Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

Cyklopka a ile czasu bierzesz mirte?ile spisz ?codziennie czy doraznie ketrel bierzesz?skoro mirta nie dziala to czemu nie odstawisz ?

Codziennie, ale nieduże dawki. Właśnie mi psychiatra mirtę zmniejszyła na rzecz kertelu, więc możliwe, że będzie powoli wycofywać.

 

ja biorę mirte leżąc w łóżku i pół godz zasypiam, inaczej bym nie zasnęła jeśli bym chodziła.

Chyba muszę tak samo zrobić, bo ja mam problem z tym, że wieczorem mnie nosi i ciężko mi się zebrać, żeby w ogóle wejść do łóżka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi co ma ten anafranil w sobie ze mi tylko on pomaga? Dzisiaj jade sobie rowerem zatrzymuje mnie taki trener z walk pyta sie mnie czemu nie chcodze. Po jakimś czasie podaje mi ręke, ja uśwadamiam sobie ze nie podalem mu ręki. To wszystko tak bardzo boli. Dlaczego ten umysl nie umie filtrowac tych informacji tak zeby ta rzeczywistosc byla bardziej zrozumiala, przyjazna. Nie jestem w stanie pogodzic sie z tym co mowi lekarz ze to w dziecinstwie lezy zrodlo problemów. Moj wujek tez sie bardzo meczyl, tylko ze on dostawal atakow furii, no ja jakos sie hamuje. I jeszcze jedna rzecz nie potrafie okreslic swoich celów, ciezko mi jest mowic na terapii czego ja potrzebuje. Tak jak bym byl pozbawiony mozliwosci realizowania swoich potrzeb. A one są, tylko nie mam do nich dostępu. Nie mam innego wyjscia jak wrocic do anafranilu, chociaz nie chce.

 

-- 19 lip 2014, 15:54 --

 

Czego ja nie moge sobie odposcic tego bolu, wyluzowac, skupic na wlasnych potrzebach zacząc je realizowac. Czego nie ma tej przejrzystosci, nie widze tego jasno, ze zycie jest proste, ze nie jest trudne? Czemu nie jestem w stanie okreslic czego chce i zyc w zgodności z tym? Dlaczego nie jestem w stanie czuc siebie. Czy to nie jest schizofrenia, tyle ze jestem ewenementem bo sobie z tego zdaje sprawe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny,

Z tego,co pisałeś,na anafranilu też się męczyłeś..może wreszcie jest czas,żebyś zrozumiał,że

rozwiązanie problemów nie jest w tabletkach..tabletki mogą pomóc na pewnym etapie,ale głębszych

problemów osobowości nie rozwiążą..a gdy się zaczyna z nimi kombinować,zmieniać co chwilę,można wpaść w klasyczną lekomanię od której później ciężko się uwolnić,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny, nie bardzo wiem o jakie przebudzenie psychoterapeutce chodzi,ale ważne jest,żebyś zaczął szukać pomocy poza tabletkami..sam pisałeś,że prawie wszystkie leki psychotropowe już wypróbowałeś i odpowiedz sobie sam,czy leki te uleczyły Cię,czy uczyniły szczęśliwym?..chyba nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No takie niby duchowe, sam tego nie obczajam, wyzwolenie ;-) Ale oczywiście coś trzeba robić, nie będe siedzial w domu i upajał.sie tym przebudzeniem.;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Estera

 

Tak to dziwne,ale odczuwam,efekt biorac co drugi dzien,moze mojemu organizmowi nie przeszkadzają wachania leku we krwi?.Co do dzialania nasennego to tak jest caly czas ten efekt,chociaz powiem ci ,ze przed braniem Mirtazapiny nie mialem problemow ze snem.Lamotrygina w tym pomagala pewnie,no ale na Mircie wiadomo sen mocniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mirtazapina jako lek, który byłby powrotem do leczenia (wcześniej escitalopram, sertralina i trazodon) jest dobrym pomysłem gdy występują u mnie zaburzenia libido? Powiem szczerze, że objawy somatyczne chyba zmuszą mnie do powrotu do leków. Brak libido mnie zabija (odczuwam stres gdy patrzę na piękne kobiety). Uciekłem od nich w związku z obawą o permanentne problemy. 4 miesiące nie biorę leków, a libido ciągle brak bez pewnych epizodów i dostaję od tego do głowy :(. Ostatnio odczuwam ciągle mocne bicie serca, ogromne pocenie się i niepokój. Jak pisałem wcześniej - nawet gdy patrzę na piękne kobiety, lub pomyślę o seksie, to zaczynam odczuwać stres a moje myśli zaczynają krążyć wokół PSSD - to się chyba stało moją obsesją. Boję się znowu wracać do SSRI - właśnie z tego powodu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CO trzeci nie bralem,tylko co drugi,.Caly czas biore na depresje.Gdy biore co drugi dzien,caly czas jest wrazenie ze lek działa,moze mam jaks wolna eliminacje leku.Biorac codziennie mialem zamulke.oprocz tego biore lamotrygine i coaxil,ktory kiedys na mnie dobrze dzialal,a teraz mam po nim rozdraznienie,wiec pewnie go odrzuce wkrotce.Co do Mirty to jezeli przestanie dzialac ten efekt co drugiego dnia na mnie,to ja odstawie.Mialem wiele nieudanych prob z lekami.Mirta wydawala sie dobra bo nie dawala uciazliwych efektow ubocznych podobnie jak coaxil.Efekty uboczne ktore mam na mysli to zawroty glowy,jak przy epilepsji ktore mialem po innych lekach,ktore obnizaly prog drgawkowy.Calej nadzieji nie bede opieral w Mircie bo leki nie rozwiazą wszyskiego.Zaczalem medytowac i robic cwiczenia fizyczne,ktore mam nadzieji wyciagna mnie z depresji i poprawia funcje pzonawcze,ktore utrudniaj a mi funcjonowanie.Z tymi funkcjami poznawczymi tez nieciekawa sprawa,mam nadzieje ze Mirta w dluzszej perspektywie tego nie pognebi.Sorry za chaotyczna wypowidz.Mam czasem problem z skleceniem logicznego zdania:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu taka wysoka dawka mirty? Potrzebujesz takiej na sen? Zauważyłaś inne działanie mirty poza nasennym? Jakaś różnica między niższą a wyższą dawką jeśli chodzi o depresję?

