Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)


atrucha

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne, że kocham, najbardziej na świecie. Jak dziecko, jak piesek. A potem nienawidzę i czuję się skrzywdzona i chcę gryżć i ranić. A potem boję się, że odejdzie, tak bardzo się boję, że robię wszystko, żeby tego nie zrobił. Ale ja nie wiem czy on chce odchodzić, chyba nie. Nie potrafię ocenić, a emocje galopują z prędkością światła.

Jestem w domu, I guess. Strasznie mi to co napisałaś trafia w to jaką mam relacje z moim typem. Kurczę, tak dużo się dzieje między mną a nim - a raczej mi się dużo dzieje, on pewnie to co dla mnie jest zawirowaniem odbiera jednoznacznie i ciągle w ten sam sposób.

Też nie wiem czy przypadkiem nie chce odejść. Może szuka obecnie okazji, żeby odejść. Nie wiem jakie jest jego stanowisko, proszę go zawzięcie żeby mi zdradził coś na temat tego co planuje itd, ale on milczy, jak gdyby chciał mi zrobić na złość. Ale z drugiej strony nie zna mnie na tyle, żeby wiedzieć co zrobiłoby mi na złość... Myślę, że mnie nie docenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sororiare, to "NIE DOCENIA" i mnie się często gęsto tłucze po głowie, sądzę więc że to kolejny element tego popapranego schematu :roll:

 

Rzuciłam fajki. Żreć mi się chce, juz łapie paranoję, że jestem spasiona.

I za dużo jaram, zdecydowanie.

Szykują się dwa ciężkie tygodnie, nie mogę się doczekać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłam od psychiatry, dalej obstawia borderline, dostałam na sen Tricitto CR i zastanawia się czy nie zmienić mi SSRI na stabilizator jakiś D:

 

Niech Ci lepiej Sertraline odstawi a do Triticco dołączy stabilizator.B o skoro Border ,to stabilizator się bardzo przyda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całe mnóstwo się pojawia takich "rozterek". Wstałam 1.5 h temu, i już miałam jedną. Przedstawia się to tak: ostatnio mój facet chcąc pokazać mi utwór muzycznyj jakiejś laski najpierw udawał, że wcale nie pamięta jej imienia (chciał wyszukać na YouTube), później mu się niby przypomina i z dziwną nieśmiałością pokazuje mi go w końcu. Podczas trwania piosenki, spogląda od czasu do czasu na moją twarz, jak gdyby chciał wybadać moje reakcje. W międzyczasie okazuje się jeszcze, że zna wzrost tej wokalistki (wtf). Co to może w ogóle oznaczać? Oczywiście można byłoby pomyśleć, że jako jest to celebrytka, to nie mam sobie czym zaprzątać głowy, bo nawet na niego nie spojrzy, ale mi to głowę zaprzątuje i nic nie poradzę. Chodzi mianowicie o to, że mam ból dupy, że nie chciałby pewnie nawet uprawiać z nią seksu, nie o tym zapewne myśli. Może zastanawia się jak to jest być księciem takiej utalentowanej istotki. Może marzy o założeniu z taką laską związku, aby móc z nią dzielić swoje muzyczne pasje (ma aspiracje muzyczne ten mój chłopaczyna). Zastanawiam się, kiedy nasze bycie ze sobą w końcu j^bnie. I jest to dla mnie bolesne, że jestem z nim w związku, kiedy on mnie nie docenia... Ot, taka historia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój.Każdy facet ma jakąś ulubioną wokalistkę czy aktorkę,co nie oznacza że nie docenia swojej partnerki.

Myślę że jesteś przewrażliwiona,a on tego wyczuwa,dlatego tak obserwuje Twoich reakcji.Pewnie próbuje Ciebie wciągną w swoje muzyczne pasje ;) Nie bądź taka podejrzliwa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sororiare, to nie on Cie nie docenia tylko ty czujesz się gorsza. Czyli problem w Twoim myśleniu, schematach. No schiza ale rozumiem.

Mój "związek" również w gruzach. Rozważam zaproponowanie K powrotu do układu pt Sam Seks. Nie wiem co czuje w związku z tym, wydaje mi się, że nic ale to pewnie tylko złudzenie.

Moje ed się rozkręca, staram się nie dawać ponieść fantazji, ale to jakbym sama siebie oszukiwała. I tak myślę o tym non stop, polityka podjazdowa, partyzantka & ska.

 

A tak poza wszystkim - zamarzam. Niech juz będzie ciepło z powrotem bo umrę. Troche mało jem ale bez przesady, może wieczny stres czy już sama nie wiem co ale za mar zam. I mam tego dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sororiare, to nie on Cie nie docenia tylko ty czujesz się gorsza. Czyli problem w Twoim myśleniu, schematach. No schiza ale rozumiem.

Mój "związek" również w gruzach. Rozważam zaproponowanie K powrotu do układu pt Sam Seks.

 

Moim skromnym zdaniem to może być działanie typu autodestrukcja- rezygnacja ze starań by związek był udany i próba zachęcenia chłopaka by zaczął traktować Cię przedmiotowo(Sam Seks) :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałyście takie akcje typu seks z przypadkowymi ludźmi?

 

Z całkiem nieznajomymi to nie,ale był okres kiedy też miałam potrzebę traktowania mnie przedmiotowo.Tylko że ja sobie z tego nie zdawałam sprawy.Ty jesteś w lepszej sytuacji bo jesteś świadoma...Dlatego jeśli przychodzą Ci takie rzeczy do głowy,sprobuj je nie realizować.Gwarantuję Ci że nie poczujesz się lepiej.Zaufaj koleżance z bogatym boreder-doswiadczeniem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×