Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Już jestem po matematyce i dochodzę zdecydowanie że marzenia zniknely chcialem inteligentnym być a tu matematyke nie do końca rozumiem a w gimnazjum ją uwieliałem :(

Teraz też kubie ale nie o końca rozumiem;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, Poprostu zły sen mnie przygniata bo zawsze myślałem że dobry jestem a tu o.0 mina bo nie do konca rozumiem i plany na przyszlosc sie skreslaja same wykluczają

Ale jeszcze sprobuje nie wazne jak bardzo bym chcial upaść nie poddam się !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem chyba znowu nerwica daje o sobie znać, wczoraj miałam zawroty głowy, dziś zimne ręce i zdaje mi się że niedługo umrę... rozstaję się z moim chłopakiem może dlatego jest tak gorzej, a może po prostu to choroba którą niełatwo zwalczyć... no cóż mam nadzieję że nie umrę jednak... ! Będę walczyć!

 

Najgorsze dla mnie jest to że trudno mi czasem jednoznacznie stwierdzić że to właśnie atak nerwicowy a nie co innego.

 

[Dodane po edycji:]

 

włączyła mi się też trzęsiawka i w ogóle nie mogę się na niczym skoncentrować, tak jakbym gorzej kontaktowała z rzeczywistością. Ale jakoś nie bardzo czuję lęk, wolę czuć lęk bo wtedy przynajmniej wiem że to nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vasques, Hmm glowa do góry :smile: matematyka potrafi skomplikowac życie i plany mi tyle razy skomplikowala juz zycie ze popadałam w czarna rozpacz :roll: Ale jakoś dryfuje jescze heh mam nadzieje ze juz ostatnie miesiace :P A co do inteligencji to to ze matma idzie Ci gorzej nie oznacza , ze nie jestes inteligentny :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok witam wszystkich po moich "wczasach" w szpitalu, dziś mnie wypisali, recepty dali, wszystko dali, wskazówki co ii jak i mam zamiar leżeć tak do 12 marca, a potem znów do szpitala, tym razem na co innego i z czym innym :D

 

ps. nie ogarniam forum jeszcze hie hie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok witam wszystkich po moich "wczasach" w szpitalu, dziś mnie wypisali, recepty dali, wszystko dali, wskazówki co ii jak i mam zamiar leżeć tak do 12 marca, a potem znów do szpitala, tym razem na co innego i z czym innym :D

Hmmm zastanawiałam się o co chodzi z tym szpitalem a teraz pamiętam że byłaś na boreliozę. I co wyleczyli cię, lepiej sie czujesz? Jakie miałaś objawy tej boreliozy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polakita, tak na borelioze, dostaję od samego poczatku antybiotyk dożylnie (jeszcze mam brać w przychodni przez 10 dni), miałam punkcje przez którą przez bite 5 dni masakrycznie bolała mnie głowa, ale płyn wyszedł ok, przynajmniej w badaniu ogólnym, wszystkie próbki poszły do Krakowa więc muszę czekać. Czy czuję się lepiej? hmmm sama nie wiem, trochę odpoczęłam od domu i pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co do atakow, piszesz ze nie mialas od 4 miesiecy a co bylo w styczniu jak jechalas taksowka do centrum handlowego, co bylo pare dni temu jak w nocy mialas epizod z sercem?

 

 

O patrz, zapomniałam o tym na zakupach! Nie był mocny jakiś ale był. Faktycznie.

A z tym sercem to nie był atak. Ja ogólnie nigdy nie miałam ataku związanego z sercem. Było mi trochę słabo i się wystraszyłam- ale nie czułam jakiegoś dużego lęku czy paniki. To nie był atak nerwicy tylko ból serca i jego krzywe bicie, bardziej fizyczność niż psychika.

 

Co do pewności siebie- dla mnie znanie swojej wartości a pewność siebie to co innego. Osoba pewna siebie nie boi się wystapień publicznych, nie boi się głośno powiedzieć co myśli, nie wstydzi się swoich poglądów- ja taka jestem.

 

Z terapią macie rację ale zrozumcie że to JA muszę do niej 'dorosnąć', stanąć i powiedzieć 'tak, jestem gotowa !'

