Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)


magdalena

Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      186
    • Nie
      22
    • Zaszkodził
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, taki mega lęk to będę miała na pewno w czwartek, ale jutro chyba spróbuję tą malutką dawkę. Może napiszę że chodzi o wyjazd z pracy, mam wystąpienie przed "komisją", składam ustne sprawozdanie, od czego będzie zależeć moje być albo nie być w tej pracy. Dlatego tak to przeżywam. Nałożyło mi się jeszcze do tego sporo spraw prywatnych, np. rozstanie z facetem ostatnio i już sobie nie daję z tym rady. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem...

Ja jak zaczynałam brać xanax to miałam ( i mam dalej) tabletki w dawce 0,5mg i ona w ogóle nie zadziałała na mnie. Dopiero 1 mg coś pomógł.

Wiesz ja mam tak że jak mam lęk to biorę xanax i na 30 minut muszę się położyć żeby się wyciszyć.

Dobry jest też głęboki WYDECH - WDECH...powietrza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do te pory alprazolam brałem doraźnie. Jednak teraz mam cholerny kryzys gdyż w szpitalu na oddziale laryngologii naszprycowali mnie kortykosterydami czyli pochodną kortyzolu i mam cholernie duże napady lęków.
Jak będę brał np 0,25 mg tego leku przed snem przez dwa tygodnie to się uzależnię?
Jak długo i jakie dawki trzeba wcinać aby się uzależnić? Gdzie jest granica?
Nienawidzę być zależny od leków. Jedyny lek z jakim się pogodziłem, że biorę to escitalopram od wielu lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzodiazepiny dzialaja cudownie na lęki! 2 lata bralam doraznie, czasami do tygodnia czasu, lęki przechodzily i tabletki odstawialam. Na poczatku tego roku zaczal sie kryzys, bralam za dlugo... Nie potrafilam z nich zejsc sama w domu. Dwa pobyty w szpitalu psychiatrycznym, w koncu 3 miesiace w zamkniętym osrodku uzaleznien. Jest to jedno z najcięższych uzaleznien, mogacy zagrażać zyciu w trakcie redukcji. Alkoholizm np nalezy do duzo lzejszego uzaleznienia pod wzgledem przechodzenia zespolu odstawiennego....

Benzo to tragedia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, monalisaa napisał:

Benzodiazepiny dzialaja cudownie na lęki! 2 lata bralam doraznie, czasami do tygodnia czasu, lęki przechodzily i tabletki odstawialam. Na poczatku tego roku zaczal sie kryzys, bralam za dlugo... Nie potrafilam z nich zejsc sama w domu. Dwa pobyty w szpitalu psychiatrycznym, w koncu 3 miesiace w zamkniętym osrodku uzaleznien. Jest to jedno z najcięższych uzaleznien, mogacy zagrażać zyciu w trakcie redukcji. Alkoholizm np nalezy do duzo lzejszego uzaleznienia pod wzgledem przechodzenia zespolu odstawiennego....

Benzo to tragedia! 


Musiałaś końskie dawki brać benzo żeby doprowadzić się do takiego stanu ze 3 miechy w zamkniętym ośrodku byłaś, zawsze się zastanawiałem skąd ludzie biorą hajs na takie zabawy, przecież to jest bieganie od lekarza do lekarza, wszędzie prywatnie czyli wizyta+recka i tak w koło non stop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak będę brał 0,25mg raz na dwa dni to będzie bezpiecznie?
Chciałbym chociaż przez kilka godzin raz na dwa dni nie czuć lęku.
0,25mg działa na mnie całkiem dobrze i stawiająco na nogi.
 

