Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja wieku dojrzewania?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. W tym roku kończę 17 lat i coraz częściej dochodzę do wniosku, że to co robię nie ma sensu. Kiedyś nie przejmowałem się innymi, miałem gdzieś co sobie o mnie myślą - byłem sobą. Od czasu gimnazjum, dokładnie 2 klasy zacząłem się zmieniać. Zacząłem brać do siebie wszystko co o mnie mówią, zastanawiać się nad każdym wypowiedzianym słowem i jak na to zareagują inni. Przez to stałem się nieśmiały, przez nieśmiałość moja samoocena spadła do zera i tak w koło macieja. Nie mam kompleksów na temat swojego wyglądu, bo większość dziewczyn twierdzi, że jestem przystojny, po prostu nie podoba mi się to taki jaki jestem. Cały czas myślę, jaki jestem, a jaki chciałbym być - dosłownie 24h/dobę. Pod koniec 3 klasy gimnazjum poznałem pewną dziewczynę, w której zakochałem się od razu. Dzielił nas duży dystans, ale pisaliśmy, pisaliśmy, lecz byłem dla niej bardziej jak przyjaciel. Zwierzała mi się ze swoich miłosnych uczuć do innych, a ja pomimo, że od środka mnie rozrywało pisalem "to się cieszę, że jesteś szczęśliwa : )". W końcu doszło do spotkania i rozmawiało mi się z nią naprawdę świetnie, byłem u niej 2 dni. Przyjechałem do niej znowu 2 dni temu i była pustka. Nie umiałem prowadzić normalnego dialogu jak wtedy. Mam wrażenie, że jestem strasznie nudny i wszyscy mnie tak oceniają. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić, płaczę co chwilę tak naprawdę za nią, bo oddałbym wszystko, że by być inny i zabawny dla niej. Jak choć na chwilę nastanie ta niezręczna cisza to ja od razu obwiniam siebie i potem jest coraz gorzej. Chcę cały czas prowadzić rozmowę na siłę. Sygnał alarmujący, że jest coś nie tak, dały mi myśli, w których stwierdziłem "A może by to tak zakończyć? Co się zmieni? Nic", ale nie mógłbym tego zrobić matce. Co do sytuacji w domu to jest bardzo dobra. Mamy pieniądze, a moja mama to najlepsza osoba na świecie jaką znam. Naprawdę zawsze mi pomoże. Tak wygląda moja sytuacja. Mój cel? Chciałbym zapomnieć co sądzą o mnie inni, być sobą, prowadzić normalny dialog z innymi na dłużej niż kilka godzin, bo zazwyczaj po 1h, 2h brakuje mi tematów do rozmowy i jest pustka. Znajomych mam bardzo dużo, przyjaciel jest jeden, ale problem jest też taki, ze nie lubie wychodzić z domu. Jestem raczej typem domownika. Sądzę, że moja sytuacja nie jest aż tak tragiczna, ale chciałbym popracować nad sobą. Nabrać pewności siebie, być sobą i znaleźć miłość i szczęście, że bym miał dla kogo żyć... Co do mojej pewności siebie zrobiłem test, w którym wyszedł mi wynik 2pkt na 56 czyli tragiczny - wynik "bardzo niskie poczucie własnej wartości". Chciałbym, że by było 56, ze bym nie zmarnował tego czasu liceum. Poznawał nowe osoby, bawił się jak inni i może nie zmarnował szansy na swoją pierwszą szczęśliwą miłość :) Może ktoś z Was miał tak podobnie? Co możecie mi poradzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Homo ludens, ile masz lat? No właśnie chciałbym znaleźć dziewczynę, która byłaby dla mnie wszystkim, a resztę bym olał. Takie marzenie ot co :) Łee ale jeszcze dużo czasu przede mną.. Podobno miłość znajduje się w najmniej spodziewanym momecie :) Fajnie jakby już wyskoczył ten moment :)

 

-- 15 mar 2011, 11:35 --

 

Może ktoś się jeszcze wypowiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Młodość często utożsamiamy z najpiękniejszym okresem w życiu, z pierwszą miłością, fascynacjami. Należy jednak pamiętać, że nie wszystko jest wtedy kolorowe i jasne. Różne formy obniżonego nastroju występują w okresie dorastania, przybierając postać depresji młodzieńczej. Chcąc zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, należy zdać sobie sprawę z szeregu zmian zachodzących w organizmie młodego człowieka oraz w sposobie, w jaki zaczyna odbierać otoczenie. W okresie dorastania bowiem bezpieczny krąg środowiska macierzyńskiego przestaje być już wystarczający, pojawia się pragnienie wyjścia w otaczający świat. Dochodzi do konfrontacji wcześniejszych wyobrażeń z rzeczywistością. Zwykle prowadzi to do zmiany nastawienia wobec samego siebie i w większości przypadków do powstania mniej korzystnego obrazu własnej osoby, co w konsekwencji może być przyczyną obniżania nastroju. Ponadto, dochodzi również do uświadomienia sobie swoich potrzeb seksualnych, a brak możliwości ich rozładowania w połączeniu z pierwszymi rozczarowaniami miłosnymi prowadzi do wycofania się z relacji oraz obniżania się poczucia własnej wartości. W odniesieniu do depresji młodzieńczej badania potwierdziły skuteczność niektórych rodzajów krótkotrwałej psychoterapii, zwłaszcza psychoterapii poznawczo-behawioralnej, która łagodzi objawu depresyjne u młodzieży. Młody człowiek, cierpiący na depresję, przejawia często zniekształcony, negatywny sposób myślenia, który dodatkowo aktywizuje chorobę. Terapia poznawczo-behawioralna pozwala młodym pacjentom zmienić negatywne schematy myślowe i wypracować pozytywny stosunek do samych siebie, świata i życia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×