Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomocne książki, artykuły, strony internetowe


napoleon

Rekomendowane odpowiedzi

"Filozofia Kaizen" - książka napisana przez psychologa z wieloletnim doświadczeniem , a nie przez jakiegoś guru buddyjskiego jak może wskazywać tytuł, więc bez obaw ;) Jeśli kogoś interesuje metoda małych kroków w dążeniu do zrealizowania celu , to polecam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artykuł o kompleksach, kilka rad na walkę z myślą o zmarszczkach czy nadwadze http://kobiecyporadnik.pl/kat,1026343,title,4-cwiczenia-na-pozbycie-sie-kompleksow,wid,16005255,nasz_temat.html Jestem ciekawa czy takie mimiczne ćwiczenia naprawdę mogą poskutkować? chyba w odwróceniu uwagi od odbicia w lustrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecam ksiazke Grzegorza Szaffera pt. "Pokonalem nerwice". wiekszosc tresci z tej pozycji znajduje sie na jego stronie : http://www.szaffer.pl

 

ksiazka ta jest dla mnie szzegolnie wazna, bo to w niej po raz pierwszy przeczytalem, ze nie tylko ja umieram kazdego dnia i dostaje atakow paniki. mam do niej ogromny sentyment i nazwywam ja pewnego rodzaju wstepem, wprowadzeniem do zrozumienia nerwicy

ten koleś jest naprawdę super.

zamówiłam jego książke

pisałam też z nim maile jakiś czas, podbudował mnie trochę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Umysł ponad nastrojem. Zmień nastrój poprzez zmianę sposobu myślenia" Ch. Padesky, D. Greenberger

 

Długo oczekiwane polskie tłumaczenie bestsellerowego podręcznika dla pacjentów i terapeutów, które w Stanach Zjednoczonych i Europie rozeszło się w kilkuset tysiącach egzemplarzy. „Rzadko pojawia się książka, która może naprawdę zmienić życie. Podręcznik Umysł ponad nastrojem właśnie taki jest. Dennis Greenberger i Christine Padesky zawarli esencję mądrości i warsztatu psychoterapii w nareszcie zrozumiałym podręczniku. Terapeuci, pacjenci i osoby pragnące poprawy jakości życia będą tę książkę czytać, powracać do niej i polecać ją innym.(...) Podręcznik Umysł ponad nastrojem z pewnością będzie kamieniem milowym w rozwoju terapii poznawczej. Po raz pierwszy wyjaśnia jej mechanizmy w sposób niezwykle klarowny, stopniowo wprowadzając laików w tajniki terapii. Greenberger i Padesky zawarli w nim liczne wskazówki i podpowiedzi oraz ćwiczenia, które opracowali w czasie własnej praktyki klinicznej. Podręcznik będzie narzędziem i wskazówką dla wszystkich tych, którzy pragną wprowadzić fundamentalne zmiany w swoim życiu. Jest to rzadka i wyjątkowa książka, którą z łatwością można wykorzystać jako poradnik lub uzupełnienie terapii” (Z Przedmowy prof. Aarona T. Becka – twórcy i największego autorytetu w dziedzinie terapii poznawczej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, jeszcze mam z tym problem... boję się, że coś mi się stanie jak przekroczę jakiś "zdrowy" limit czasu siedzenia przed komputerem. ciężko jest też jak np. muszę zamówić jakąś książkę, albo jak mam zrobić coś na czym mi bardzo zależy.

wiem że trzeba się konfrontować ze swoimi lękami, ale chyba jeszcze nie jestem na to gotowy.

a co u Ciebie? jak z tymi napięciami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam wszystkim Beatę Pawlikowską "W dżungli podświadomości". Dużo czytałam wcześniej o tym jak wyjść z depresji i nerwicy, ale jej książka sprawiła, że wszystko stało się oczywiste i banalnie proste. Opieram się na pierwszej i drugiej części tego cyklu i jakoś leci do przodu :D

 

Swoją drogą temat przydatny, ale przekopywać się przez 8 stron? Może jakiś moderator zebrałby wszystkie tytuły w jakieś podgrupy jaka książka co opisuje i podpiął to ładnie? I napisał, że nowe posty tylko z tytułem nowej książki i opisem? Fajnie by było :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotrek1996

Książki:

Bieg po życie. Jest to biografia pewnego biegacza z Sudanu(Lopez Lomong ma imię), który przeżył piekło od małego, ale jednak wyszedł z tych wszystkich problemów. Jeszcze dodatkowo swojemu krajowi zaczął pomagać! Bardzo wzruszająca a przynajmniej ja płakałem jak głupi momentami plus motywująca w jakimś stopniu.

