Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, wTymTygodniu napisał:

Mną się interesują sami podrywacze, to skąd brać tych spokojnych? Ukrywają się i nie dają się poznać 😛 ja już nie wiem, czy spróbować w końcu z takim podrywaczem choć na chwilę poznać jak to jest być w związku choćby chwilowym, czy żyć do śmieci w self-made klasztorze :(

Spokojni są tutaj na forum:-) No to jest odwiecznie pytanie, czy czekać na swoją wielką miłość czy raczej żyć tu i teraz chwilą. Zdania na tym wątku są podzielone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, wTymTygodniu napisał:

Mną się interesują sami podrywacze, to skąd brać tych spokojnych? Ukrywają się i nie dają się poznać 😛 ja już nie wiem, czy spróbować w końcu z takim podrywaczem choć na chwilę poznać jak to jest być w związku choćby chwilowym, czy żyć do śmieci w self-made klasztorze :(

Ja się nie ukrywam.😜 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od kilku lat jestem samotny i pewnie taki zdechnę :--) W sumie nigdy nie byłem w takim związku gdzie mieszkałbym z dziewczyną, jedynie miałem kontakt ze starszymi kobietami i związek na odległość.Teraz jakbym miał ogarniać wspólne mieszkanie, jakieś imprezy rodzinne, kupowanie prezentów na święta, chodzenie na obiady do teściów -To nie wiem czy dałbym radę, bo dla mnie "Normalność" to abstrakcja.Dbam o siebie w miarę w aspekcie fizycznym i czasem płeć piękna zwraca na mnie uwagę, ale nie chcę się angażować bo nie mam medialnej pracy, wyższego wykształcenia i mieszkam z Ojcem alkoholikiem więc jakby jakaś się o tym dowiedziała, to by mnie od razu skreśliła.Teoretycznie mógłbym sypiać z tinderówkami, ale jakoś już mnie to odpycha.Zdecydowanie wolałbym jakiś związek oparty na zaufaniu i uczuciu, ale to prawdopodobnie nie będzie mi dane w najbliższym czasie.

Pamiętam jak chodziłem do stomatologa, przyjmowała mnie taka dziewczyna starsza ode mnie o 3 lata -Patrzyła na mnie tak jakby mnie chciała zjeść(Ślepy by to zauważył), później jeszcze podczas kolejnych wizyt gadała do asystentki: "Potrzebuję kogoś z kim bym mogła gdzieś wyskoczyć" czy "Ci faceci dzisiaj to nie potrafią zagadać do kobiety".Na 100 % chodziło o mnie, ale ignorowałem ją, bo gdzie takiemu śmieciowi jak ja do dziewczyny po studiach medycznych, zarabiającej lub mającej potencjał do zarabiania pewnie pięciocyfrowej kwoty :--D

Oczywiście jakiś wytatuowany Bad-boy troglodyta by miał to w dupie, wykorzystałby okazję i już po tygodniu by z z nią sypiał, ale ja tak chyba nie potrafię, chociaż czasami chciałbym mieć gdzieś uczucia innych...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, oka22 napisał:

lepiej się starać i dbać o swój związek ,bo nie ma nic gorszego niż być samemu

A życie w toksycznym związku może być gorsze czy lepsze od samotności ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Xonar napisał:

.Dbam o siebie w miarę w aspekcie fizycznym i czasem płeć piękna zwraca na mnie uwagę, ale nie chcę się angażować bo nie mam medialnej pracy, wyższego wykształcenia i mieszkam z Ojcem alkoholikiem więc jakby jakaś się o tym dowiedziała, to by mnie od razu skreśliła.

A co ma ojciec alkoholik do tworzenia relacji z kobietą? Mój ojciec jest alkoholikiem (że dobrze funkcjonującym to inna sprawa) i jeśli jakiś facet miałby mnie za to skreślić, to cóż. Nie szkoda by mi było takiej znajomości. Co więcej, nawet zazwyczaj po jakimś czasie mówię o tym. Natomiast inne elementy, o których piszesz,  wynikają z kiepskiej samooceny. Ty to postrzegasz jako problem. Znam facetów bez studiów, bez milionów (ba, tysięcy) na koncie, którzy mają fajne partnerki. Ale rozumiem też, że jak się ma za rodzica alkoholika, to czasami trudno o pewność siebie, trudno o wyrobienie tej normy. Jednak ludzie bez trudnych rodzin często również tkwią w patologicznych związkach, więc nie ma co się samobiczować.

