Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

Gość myślący91

buraczek58 przestań pisać głupoty, mirta to jeden z leków który wdł ulotki ma najmniej skutków ubocznych patrząc na inne leki, zresztą każdy potwierdzi że lek nie daje żadnych skutków ubocznych tylko ty masz jakieś domysły, pewnie znając życie objawy które ci się ukazały to sama choroba a nie wina leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość myślący91
1 minutę temu, exodus! napisał:

zolpidem nie należy do grupy benzodiazepin!

faktycznie masz rację, pomyliłem się 
ale myślę że zamiast mirty doraźnie lepiej by tutaj zolpidem zadziałał 

Edytowane przez myślący91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie to pisałam, fakt. Przepraszam, nie chciałam nikogo straszyć. Mnie rozdupczył po miesiącu brania przy dawkach 30mg , nie będę opisywała objawów. Dlatego zaczęłam czytać różne zagraniczne fora i opisy możliwych skutków ubocznych , może na nich wypowiadały się tylko osoby , którym przytrafiły się najgorsze skutki uboczne w komplecie. Czytałam statystyki występowania silnych uboków. Dlatego piszę, że ten lek jest nieprzewidywalny, naprawdę. Zresztą tu na forum też można się sporo dowiedzieć. Fakt, są osoby, które biorą go długo, nawet latami , bo nie potrafią z niego zejść. I niby im służy. Z czasem to pozytywne działanie może się osłabić. Mnie też wyciągnął z doła w ciągu dwóch tygodni na dawce 15g, a po podwojeniu dawki nieźle mnie przewalcował. Ale ja jestem 60+, pewnie to miało spore znaczenie.  Myślący, na dokładniejszych ulotkach w opracowaniach medycznych tych skutków ubocznych jest naprawdę dużo. Moje objawy, to nie była wina choroby, ale leku. Po szybkiej zmianie na inny środek, powoli wróciło wszystko do normy. Lekarze, przepisując lek, nigdy nie będą wiedzieli, jak on zadziała na konkretną osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wszystkie leki antydepresyjne w jakiś sposób oddziałują na mózg. Nawet negatywnie. To nie cukierki. Natomiast często wyciągają ludzi z szamba. Mnie również. Jak sobie postawię na jednej szalce uboki a na drugiej to w jakim byłem stanie to nie ma o czym gadać. Mirtazapina i wenlafaksyna wyciągnęły mnie z niezłego piekła. Nie mogłem spać nie miałem na nic siły. Jest lepiej. Nie idealnie ale znacznie. Głównym minusem mirty jest tycie. Potwierdzam. Ale jak to w życiu coś za coś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seneri ,cieszę się, że ten zestaw Ci pomaga, oby tak dalej. Wiem, że bardzo dużo ludzi odstawia ten lek właśnie z powodu tycia. Dla mnie to byłby najmniejszy problem. ,jeśli tylko zdołałby mi pomóc w bardzo , bardzo ciężkiej depresji. Pozdrawiam walczących.

Mariano10, jak się czujesz, jeśli wolno zapytać ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirta mnie wyciągnęła ze strasznego bagna ,tylko przytyłam po niej w pół roku 17 kg 🙈

Teraz stosuje dietę o niskim ig i na noc biore diphergamine (w pl dostępna jest w połączeniu z paracetamolem Apap Noc’) ja biore sama bez paracetamolu ,tez się po niej smacznie dość śpi . A brał ktoś z Was kiedyś fluoksetyne ? Wiem powinnam zadać to pytanie na innym temacie ,ale jestem ciekawa jakie macie opinie na jej temat ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buraczek58 czuję się znośnie rano sulpiryd 50 wieczorem mirtą 15 na razie bez propranololu chociaż wczoraj jak usypiam to znów się serducho trochę potelepało usnąć nie mogłem za bardzo , zastanawiam się nad zupełnym odstawieniem mirty stopniowo, skoro nie pomaga w tak małej dawce na nerwice i depresję a i na sen też nie to się nad tym warto zastanowić, natomiast nie sądziłem że.sulpiryd w tak małej dawce zadziała na + w sobotę nastrój ok Posprzątałem mieszkanie w niedzielę rano wypad za miasto z żoną i dziećmi. Szału nie ma najgorsze wieczory przed zaśnięciem ale da się jakoś funkcjonować jak na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariano10, to super wiadomość, a tak bałeś się tego Sulpirydu, oby Ci jak najlepiej służył. Widzę, że masz zdecydowanie lepszy nastrój, i ruszyłeś do roboty, a i wypad z rodzinką, no no  🙂 ,to fantastyczne, bo jeszcze niedawno chciałeś się schować w kącie ( znam to okropne uczucie). Nie bój się Proplanololu, kiedyś na tym forum, zanim zmieniono szatę, ludzie w stopce pisali jakie leki biorą. Proplanolol był niemal normą. W nerwicy wszystko daje popalić, jeśli chodzi o objawy somatyczne. A mirta, mogłaby  przynajmniej uregulować Ci porządnie sen. U mnie w tej dawce uregulowała, po zwiększeniu już nie było tak fajnie . Wieczory przed zaśnięciem są nieciekawe, bo boisz się , nawet podświadomie, że znów będziesz miał przerywany, albo krótki sen. I nakręca się lęk. To normalne. A dobry sen jest strasznie ważny dla nas. No zobaczysz, co dalej, może w końcu mirta zaskoczy nasennie.Jak nie, poradź się lekarza, bo Sulpiryd fajnie aktywizuje, poprawia nastrój, ale antydepresyjnie, podobno, w tak małej dawce raczej słabo działa.Nasennie zdecydowanie nie, dlatego jak ktos bierze dwie dawki, to drugą najpóźniej o 16-stej.Chociaż, jest taka stronka "sprawdź lek" i tam ludzie zdecydowanie go chwalą , jako pomocny w nerwicach.Mnie też pomagał. Brałam go parę razy przez dłuższe lub krótsze okresy, ale nigdy solo, zawsze z jakimś antydepresantem, albo lerivonem, albo z Citalem, albo te trzy leki jednocześnie. Nigdy mnie nie zawiodły, ale zawsze , nie wiedzieć czemu, gdy poczułam się bardzo dobrze, to je odstawiałam, mimo, że wiem, ze tak się nie robi. Teraz tego błędu nie popełnię. Trzymam za Ciebie kciuki, będzie dobrze, musi być dobrze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zioom napisał:

