Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

167 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      120
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

Też brałem 90 mirty, zresztą do 600 mg wenli. Nie mogłem z rana się pozbierać, słodki stan mega spokoju i lenistwa, a później koło południa wystrzal energii. Dla mnie za ostro, teraz jadę na 300/30 i do tego duża dawka pregabaliny. Już miesiąc zaraz stuknie na jednych, niezmiennych dawkach i muszę powiedzieć że CRF ładnie się "zgryza" z pregabalina. O lęku i OCD nie ma mowy, tzn. jakieś tam słabe natrectwa się nieraz załączą, ale wszystko pod kontrolą, zimna głowa. Nie jestem ani zamulony, ani nakręcony. Obym nie musiał już nic zmieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo nigdy nie jest dobrze nie ma leku idealnego na esseserejach jest zobojętnienie emocjonalne w wyższych dawkach anhedonia , brak napędu ,energii i motywacji do działania , lenistwo , zawsze są w mniejszym lub większym stopniu objawy chorobowe, na SNRI/TLPD jest napęd ale za to kosztem występowania natręctw myślowych i masło maślane .Zależnie od okresu przechodzę na leki ,którego działania potrzebuje ale zazwyczaj na głównych to trwam z pół roku , jak brałem paroksetyne przechodząc na 2 miesiące na duloksetyne ale ją odstawiłem ze względu na zbyt słabe działanie przeciwlękowe  przy zmniejszeniu dawki pregabaliny z 600 mg na 225 mg  i brak skuteczności po wyjściu ze szpitala wybrałem sprawdzony zestaw poza tym była za droga.

Edytowane przez picziklaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście odstawienie leków było konsultowane z lekarzem, miałam to zrobić za 2 tygodnie 😊 ale myślę, że nie będzie to miało jakiegoś wielkiego wpływu na efekty leczenia, troszkę intuicyjnie to robię, zamiast odstawić z dnia na dzień dawkę 15mg (jak sugerowała moja psych.) od 2 tygodni biorę połowę  dawki, żeby zrobić to jakoś plynniej i zminimalizować efekt odstawienia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2019 o 16:03, Aniko napisał:

Oczywiście odstawienie leków było konsultowane z lekarzem, miałam to zrobić za 2 tygodnie 😊 ale myślę, że nie będzie to miało jakiegoś wielkiego wpływu na efekty leczenia, troszkę intuicyjnie to robię, zamiast odstawić z dnia na dzień dawkę 15mg (jak sugerowała moja psych.) od 2 tygodni biorę połowę  dawki, żeby zrobić to jakoś plynniej i zminimalizować efekt odstawienia. 

@Aniko pochwal się za 2-4 tyg jak sytuacja bez mirty ze snem 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok 😉

 

Dzisiaj 5 dzien bez mirty, sen póki co idealny. Mam tylko klujace bóle w dziwnych miejscach (ból w kostce, udzie, klucie w żebrach, drętwienie rąk, stóp) no i problemy żołądkowe 😂 

Ale na to byłam przygotowana, bo się naczytalam o skutkach odstawienia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po odstawieniu tego syfu schudłem prawie 10kg. Z tłuszczu. Ten lek wyciąga cały tłuszcz nie wiem jak to możliwe ale psychiatra tak sie wystraszyła, że wysłała mnie na badania per rectum co oczywiście ukazało mnie całkowicie zdrowym. Problem leży podobno w mózgu, który mirta zaburzyła na długieee lata.....

Powiem tak odstawienie benzo przy tym to pikuś, nie chodzi o wrażenia z odstawienia, bo są do przeżycia ale o skutki które zostają na długo po odstawieniu, u mnie to już ponad pół roku jakoś. Także zależy od organizmu, clonazepam 2mg odstawiałem i nigdy nie miałem tak długo utrzymujących się negatywnych skutków.

To jak choroba popromienna, niby nic na początku a potem wali w cały organizm...

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ernest jeszcze miałeś nam powiedzieć z jakiego powodu mirty brakuje w aptekach bo wszyscy ciekawi a Ty podobno wiesz. A mózg wyjadaja Ci benzo w takich ilościach i będą wyjadac dalej ale Ty za pięć lat stwierdzisz że to przez odstawienie mirtazapiny jest coraz gorzej i gorzej chociaż minęło już pięć lat! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka . Ja odstawiłam już dawno mirte i nic mi nie było . Moim znajomym tez pomogła i odstawili bez problemu . Czasami stosuje nasennie w weekendy . 

U nas w Niemczech w aptekach jest zawsze z różnych firm . 