Cóż, chyba jakoś trochę śledziłam ten wątek i rozbawiły mnie niektóre wypowiedzi dotyczące kobiet. Jeśli ktoś uważa, że kobiety lecą na kasę, wygląd, no to pokazują tym swój brak pewności. Szkoda że niektórzy nie widzą, że być może brakuje im osobowości (nie piję tutaj do nikogo, tylko mówię ogólnie), a nie kasy w portfelu, a kobiety to wyczuwają - i stąd brak powodzenia. Sądzę też, że żyjemy w takich czasach, że jak dwójka dorosłych ludzi chce się ze sobą przespać, no to ich sprawa, czy zrobią to pięć sekund po poznaniu się.

Jak już mamy generalizować, to mnie z kolei większość mężczyzn zniechęciła do relacji damsko-męskich. Zanim mi odbiła szajba, chodziłam na randki, ale niestety, od trzech lat może trafiłam na jedną osobę, z którą w relację miałam ochotę się zaangażować - czyli od ponad trzech lat jestem sama, mimo że mam powodzenie. Reszta relacji to zazwyczaj były toksyczne znajomości (ja jestem nienormalna, ale nie aż tak), opowieści o imprezach (ale nawaliłam się z kumplami hehe), robienie wszystkiego, żeby się ze mną przespać, brak zainteresowań, brak ciekawych tematów do rozmowy, prostackie komentarze. Oczywiście znam fajnych facetów, ale wielu jest zajętych bądź nie w moim typie, czasami nie było "chemii", a facet był w porządku.

Ogólnie to wolę starszych mężczyzn, wydają mi się bardziej interesujący niż moi równolatkowie. I uważam, że żeby tworzyć udany związek z drugą osobą, trzeba być w miarę stabilnym i szczęśliwym samym ze sobą. Inna osoba nie może być remedium na nasze problemy. Wiem, że wiele osób powiela taki stereotyp, że miłość lekarstwem na wszystko, no ale są granice. Sama byłam dwa razy w relacji z mężczyznami, którzy mieli ostrą depresję, i powiem, że dosyć negatywnie odbieram teraz te relacje. Czułam się wykorzystywana emocjonalnie. Sama teraz mam dosyć intensywną nerwicę i nie widzę siebie w związku.

Co do przyjaźni, odkąd zawiodła mnie przyjaciółka, z którą znałam się od 13 lat, podchodzę do tego ostrożnie. Lubię rozmowy z  innymi, jestem raczej ekstrawertyczką, ale nawet wśród ludzi zazwyczaj czuję się samotna, bo wiem, że każdy myśli głównie o sobie. Sama staram się przestawić na taki zdrowy egoizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Xonar napisał:

Pamiętam jak chodziłem do stomatologa, przyjmowała mnie taka dziewczyna starsza ode mnie o 3 lata -Patrzyła na mnie tak jakby mnie chciała zjeść(Ślepy by to zauważył), później jeszcze podczas kolejnych wizyt gadała do asystentki: "Potrzebuję kogoś z kim bym mogła gdzieś wyskoczyć" czy "Ci faceci dzisiaj to nie potrafią zagadać do kobiety".Na 100 % chodziło o mnie, ale ignorowałem ją, bo gdzie takiemu śmieciowi jak ja do dziewczyny po studiach medycznych, zarabiającej lub mającej potencjał do zarabiania pewnie pięciocyfrowej kwoty :--D

Widzisz, straciłeś niezłą okazję. Spójrz na to z drugiej strony, skoro ona taka zaradna, miewam majętna to jej facet z zasobnym portfelem jej nie potrzebny, wystarczy że jej się podobasz w miarę inteligentny jesteś. Ale nie chcę się wymądrzać bo ja tez parę okazji w życiu straciłem , a jak ostatnio gadałem z dziewczyna z portalu randkowego, to się wystraszyłem podobnie jak Ty bo to zaradna, światowa dziewczyna, karierowiczka była ale poza tym chyba za bardzo mną zainteresowana nie była po ciężko rozmowa szła. Ty jeszcze nie masz 30-tki to mieszkanie z rodzicem, nawet alkoholikiem ujdzie, ba nawet może dla wielu o Tobie dobrze świadczyć, ale ja jestem blisko 40-ki i nadal mieszkam w domu rodzinnym i pracuje fizycznie mimo że niby jestem inteligentny 😜  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Xonar napisał:

chociaż czasami chciałbym mieć gdzieś uczucia innych...

ach, wszystko bym dał żeby być skurwysynem bez głębszych uczuć :D życie stało by się od razu prostsze :D