21 godzin temu, monalisaa napisał:

Wcale nie duzo. Dawki minimalne, max 1,5mg dziennie, ale niestety za dlugo i do tego doszedl nawrot depresji, w osrodku po kilkunastu dniach calkowicie zeszlam z xanaxu, reszte to dobieranie odpowiednich lekow, leczenie depresji i lęków  

Przez jaki czas brałaś te 1,5mg, że się uzależniłaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z pochodnymi benzodiazepiny zaczęły się około 28 lat temu. Mój organizm potrafi się dość skutecznie bronić przed chemią, która jest niesmaczna 😊 – po zażywaniu przez dłużej niż tydzień lub przy zbyt dużych dawkach dostaję potwornej zgagi, przy której alkoholowy kac jest umiarkowanie ciężkim przeżyciem. Podobnie (zgagą) reaguję w zasadzie na wszystkie psychotropy. Leki z innych grup, np. kardiologiczne, przeciwzapalne czy też antybiotyki toleruję bez problemu. W sumie mam przepuklinę rozworu przełykowego i refluks, ale jednak, tylko na psychotropy mam tak silne zgagowe reakcje.

A teraz w skrócie o tych benzodiazepinach:

Estazolam – obrzydliwy żółty proszek, usypia, a po przebudzeniu zgaga trwająca ok. 16 godzin.

Diazepam -brałem doraźnie w młodości, wyciszał.

Tomazepam (signopam) – też w młodości krótkie doświadczenie miałem – wyciszał, ale przymulał

Midazolam (dormicum) – jakiś szarlatan mi to przepisywał – pierwsze doświadczenia były przyjemne, ale już chyba pod koniec pierwszej paczki zauważyłem, że to jakiś syf potworny, przestałem to brać, potem jeszcze miałem kontakt przed zabiegami chirurgicznymi w szpitalu, ale to już było przynajmniej pod kontrolą anestezjologów 😊.

Tetrazepam (myolastan) – z tym byłem zaprzyjaźniony najdłużej – moim głównym objawem somatycznym zaburzeń lękowych były i są napięcia/usztywnienia mięśniowe – lek natychmiast je prawie łagodził, wręcz znosił, ale potem efekt zgagi był silniejszy niż efekt rozluźnienia. Dziś doraźnie przy mięśniościskach zażywam sirdalud.

Nitrazepam – wielka biała tabletka nasenna. W sumie też syf straszny, ale ta substancja była dla mnie bardziej przyjazna od estazolamu i dormicum.

Alprazolam (afobam) – ostatnio w przypadkach nagłych stosuję – małą zgagę robi, ale wycisza, zauważyłem, że wystarczy mi 0,25 mg – trzeba na to uważać, bo jest jedną z najsilniej uzależniających benzodiazepin, tak jak estazolam czy midazolam.

I podobne do benzodiazepin leki nasenne nowszej generacji:

Zolpidem (Stilnox) - to moja najdłuższa przygoda, mój lekarz pierwszego kontaktu miał chyba jakąś umowę z producentem, bo przepisywał mi to w ilościach prawie hurtowych – kilka lat łykałem i gdy raz zauważyłem, że zaczynam zwiększać dawki, by zasnąć (3 tabletki wziąłem), przestraszyłem się i pożegnałem z tym czymś.

Zopiklon (Imovane) – dla mnie bezpieczniejszy niż zolpidem, ale od trzeciego dnia stosowania, nawet w minimalnej dawce (1,875 mg) powoduje zgagę.

Resumując – mam zawór bezpieczeństwa przed uzależnieniem w postaci zgagi.

W ogóle na lęki lepsza jest psychoterapia i dużo ruchu na zdrowym powietrzu niż wszelakie substancje chemiczne. Jednak one dają ulgę w ciężkich stanach, szczególnie pochodne benzodiazepiny.

Edytowane przez Rudi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Alpragen. 

Biorę 0.25 mg średnio raz na 2 miesiące. A jest mi on przepisywany od kilku lat. 

Z tym że poprzedni psychiatra przepisywal mi po 3 opakowania co 2 miesiące mimo że mówiłam że mam Jeszcze pół opakowania i nie potrzebuje bo biorę rzadko. 