Witam Was zmieniłem wątek brałem anafranil przytyłem około 20 kg dawały mi w kość uboki. Od 6 dni biorę mirzaten i niestety mimo że jadłem mniej niż zwykle przytyłem 2kg zastanawiam się co robić...

Podsumowując mam za sobą:
Rexetin,
fluoksetyne,
faxolet,
spamilan,
trittico,
moklar,
pragiola,
Dutilox,
wellbutrin,
anafranil,
No i teraz nowe leki:
 aciprex i mirzaten

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lalunia93 napisał:

a jak się czułeś po fluoksetynie lub trittico ? Jak opinie ? Mi głównie chodzi o dobry sen 

już szczerze mówiąc to nie pamiętam dokładnie jak po którym leku się czułem... Ale pamiętam że trittico było dla mnie najgorsze niskie dawki działają na dobry sen. Większe dawki na depresję u mnie niestety ją pogłębiały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja wam zazdroszczę, że tyjecie. Samo zdrowie, gorzej jakbyście chudli tak jak ja, a też biorę mirtagen 30mg i chudnę. A to dlaczego?

Bo biegam, prowadzę aktywniejszy tryb życia i mniej sypiam. Ale żeby na tym leku przytyć to też nie problem. Wystarczy się obżerać nie patrząc na ilość i jakość. A głód (nawet połaszę się o stwierdzenie: bóle głodowe) po mircie są bardzo odczuwalne. Z czasem przechodzi ale na początku zapanować nad sobą jest ciężko, szczególnie jak się w nocy człowiek obudzi z takim bólem brzucha z głodu, że jedyna opcją na ponowne zaśnięcie jest zjedzenie czegoś, zabicie tego głodu. Inaczej się nie da..... ja tak miałem. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, biorę mirtor w dawce 30mg przed snem już od miesiąca. Niestety nie udało mi się w promieniu 100km znaleźć kolejnego opakowania mirtoru, udało mi się dostać za to Mirzaten w takiej samej dawce. Czy ktoś może mi powiedzieć, czy mimo tej samej substancji czynnej mogę odczuć różnicę w działaniu i objawach ubocznych? 

Mirtor został mi przepisany na epizod depresyjny objawiający się m.in.okropną bezsennoscią, w której już nie pomagal nawet nasen i kompletny brak apetytu.

Jeśli chodzi o tycie to wydaje mi się, że to zależy od indywidualnych skłonności. Ja mam po prostu wreszcie normalny apetyt, przytyłam póki co przez miesiąc ok. 1kg,ale to raczej nie tycie a powolny powrót wagi do normy.

 

Jeśli chodzi o bezsenność to u mnie już nie ma z tym problemu, biorę mirtor ok. Godz. 20 i o 23 spokojnie sobie, zasypiam, czasami dłużej się pomecze, ale jest ogromna różnica! 

 

Co do skutków ubocznych to pierwszy tydzień na mniejszej dawce (dwa dni 1/4  tabl. potem 4 dni 1/2 tabl.) miałam zespół niespokojnych nóg, do tej pory utrzymuje mi się senność w dzień, bóle i zawroty głowy, szumy w uszach, niepokok szczególnie dokuczliwy wieczorem, ogólne zmęczenie i brak koncentracji. Z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej, ostatnie kilka dni zostały mi tylko lekkie bóle głowy i taki jakby ciężki umysł minimalnie do południa. 

