Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Koshi napisał:

Mirta ma jakiś konflikt z tramadolem? Czytałem gdzieś że Mirta jakoś blokuje opio ale kompletnie nie wiem o co chodzi. Jak jest ktoś dobrze zorientowany to będę wdzięczny gdyby mi tę kwestie wyjaśnił..

Interakcja
istotna

Dotyczy
MIRTOR i 

 

Przyjmujesz leki zawierające w swoim składzie MIRTAZAPINĘ oraz TRAMADOL. Stosowanie obu leków jednocześnie może powodować nadmierny wzrost poziomu serotoniny w mózgu, co grozi wystąpieniem poważnych zaburzeń określanych jako zespół serotoninowy. Jeżeli leki zostały przepisane przez różnych lekarzy, konieczna jest konsultacja w celu ustalenia, czy leki te mogą być jednocześnie stosowane, a jeśli tak, to czy nie zachodzi potrzeba zmiany zaleceń odnośnie sposobu ich podawania. W przypadku, gdy leki zaordynował ten sam lekarz przestrzegaj schematu dawkowania. W razie wystąpienia wymiotów, bólów i zawrotów głowy, gorączki, wysokiego ciśnienia krwi, drgawek, halucynacji, dreszczy, zlewnych potów, zaburzonej koordynacji ruchów, niepokoju, nadpobudliwości lub innych niepokojących objawów - natychmiast skontaktuj się z lekarzem.

 

info z serwisu ktomalek

2 minuty temu, rodozz313x napisał:

Można to gdzieś dostać na terenie PL 

W aptekach mówią że od roku jest problem. 

Czy wzięcie od lekarza mianseryny do wenli 300 mg będzie dobrym rozwiązaniem? 

Jakie dawkowanie jako zamiennik 30 mg mirty. 

Pozdrawiam

można znaleźć nawet w mniejszych miejscowościach, szukaj zamienników, ja aktualnie mam mirzaten, kolejne opakowanie mam remirta oro

Edytowane przez Aniko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aniko napisał:

Interakcja
istotna

Dotyczy
MIRTOR i 

 

Przyjmujesz leki zawierające w swoim składzie MIRTAZAPINĘ oraz TRAMADOL. Stosowanie obu leków jednocześnie może powodować nadmierny wzrost poziomu serotoniny w mózgu, co grozi wystąpieniem poważnych zaburzeń określanych jako zespół serotoninowy. Jeżeli leki zostały przepisane przez różnych lekarzy, konieczna jest konsultacja w celu ustalenia, czy leki te mogą być jednocześnie stosowane, a jeśli tak, to czy nie zachodzi potrzeba zmiany zaleceń odnośnie sposobu ich podawania. W przypadku, gdy leki zaordynował ten sam lekarz przestrzegaj schematu dawkowania. W razie wystąpienia wymiotów, bólów i zawrotów głowy, gorączki, wysokiego ciśnienia krwi, drgawek, halucynacji, dreszczy, zlewnych potów, zaburzonej koordynacji ruchów, niepokoju, nadpobudliwości lub innych niepokojących objawów - natychmiast skontaktuj się z lekarzem.

Nie przyjmuję a jedynie zastanawiałem się czy nie zacząć przyjmować ale skoro jest interakcja to nie ma o czym mówić. Generalnie przyjmowałem Tramadol i Wenlafaksyne jeszcze do niedawna i właśnie tydzień temu miałem lekki atak drgawkowy i ostry zespół serotoninowy. W biały dzień robiąc zakupy w galerii straciłem przytomność i obudziłem się w karetce cały zarzygany. Na szczęście języka nie pogryzłem. No i po tym incydencie odstawiłem Wenlafaksynę całkowicie bo od tramalu jestem za bardzo uzależniony i na ten moment nie mogę go odstawić. Od czasu odstawienia Wenlafaksyny słabo sypiam i dlatego zastanawiałem się nad mirtazapiną. Aktualnie biorę 30mg lerivonu i jest tak średnio jeżeli chodzi o spanie. Rozumiem że interakcji lerivonu z tramadolem nie ma? A czy jest jeszcze jakiś lek na spanie który można zażywać razem z tramadolem? Oczywiście o tym wszystkim porozmawiam z psychiatra ale chciałbym mieć jakieś rozeznanie w tym temacie przez wizytą.

