Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie na osiedlu mam już przyczepioną łatkę wariatki. Krzyczę jak hałasują. Po trzech latach budowy nie jestem w stanie tego już znieść. Teraz każdy się remontuje i na jakimś poziomie to rozumiem, ale na innym, tym emocjonalnym już nie.  Mija 4 rok. Kiedyś towarzyszyły mi odgłosy ptaków, remonty pewnie się zdarzały, ale nie irytowały mnie na tyle, żeby wyzywać, że kogoś zabiję, albo że mam nadzieję, że kogoś prąd kopnie, albo, że może powinnam zabić z 20 osób i wtedy ktoś zwróci uwagę na problem, bo w sumie nikogo nie obchodzi jak zmieniła się moja rzeczywistość w tym mieszkaniu od czasu gdy rozpoczęła się budowa. Pierwsze trzy lata nie dawałam innym odczuć jak mnie to wkurza, ostatnio jestem bardziej acting out bynajmniej jeżeli chodzi o przemoc słowną. Boli mnie gardło od darcia się. Znalazłam piosenkę na youtube "wypier-lać" przez 7 min śpiewają, następnym razem puszczę na całą parę. Na balkonie mam wywieszoną kartkę " Wypier-laj szlifująca chołoto". Nie przeszkadzają mi żadne inne odgłosy tzn. płacz dziecka, psy, samochody, samooty tylko ta szlifierka i wiertarka. Nawet jak nie robią tego bardzo głośnio mnie to strasznie irytuje, tak jakbym była uczulona na ten dźwięk, czasem budzę się przerażona w nocy bo słyszę ten dźwięk przez sen. Wiem można włączyć telewizor, choć czasem mam ochotę zwyczajnie od niego odpocząć, od zatyczek do uszu, wypróbowałam wiele dostaję zapalenia uszu. Chciałabym po prostu kilka tygodni odpocząć od tej budowy, tych remontów razem z kotami, a one czują się najlepiej właśnie w tym mieszkaniu, poza tym nie mam gdzie iść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne doświadczyłam dwóch poziomów bycia samotną. Kiedyś byłam samotna z tym co robili mi rodzice, aczkolwiek miałam przy sobie jakieś osoby, które także były bardzo krzywdzone, ale nigdy o tym nie rozmawialiśmy ze sobą. Na tym poziomie żyłam we własnym świecie, byłam nieszkodliwa, praktycznie niezauważalna. Skromna, wycofana.

Teraz w swojej samotności rozpycham się rękami i nogami. Walczę o swoje, staję się nawet nieznośna, jak ktoś uprzykrza mi życie, ja uprzykrzam innym, mszczę się. Nie mam przy sobie żadnych osób, no prawie żadnych. To dziwne poznać te dwie strony. Mam wrażenie, że leki i psychoterapia wpłynęły na to, że tak się „przekształciłam”. Jakieś cechy tego kim jestem teraz oczywiście były we mnie, ale pozostawały z reguły uśpione. Sama nie wiem czy jestem bardziej sobą teraz czy byłam bardziej sobą kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@karolink 10 metrów od mojego bloku budują nowy i też mam czasami dość, ale nie aż tak. Faktycznie szlifierka najbardziej irytuje, ale z drugiej strony nie siedzisz trochę zbyt długo w domu? Ja tylko ostatnio mam z tym problem, bo chodzę podpierając się o kulach i muszę siedzieć w domu. Zwykle podczas pracy i innych aktywności poza domem, nawet nie zwracam uwagi na ten remont.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz nie siedziałam dużo w domu w wakacje i wcześniej. Aczkolwiek od kilku lat pracuję w domu, ale to lato spędzałam na zewnątrz min. na spotkaniach biznesowych, poza tym korzystałam z pogody. Teraz siedzę w domu, bo oszczędzam, a czekam na rozwiązanie pilnej transakcji. Nie mogę się na niczym skupić np. na pracy, nauce itp. Czasem wychodzę na spacer, ale generalnie tak wolę być w domu, bo na zewnątrz za dużo wydaję kasy, a jak wspomniałam teraz musiałam przycisnąć na chwilę pasa. Poza tym remonty mają miejsce dzień w dzień, poza świętami, a i to nie zawsze. Uwielbiałam spędzać czas z kotami na balkonie, czytać książki, a teraz to praktycznie niemożliwe. Coś się we mnie zmieniło po tych 3 latach, tzn. ta cała budowa miała na mnie ogromny wpływ, także na moją pracę, nie byłam w stanie rozmawiać z klientami, wyspać się kiedy zaczynali o 6. Właściwie przez chwilę zaczęłam nawet wstawać o 4 w nocy, żeby korzystać trochę z ciszy. Przestawiłam się zupełnie nie z potrzeb personalnych, np. dostosowania się do pracy, ale tak jakby pod nich, żeby mieć odrobinę dnia bez tych odgłosów, a to chyba nienormalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo :o kilka razy w tygodniu muszę rozmawiać z klientami przez telefon i robię to właściwie w domu. Kiedyś wynajmowaliśmy ze znajomym małe biuro, ale było zbędne i kasa leciała bez sensu. Na szczęście u mnie remontują od 7 do 1, potem spokój jest. Jak z rana się uczę, to jednak nawet w upały musiałem zamykać okna, żeby mieć ciszę. Spróbuj coś robić dla relaksu kilka razy w tyg. I może jednak przypilnuj się na zewnątrz, nie bierz portfela, tylko idź na spacer lub basen. Ogółem postaraj się zająć umysł czymś innym, bo jak śni Ci się dźwięk szlifierki to jest grubo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