Moja ulubiona książka jaką przeczytałem w całości. Polecam.

 

Introwertyzm to zaleta. Książka opowiada o cechach charakteru, jednak jak można się domyślić opowiada głównie o introwertykach, przedstawia zalety tej cechy charakteru, opowiada o tym jak tacy ludzie mogą sobie poradzić w życiu realnym, opisuje sławnych ludzi, którzy odnieśli sukces i dominują u nich takie cechy itd. Sam mam dużo cech intro, więc dla mnie ta książka jest bardzo ważna. Jak ktoś lubi książki z taką tematyką to niech sobie sprawdzi ten tytuł :)

 

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/143947/wsparcie-dla-doroslych-dzieci-alkoholikow Książek o dda trochę jest, ale jednak ta książka jest wspaniała. A przynajmniej dla mnie. Jest napisana w lekkim stylu i nie ogranicza się tylko do dda, ale też mówi o alkoholizmie oraz innych sprawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

M. SCOTT PECK, M. D., "The Road Less Travelled. A new psychology of love, traditional values and spiritual growth".
Jest też polska wersja: "Drogą mniej uczęszczaną/wędrowaną".

 

"Nasze wewnętrzne konflikty" Karen Horney
Też polecam.
Coelho Paulo - "Weronika postanawia umrzeć"
Również chyba spoko.
Jezus był doskonałym psychoterapelta, od siebie dorzucam Anthony de Mello, "Przebudzenie".
Z "Przebudzeniem" ostrożnie. Z jednej strony rzeczywiście może pomóc w pewnych sprawach. Z drugiej strony wygląda na to, że mi ta książka chyba zaszkodziła. Gdy byłem w przełomowym momencie swojego życia i wygrywałem z nerwicą, sięgnąłem po "Przebudzenie" jako po wsparcie. Wówczas uległem pokusie słów de Mello "Nie zmieniajcie się", co sprawiło, że utknąłem gdzieś po środku, na długie lata.

 

"Odrodzenie Feniksa"
Czytałem 2 razy i przymierzam się do trzeciego. Rzeczywiście IMHO bardzo dobra książka.
Rzeczywiście, czytałem ten artykuł kilka lat temu i faktycznie może być on pomocny przy NN.

 

Zdecydowanie najlepsza książka jak wpadła w me dłonie jest " POTĘGA TERAŹNIEJSZOŚCI " Eckharta Tolla.
Haha xD Czytałem ją chyba jakieś 9 razy. I powiem tak: obecność tak. Wypaczenia nie. Trzeba uważnie moim zdaniem do niej podchodzić.

 

Od siebie polecam książki o Kazimierzu Dąbrowskim i jego teorii dezintegracji pozytywnej. Nie do końca się z nim zgadzam, ale miło widzieć kogoś w naszej cywilizacji który w zaburzeniach psychicznych nie widzi tylko zła.
Czytałem jego "W poszukiwaniu zdrowia psychicznego". Rzeczywiście interesująca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się bierzemy za medytację, to najlepiej trzymać się Buddy (i oryginalnych źródeł jak Tipitaka, Dhammapada) i nauki mnichów (tradycja Theravada jest najstarsza i najbardziej autentyczna).
A moim zdaniem lepiej sobie odpuścić medytację i zamiast tego wybrać świadome życie...
No Michał Pasterski rzeczywiście ma całkiem ciekawe artykuły. Brałem nawet raz udział w (darmowym) kursie integracji osobowości. Nie żeby mi to całkowicie wystarczyło, ale dało mi to pewne refleksje i wglądy, było jakimś kamyczkiem.
"Umysł ponad nastrojem. Zmień nastrój poprzez zmianę sposobu myślenia"
Heh. A ja zaproponuję trochę inne podejście: zmień sposób myślenia poprzez zmianę tego, na czym skupiasz swoją uwagę.