26 minut temu, oka22 napisał:

bo nie ma nic gorszego niż być samemu

a kto tak tobie powiedział ? 🙂 nie przejmuj się, kupisz sobie automat z wodą, postawisz przy łóżku i sama sobie nalejesz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, carlosbueno napisał:

wystarczy że jej się podobasz w miarę inteligentny jesteś

Bycie inteligentnym ja definiuję przede wszystkim jako wysoką zdolność do rozwiązywania wszelkiego rodzaju problemów życiowych, bardzo często mylimy inteligencję z oczytaniem.Można mieć dużą wiedzę życiową np.z książek, ale nie wiedzieć co z tą wiedzą później zrobić bo będzie się miało zbyt niskie IQ.

 

29 minut temu, carlosbueno napisał:

Ty jeszcze nie masz 30-tki to mieszkanie z rodzicem, nawet alkoholikiem ujdzie, ba nawet może dla wielu o Tobie dobrze świadczyć

W jaki sposób to ma o mnie dobrze świadczyć ? Zanim zacznę potencjalnej dziewczynie tłumaczyć moją sytuację to ona już będzie kończyć zdanie "Wiesz...chyba jednak nie pasujemy do siebie"... :--D

 

31 minut temu, carlosbueno napisał:

ale ja jestem blisko 40-ki i nadal mieszkam w domu rodzinnym i pracuje fizycznie

Niby nigdy nie jest za późno na jakieś zmiany, poza tym wydajesz się mieć jednak jakiś potencjał żeby polepszyć jakość swojego życia, no i jesteś wysoki chyba z tego co widziałem w jakimś wpisie, wzrost to bardzo duży atut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A co ma ojciec alkoholik do tworzenia relacji z kobietą? Mój ojciec jest alkoholikiem (że dobrze funkcjonującym to inna sprawa) i jeśli jakiś facet miałby mnie za to skreślić, to cóż.

Mój problem z nim polega na tym że jestem niejako przywiązany do niego przez kredyt który wziąłem żeby uratować nieruchomość i mieć zapewniony dach nad głową na przyszłość.Niestety spłata jeszcze zajmie z 4 lata.Po prostu logistycznie i finansowo nie wiem jak to rozegrać żeby wejść w jakiś związek, gdyby nie ten kredyt to bym miał Ojca gdzieś.

 

37 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Cóż, chyba jakoś trochę śledziłam ten wątek i rozbawiły mnie niektóre wypowiedzi dotyczące kobiet. Jeśli ktoś uważa, że kobiety lecą na kasę, wygląd, no to pokazują tym swój brak pewności

Przecież to jest udowodnione naukowo że kobiety na to lecą, dziwię się że jeszcze trzeba takie oczywistości tłumaczyć.Tylko tutaj od razu ktoś sobie wyobraża skrajności jak np.jakiegoś przedsiębiorcę w Lambo i pustą blondynkę z którą żadna kobieta nie chce się utożsamiać.Fakt że część kobiet musi obniżyć swoje standardy dla kogoś niższego wzrostem, biedniejszego czy gorzej wykształconego jest skutkiem że po prostu tych wyższych, bogatszych i lepiej wykształconych po prostu nie starczy dla wszystkich.To są oczywiście uproszczenia, ale są przecież szczegółowe badania na temat czym się kierują kobiety, podczas wyboru potencjalnego partnera.Nie rozumiem dlaczego płeć piękna nie chce tego przyznać, przecież to nie jest zależne od nich tylko od matki natury czy tam stwórcy.Faceci od razu potrafią powiedzieć co jest dla nich ważne.

 

49 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ogólnie to wolę starszych mężczyzn, wydają mi się bardziej interesujący niż moi równolatkowie. I uważam, że żeby tworzyć udany związek z drugą osobą, trzeba być w miarę stabilnym i szczęśliwym samym ze sobą. Inna osoba nie może być remedium na nasze problemy

Tutaj się zgadzam w 100%, trzeba mieć porządek we własnym życiu żeby kogoś innego do niego zaprosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Jeśli ktoś uważa, że kobiety lecą na kasę, wygląd, no to pokazują tym swój brak pewności

Kobieta ma instynkt, "macierzyński" się nazywa :P więc to normalne że podświadomie wybierze osobę która da dziecku najlepszy byt i możliwość rozwoju :P no a ojciec może być inny, tu też wygrywa podświadomość tak jak w naturze 🙂 najsilniejszy samiec przekazuje najlepsze geny a te słabe to idą w pizdu :D 

 

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KotJaroslawa napisał:

Kobieta ma instynkt, "macierzyński" się nazywa :P więc to normalne że podświadomie wybierze osobę która da dziecku najlepszy byt i możliwość rozwoju

Tak, ale zanim postanowi się ustatkować i poznać jakiegoś wykształconego, spokojnego i dobrze zarabiającego faceta to wyszaleje się z wytatuowanymi bad-boyami, troglodytami i sebixami którzy jej dostarczą emocji :--D  Oczywiście z przymrużeniem oka piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Jeśli ktoś uważa, że kobiety lecą na kasę, wygląd, no to pokazują tym swój brak pewności.