 

Bo 45mg usypiało mnie tylko na pół nocy. Wszystko przez cholerne stilnoxy, które łykałam przez rok jak cukierki. Doszłam do 20 na dobę i po takiej 'kuracji' nic na mnie nie działało. Na szczęście trafiłam na cudowną lekarkę, która mnie wyprowadziła z tego bagna. Łykam 90mg mirty i dodatkowo promazyna (sama mirta usypiała mnie tylko do 1 w nocy) i śpię. Rano nie mam żadnego zamuła i w ogóle nie odczuwam skutków brania leku. Innego działania poza nasennym nie zauważyłam ale ja na lepszy nastrój mam fluo więc może dlatego.

 

 

 

Mam nadzieję, że nie przestanie działać bo to najcudowniejszy lek na ziemi i wreszcie skończyła się moja bezsenność, z którą bezskutecznie walczyłam od dłuższego czasu

 

Z tą opinią muszę się zgodzić ;) Co do dawki i przyzwyczajenia ... Ja biorę mirtę od 8 lat ( wcześniej nic nie pomagało ), początkowo było to 30 mg, później zauważyłam, że wystarcza mi mniej i sama zmniejszyłam sobie do 22,5 mg, a potem nawet do 15 mg ( czego podobno robić nie powinnam :roll: ). Liczyłam na to, że może wystarczy mi kiedyś 7,5 mg. Ale potem znowu popieprzyło mi się ze spaniem i musiałam z powrotem zwiększać. W pewnym momencie byłam przerażona, bo 30 nie działało przez jakiś czas ( dobierałam w nocy Signopamy, Estazolamy byle tylko spać ). W końcu któryś z lekarzy zasugerował mi dawkę 45 mg i taką od dłuższego czasu biorę, działa w miarę skutecznie ( zdarzają się pojedyncze noce, jak jestem za bardzo podekscytowana albo z niecierpliwością czekam na następny dzień, gdzie nie mogę zasnąć i muszę dobierać wtedy Clonazepam - ale to obecnie naprawdę sporadyczne sytuacje ). Aha, jak mirta przestała na jakiś czas na mnie działać, to brałam jeszcze dodatkowo Ketilept ( neuroleptyk, który zwala z nóg ), ale niespecjalnie się po nim czułam, więc odstawiłam. A potem zaczęłam właśnie brać 45 mg mirty.

 

Ale nie słyszałam, żeby ktoś jednorazowo brał 90 mg :shock: Jest po tym jakaś zamuła następnego dnia ? Ale ty w ogóle strasznie dużo tego wszystkiego bierzesz ... Jak Ty się po tym czujesz ? Tyle leków jednego dnia ... bosz

 

Jak już wspomniałam nie mam żadnego zamuła związanego z przyjmowaniem tylu leków. Nie obraziłabym się gdybym więcej spała :) Ostatnio zrezygnowałam z chlorprotixenu i depakine i w sumie nie czuję żadnej różnicy więc po co brać? Ale wszelkie próby zmniejszenia czy odstawienia pozostałych leków nie wspominam najlepiej. Więc łykam je grzecznie i cieszę się, że działają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie się czułem po tym przez pierwszy miesiąc, lek niwelował lęki poprawiał nastrój, jednak po jakimś czasie przestał działać przeciw lękowo. Brałem go ok. roku, depresja nie była aż tak silna ale lęk powrócił no i nie mogłem znieść męczących snów, praktycznie codziennie się męczyłem przez dwa ostatnie miesiące i musiałem go odstawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brał ktoś z was mirtazepinę + ssri i czy mirta faktycznie działa na skutek uboczny SSRI jakim jest ogromne pocenie?

