Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, neon napisał:

 

Ja mowie co jest uwalniane w relacjach, nie co nas mobilizuje do relacji. Pewnie kazdy przekaznik odpowiedzialny jest za co innego. W relacjach uwalniana jest take oksytocyna, dlatego powiedziałem ze serotonina i inne dopalacze 😉

Myślę, że serotonina w relacji na którą się nie ma ochoty przez braki innych neuroprzekaźników, to raczej się nie uwolni🙃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, DEPERS napisał:

Służy:) daje mi sen, a to dla mnie bardzo dużo. W ciągu dnia tak aż nie odczuwam jej działania, pewnie bym musiał ją odstawić żeby ocenić czy coś wnosi w depresji

Mi tez służy,sen jest bardzo ważny dla mnie,dodatkowo jej dzialanie na apetyt chyba ratowalo mnie przed zaglodzeniem sie,gdy probowalam SSRI na wielu tygodniach,schudlam 8kg,tylko Mirta mnie ratowala gdy po calym dniu glodowki wieczorem pozwalala mi zjesc ostatnia wieczerze,gdyby nie ona nie jadlabym doslownie nic przez caly dzien.A gdy kiedys zapomnialam jej wziasc drugi dzien to czytalam cos do drugiej w nocy i skapnelam sie ze Mirty nie wzielam ,to bym mogla jeszcze poodkurzac w domu,poprasowac i spac sie wogole nie chcialo,jakbym wogole nie musiala,moglabym pewnie do rana byc aktywna ,bo sennosc nie nadchodzila,kiedy wszyscy spali slodko🤪🥱😇

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Lucy32 napisał:

Mi tez służy,sen jest bardzo ważny dla mnie,dodatkowo jej dzialanie na apetyt chyba ratowalo mnie przed zaglodzeniem sie,gdy probowalam SSRI na wielu tygodniach,schudlam 8kg,tylko Mirta mnie ratowala gdy po calym dniu glodowki wieczorem pozwalala mi zjesc ostatnia wieczerze,gdyby nie ona nie jadlabym doslownie nic przez caly dzien.A gdy kiedys zapomnialam jej wziasc drugi dzien to czytalam cos do drugiej w nocy i skapnelam sie ze Mirty nie wzielam ,to bym mogla jeszcze poodkurzac w domu,poprasowac i spac sie wogole nie chcialo,jakbym wogole nie musiala,moglabym pewnie do rana byc aktywna ,bo sennosc nie nadchodzila,kiedy wszyscy spali slodko🤪🥱😇

Z tym jedzeniem to ja też tak miałem, szczególnie na wenlafaksynie, jak zjadłem to zjadłem, a jak nie to nie, nie odczuwałem w ogóle łaknienia i co najlepsze nic nie schudłem jedząc po 500-1000 kalorii przy wadze 100 kg, ale i metabolizm mi spowolnił, a to przełożyło się też na aktywność fizyczną, nie odrywałem się od ziemi jak to robię bez leków. Jak ja nie biorę mirty to po prostu mi się nie chce spać, nie odczuwam takiej potrzeby, nie ziewam, jestem non stop na bombie zero wyciszenia i to nie jest tak, że mój mózg się przyzwyczaił do niej bo zanim ją zacząłem brać miałem tak samo, trochę próbowałem miansy, ale ona nie lula MNIE tak jak robi to mirta, mmmmmm mniam po prostu, nawet w smaku jest słodka🤭. No MI (żeby nie było) się też dlatego wydaje, że tutaj właśnie ta histamina miesza, ale to jeszcze poddam wnikliwej analizie, na razie mam tylko poszlaki, a ja lubię poznawać mechanizmy powstawania czegoś, bo wszystko ma swoją przyczynę i swoje trybiki. Już z jednym alergologiem się spotkałem, ale on nie był skory do dialogu tylko do przepisywania leków, więc już do niego nie pójdę. Ja muszę mieć czarno na białym dlaczego przepisuje akurat to, a nie tylko argumentację typu: bo tak. Zresztą on mówił sprzeczne wersję z moim kardiologiem więc w ogóle wrzuciłem go do gówna bo jakoś bardziej jestem skory do wierzenia komuś kto ratuje życie, niż do kogoś kto zajmuje się komfortem tego życia (wycieraniem gila)😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, ze w moim przypadku mirta bedzie znacznie lepszej wyjsciem niz paro. Mam wiecej mocy, ale nie jestem nadmiernie pobudzony. Nadal jest problem ze snem, ale po paro sen to był bardzej letarg niz sen. Zreszta nawet nie biore go  nawet 2 tyg. wiec licze jeszcze na poprawe w tej kwestii. Ogolnie mirta działa teraz na mnie aktywizująco, przeciwlękowo i znosi tez w duzym stopniu fobie społeczną. Jestem na niej troche senny, ale to nie ta forma zmęczenia, co paro- przy mircie mam ochote i czuje sens działania- po paro miałem dobre samopoczucie, ale czułem bezsens w robieniu czegokolwiek. Jestem tez bardziej żarłoczny, dzisiaj nawet zapytałem koleżanke w pracy czy moge jej jedno ciacho 🤪 gdy ja nigdy wcześniej bym tego nie zrobił, mnie nawet jak częstowano to sie bałem brać, a teraz gdy tylko rano zobaczyłem że ma te krążki w czekoladzie oblane nasionami, to kminiłem jak tu wydębić od niej to ciastko 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, DEPERS napisał:

Z tym jedzeniem to ja też tak miałem, szczególnie na wenlafaksynie, jak zjadłem to zjadłem, a jak nie to nie, nie odczuwałem w ogóle łaknienia i co najlepsze nic nie schudłem jedząc po 500-1000 kalorii przy wadze 100 kg, ale i metabolizm mi spowolnił, a to przełożyło się też na aktywność fizyczną, nie odrywałem się od ziemi jak to robię bez leków. Jak ja nie biorę mirty to po prostu mi się nie chce spać, nie odczuwam takiej potrzeby, nie ziewam, jestem non stop na bombie zero wyciszenia i to nie jest tak, że mój mózg się przyzwyczaił do niej bo zanim ją zacząłem brać miałem tak samo, trochę próbowałem miansy, ale ona nie lula MNIE tak jak robi to mirta, mmmmmm mniam po prostu, nawet w smaku jest słodka🤭. No MI (żeby nie było) się też dlatego wydaje, że tutaj właśnie ta histamina miesza, ale to jeszcze poddam wnikliwej analizie, na razie mam tylko poszlaki, a ja lubię poznawać mechanizmy powstawania czegoś, bo wszystko ma swoją przyczynę i swoje trybiki. Już z jednym alergologiem się spotkałem, ale on nie był skory do dialogu tylko do przepisywania leków, więc już do niego nie pójdę. Ja muszę mieć czarno na białym dlaczego przepisuje akurat to, a nie tylko argumentację typu: bo tak. Zresztą on mówił sprzeczne wersję z moim kardiologiem więc w ogóle wrzuciłem go do gówna bo jakoś bardziej jestem skory do wierzenia komuś kto ratuje życie, niż do kogoś kto zajmuje się komfortem tego życia (wycieraniem gila)😂😂😂

A to ze Mirta dziala tez antyhistaminowo ze tak powiem to w moim przypadku tez wskazane,lepsza na wszelkie alergie,tobie pewno tez sie to przydaje,no i fakt...ma slodki posmak 😆ja ja sobie chwale za kawal zycia co mi uratowala,pare lat wolnych od nerwicy,i nie jest tez tak agresywna jak ssri ,nawet na wejsciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, neon napisał:

Wygląda na to, ze w moim przypadku mirta bedzie znacznie lepszej wyjsciem niz paro. Mam wiecej mocy, ale nie jestem nadmiernie pobudzony. Nadal jest problem ze snem, ale po paro sen to był bardzej letarg niz sen. Zreszta nawet nie biore go  nawet 2 tyg. wiec licze jeszcze na poprawe w tej kwestii. Ogolnie mirta działa teraz na mnie aktywizująco, przeciwlękowo i znosi tez w duzym stopniu fobie społeczną. Jestem na niej troche senny, ale to nie ta forma zmęczenia, co paro- przy mircie mam ochote i czuje sens działania- po paro miałem dobre samopoczucie, ale czułem bezsens w robieniu czegokolwiek. Jestem tez bardziej żarłoczny, dzisiaj nawet zapytałem koleżanke w pracy czy moge jej jedno ciacho 🤪 gdy ja nigdy wcześniej bym tego nie zrobił, mnie nawet jak częstowano to sie bałem brać, a teraz gdy tylko rano zobaczyłem że ma te krążki w czekoladzie oblane nasionami, to kminiłem jak tu wydębić od niej to ciastko 😁