🙂 No tak robiłam latem, że nie dosyć, że chodziłam na spotkania to jeszcze basen, spacery itp. Teraz zrobiło się nerwowo ze względu na te kilka transakcji na których rozwiązanie czekam. Chciałabym praktycznie przespać ten czas, albo przesiedzieć w domu. Mam jakieś opory przed wychodzeniem. Kiedy kasa lała się strumieniem jakoś łatwiej było mi się relaksować. Bardzo się staram zająć umysł czymś innym, myślałam nawet o hipnozie, ale nie mam zaufania do tej metody, poza tym drogo w Wawie za sesję, a potrzeba niby takich trzech, żeby na coś zaprogramować mózg np. do polubienia odgłosu szlifierki, albo choćby zignorowania. Czasem potrafię przez jakiś czas się wyłączyć i to ignorować, wkładam w to dużo wysiłku, ale potem nagle wybucham tym co zdążyło się we mnie skumulować, choć w momentach kiedy wydaje się, że zapanowałam nad tym jestem już pewna, że takiej akcji nigdy nie powtórzę, ale jednak tak się dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PsychoStuntman napisał:

Będę sam. Żadna dziewczyna mnie nie chciała, nie chce i nie będzie chcieć. Nie mogę skończyć sam. Muszę mieć dziewczynę, jak to nie, będę zmuszony dokonać samobójstwa, bo, co innego mi pozostało.

Robisz coś z tym? Starasz się coś zmienić czy czekasz, aż samo się coś zmieni? To wszystko to nie tylko kwestia, żeby ktoś chciał być z Tobą Ty też musisz chcieć. 

Ostatnio czuje się mega samotnie, niby piszę z kimś, mam najbliższe osoby przy sobie, ale to chyba nie samotność, a brak miłości. Chciałbym poczuć jeszcze to co czułem kiedyś do Niej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kazashi napisał:

Robisz coś z tym? Starasz się coś zmienić czy czekasz, aż samo się coś zmieni? To wszystko to nie tylko kwestia, żeby ktoś chciał być z Tobą Ty też musisz chcieć. 

Ostatnio czuje się mega samotnie, niby piszę z kimś, mam najbliższe osoby przy sobie, ale to chyba nie samotność, a brak miłości. Chciałbym poczuć jeszcze to co czułem kiedyś do Niej...