Mylisz się co do tego, reszty nie chciało mi się czytać.

Ja tak uważam, a moja pewność siebie jest niezachwiana.

Z dwóch tak samo przystojnych mężczyzn wybiorą tego z Bugatti od tego z Passatem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Xonar napisał:

W jaki sposób to ma o mnie dobrze świadczyć ? Zanim zacznę potencjalnej dziewczynie tłumaczyć moją sytuację to ona już będzie kończyć zdanie "Wiesz...chyba jednak nie pasujemy do siebie"... :--D

Dobrze świadczy że mimo tego że ojciec jest alkoholikiem, utrzymujesz dom, opiekujesz się nim., a nie zostawisz żeby zapił się na śmierć. Niektórym dziewczynom może się to podobać, że nie jesteś skończonym egoistą,  tak myślę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, carlosbueno napisał:

Niektórym dziewczynom może się to podobać

ja nie jestem dziewczyną i też taka postawa mi się bardzo podoba 🙂, ale myślę że autor nie oczekuje takiego "podobania się" od płci przeciwnej xD 

halllo czy ktoś w końcu zapuka do mego serduszka ? 💘😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Xonar napisał:

.Można mieć dużą wiedzę życiową np.z książek, ale nie wiedzieć co z tą wiedzą później zrobić bo będzie się miało zbyt niskie IQ.

Ja mam dużą wiedzę tzw ogólną i wysokie, choć nie wybitnie IQ( około 125) i jakoś se nie radzę, bo psychika szwankuje, no i lenistwo w każdej postaci. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, carlosbueno napisał:

Ja mam dużą wiedzę tzw ogólną i wysokie, choć nie wybitnie IQ( około 125) i jakoś se nie radzę, bo psychika szwankuje, no i lenistwo w każdej postaci. 

chłopie ty nie wiesz co znaczy inteligencja okiem kobiety, inteligencja to znaczy że masz kasę i zasoby, a wiedza ? a na co to komu jak się jest pewnym siebie i kapustę trzepie xD

i czekam na komentarze że zazdroszczę innym i się ogólnie uja znam xD

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, carlosbueno napisał:

Ja mam dużą wiedzę tzw ogólną i wysokie, choć nie wybitnie IQ( około 125) i jakoś se nie radzę, bo psychika szwankuje, no i lenistwo w każdej postaci

Pisałeś że pracujesz fizycznie, jak wiadomo w takich miejscach raczej nie ma raczej zbyt wielu tytanów intelektu, masz jakiś problem z dogadywaniem się ze współpracownikami? Rozmawiasz z nimi w ogóle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, carlosbueno napisał:

Ja mam dużą wiedzę tzw ogólną i wysokie, choć nie wybitnie IQ( około 125) i jakoś se nie radzę, bo psychika szwankuje, no i lenistwo w każdej postaci. 

125 według jakiego systemu liczenia? Nowego z maxem ~130 czy starego z maxem~180-200?
Odkąd Mensa pojebała te systemy to teraz nie wiadomo jak interpretować wyniki, jak mnie w tym roku naszło na testy to miałem nawet około 50 punktów rozrzutu w wynikach różnych testów i olałem pozostając przy starym wyniku sprzed zmian :D

Teraz, KotJaroslawa napisał:

chłopie ty nie wiesz co znaczy inteligencja okiem kobiety, inteligencja to znaczy że masz kasę i zasoby, a wiedza ? a na co to komu jak się jest pewnym siebie i kapustę trzepie xD

Ha ha ha ha ha :D Dobre :D  Za wesoło się tu robi Panowie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Xonar napisał:

masz jakiś problem z dogadywaniem się ze współpracownikami? Rozmawiasz z nimi w ogóle?

stary to są zaburzenia lękowe, to jest taka magia jakby ktoś cię magnesem przypierdalał do podłogi i nie zrobisz następnego kroku, ja Carlosa doskonale rozumiem 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×