 

Od siebie dodam jeszcze całkiem ciekawą książkę: Ritz Friemann - "Oblicza lęku". To raczej nie jest poradnik, bardziej taki opis zaburzeń (osobowość anankastyczna, histeryczna, depresyjna i schizoidalna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się bardzo mocno i wielokrotnie wciąż na nowo potwierdzało w moim życiu - sam to odkryłem jeszcze na długo przed trafieniem na ten artykuł.

 

Pozdrawiam wszystkich, którzy zmagają się z koniecznością zaufania swojej ekscytacji i radości! Którzy podobnie to widzą jak ja i którzy rozumieją, o czym mówię. Dajcie znać o sobie! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"(za obawą pochłonięcia kryje się lęk przed odrzuceniem)." O to to to.

 

Kiedyś zdecydowanie bardziej pasowało do mnie to pierwsze. Jak byłem w związku:

 

:arrow: "Jest nadmiernie uważny i nadmiernie tolerancyjny."

:arrow: "Chętnie dzieli się uczuciami i informacjami."

:arrow: "Bardziej troszczy się o partnera niż o siebie."

:arrow: "Czuje, że nigdy nie daje z siebie wystarczająco dużo."

:arrow: "Dostosowuje się do terminarza i tempa drugiej strony."

:arrow: "Ma słabo wyznaczone granice, toleruje krzywdę, uczucie bycia nieszczęśliwym lub niewierność."

:arrow: "Jest uzależniony od partnera i daje wciąż więcej."

:arrow: "Cieszy go wylewność drugiej strony."

:arrow: "Może porzucić właściwe granice seksualne, by sprawić radość drugiej stronie, bezsilny wobec jej dominujących skłonności."

:arrow: "Poszukuje więzi i bliskości."

:arrow: "Usprawiedliwia, czyli znajduje wymówki."

:arrow: "Okazuje strach, ukrywa złość."

:arrow: "Jest ustępliwy i ostrożny."

:arrow: "Cierpi z powodu odejść i powrotów."

:arrow: "Pozwala na zaspokajanie jego potrzeb."

:arrow: "Sprawia wrażenie kogoś, kto wyciąga rękę, co stwarza pozór miłości, lecz tak naprawdę może być lękiem."

:arrow: "Być może to on pierwszy zdecyduje się odejść."

 

Dokładnie tak właśnie było ze mną. Bo byłem bardzo niedojrzały. Ale kropla drąży skałę i w końcu miarka się przebrała. Dzisiaj jestem już dużo mniej niedojrzały i w związku z tym chyba bardziej pasuje do mnie to drugie:

 

:arrow: "Osoba ma trudności z zaangażowaniem się, kiedy partner lub partnerka potrzebuje pewności."

:arrow: "Oddala się lub potrzebuje wciąż więcej przestrzeni."

:arrow: "Przyjmuje uwagę drugiej strony jako coś oczywistego lub też czuje się nią przytłoczony."

:arrow: "Nalega na posiadanie kontroli i na podejmowanie decyzji. Posiada wyraźnie wyznaczone granice, nie toleruje krzywdy, nielojalności lub niedoskonałości."

:arrow: "Najpierw uwodzi, potem się wycofuje."

:arrow: "Chce, by druga strona tolerowała jego odejścia i powroty."

:arrow: "Poszukuje więzi lecz nie bliskości. Unika dłuższego przebywania razem."

:arrow: "Racjonalizuje, zamienia uczucia na logikę."

:arrow: "Okazuje złość, ukrywa strach."

:arrow: "Zachowuje się wrogo, robi zamieszanie, by zachować dystans."

:arrow: "Sprawia wrażenie kogoś oziębłego, co stwarza pozór osoby niezdolnej do miłości, lecz tak naprawdę może oznaczać lęk."