Edytowane przez Koshi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rodozz313x napisał:

Można to gdzieś dostać na terenie PL 

W aptekach mówią że od roku jest problem. 

Czy wzięcie od lekarza mianseryny do wenli 300 mg będzie dobrym rozwiązaniem? 

Jakie dawkowanie jako zamiennik 30 mg mirty. 

Pozdrawiam

Są zamienniki poprostu innych firm ,a skład ile mg są takie same . Jest to ta sama substancja ,tylko różni są nazwa w zależności od producenta . 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak rozpoznać moment, w którym następuje koniec depresji i można przerwać kurację lekową

Biorę mirte już ponad 2 miesiące i czuję się w miarę ok, mam apetyt, ze snem bywa różnie, nastrój też całkiem ok. Nigdy nie miałam myśli samobójczych, chociaż dużo myślę o śmierci, a raczej ogólnym strachu przed nią, przed chorobami i samotnością . Bywają gorsze dni,ale też nie zrzucalabym całej winy na depresje, a raczej na taki a nie inny charakter, nigdy nie byłam jakimś krejzolkiem wesołkiem. 

Chciałabym skończyć 3 opakowanie i pogadać z psychiatra o zakończeniu leczenia. Myślicie, że to za wcześniel? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zdziwię się jak będziesz ją musiała brać min. 6 mscy. Porozmawiać nigdy nie zaszkodzi. Ja też czuję się lepiej, ale nie wiem czy to dzięki Mirzatapinie. Jako tako depresji nie mam zdiagnozowanej.

Ja ostatnio ze swojego snu nie jestem zadowolony. O ile bez problemu zasypiam, to niestety wybudzenia są i to już po kilku godzinach. NIe wiem czy mix: ketrel i mirzaten przestają być skuteczne. W sumie nie biorę tego nawet miesiąc. Może za wcześnie jeszcze. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniko,nie wiem, dlaczego zaczęłaś brać mirtazapinę -depresja?, bezsenność ?, myśli samobójcze? Bo ja właśnie na tego typu dolegliwości sięgałam po ten lek. Gdy się stabilizowałam, zaczynałam brać leki o mniejszych skutkach ubocznych, powiedzmy, bo niektórzy nie maja dolegliwych uboków po mircie. To, ze wydaje Ci się, że najgorsze objawy minęły, nie znaczy, ze masz kończyć leczenie. Niekoniecznie tym samym lekiem, ale warto byłoby ustabilizować ten stan. W teorii- leczenie do ustąpienia objawów i trzy miesiące na stabilizację, utrwalenie dobrego stanu. Powinnaś porozmawiać na ten temat z lekarzem, bo np "ze snem bywa różnie", a to oznacza , ze nie jestes jeszcze gotowa na odstawienie całkowite leków. Tak myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Aniko ten moment nie nadchodzi, to powinno samo wyjść z siebie. Nie ma schematu, psychika może teraz wysyłać sygnały, że jest dobrze, a za kilka dni to zmieni się o 180 stopni. Zależy też po co bierzesz ten lek. Ale z tego co piszesz to masz w sobie obawy i lęki, myślenie o śmierci, zamartwianie, może właśnie jakieś natrętne myśli, nie wiem, psychiatrzy często w normalnych ludziach doszukują się zaburzeń, wiadomo w każdym coś się znajdzie.

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2019 o 14:14, ernest00 napisał:

@Aniko ten moment nie nadchodzi, to powinno samo wyjść z siebie. Nie ma schematu, psychika może teraz wysyłać sygnały, że jest dobrze, a za kilka dni to zmieni się o 180 stopni. Zależy też po co bierzesz ten lek. Ale z tego co piszesz to masz w sobie obawy i lęki, myślenie o śmierci, zamartwianie, może właśnie jakieś natrętne myśli, nie wiem, psychiatrzy często w normalnych ludziach doszukują się zaburzeń, wiadomo w każdym coś się znajdzie.