 

Ogólnie jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że szybko zakończę leczenie,chociaz jeszcze bywają ciężkie dni, zresztą sami wiecie. Raz krok do przodu, raz krok do tyłu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość myślący91
W dniu 21.01.2019 o 16:21, SprzedamOpla napisał:

Co się dzieje z dostępnością mirtazapiny? masakra... miesiąc temu musiałem jechać 60km aby zakupić, a teraz to już w ogóle nie ma...

Porażka u mnie dokładnie to samo, ja nie wiem co jest nie tak. Cały miesiąc bez leku siedzę i miksuje te resztki innych leków żeby jakoś spać. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukajcie zamiennikow, mi się udało znaleźć mirzaten w kilku pobliskich aptekach. Mirtoru nigdzie nie mają, podobno jakąś dostawa ma być w lutym do aptek, ale nie wiadomo jak duża... Brakuje składnika potrzebnego do produkcji tego leku. Dostępność można sprawdzić na serwisie kto ma lek, nie mają wszystkich aptek w systemie, dlatego warto podzwonic po mniejszych pobliskich aptekach... 

Edytowane przez Aniko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość myślący91
2 minuty temu, Aniko napisał:

Szukajcie zamiennikow, mi się udało znaleźć mirzaten w kilku pobliskich aptekach. Mirtoru nigdzie nie mają, podobno jakąś dostawa ma być w lutym do aptek, ale nie wiadomo jak duża... Brakuje składnika potrzebnego do produkcji tego leku. Dostępność można sprawdzić na serwisie kto ma lek, nie mają wszystkich aptek w systemie, dlatego warto podzwonic po mniejszych pobliskich aptekach... 

Zamienniki to samo lipa, też nie ma. Jak tak dalej pójdzie do na jakiś czas trzeba by wskoczyć na mianserynę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest wielki problem mirty, że jej nie ma. A jest już tak od pół roku. Musicie sobie udobruchać farmaceutę, żeby wam zawsze odładał minimum 1 opakowanie. Najlepiej sms, że jest, wtedy lecę po receptę i mam od ręki. Ostatnio udało mi się tak zdobyć 2 paczki, kiedy na stanie były właśnie jedynie te 2 paczki w hurtowni. 

Ja już biorę mirtę dość długo, może nawet ponad rok. I powiem wam, że jej działanie nasenne jest znikome. Jestem pewien, że na substancję wyrobiła mi się tolerancja. I to znacznie szybciej niż w przypadku zolpidemu. Zolpidem działał na mnie nawet po roku brania dawki 20mg na noc. Nawet teraz działa jak bym dostał receptę to zapewne byłoby tak samo jak kiedyś.

Każdy ma inaczej, ja właśnie zastanawiam się nad powrotem do zolpidemu. Ta poranna energia, ta czystość umysłu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ernest00 napisał:

To jest wielki problem mirty, że jej nie ma. A jest już tak od pół roku. Musicie sobie udobruchać farmaceutę, żeby wam zawsze odładał minimum 1 opakowanie. Najlepiej sms, że jest, wtedy lecę po receptę i mam od ręki. Ostatnio udało mi się tak zdobyć 2 paczki, kiedy na stanie były właśnie jedynie te 2 paczki w hurtowni. 

Ja już biorę mirtę dość długo, może nawet ponad rok. I powiem wam, że jej działanie nasenne jest znikome. Jestem pewien, że na substancję wyrobiła mi się tolerancja. I to znacznie szybciej niż w przypadku zolpidemu. Zolpidem działał na mnie nawet po roku brania dawki 20mg na noc. Nawet teraz działa jak bym dostał receptę to zapewne byłoby tak samo jak kiedyś.

Każdy ma inaczej, ja właśnie zastanawiam się nad powrotem do zolpidemu. Ta poranna energia, ta czystość umysłu. 

Ja po zolpidemie później cały dzień byłam jak na kacu, a sen zupełnie nie relaksowal, to było jak czynność mechaniczna. Tabletka nasenu i 3 godziny jakby wyjęte z życia. Odpoczynek praktycznie zerowy, chodziłam jak zombie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, ernest00 napisał:

Jak ja wam zazdroszczę, że tyjecie. Samo zdrowie, gorzej jakbyście chudli tak jak ja, a też biorę mirtagen 30mg i chudnę. A to dlaczego?

Bo biegam, prowadzę aktywniejszy tryb życia i mniej sypiam. Ale żeby na tym leku przytyć to też nie problem. Wystarczy się obżerać nie patrząc na ilość i jakość. A głód (nawet połaszę się o stwierdzenie: bóle głodowe) po mircie są bardzo odczuwalne. Z czasem przechodzi ale na początku zapanować nad sobą jest ciężko, szczególnie jak się w nocy człowiek obudzi z takim bólem brzucha z głodu, że jedyna opcją na ponowne zaśnięcie jest zjedzenie czegoś, zabicie tego głodu. Inaczej się nie da..... ja tak miałem. Pozdrawiam

A czy działa na Ciebie ten lek bo piszesz że chudniesz czyli stan depresyjny ustąpił? Bo wiesz w depresji prowadzić aktywny tryb życia i biegać mi się nigdy nie udało...

Edytowane przez zioom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×