No to się cieszyć, że pomaga 🍾 ja nie czuję jej działania przeciwdepresyjneg, pewnie jak bym odstawił to bym dopiero poczuł czy w tym temacie coś działała. No, ale dla mnie ten sen to jest wybawieniem. Co najlepsze nie czuję, że on jest jakiś wymuszony tylko tak naturalnie przychodzi, więc lek jak dla mnie akurat trafiony. Wyregulują mi pracę serca to pomyślę nad ruszeniem z dopaminowcami. Może jeszcze spróbuję tego welbutrinu, bo za krótko go brałem żeby go do końca skreślić nie dając mu szansy na całkowite działanie, ale na dzień dzisiejszy to nie dam rady go brać, bo wybuchnie mi serce. Myślę też nad kabergoliną w małej dawce, bo większe zwłókniają zastawki a mi i tak się płucna nie domyka, więc nie chce się wykończyć fizycznie kosztem aktywizacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lucy32 napisał:

A to ze Mirta dziala tez antyhistaminowo ze tak powiem to w moim przypadku tez wskazane,lepsza na wszelkie alergie,tobie pewno tez sie to przydaje,no i fakt...ma slodki posmak 😆ja ja sobie chwale za kawal zycia co mi uratowala,pare lat wolnych od nerwicy,i nie jest tez tak agresywna jak ssri ,nawet na wejsciu

No na wejściu to ja po niej nic nie czułem, ale niektórzy opisywali, że imputowała u nich lęk, ja lęków nie mam to nic takiego nie odczuwałem. Tak, ona nawet na zatkany nos mi pomaga wieczorem:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Szczebiotka napisał:

Jak was czytam to aż wam zazdroszczę tej mirty 🤨

Ale po co? 🤔 Ja to brałam przy problemach ginekologicznych, i na zatrzymanie laktacji po porodzie 

Kabergolina to agonista dopaminowy, a to, że wysoka dopamina obniża prolaktynę to skorzystałaś z bonusa który ona oferuje swoim działaniem:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, neon napisał:

Wygląda na to, ze w moim przypadku mirta bedzie znacznie lepszej wyjsciem niz paro. Mam wiecej mocy, ale nie jestem nadmiernie pobudzony. Nadal jest problem ze snem, ale po paro sen to był bardzej letarg niz sen. Zreszta nawet nie biore go  nawet 2 tyg. wiec licze jeszcze na poprawe w tej kwestii. Ogolnie mirta działa teraz na mnie aktywizująco, przeciwlękowo i znosi tez w duzym stopniu fobie społeczną. Jestem na niej troche senny, ale to nie ta forma zmęczenia, co paro- przy mircie mam ochote i czuje sens działania- po paro miałem dobre samopoczucie, ale czułem bezsens w robieniu czegokolwiek. Jestem tez bardziej żarłoczny, dzisiaj nawet zapytałem koleżanke w pracy czy moge jej jedno ciacho 🤪 gdy ja nigdy wcześniej bym tego nie zrobił, mnie nawet jak częstowano to sie bałem brać, a teraz gdy tylko rano zobaczyłem że ma te krążki w czekoladzie oblane nasionami, to kminiłem jak tu wydębić od niej to ciastko 😁

👍👍Tak myslalam ze bedzie dobrze,Mirtce trzeba zaufac hehehe,czytalam kiedys jakis ranking o lekach ktore sa najbardziej skuteczne przy depresji i nerwicy to Mirta byla tam w pierwszej czolowce na rowni z wenlafaksyna W sumie pisze ze jest wskazana przy sredniej i duzej depresji z towarzyszaca bezsennoscia.Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, DEPERS napisał:

Kabergolina to agonista dopaminowy, a to, że wysoka dopamina obniża prolaktynę to skorzystałaś z bonusa który ona oferuje swoim działaniem:) 

To już wiem czemu tak dobrze się wtedy czułam 🤨 szkoda że brałam to krótko 🤪 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, snilek napisał:

czy można brać mirtazapinę w dawce 60mg ?