Robiłem coś z tym. Próbowałem na forach, portalach randkowych, aplikacjach na telefon i nic. Jeden wielki zawód. Zaczynając od oszukania, manipulacji poprzez kłamstwa i ignorowanie. Chce jak najbardziej, starałem się, ale nie było warto. Brak zaangażowania i chęci z drugiej strony i tyle. Jestem skazany na samotność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, PsychoStuntman napisał:

Robiłem coś z tym. Próbowałem na forach, portalach randkowych, aplikacjach na telefon i nic. Jeden wielki zawód. Zaczynając od oszukania, manipulacji poprzez kłamstwa i ignorowanie. Chce jak najbardziej, starałem się, ale nie było warto. Brak zaangażowania i chęci z drugiej strony i tyle. Jestem skazany na samotność.

Jak nie masz tzw bajeru i wyglądu to przez portale randkowe itp bardzo ciężko kogoś poznać bo kobiety są tam mega wybredne moim zdaniem. Prędzej by się chyba znalazło jakby się zaczepiało na ulicach, sklepach, czy nawet w barach realne dziewczyny tylko potrzeba śmiałości no i pewnie większość by była zajęta. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, carlosbueno napisał:

Jak nie masz tzw bajeru i wyglądu to przez portale randkowe itp bardzo ciężko kogoś poznać bo kobiety są tam mega wybredne moim zdaniem. Prędzej by się chyba znalazło jakby się zaczepiało na ulicach, sklepach, czy nawet w barach realne dziewczyny tylko potrzeba śmiałości no i pewnie większość by była zajęta. 

Zaraz wybredne, każdy by chciał laskę/ciacho,, tak nas stworzyła natura i tacy jesteśmy.

Chociaż nie ważne jaki wygląd i jak daleko trzeba odsuwać siedzenie, żeby brzuch nie dotykał kierownicy to zdjęcie w czerwonym kabriolecie z konikiem przekona 90% dziewczyn ;)

Bajer zdobywa się z doświadczeniem, wystarczy próbować i się nie przejmować, statystyka jest po Twojej stronie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, SarkastyczneSerce napisał:

Zaraz wybredne, każdy by chciał laskę/ciacho,, tak nas stworzyła natura i tacy jesteśmy.

Chociaż nie ważne jaki wygląd i jak daleko trzeba odsuwać siedzenie, żeby brzuch nie dotykał kierownicy to zdjęcie w czerwonym kabriolecie z konikiem przekona 90% dziewczyn ;)

Bajer zdobywa się z doświadczeniem, wystarczy próbować i się nie przejmować, statystyka jest po Twojej stronie ;)

Ale ja np w ogóle nie mam auta to niczym nie zaimponuje.  Bajeru też nie mam, no chyba że po alko ale też nie specjalnie, poza tym jak mam zdobywać doświadczenie w bajerowaniu jak jestem ciągle olewany.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, carlosbueno napisał:

Ale ja np w ogóle nie mam auta to niczym nie zaimponuje.  Bajeru też nie mam, no chyba że po alko ale też nie specjalnie, poza tym jak mam zdobywać doświadczenie w bajerowaniu jak jestem ciągle olewany.  

Z tym autem to było bardziej narzekanie na kobiece wymagania ;) Też nie mam samochodu, służbowy co prawda za 150 patyków ale na VW T6 to ja lasek nie wyrwę 😂 Choć moja ostatnia dziewczyna chwaliła sobie jego ładowność gdy trzeba było wozić meble z Ikei do jej mieszkania 😂

To teraz powiedz mi ile procent dziewczyn Twoim zdaniem byś zainteresował? 5? 10? 15? Spójrz na to od strony statystyki, zagadując do skutku któraś się łapie, w najgorszym razie przy 5% to 1/20 czyli kilka wyjść do klubu. Statystyka zawsze jest po stronie faceta. Uwielbiam myśleć w ten sposób, daje mi to dodatkową pewność siebie, która i tak jest niezachwiana przez mój egoizm i narcyzm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SarkastyczneSerce napisał:

Z tym autem to było bardziej narzekanie na kobiece wymagania ;) Też nie mam samochodu, służbowy co prawda za 150 patyków ale na VW T6 to ja lasek nie wyrwę 😂 Choć moja ostatnia dziewczyna chwaliła sobie jego ładowność gdy trzeba było wozić meble z Ikei do jej mieszkania 😂

To teraz powiedz mi ile procent dziewczyn Twoim zdaniem byś zainteresował? 5? 10? 15? Spójrz na to od strony statystyki, zagadując do skutku któraś się łapie, w najgorszym razie przy 5% to 1/20 czyli kilka wyjść do klubu. Statystyka zawsze jest po stronie faceta. Uwielbiam myśleć w ten sposób, daje mi to dodatkową pewność siebie, która i tak jest niezachwiana przez mój egoizm i narcyzm.

