Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, weltschmerz napisał:

@SarkastyczneSerce, a dystymię tym bardziej. @carlosbueno, nie jesteś dystymikiem? Bo z tego, co piszesz wychodzi raczej dystymia niż depresja.

Ej, to może mieć sens.

2 minuty temu, carlosbueno napisał:

Dziesiątki razy słyszałem od innych że chcieliby być tacy spokojni i wyluzowani jak ja, albo trak weseli bo często się uśmiecham. Dobry aktor ze mnie albo inni są tak ślepi. 

Zaraz ślepi, nie obchodzisz ich. Tak jak Ciebie nie obchodzą oni ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam posty @carlosbueno, jest w nich tyle szczerości, prawdy życiowej, widzę w tym wszystkim siebie, mocno się utożsamiam.

właśnie to mi pomaga, że znajduję ludzi którzy siedzą w podobnym problemie co ja i podobni do mnie.

nigdy nie lubiłem ludzi lepszych/zdrowszych od siebie, z bardzo wielu względów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Karalajna napisał:

Hehehe, jesteś mistrzem w mówieniu ludziom tego, czego akurat nie chcą usłyszeć 🙂

A trzeba mówić to co ludzie chcą usłyszeć? ;)

No i nie po to dodawałem drugie zdanie, żebyś mi je tak wybiórczo ignorowała :P

To ludzie są podli, dla niego nic nie brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SarkastyczneSerce napisał:

A trzeba mówić to co ludzie chcą usłyszeć

No cóż, ludzie nigdy nie chcą usłyszeć prawdy, jeżeli jest bolesna (mimo że mówią, że niby chcą). A myślę, że @carlosbueno chcę usłyszeć właśnie to, że jest dla kogoś ważny, że kogoś jednak obchodzi 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Karalajna napisał:

No cóż, ludzie nigdy nie chcą usłyszeć prawdy, jeżeli jest bolesna (mimo że mówią, że niby chcą). A myślę, że @carlosbueno chcę usłyszeć właśnie to, że jest dla kogoś ważny, że kogoś jednak obchodzi 🙂

Ja zawsze chcę, inaczej nie ma sensu ;)
A @carlosbueno na pewno jest dla kogoś ważny. Sam bym wymienił ze trzy osoby na rozgrzewkę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@SarkastyczneSerce Powinniście chodzić razem ,,na podryw". Ty będziesz podrywał dziewczyny na swoją pewność siebie, a @carlosbueno będzie opowiadał, jak to nie ma szczęścia w miłości i w życiu (co oczywiście wzbudza litość w czułych, kobiecych sercach) i będziecie się tak idealnie równoważyć 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Oj tam, jeżeli skończyłoby się na kilku tygodniach świetnego seksu to komu to przeszkadza, takie już jest życie, związki się kończą i zaczynają kolejne.

Taa... świetny seks np. na antydepresantach, zwłaszcza u facetów, to chyba rzadkość.

@SarkastyczneSerce, zastanawiam się od jakiegoś czasu, co Ty robisz na forum? 😃 sprawiasz wrażenie zupełnie normalnego. Masz jakąś diagnozę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Taa... świetny seks np. na antydepresantach, zwłaszcza u facetów, to chyba rzadkość

Nie każdy je bierze. Poza tym i na nich się da.

4 godziny temu, Abigail_1Sm25 napisał:

@SarkastyczneSerce, zastanawiam się od jakiegoś czasu, co Ty robisz na forum? 😃 sprawiasz wrażenie zupełnie normalnego. Masz jakąś diagnozę?

Jestem martwy w środku, pozostał mi już tylko śmiech ;)

Jedno zdanie, odpowiedź na dwa pytania, taka sztuczka o 6 rano 😁 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Jeżeli ktoś ma depresję (lub dystymię) i daje radę przez pewien czas funkcjonować bez antydepresantów, choćby nawet byle jak, to nie jest z nim jeszcze tak źle. Ci, którzy mają takie deprechy i lęki, że ledwie wstać z łóżka mogą i co kilkanaście minut myślą o tym, jak i kiedy się zabić, dopiero mają przeje**ne w kontekście samotności, związków i ich braku.

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Abigail_1Sm25 napisał:

zastanawiam się od jakiegoś czasu, co Ty robisz na forum? 😃 sprawiasz wrażenie zupełnie normalnego. Masz jakąś diagnozę?

@SarkastyczneSerce Widzisz, wszyscy odbieramy Cię inaczej, niż jest naprawdę, bo nie piszesz wprost, co Cię boli 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, weltschmerz napisał:

Jeżeli ktoś ma depresję (lub dystymię) i daje radę przez pewien czas funkcjonować bez antydepresantów, choćby nawet byle jak, to nie jest z nim jeszcze tak źle. Ci, którzy mają takie deprechy i lęki, że ledwie wstać z łóżka mogą i co kilkanaście minut myślą o tym, jak i kiedy się zabić, dopiero mają przeje**ne w kontekście samotności, związków i ich braku.