Takie pytanie to do lekarza a nie na forum. To lekarz cię zna, twoje choroby czy ewentualne leki jakie bierzesz i to on w jakimś stopniu odpowiada za ciebie. Na forum nikt nie weźmie odpowiedzialności jeśli coś ci się stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Szczebiotka napisał:

Takie pytanie to do lekarza a nie na forum. To lekarz cię zna, twoje choroby czy ewentualne leki jakie bierzesz i to on w jakimś stopniu odpowiada za ciebie. Na forum nikt nie weźmie odpowiedzialności jeśli coś ci się stanie.

A co ma się stać? Może ktoś z obecnych tutaj brał i wie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, snilek napisał:

A co ma się stać? Może ktoś z obecnych tutaj brał i wie 

To że ktoś brał nie oznacza że ty też możesz i nic się nie stanie. Skąd mamy wiedzieć na co chorujesz albo jakie leki bierzesz? To nie są cukierki, dlatego takie pytania najlepiej zadać lekarzowi. Ktoś ci napisze " a weź sobie i 120 mg bo ja brałem i było ok" po czym to zrobisz i się przekręcisz. Warto ryzykować? Bo uważam że nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, snilek napisał:

czy można brać mirtazapinę w dawce 60mg ?

Ja bralam krotki czas z polecenia mojego lekarza ,to jest prawdopodobnie najwyzsza dawka Mirty,ale mi nie za bardzo sie podobalo ,za mozne juz bylo,teraz jestem na 45mg i jest ok.W USA biora takie dawki ,wiec znaczy sie ze jest to dozwolone ale ,no wlasnie lepiej jakby co to spytac lekarza zeby dal zielone swiatlo a przynajmniej lepiej żeby wiedzial o tym🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, snilek napisał:

Zapytałem.  60mg nie warto, max45.

Bo jesli 45mg nie dziala nic dobrego to 60tka juz bedzie zbyt za silna moim zdaniem,ja czulam na niej scisk w glowie i bylam taka odcieta od rzeczywistości 🤣🤣czulam ze za mocna a dobrego dzialania mało.Tez zmniejszylam na 45

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, snilek napisał:

Ja u was poranki na mirtazapinie ?

Będę musiał chyba odstawić bo to poranne rozbicie mnie dobija , zmulenie , nic się nie chce. Jedynie co to położyć się z powrotem

 

Ja to tylko poranki to nie ma czym sie przejmować. Zamułka powinna osłabnąć z czasem, ale tak całkowicie nie zniknie. Kawa z rana pomaga. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, neon napisał:

 

Ja to tylko poranki to nie ma czym sie przejmować. Zamułka powinna osłabnąć z czasem, ale tak całkowicie nie zniknie. Kawa z rana pomaga. 

Przejmować nie ale jest to uciążliwe.  Może inni tak nie mają.  Śpi się bardzo dobrze bez wybudzania , wstać się da bez problemu ale jest to rozbicie,  kawa ,palenie nie pomaga.  Może na mirtazapinie nie da się uniknąć tego etapu zamulenia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, snilek napisał:

Przejmować nie ale jest to uciążliwe.  Może inni tak nie mają.  Śpi się bardzo dobrze bez wybudzania , wstać się da bez problemu ale jest to rozbicie,  kawa ,palenie nie pomaga.  Może na mirtazapinie nie da się uniknąć tego etapu zamulenia 

Palenie może zmniejszyć znacznie działanie leków przeciwdepresyjnych to raz ,  za sprawą tego, że w wątrobie wytwarzają się jakieś enzymy podczas palenia, a one szybciej metabolizują leki, dwa ja zamułe miałem ze trzy tygodnie, a później mi minęła całkowicie jeśli chodzi o mirtę, a biorę ją sześć lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał:

Palenie może zmniejszyć znacznie działanie leków przeciwdepresyjnych to raz ,  za sprawą tego, że w wątrobie wytwarzają się jakieś enzymy podczas palenia, a one szybciej metabolizują leki, dwa ja zamułe miałem ze trzy tygodnie, a później mi minęła całkowicie jeśli chodzi o mirtę, a biorę ją sześć lat

Dzięki za info. W takim razie będę jeszcze cierpliwy w temacie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×