A obecna pani doktor uprzedziła że on uzależnia przepisała 1 opakowanie bo mi się kończy. 

 

U mnie to jest tak że mogę go kilka miesięcy nie brać ale muszę mieć go w domu na wszelki wypadek 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dotychczas to jedno opakowanie alprazolamu to prędzej się przeterminowało niż je zużyłam 🤣

teraz tymczasowo biorę codziennie na noc 0,5 mg bo jako jedyny lek mnie usypia 😅 wszystkie inne typowo nasenne to można o kant tyłka potłuc, bo działają chwilę, albo i wcale 🙄 ale lekarka mi coś ostatnio mówiła, że podobno jakiś problem z Xanaxem stricte jest i brak w aptekach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.11.2020 o 21:55, Rudi napisał:

 

Resumując – mam zawór bezpieczeństwa przed uzależnieniem w postaci zgagi.

W ogóle na lęki lepsza jest psychoterapia i dużo ruchu na zdrowym powietrzu niż wszelakie substancje chemiczne. Jednak one dają ulgę w ciężkich stanach, szczególnie pochodne benzodiazepiny.

To na zgage bierz sulpiryd rano 50mg 1 h przed posiłkiem. Mi pomaga

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja xanax wzięłam pierwszy raz na wyciszenie, jak miałam jechać z dziećmi na ferie. 8 godzin w drodze, w samochodzie, a mnie nosiło więc dostałam właśnie xanax. Wzięłam wtedy 0,5 i przyjemnie odleciałam w krainę spokojności. Nigdy więcej się ten stan nie powtórzył, ale udało mi się przetrwać tygodniowy wyjazd. Choć ani jednej nocy nie przespałam, na sen u mnie nie działało wtedy.

Teraz biorę doraźnie 0,5-1 mg. Wycisza, hamuje lęki, pozwala spokojnie spędzić wieczór, ale widzę, że tolerancja rośnie więc staram się brać jak najrzadziej. Raz wzięłam na sen, gdy było za późno na inne "usypiacze", a lęk i uporczywe myśli nie pozwalały zasnąć. Uspokoiłam się, a resztę zrobiło zmęczenie.

 

17 godzin temu, Orzeszkowa napisał:

Czy zjazd nastroju po zażyciu afobamu następnego dnia to norma czy szukać innych przyczyn?

Ja nie mam, ale każdy reaguje inaczej...

 

W dniu 28.11.2020 o 22:53, acherontia styx napisał:

ale lekarka mi coś ostatnio mówiła, że podobno jakiś problem z Xanaxem stricte jest i brak w aptekach.

Tak, to prawda. Ostatnio dostałam jakiś zamiennik, bo w żadnej aptece nie było i farmaceuci mówili właśnie, że w hurtowniach nie ma wcale...

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MatkaB napisał:

Tak, to prawda. Ostatnio dostałam jakiś zamiennik, bo w żadnej aptece nie było i farmaceuci mówili właśnie, że w hurtowniach nie ma wcale...

Ja jakiś miesiąc temu kupowałam to bez problemu 2 opakowania dostałam, ale ja brałam zwykły, nie wiem jak ten o przedłużonym uwalnianiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Na nerwice lękową leczę się od jakiś 5 lat.Ostatnio lekarz przepisał mi pregabaline.Bralem ja około 1,5 miesiąca w dawcę 2x75.Ale tylko przez kilka dni działała na mnie ok i później musiałem wspomagać się Afobamem 0,25mg raz dziennie co dwa dni bo momentami miałem lęki  Myslalem ze pregabalina się rozkręci i to są skutki uboczne początkowego brania.Niestety widocznie to nie był lek dla mnie i zrezygnowałem z niego i odstawiłem.Odstawialem powoli.Afobam biore od jakiegos 1,5 miesiąca w ostatnich dwóch tygodniach w czasie odstawiania pregabaliny brałem częściej,ale nie więcej niż 0,25 mg dziennie rano.Zauwazylem ze jak rano się budzę  od jakiegos tygodnia miam dreszcze w środku.Czy to możliwe ze organizm domaga się więcej Afobamu bo przerwa w podaniu  jest 24h i reaguje dreszczami ?Czy to jeszcze skutki odstawienia pregabaliny? Z góry dziekuje za Odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi psychiatra Alpragen przepisuje do doraznego stosowania i faktycznie,doraźnie biorę raZ na 2-3 miesiące 0.25 mg 