 

 

Innymi słowy wolę na wszelki wypadek zakładać, że druga osoba tylko udaje swoje uczucie do mnie, aby mnie podstępnie i sadystycznie wykorzystać. A jak tylko ja się mocno zaangażuję, to pokaże swoje prawdziwe oblicze i wbije mi sztylet w serce. Ale nie ze mną te numery. Dziś już jestem na to za cwany 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jestem już dużo mniej niedojrzały i w związku z tym chyba bardziej pasuje do mnie to drugie
Obie postawy świadczą o braku dojrzałości, mam wrażenie, że druga nawet bardziej. Nie zrobiłeś postępów. Jedynie popadasz w paranoję :lol:

 

Myślę, że oba lęki mogą się przeplatać u jednej osoby i że lęk przed pochłonięciem może się pojawić lub nasilić, kiedy relacja daje poczucie bezpieczeństwa i tym samym wizja zostania porzuconym się oddala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"za obawą pochłonięcia kryje się lęk przed odrzuceniem" - z tym się nie zgadzam albo tylko nie rozumiem. Czy ktoś mógłby mi to rozrysować?
Już wiem, autor tego stwierdzenia należy do osób lękających się odrzucenia i usprawiedliwia zachowanie osób przejawiających lęk przed pochłonięciem poprzez projekcję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obie postawy świadczą o braku dojrzałości, mam wrażenie, że druga nawet bardziej. Nie zrobiłeś postępów.
Próbujesz być złośliwa? :> Ja uważam inaczej. Uważam, że wówczas byłem dużo bardziej niedojrzały. Uważam, że zrobiłem ogromne postępy. I w związku z tym uważam, że jesteś niesprawiedliwa i ranisz w ten sposób moje uczucia :P Pytanie tylko brzmi, czy też może nie o zranienie moich uczuć właśnie Ci chodziło :P

 

Jedynie popadasz w paranoję :lol:
To oczywiste, że tak piszesz, bo chcesz abym zlekceważył swoje obawy i obniżył swoją czujność, po to by ktoś mógł to wykorzystać :P Jeśli o to Ci chodzi, to osobiście uważam, że to bardzo perfidne i sadystyczne z Twojej strony, z góry więc mówię, że budzi to u mnie niechęć i wrogość ;]

 

"za obawą pochłonięcia kryje się lęk przed odrzuceniem" - z tym się nie zgadzam albo tylko nie rozumiem. Czy ktoś mógłby mi to rozrysować?
To wiele wyjaśnia :) Gdybyś rozumiała i się zgadzała, wykazywałabyś pewnie większą empatię, współczucie i zrozumienie dla zranionych, delikatnych osób, które kryją się za zbroją pozornej arogancji. I wówczas takie osoby nie czułyby się tak bardzo niezrozumiane i nie wpadałyby w związku z tym tak bardzo w depresyjne nastroje.

 

Wybaczcie offtop. Dalej coś mi się tu nie zgadza: skąd lęk przed pochłonięciem u osoby, która posiada wyraźnie wyznaczone granice?
To chyba całkiem proste. Może obawiać się utraty właśnie tychże granic. One zresztą z drugiej strony właśnie temu służą, by zapobiec pochłonięciu.

 

"Follow your joy"

:roll: no to stoję w miejscu

Zabawny podpis :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nvm, jak rozróżnić arogancję pozorną od autentycznej? Bo że jesteś arogancki, nie ulega wątpliwości.

Gdybyś rozumiała i się zgadzała, wykazywałabyś pewnie większą empatię, współczucie i zrozumienie dla zranionych, delikatnych osób, które kryją się za zbroją pozornej arogancji
Ostatnia osoba, którą w ten sposób usprawiedliwiałam, wykazując się empatią i współczuciem, okazała się być gwałcicielem. Taki sposób myślenia stanowi dobry grunt dla syndromu sztokholmskiego.

 

Wezwanie do wykazania się głębszą empatią uważam za próbę manipulacji, więc nie wypadasz korzystnie w świetle swoich ostatnich wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×