Czemu niby statystyka jest po stronie facetów. Obliczałem kiedyś ile kobiet z portalu randkowego mi odpowiedziało, to wyszło koło 10%, a pomiędzy odpowiedzią a dłuższą wymianą wiadomości już nie mówiąc o spotkaniu  w realu jest duża różnica. No ale moim problemem jest też wiek, blisko 40 lat parę razy w roku się do jakiś klubów, pubów wybiorę i jeśli są tam jakieś wolne dziewczyny to mają zwykle góra 25 lat i raczej za stary dla nich jestem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, carlosbueno napisał:

Czemu niby statystyka jest po stronie facetów. Obliczałem kiedyś ile kobiet z portalu randkowego mi odpowiedziało, to wyszło koło 10%, a pomiędzy odpowiedzią a dłuższą wymianą wiadomości już nie mówiąc o spotkaniu  w realu jest duża różnica. No ale moim problemem jest też wiek, blisko 40 lat parę razy w roku się do jakiś klubów, pubów wybiorę i jeśli są tam jakieś wolne dziewczyny to mają zwykle góra 25 lat i raczej za stary dla nich jestem. 

To już nie wiek na badoo czy tindera, raczej Sympatia.pl, tam są poważniejsze kobiety.

10%, doskonały wynik, lepszy niż mój pewnie. 1/10 do upolowania, praktycznie da się to wyklikać w ciągu kilku dni. I nie wolno bawić się w pisanie, trzeba iść na kawę najlepiej tego samego dnia. Żeby nie pisać tylko poznać się w cztery oczy. To robi robotę. Bo kobiety na portalach nie szukają ramienia do wspierania tylko ch*ja do skakania, o tym nie wolno zapomnieć. Kilka różnych klimatem barów w bliskiej odległości od siebie starczą dwa, trzy, najlepiej, żeby w ostatnim była najbardziej rytmiczna muzyka. Psychologia jest strasznie głupia gdy się patrzy na to z boku ale działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, SarkastyczneSerce napisał:

Bo kobiety na portalach nie szukają ramienia do wspierania tylko ch*ja do skakania, o tym nie wolno zapomnieć.

Może niektóre tak, ale gro ma w samym opisie że interesują ich tylko poważne związki a nie seks,. Wiele też narzeka na innych forach że na tych portalach randkowych są głównie faceci którym zależy tylko na szybkim seksie. Z resztą ja mimo zaawansowanego wieku mam bardzo nikłe doświadczenie seksualne i to sprzed bardzo wielu lat także mi tez by taki szybki seks nie do końca odpowiadał i mam spore wątpliwości co do swojej seksualnej sprawności.   

 

19 minut temu, SarkastyczneSerce napisał:

I nie wolno bawić się w pisanie, trzeba iść na kawę najlepiej tego samego dnia.

 Też coś takiego słyszałem i postanowiłem to wdrożyć ze 3 razy i tym się skończyło że te panny przestały się do mnie odzywać a jedna nawet konto usunęła, choć nie wiem czy to przez to akurat.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, carlosbueno napisał:

Może niektóre tak, ale gro ma w samym opisie że interesują ich tylko poważne związki a nie seks,. Wiele też narzeka na innych forach że na tych portalach randkowych są głównie faceci którym zależy tylko na szybkim seksie. Z resztą ja mimo zaawansowanego wieku mam bardzo nikłe doświadczenie seksualne i to sprzed bardzo wielu lat także mi tez by taki szybki seks nie do końca odpowiadał i mam spore wątpliwości co do swojej seksualnej sprawności.   