Wczoraj wzięlam na noc i się tak dziwnie czułam. Az zle... spałam pół snem czulam sie zbyt lekko ciało rozleniwione az duszności dostałam , nie fajne to bylo. Teraz długo po niego nie sięgnę. Myślę ze kupie sobie raczej jakies tabl bez recepty na sen lub uspokojenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdybyście umieli porównać działanie xanaxu 0.5 mg do jednego piwa, to co wg was jest mocniejsze? Jak długo na was działa Xanax 0.5 mg? I jakbyscie porównali działanie przeciwlękowe i rozluźniające na mięśnie szkieletowe. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś odpowiedział

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie z innej beczki - jeśli używacie xanax codziennie czy on was potrafi rozbujać tak, że pojawia sie chwiejność emocjonalna, drażliwość, płaczliwość, słabość charakteru?

 

drugie pytanie czy jeśli bierzecie kilka tygodni w schemacie tygodniowym np. w ciagu tygodnia co 2 lub codziennie przez dwa dni - 1 dzień przerwy , potem weekend znowu dwa dni przerwy. I chce się zrobić przerwę tygodniową lub odstawić to po ilu dniach wracacie do "siebie" z którym jest wam lepiej lub gorzej, ale czujecie, że to wy. Znika bierność i nieporadność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.12.2020 o 09:56, MatkaB napisał:

Ja xanax wzięłam pierwszy raz na wyciszenie, jak miałam jechać z dziećmi na ferie. 8 godzin w drodze, w samochodzie, a mnie nosiło więc dostałam właśnie xanax. Wzięłam wtedy 0,5 i przyjemnie odleciałam w krainę spokojności. Nigdy więcej się ten stan nie powtórzył, ale udało mi się przetrwać tygodniowy wyjazd. Choć ani jednej nocy nie przespałam, na sen u mnie nie działało wtedy.

Teraz biorę doraźnie 0,5-1 mg. Wycisza, hamuje lęki, pozwala spokojnie spędzić wieczór, ale widzę, że tolerancja rośnie więc staram się brać jak najrzadziej. Raz wzięłam na sen, gdy było za późno na inne "usypiacze", a lęk i uporczywe myśli nie pozwalały zasnąć. Uspokoiłam się, a resztę zrobiło zmęczenie.

 

Ja nie mam, ale każdy reaguje inaczej...

 

Tak, to prawda. Ostatnio dostałam jakiś zamiennik, bo w żadnej aptece nie było i farmaceuci mówili właśnie, że w hurtowniach nie ma wcale...

 

 

Niektórzy tutaj piszą o wyjazdach. Ludzie, ja mam nadzieję, że wy nie macie na myśli prowadzenia samochodu po benzodiazepinach 😓 Pomyśleć, ilu takich zombie może człowieka mijać na drodze...

W Holandii tego typu leki mają "żółta nalepkę" tj. Prowadzenie po nich jest karalne. I słusznie. 

Żeby nie być hipokryta- raz po połóweczce z 0,5 mg, tj 0,25 mg, próbowałam przejechac po terenie zabudowanym, do przychodni. "Zapomniało"  mi się, że nadjeżdżającym z prawa na równorzędnej się ustępuje. Na szczęście zdążyłam wyhamować. Nigdy więcej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×