Nie wiem, czy tylko ja mam to wrażenie, ale antydepresanty w ogóle nie działają. Codziennie rano biorę tabletkę i co dzień jest to samo piekło. To już raczej rozmowa z drugim człowiekiem coś tam pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Karalajna napisał:

SarkastyczneSerce Widzisz, wszyscy odbieramy Cię inaczej, niż jest naprawdę, bo nie piszesz wprost, co Cię boli 🙂

Mnie nic nie boli, ja po prostu nie za bardzo chcę żyć ;) Życie ułatwia mi, że nie czuję większości uczuć, poza znudzeniem. Nikogo nie kocham, a chciałbym, nigdy się nie denerwuję, itp. Gdy jedynym co masz jest logika nie trudno by odechciało się żyć. Trwało to z dekadę za długo, w końcu zrobiło się kurewsko nieznośnie ale zamiast się zabić zmieniłem kilka rzeczy. I trwam. Nie wiem na ile spójne jest to co piszę, mam migrenę, moja koncentracja spadła do może 15%.

Co do samotności to mam pracę, barmanów, kilku znajomych gdy jestem im potrzebny, ludzi z bilardu. I Was. Mogło być gorzej. Było gorzej.

Teraz jest znośnie. Nie chcę żyć, nie widzę logicznego powodu do tego ale jest ok. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, myślący91 napisał:

Ja to całe życie jestem samotny, nie miałem nikogo, żyje praktycznie jak pustelnik

myślący91, nie jesteś sam, witaj w klubie :wink: Jestem samotny już od urodzenia, wprawdzie miałem 2-3 kolegów, ale kontakty się urwały. Otaczają mnie nieprzeniknione mroki... Nie odnalazłem miłości, która mogłaby stać się dla mnie promykiem światłości, ale iść trzeba dalej mimo wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, SarkastyczneSerce napisał:

Gdyby mój penis był tak wielki jak mój dystans do siebie 

moze załozmy watek na najlepsze porownanie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Nikogo nie kocham, a chciałbym, nigdy się nie denerwuję,

Chciałbym tak móc się nie denerwować, chociaż i tak jak byłem młodszy denerwowałem się jeszcze bardziej i dosłownie wszystkim. 

Też nikogo nie kocham, a moje zakochania o ile można tak to nazwać były zawsze nieszczęśliwe i bez wzajemności. 

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Teraz jest znośnie. Nie chcę żyć, nie widzę logicznego powodu do tego ale jest ok. 

Nie wiem czy z logicznego punktu widzenia życie kogokolwiek ma sens i tak wszyscy umrzemy a życie w większości składa się cierpień a nie szczęścia albo jest zwyczajnie beznadziejnie nudne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, carlosbueno napisał:

Też nikogo nie kocham, a moje zakochania o ile można tak to nazwać były zawsze nieszczęśliwe i bez wzajemności. 

Moje przynajmniej dwa były szczęśliwe i z wzajemnością. I jedno było szczęśliwe bez wzajemności.

34 minuty temu, carlosbueno napisał:

Nie wiem czy z logicznego punktu widzenia życie kogokolwiek ma sens i tak wszyscy umrzemy a życie w większości składa się cierpień a nie szczęścia albo jest zwyczajnie beznadziejnie nudne. 

No nie wymyśliłem jeszcze sensu w życiu :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba jedyne forum na świecie, gdzie jest przewaga facetów nad kobietami i jeszcze do tego wszyscy faceci marzą o miłości :classic_rolleyes: Powtarzam: faceci i marzą o prawdziwej miłości. Koniec świata! Oj, gdybym ja była zdrowa...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kuuuuuurde no :P przestańcie marudzić ludziska :D samotność to stan umysłu i presja społeczeństwa co najwyżej :D czy będziecie z kimś czy sami co to zmienia ? w dalszym ciągu będziecie tyle samo warci na ile siebie wycenicie :P a jak tak wam brakuje bliskości a za wiele nie podziałaliście to myślicie że wtedy było by pięknie jak kogoś będziecie mieć ? podpowiem 😜 to tylko wasze wyobrażenia bo jak chemiczny haj mija i zaczyna się szare życie to dopiero jest kombos :P depresja i teściowa xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 lat temu w Radio Parada leciał ,,kącik samotnych serc", słuchałam tego czasami w samochodzie. Facet prowadzący zawsze krytykował szukających i ich ogłoszenia matrymonialne. Mówił, że trzeba obniżyć swoje oczekiwania, nie wolno szukać ideałów i generalnie każdy samotny sam sobie jest winien, bo ma za duże oczekiwania. I kiedyś zadzwoniła pewna pani, która oznajmiła na antenie, że zna prowadzącego osobiście i on jest samotny od wielu lat 🙂 I w eterze zapanowała cisza......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×