Jak się starzeje i miała w sobie więcej wacków niż ja w życiu widziałem filmów to wiesz, co innego ma pisać ;) Duży przebieg, nic do zaoferowania, brak zainteresowań, brak tematów do rozmowy - właśnie takie najczęściej narzekają, że facetom chodzi o jedno. Bo tylko to facetom dawały.

Sprawdź się, po coś Roksa powstała.

7 minut temu, carlosbueno napisał:

Też coś takiego słyszałem i postanowiłem to wdrożyć ze 3 razy i tym się skończyło że te panny przestały się do mnie odzywać a jedna nawet konto usunęła, choć nie wiem czy to przez to akurat.   

Przypadek raczej, a poza tym 3 razy to mało ;) Potrzebna jest większa grupa kontrolna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2018 o 18:16, carlosbueno napisał:

Też coś takiego słyszałem i postanowiłem to wdrożyć ze 3 razy i tym się skończyło że te panny przestały się do mnie odzywać a jedna nawet konto usunęła, choć nie wiem czy to przez to akurat.   

To przez internet się raczej nie ma prawa "sprawdzić" tam potrzeba więcej czasu nie zrobisz wrażenia pisząc kilka wiadomości. W realu po kilku minutowej rozmowie i owszem. Sam nie mam doświadczenia, ale przez internet znaleźć dziewczynę to nic prostego. Jeszcze kilka lat temu odpisywało np na fotce ponad 50% dziewczyn teraz to rzadkość i na portalach randkowych sporo profili to profile widma. Podobnie jak komentarze na yt Polski youtuber i komentarze po Arabsku itd do tego pod filmikiem tak naprawdę o niczym :PNa ten temat jest mega dużo książek i poradników polecam poczytać może to coś pomoże. Sam chciałbym poznać jakaś dziewczynę, ale nie mam odwagi i chyba mam zbyt wysokie wymagania:/

 

W dniu 5.11.2018 o 05:20, PsychoStuntman napisał:

Robiłem coś z tym. Próbowałem na forach, portalach randkowych, aplikacjach na telefon i nic. Jeden wielki zawód. Zaczynając od oszukania, manipulacji poprzez kłamstwa i ignorowanie. Chce jak najbardziej, starałem się, ale nie było warto. Brak zaangażowania i chęci z drugiej strony i tyle. Jestem skazany na samotność.

To może coś zmień w tym co piszesz co mówisz i w końcu się uda, a może też pora wyjść z internetów i spróbować w realu?

2 godziny temu, arahja7 napisał:

W sumie to nie wiem czy nie umiem w związki, za mało szukam, mam za mało do zaoferowania czy powinnam obniżyć standardy

Mam podobne dylematy. Do tego ten ciągły brak odwagi i stres w trakcie rozmowy z jakąkolwiek dziewczyną która mi się spodoba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kazashi napisał:

Mam podobne dylematy. Do tego ten ciągły brak odwagi i stres w trakcie rozmowy z jakąkolwiek dziewczyną która mi się spodoba...

Tak teraz pomyślałam, że w tej sytuacji dałabym Ci radę by zaakceptować siebie, tym samym dałam radę samej sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, schizonerw napisał:

Uzmysłowiłem sobie, że wszyscy mają mnie w dupie. Nie ma nikogo na świecie kogo obchodziłby taki przegryw jak ja.

Żadna nowość, nikogo nie obchodzi nikt, z tym trzeba się w życiu jak najszybciej pogodzić. Wtedy jest łatwiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, SarkastyczneSerce napisał:

Żadna nowość, nikogo nie obchodzi nikt, z tym trzeba się w życiu jak najszybciej pogodzić. Wtedy jest łatwiej.

Niby oczywista oczywistość , ale i tak trudno się z tym pogodzić.

Dzięki za poprawienie humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, schizonerw napisał:

Niby oczywista oczywistość , ale i tak trudno się z tym pogodzić.

Dzięki za poprawienie humoru.

Czy ja wiem czy trudno? Ludzie są podli, to najgorszy gatunek. Prościej ich nienawidzić niż myśleć, że będzie się ich obchodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×