Właśnie czasami myślę, że może diagnoza nie była trafna, chociaż potwierdziło ja dwóch psychiatrów 😊

 

Psychiatra stwierdził epizod depresji, który objawial się okropną bezsennoscią, która uniemożliwiala mi normalne funkcjonowanie. Byłam przemeczona, miałam zerowy apetyt, bałam się, że przez tą bezsenność zwariuję albo umrę,bylam klebkiem nerwow. Pytanie czy bezsenność była przyczyną czy skutkiem depresji. Tego nie wiem, bo nigdy dobrze nie sypialam, ale w krytycznym momencie potrafiłam nie spać po kilka dni. Czasami sypialam kilka godzin wspomagając się benzo. 

 

Ale odkąd mam lepszy sen czuje się sto razy lepiej, nie mam i nigdy nie miałam myśli samobójczych. Świetnie radzę sobie w pracy, nie mam problemu z kontaktem z ludźmi, wychodzę bez problemu ze znajomymi. Nie wiem jak u innych osób wygląda depresja, ale ja chyba nie jestem typowym przypadkiem

Edytowane przez Aniko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wyszłam z depresji ,odstawiłam mirte bez żadnych problemów ,jedynie bezsenność wróciła , która bardzo często mnie od dziecka męczyła . Czasami biore doraźnie ją aby porządnie się wyspać . 

Moze być tak , ze już nie masz tej depresji ,ale tez trzeba się psychicznie nastawić . 

Ja stwierdziłam ,ze nie chce mi się marnować życia na depresje i nakręcać ,bo szkoda mi marnować życia mimo iż mam chorobę ,która mi fizycznie potrafi uprzykrzyć ,to mimo to mam to w dupie . 

Mirta ogólnie bardzo szybko mnie wyciągnęła z depresji ,lepiej niż ssri (fluoksetyna) 

a pochwali się ktoś z Was ile już bierzecie mirte ? Znajdzie się jakiś rekordzista ? 

Ja mam problem ze schudnięciem mimo mocnych ćwiczeń , po mircie przytyłam 20 kg w 6 msc brania . 

Powiem Wam ,ze naprawdę ćwiczę ostro i ciężko z rezultatem . 

Jak długo dochodziliście do formy żeby schudnąć po polekowej nadwyżce kilogramów ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To aż muszę to napisać. Ja po ponad pół roku brania mirty, schudłem ponad 10kg. Teraz po odstawieniu zaczynam znowu wracać do jakiejś "formy". Za to bezsenność wróciła. Silna, właśnie siedzę sobie totalnie pobudzony po 5mg olanzapiny, która podobno miała załatwić problem. Niestety lipa, 20mg zolpidemu też o kant dupy rozbić. Czekam do rana aż sen nadejdzie sam, to jest męczące do szpiku kości. Fajnie byłoby mieć chociaż jakieś zajęcie, ja zazwyczaj mam ochotę coś robić do 2 w nocy, później już jestem zmęczony ale spać nie mogę i nakręca się nerwowość....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu chudłem, bo byłem nerwowy i biegałem? Nie wiem, tak sobie myślę, że może przez to i że nie dużo jadłem. Chociaż jadłem dużo momentami. Ale apetytu nie miałem za bardzo. Teraz apetyt wrócił i to bardzo. Po głębszych przemyśleniach sądzę, że mirta zaczęła mi szkodzić, dlatego takie paradoksalne działanie. A odstawiłem to głównie z powodu trudnej dostępności, co wiązało się z przerwami w leczeniu i właściwie to już nie działała nasennie. Brałem żeby brać, nie służyło mi to

Oczywiście lekarz stwierdził, że mogę przeskoczyć na mianserynę, ale chciałem się uwolnić od leków chociaż na jakiś czas. Mam 2 opakowania do wykupienia, ale to nie załatwi sprawy. To tylko zamydli albo nie zadziała wcale na proces bezsenności.

Chociaż takie doraźne wspomaganie nie ma sensu, bo problem jest codziennie, także nie mogę stwierdzić, że będę brał olanzapinę czy klonazepam doraźnie bo to aktualnie niemożliwe.... i co zrobić..