Takim męczeniem mnie 'Magda kiedy pójdziesz, miałaś iść, czemu nie idziesz' tylko spowolniacie ten moment bo mnie to irytuje :smile:

Ja SAMA muszę dojść do tego.

 

p.s. BladeM myślę że gdyby Ciebie zdradzili ludzie którzy udawali Twoich przyjaciół to też by Cię to zabolało jakoś.

 

 

 

Nie mogłam wczoraj długo zasnąć, brzuch mnie bolał. W końcu spojrzałam na zegarek. 3:14. Przypomniało mi się że w jakimś horrorze zło wychodziło ze ścian codziennie o 3:15 i zasnęłam ze strachu w ciągu sekundy :mrgreen: Całą noc śnił mi się ten chrzest na który mam jechać. Postanowiłam że nie dam się nerwicy, bo mam ją w dupie. Dziś oglądam sukienki, muszę jakąś w końcu kupić żeby tam jakoś wyglądać jak człowiek. Trochę mnie głowa jak co dzień boli. Wstałam o 13 (Boże :P ), teraz się zbieram aby sobie odgrzać pizzę którą mi w nocy przywieżli. Chyba trochę dziś posprzątam.

A o szkole już zapomniałam, mam ich w dupie.

 

Miłego dnia Wam życzę :smile:

 

Paranoja- witaj spowrotem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pewności siebie- dla mnie znanie swojej wartości a pewność siebie to co innego.

 

Jestes pewna siebie jesli znasz swoja wartosc, wiec widzisz ze jedno bez drugiego nie moze istniec bo jest ze soba powiazane.

Osoba pewna siebie nie boi się wystapień publicznych, nie boi się głośno powiedzieć co myśli, nie wstydzi się swoich poglądów- ja taka jestem.

 

Chyba nie tak do konca, bo ostatnio znajdowalas mase powodow aby uniknac pójscia do szkoly.

.p.s. BladeM myślę że gdyby Ciebie zdradzili ludzie którzy udawali Twoich przyjaciół to też by Cię to zabolało jakoś.

 

Takowych mam wiele bo przez ostatnie 25 lat troche sie tego uzbieralo (przyjaciol, rodziny, zwiazki malzenskie) i zabolalo mnie to, ale dzis po terapie wiem, ze takie sytuacje powstaja ze wzgledu na obie strony. Nie tylko oni byli winni ale i ja mialam w tym udzial. Stosunki miedzyludzkie zawsze dzialaja na zasadzie zwierciadla. Jak do lasu wolasz tak echo wola z powrotem.

 

Ale koncze bo bedzie offtop.

 

Pozdrawiam

 

[Dodane po edycji:]

 

[

 

A to nastepny atak bo nie wszystkie atki sa extremalne, niektore ukazuja sie tak jak to tu opisales.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sory, że się czepiam, ale nie ma takiego słowa jak spowrotem - do tego, kto poprawia BladeM,

 

a w temacie - mój dzień mija bardzo pracowicie, nie mam czasu nawet spić kawki. Ale jeszcze tylko godzinka i do domku :smile:

 

Paranoja, witaj z powrotem! :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłam wczoraj długo zasnąć, brzuch mnie bolał. W końcu spojrzałam na zegarek. 3:14. Przypomniało mi się że w jakimś horrorze zło wychodziło ze ścian codziennie o 3:15 i zasnęłam ze strachu w ciągu sekundy Całą noc śnił mi się ten chrzest na który mam jechać.

 

Magda mialam to na mysli piszac o ataku jakos mi sie pokrecilo z tym cytowaniem ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BladeM- ja mam nerwicę już 2 lata i naprawdę umiem już zauważyć kiedy mam atak :smile: W tej taxówce jak najbardziej on był, ale ostatnio z tym sercem to nie był atak nerwicy. Mam coś nie tak z sercem bo mam szmery i EKG mi krzywo zawsze wychodzi i dlatego się wystraszyłam jak mi tak krzywo zaczęło bić, i to nie była moja nerwica (która kocha fantazje i symulacje) ale moje ciało bo nawet mój chłopak sie wystraszył a nie niego lęki mojej nerwicy nie działają. To NIE był atak nerwicy. Ja już naprawdę wiem kiedy mam atak a kiedy nie.

