Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja również czuje się momentami samotny.

 

Przez jakieś 9 miesięcy pracowałem w pewnej firmie, do której musiałem dojeżdzać busem. Zawsze jak w nim siedziałem i patrzyłem się na tłum ludzi, smutnych, obojętnych w patrzonch w szybę, przypominałem sobie o tej samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez jakieś 9 miesięcy pracowałem w pewnej firmie, do której musiałem dojeżdzać busem. Zawsze jak w nim siedziałem i patrzyłem się na tłum ludzi, smutnych, obojętnych wpatrzonych w szybę, przypominałem sobie o tej samotności.

 

To właśnie dla mnie nie jest najgorsze. Gorzej jeśli obcy ludzie się uśmiechają do Ciebie. W takich sytuacjach przeżywam lęk, że pewnie znajomy, że znajomy znajomego a ja nie kojarzę. Myślę wtedy, że człowiek musi mieć jakiś powód. Wolę tę obojętność. A Ci ludzie niekoniecznie muszą być smutni, samotni. Mogą powstrzymywać radość, mogą myśleć o czymś miłym nie uśmiechając się :) Radość rzuca się w oczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi brakuje kogoś, kto by mógł dawać przykład. Od kiedy nie jestem religijny, świat nie ma żadnego zwierzchnika, głównego szefa i eksperta. Jako dziecko miałem rodziców. A teraz? Wybitne jednostki przeszłości i teraźniejszości się nie liczą, bo takie osoby musiałbym znać osobiście. Co to za wzór, o którym się czyta w gazecie. Dwa akapity tekstu, nic więcej.

 

Jedyną siła wyższą są w tej chwili dla mnie prawa fizyki->biologii->psychologii->socjologii.

A że tłum jest złym doradcą to widać, po wiadomościach w TV, memach ośmieszających "polaczkowatość" oraz filmikach: "tłum bije się o karpia w Tesco".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie samotność i opór doprowadziły do nawrotu fobii społecznej, w sensie ogólnego lęku i niechęci do spotykania się,

czyli wzmaga się we mnie osobowość unikająca/lękliwa, boję się, że będzie potrzebna terapia grupowa, by na nowo

się wkręcić w ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korat zgadzam się, miałem do czynienia z takim przypadkiem ;) Większość z nich pielęgnuje swój strach, a nie samotność .

This.

 

Z jednej strony czuje się potwornie samotny (ostatnio doprowadza mnie do szaleństwa), a z drugiej boję się nawiązywać nowe znajomości bo zwyczajnie wstydzę się siebie i moich problemów, a do tego czuję się bezwartościowy. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez jakieś 9 miesięcy pracowałem w pewnej firmie, do której musiałem dojeżdzać busem. Zawsze jak w nim siedziałem i patrzyłem się na tłum ludzi, smutnych, obojętnych wpatrzonych w szybę, przypominałem sobie o tej samotności.

 

To właśnie dla mnie nie jest najgorsze. Gorzej jeśli obcy ludzie się uśmiechają do Ciebie. W takich sytuacjach przeżywam lęk, że pewnie znajomy, że znajomy znajomego a ja nie kojarzę. Myślę wtedy, że człowiek musi mieć jakiś powód. Wolę tę obojętność. A Ci ludzie niekoniecznie muszą być smutni, samotni. Mogą powstrzymywać radość, mogą myśleć o czymś miłym nie uśmiechając się :) Radość rzuca się w oczy.

 

A co jest złego w tej radości i uśmiechaniu się :) ? Ja tam często uśmiecham się do zupełnie obcych mi osób, czasami można nawet w ten sposób poznać kogoś ciekawego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię samotność, lubię być sama, nigdy nie miałam chłopaka i mieć nie będę, to jest najsmutniejsze z tego wszystkiego, bo sobie myślę, że się nikomu nie podobam, w ogóle nie lubię ludzi i mogłoby ich nie być, nie zamierzam się dla nikogo poświęcać, żyję dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotność jest całkiem fajna, gdy się ma jakiś problem, trzeba się tylko użerać ze sobą, a nie dodatkowo z kimś innym, ale to wszystko jest dobre, po najnizej linii oporu.. niestety do czasu kiedy samotność zacznie doskwierać. Ja też lubię pogadać z osobą z którą przyjemnie mi się rozmawia, bardzo sporadycznie to idzie, ale dzięki takiej osobie, mam siłe na chwile chociaż odwrócić się od tej matni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie mnożę swoje kontakty na Facebooku, gadam dużo z ludźmi na FB i GG, trochę to pomaga,

pomaga oswoić się ogólnie w rozmowie, zanim spotkam się z kimś w 4 oczy.

 

Szukajcie ciekawych ludzi na tym forum a jest ich pełno, mam kontakt z 10 osobami stąd i

jestem zadowolony z tych relacji. Gadanie tylko na forum to nie to samo jak pisanie ze sobą we dwoje.

Czasem tylko narzekamy, wymieniamy się doświadczeniem, a czasem pojawi się jakiś inny ciekawszy temat do rozmowy

np. jakieś hobby, sport, komputery, muzyka, filmy... Takie niby błache rozmowy serio pomagają, chociażby

oderwać się od własnego umysłu. Polecam działy forum "Poznajmy się" oraz "Miasta".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin2013, uwierz mi,że nie warto. Jak w tej piosence: ,,w życiu piękne są tylko chwile", ale dla tych chwil warto żyć. Pisze Ci to niedoszły samobójca. Wiem co piszę.

wspominanie ich boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×