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się właśnie zastanawiam czy na kolejnej wizycie nie poprosić lekarki o zmianę leku. Ja po Mirzatenie mam takie napady obżarstwa, że szkoda słów...biorę krótko ten lek a już ponad 2 kg więcej. Biegam tyle ile moge, ale nie wiem czy to wystarczy. O ile w ciągu dnia jem tyle co zawsze to wieczorem porażka...godzina po wzięciu Mirzatenu to koszmar...mógłbym żreć i żreć. 

Muszę o tym podyskutować. Tylko nie wiem co by mogło mi pomóc na sen...ehh

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ernest na sen dobry jest Doxepin z antydepresantów tyle, że to trójpierścieniowiec.

A po mircie trzeba 2 razy mniej jeść, żeby nie przytyć bo to zwalnia metabolizm i zatrzymuje wodę. 

Żeby mniej jeść po mircie dobra jest sertalina albo wenlafaksyna  jako podstawowy antydep bo ona tłumi apetyt, przynajmniej u mnie tak działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Lalunia93 napisał:

Ja wyszłam z depresji ,odstawiłam mirte bez żadnych problemów ,jedynie bezsenność wróciła , która bardzo często mnie od dziecka męczyła . Czasami biore doraźnie ją aby porządnie się wyspać . 

Moze być tak , ze już nie masz tej depresji ,ale tez trzeba się psychicznie nastawić . 

Ja stwierdziłam ,ze nie chce mi się marnować życia na depresje i nakręcać ,bo szkoda mi marnować życia mimo iż mam chorobę ,która mi fizycznie potrafi uprzykrzyć ,to mimo to mam to w dupie . 

Mirta ogólnie bardzo szybko mnie wyciągnęła z depresji ,lepiej niż ssri (fluoksetyna) 

a pochwali się ktoś z Was ile już bierzecie mirte ? Znajdzie się jakiś rekordzista ? 

Ja mam problem ze schudnięciem mimo mocnych ćwiczeń , po mircie przytyłam 20 kg w 6 msc brania . 

Powiem Wam ,ze naprawdę ćwiczę ostro i ciężko z rezultatem . 

Jak długo dochodziliście do formy żeby schudnąć po polekowej nadwyżce kilogramów ? 

Lalunia, gdybyś miała prawdziwą depresję, a nie taką "widzimisię", na którą "nie warto żałować życia", tobyś zjadła kocie gówienko, aby Ci pomogło. Nie rozśmieszaj mnie. A na otyłość, po prostu jedz mniej. Zero węglowodanów , mnóstwo warzyw i sałaty różnej maści. Da się, tylko trzeba chcieć, można odpuścić też pieczywo . Ja na mircie chudłam, taka moja uroda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buraczek ,naprawdę miałam silna depresje i to taka ,ze nie jadłam nic ,rzygalam ,nie spałam po nocach , napady paniki z płaczem jakby mi się świat zawalił ,doszły myśli samobójcze . Ale może to był zespół pourazowy czy jakoś tak ,bo dużo przeszłam w szpitalach i dowiedziałam się o mojej chorobie . Męczyłam się tak 4 miesiące na fluoksetynie ,dopiero dodanie mirty i odstawienie fluo mnie wyciągnęło z tego . A potrafiłam nic nie jeść i wymiotować z atakami płaczu (dzień w dzień ) przez 4 msc . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy ile tej mirty bierzesz, mnie od 30 pobudza niższe dawki mocno zamulają i działają nasennie. Chlor to też zamulacz ja bym tego razem nie brał bo to połączenie to mega zamulacz, chyba, że mirta 30-45 to po 2 tyg pobudza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sebo001 napisał:

Jak u was z dostępnością? Lekarz zmienił mi na mianseryne, nie narzekam bo lepiej śpię. Dawka 60mg.

U mnie w Niemczech jest z różnych firm (poprostu inna nazwa leku ) i zawsze w apteka dają ten który maja pod ręka ,a substancja czynna jest ta sama czyli mirtazapin . 

Odrazu 60 mg miansy ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×