 

 

Ja biorę fluo z mirtą w ogromnych dawkach i bardzo sobie chwalę. Nie zaobserwowałam pocenia ale ja się generalnie nie pocę nawet w upalne dni. Za to jak łykałam wenle z mirtą to w nocy tak się pociłam, że musiałam się przebierać kilka razy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna P.

 

a nie miałaś żadnych uboków na początku brania fluo ? Jak długo już bierzesz ten lek ? Widzę, że Ty bardzo odporna na leki kobita jesteś :D Bierzesz takie dawki, co niejednego z nóg by zwaliły :? Ale najważniejsze, że działają.

 

Na mnie przez jakiś czas mirta nie za bardzo działała ( w sensie nasennym, bo tylko w takim ją biorę ) i wtedy zażywałam dodatkowo Ketilept ( ale nie najlepiej wspominam :roll: ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna P.

 

a nie miałaś żadnych uboków na początku brania fluo ? Jak długo już bierzesz ten lek ? Widzę, że Ty bardzo odporna na leki kobita jesteś :D Bierzesz takie dawki, co niejdnego z nóg by zwaliły :? Ale najważniejsze, że działają.

 

 

Fluo z niewielkimi przerwami biorę od 15 lat i bardzo sobie chwalę ten lek. Jedyny skutek uboczny jaki zaobserwowała to zmniejszone libido. Nic więcej. Nawet jak robię przerwę i wracam do leku to od razu wskakuję na swoje 80mg i nic mi nie jest. Nawet lekarz się dziwi. Może z 10 lat temu jak z 20mg przerzuciłam się na 60mg to byłam bardziej senna. Teraz niestety jest odwrotnie.

Masz rację, odporna jest na leki a ważę 50kg (czasem trochę więcej a czasem mniej). Na alkohol też. Litr wódki potrafiłam wypić na ale nie ma się czym chwalić ;) Od ponad roku w ogóle nie tykam alkoholu

Fluo jest dobrym lekiem. Najbardziej lubię jak po przerwie wracam do leku i nagle zaczyna działać. Ale jest wtedy pięknie :)

 

 

Na mnie mirta na początku też słabo działała nasennie. Próbowałam brać Kventiax nasennie i to był koszmar. Ciśnienie tak mi spadało, że mdlałam. Dopiero połączenie mirty z promazyną okazało się idealne

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Estera

Sorry,że ci tak pozno odpisuje,jakos przez roztargnienie zapominalem tu zajrzec:).O medytacji wiem z internetu.Na razie jestem poczatkujacym i przez caly czas zglebiam wiedze na ten temat.Czlowiek o nazwisku Pasterski pisze troche o tym,jak zaczynac.Ja w tej chwili uprawiam medytacje zen,tzn skupiam sie na jednym punkcie,u mnie jest to oddech.Szczerze to mam problem ze skupieniem sie na medytacji,bo to ni ejest latwe,ale slyszalem,ze to przyjdzie z czasem.Trzeba wierzyc:)

 

-- 04 sie 2014, 10:08 --

 

Mam taki problem.Badalem sobie ostatnio poziom hormonów w zwiazku z przyjmowaniem mirtazapina,chcialem sie dowiedziec o jej wplywie na orgaznim.Zaniepokoil mnie troche wynik prolaktyny tzn moj wynik to 21.74 przy normie 4.04-15.2,wolny testosteron 30,34 przy normie 4.5-42.0

Troche jestem zdziwiony bo poprzednio,czyli pol roku temu,gdy jeszcze nie bralem Mirty moja prolaktyna wyszla 7.72 przy identycznych normach.

Zdziwienie tym wieksze,bo libido mam wysokie,a przy nadmiarze prolaktyny powinno byc niskie ,testosteron tez dobry,a prolaktyna zaniza.

Mirtazapina tez dziala raczej dopaminergicznie chyba?.W momencie badania musze przynac,ze bylem zmeczony.Szedlem okolo 1 km na piechote i potem na trzecie pietro po schodach.W dodatku sie bardzo denerwowalem,serce mi walilo, bo mam tak jezeli nie wezme porannej dawki lekow.W dodatku dzien wczesniej wspolzylem.Uwazacie ze podniesiony poziom prolaktyny,mogl byc wynikiem kumulacji tych zdarzen i mogl spowodowac taki wyrzut prolaktyny?

Gdyby mog ktos sie wypowiedziec bylbym wdzieczny,bo ja jestem laikiem w kwestii hormonow.Dzieki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie lekarka powtarzala wielokrotnie ,ze mirta nie podwyzsza prolaktyny.Ja jestem chyba wyjatkiem bo odkad mam stycznosc z mirta prolaktyne mam ponad 30.Norma jest do 23.Wiec nie wiem skad u ciebie 15,2?moze u facetow sa inne?pamieraj ,ze prolaktyna moze dzwignac sie jak jestes zesteresowany,przed chwila biegles,po sexie itp.ponoc najlepiej badac ok 11przed poludniem.U kobiety ma tez znaczenie w jakim dniu cyklu.prolaktyna sie nie przejmuj ja sie leczy powyzej 50.Ty masz 21.prolaktyna czesto skacze pewnie jak bys poszedl kolejnego dnia to hylby zupelnie inny wynik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×