 

Pozdrawiam :smile:

 

Paranoja- ja gulę histeryczną miałam całe dzieciństwo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda - ale czasem nerwica lubi się objawiać w postaci zaburzeń somatycznych, w tym w zaburzeniach rytmu serca. Mi też czasem serducho dziwnie się zachowuje i ja myślę że to przez stresy i nerwicę.

 

[Dodane po edycji:]

 

Dziś nic mi się nie chce, ponuro za oknem, mąż mnie nie rozumie...

Ale nie jest źle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana - ja wiem że to jest wina nerwicy że ogólnie te serce inaczej chodzi. Pomimo iż nie mam pewności bo w mojej rodzinie każdy ma wadę serca, zastawki im wypadają. Być może mi też. A wiecie, nerwica nerwicą ale badania badaniami. A EKG nerwicy nie wykrywa tylko wykrywa to że coś nie tak chodzi. I skoro każde EKG nie za fajnie mi wychodzi i ze szmerami to coś w tym musi być.

Ja naprawdę potrafię odróżnić atak nerwicy od bólu nie nerwicowego. Już długo mam NL i umiem to rozróżniać. A to nie był na 10000% atak paniki, nerwicy. Tego nie da się nie zauważyć. I wiem co piszę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś pani co mi robiła EKG powiedziała "ale pani nerwowa jest" a to było dawno... po prostu całą tą nerwicę nosiłam w sobie przez lata i ona dopiero teraz wybuchła (tzn. w zeszłym roku). Nie wiem co EKG wykrywa ale raczej jak masz złe to masz problem z sercem. Moje EKG plus wysiłkowe było ok, wiele razy badane. Więc Magda myślę że sercem też się zajmij! Tzn. znajdź lekarza który się będzie tobą opiekował i powie ci na co powinnaś uważać przy szmerach. Z tego co kojarzę przy chorobach serca wszelkie stresy są niewskazane...

 

Ja niestety nie zawsze umiem odróżnić atak nerwicy od innego problemu - generalnie przy nerwicy mam odruch "dzwonię na pogotowie, zaraz mogę umrzeć" ale mam czasem złe samopoczucie (jestem osłabiona) przy którym nie mam ochoty wcale dzwonić na pogotowie... więc już sama nie wiem. Nerwica jest bardzo zdradliwa i chyba chce mnie oszukać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś pani co mi robiła EKG powiedziała "ale pani nerwowa jest" a to było dawno... po prostu całą tą nerwicę nosiłam w sobie przez lata i ona dopiero teraz wybuchła (tzn. w zeszłym roku). Nie wiem co EKG wykrywa ale raczej jak masz złe to masz problem z sercem. Moje EKG plus wysiłkowe było ok, wiele razy badane. Więc Magda myślę że sercem też się zajmij! Tzn. znajdź lekarza który się będzie tobą opiekował i powie ci na co powinnaś uważać przy szmerach.

 

Ja niestety nie zawsze umiem odróżnić atak nerwicy od innego problemu - generalnie przy nerwicy mam odruch "dzwonię na pogotowie, zaraz mogę umrzeć" ale mam czasem złe samopoczucie (jestem osłabiona) przy którym nie mam ochoty wcale dzwonić na pogotowie... więc już sama nie wiem. Nerwica jest bardzo zdradliwa i chyba chce mnie oszukać ;)

 

 

Ja generalnie jak mam atak to umieram i naprawdę nie idzie tego nie zauważyć. Dlatego mam stuprocentową pewność co jest u mnie atakiem a co nie. Bo moje ataki są naprawdę bardzo bardzo przykre.

 

Co do serca- byłam już z tym u lekarza. Powiedziała mi że szmery ma bardzo wiele ludzi i żebym tym sie nie przejmowała. A EKG być może wychodzi krzywe dlatego że jestem nerwowa. Kazała to obserwować i tyle, nie wysłała na dalsze badania. Ja mam to po prostu rodzinnie. Moja mama też ma szmery, babcia i siostra też i często nas serce boli. Trudno.

 

Nie będę się tym przejmować bo wpadnę w paranoję. Jak boli to boli i tyle, zaraz przechodzi. :smile: Już nie ma sie co tak s** o wszystko.

 

Paranoja- mnie głowa boli już od 2 tygodni chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×