Moze być tak ze opakowania i ulotki w Polsce lub na Polskę słabo idą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jakies wałki. A ty seneri zamiast tak dopytywać mnie to sama się zorientuj, bo robisz jakąś głupią intrygę, ja nic nie miałem powiedzieć ;)

Mózgu benzo mi nie wyjadają, nie masz pojęcia w jakim stanie jest mój mózg i zluzuj, bo trochę się spinasz. A ilości też nie znasz. 

Ja opisuję swoje doświadczenia i wnioski jakie wysuwam. Nikogo do niczego nie namawiam ani nie odradzam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu chciałem poznać tą wielką tajemnicę. Jakieś wałki robią z lekami. Czyli co powiedzieć jak się tak naprawdę nie wie. Ja nie mówię że psychotropy nie mają wpływu na nasz mózg długofalowo. Jakiś tam na pewno. Ale rzeklbym że akurat większą sieczke robią różne ssri z paroksetyna na czele niż mirtazapina. Oczywiście każdy jest inny i różnie może być. Nie chciałem nikogo obrazić. Po prostu stan większość z nas jest taki że branie leków to mniejsze zło bo może co niektórzy pamiętają jak było bez nich. No cóż są ludzie szczęśliwi i bez zaburzeń lekowych i są tacy jak my. No taki dar od losu dostaliśmy. Trudno ale nie ma co się załamywać. No i najważniejsze. Jestem facetem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko ja też 🙂 Ja szczególnie choruję na chorobę która wymaga leczenia u lekarzy na dzień dzisiejszy 5 specjalizacji. To nie jest tak, że sobie chodzę do psychiatry po cukierki i łykam całe lata, żeby jakoś ciągnąć, w moim przypadku zaburzenia psychiczne wynikają z innej choroby którą mam w dna od urodzenia. Taki dar od losu....

Wiem, że paro i wenla robią sieczkę z mózgu. Wenla ujawniła mi to już po jednorazowym użyciu a na paro byłem 2 miesiące ostrym hardkorem 🙂 Na szczęście to tylko takie krótkie epizody, miały silny wpływ podczas brania ale jakoś nic mi nie zrobiły fizycznie. Może dlatego, że mój układ odpornościowy który jest przyczyną wszystkich sktutków nie zaregował na nie tak jak na substancję mitrazapiny.

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu się kłócić o to, co , i jak na kogo działa, bo to zależy od właściwości osobniczych, a konkretniej od biochemii w mózgu, każdy ma trochę inaczej. Np. na mnie mirtazapina fajnie działa nasennie już w dawkach 15mg, wystarcza góra dwa tygodnie na przywrócenie nieprzerywanego snu . Natomiast 30mg robi mi totalną rozpierduchę w mózgu i nie tylko, więc biorę ja tylko wtedy , gdy mam , na nic nie reagujące , białe, koszmarne noce, taka ostatnia deska ratunku. Tak było dwa razy. Jeszcze jakieś pół opakowania mi zostało. Ernest00, pisałeś w jakimś wątku o fatalnym doświadczeniu z Citalem. No , a mnie wyciągnął z doła, najpierw długo brałam po ćwiartce, potem półtora ćwiartki, teraz pół tabletki.I tak biorę go w sumie ok. pół roku, chciałam go kilkakrotnie rzucić w diabły, ale się nie poddałam i efekty są świetne. Może za szybko wszedłeś na docelowa dawkę, zawsze na początku są uboki, ale mijają. To łagodny lek, nie robi waty z mózgu. Poza Citalem, mam też doświadczenia z paro, brałam dwa lata i całkiem fajnie na niej funkcjonowałam, ale chyba przestała działać i odstawiłam , nagle. Odstawka była koszmarem, mimo, ze od razu wskoczyłam na Cital, trochę się pomęczyłam. I tak, od tamtego czasu, a było to z 15 lat temu, okresowo wracam do Citalu, kurczę, boje się mocniejszych antydepów. Zresztą , na razie nic nie muszę zmieniać. Jest spoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Elme napisał:

Czy to możliwe, że po jakimś czasie po prostu przestało działać na mnie nasennie?

A jaką dawkę teraz bierzesz? 

Ja po 30 miewalam bezsenne noce, jak zeszłam na 15 spałam jak zabita. 

 

8 dzień bez mirty, nadal nie jestem w stanie do 10-11 nic zjeść, ale oprócz tego jest w miarę ok. Psychicznie troszkę siadam, bo boli mnie noga i nie wiem czy hipochondria nie wraca, bo już zaczęłam czytać o zakrzepicy 😑

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×