Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, evi82 napisał:

Miss, szukałam lekarza ,ktory zajmowalby się uzaleznieniami , nie pierwszego lepszego, zalezy mi zeby ktos się orientowal w skutkach odstawiennych i procesach jakie moga zachodzić . 

Aha. Moze to i dobry pomysl. Tyle ze musi byc od benzo. Pierwszy lepszy od uzaleznien od np narkotykow na nic sie nie zda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Aha. Moze to i dobry pomysl. Tyle ze musi byc od benzo. Pierwszy lepszy od uzaleznien od np narkotykow na nic sie nie zda.

Bądźmy poważni. Każdy psychiatra orientuje się w temacie benzo. Schematy odstawiania są różne ale wytyczne ścisłe i wiadomo że żaden lek nie jest w stanie znieść objawów odstawiennych. Śmiem twierdzić że my jesteśmy bardziej obeznani w tym temacie niż lekarze.  Tak więc żaden lekarz nie znajdzie sposobu aby ominąć zespół abstynencyjny od benzo. Albo odstawiam i cierpię przez jakiś czas albo biorę dalej... Drogi są dwie i nie ma żadnej na skróty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez odnosze wrażenie  że ludzie ,którzy brali te leki i przechodzili przez to są o wiele bardziej wyedukowani w kwestii benzodiazepin. Jestem w stanie cierpieć swoje bo wiem ,że bardzo dlugo bralam te leki ale chcislabym uslyszec od lekarza ,ze tak może byc , ze te objawy ,ktore mnie doświadczają kiedys miną , ze mozg musi sie powoli przestawić,  jestem juz na tak malej dawce w porownaniu do wyjsciowej , ze szkoda byloby to zepsuć ale niepokoją mnie te objawy, czemu tak inne niz u wszystkich, czemu rzucilo sie na "głowę "akurat gdybym miala trzesawke, wymioty, szytywnosc mięśni to raczej bym tak się nie martwiła ale sztywności w mózgu i te bóle glowy to mnie przeraża no mozg i wzrok to najwazniejsze co mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SayYes napisał:

Bądźmy poważni. Każdy psychiatra orientuje się w temacie benzo. Schematy odstawiania są różne ale wytyczne ścisłe i wiadomo że żaden lek nie jest w stanie znieść objawów odstawiennych. Śmiem twierdzić że my jesteśmy bardziej obeznani w tym temacie niż lekarze.  Tak więc żaden lekarz nie znajdzie sposobu aby ominąć zespół abstynencyjny od benzo. Albo odstawiam i cierpię przez jakiś czas albo biorę dalej... Drogi są dwie i nie ma żadnej na skróty.

Nie wiedza. Nie wszycy psychiatrzy wiedza. Musieliby sie wglebic  temat a im sie nie chce. Ci starsi przynajmniej. W sumie od niedawna zaczela sie szerzyc wiedza o uzaleznieniu i szkodliwosci benzo przy dluzszym uzywaniu. Mlodzi lekarze juz ponad 10 lat temu wiedzieli co jest co ale ci co juz pracowali to od lat to benzo jak cukierki. I dalej tym schematem jada. Maja oczywiscie uzupelnianjaca wiedzd ale powierzchownie. Niby wiedza co jest co ale nie maja tego w leb wbite.

Praktycznie zaden psychiatra ktory nie jest specjalista od odwyku od benzo czy opiatow to ma slaba wiedze. Pojdziesz do takiego i opiszesz co sie z toba dzieje to bedzie po jego wyrazie twarzy widac, ze pewnie wymyslasz albo przesadzasz. 

Skoro wiedza dobrze to dlaczego nie ma nic nowszego od manual Ashton ktory jest juz w sumie stary. Ciekawi mnie ilu z tych psychiatrow w ogole przeczytalo manual Ashton..

Moj psychiatra nie wiem jaka wiedze ma na temat schodzenia ale przyjamniej wpsolpracowal i nie naciskal i tlumaczyl rozne rzeczy i chwalil za postepy.

A to ze zadnego leku nie ma to sie zgadzam. Mozna sie czym innym zamulic ale to jest wchodzenie z deszczu pod rynne.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, evi82 napisał:

Tez odnosze wrażenie  że ludzie ,którzy brali te leki i przechodzili przez to są o wiele bardziej wyedukowani w kwestii benzodiazepin. Jestem w stanie cierpieć swoje bo wiem ,że bardzo dlugo bralam te leki ale chcislabym uslyszec od lekarza ,ze tak może byc , ze te objawy ,ktore mnie doświadczają kiedys miną , ze mozg musi sie powoli przestawić,  jestem juz na tak malej dawce w porownaniu do wyjsciowej , ze szkoda byloby to zepsuć ale niepokoją mnie te objawy, czemu tak inne niz u wszystkich, czemu rzucilo sie na "głowę "akurat gdybym miala trzesawke, wymioty, szytywnosc mięśni to raczej bym tak się nie martwiła ale sztywności w mózgu i te bóle glowy to mnie przeraża no mozg i wzrok to najwazniejsze co mamy.

Pisalam ci zebys pomyslala o dobrych omega3 bo na mozg i na opuchlizne dzialaja najlepiej. 

 

Po drugie pisalam ci zebys wziela dawke wieksza o zobaczyla czy ci przejdzie i wtedy bys miala pewnosc ze to od tego. I nie wymyslam sobie tego sama tylko co wiem od lekarzy, artykuly medyczne i na sobie wyprobowane.

Ja jak kiedys sie bardzo zle czulam i nie wiedzialam co sie dzieje a bylam w UK to zadzwonilam do lekarza i powiedzial zebym wziela swoje benzo i zobaczyla czy wtedy przejdzie. I tak bylo. Wzielam benzo i praktycznie wszystko sie uspokoilo. I wtedy wiedzialam, ze nic zlego sie nie dzieje z moja glowa i zdrowiem tylko brak benzo i nerwica lękowa tak mna szarpaly.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich zmagajacych się z odstawieniem lorafenu i innych benzo - choruje na lęk napadowy z agorafobią i lorafen był w tej kwestii moim wybawieniem i też nie wyobrażałam sobie że będę funkcjonować normalnie bez niego. Już to pisałam na tym forum, ale postanowiłam że napiszę jeszcze raz może komuś się przyda. Od kiedy psychiatra przepisała mi pregabalinę dodatkowo, skutki uboczne związane z odstawieniem lorafenu przeszły mi momentalnie i nie to nie jest wyolbrzymianie, po prostu mechanizm tego leku jest trochę podobny do benzo. Mimo wszystko powiedziałam sobie, że jeśli mam wybierać między benzo (dla mnie trudno dostępnym) a pregabalina, która lekarz swobodnie wypisuje to wybieram pregabaline. Sa różne opinie że uzależnia albo że nie. Ja gdy poczułam się lepiej bez problemu ja odstawiłam na kilka miesięcy lecz gdy lęki powróciły to znowu do niej wróciłam. Za dnia fajnie napedza do dzialania za to wieczorem fajnie mnie usypia do snu. Jest to odczucie indywidualne i nie mowie ze wam tez pomoze, jednak jest duze prawdopodobienstwo ze tak. Mojej mamie tez pomogla.

 

 

Pozdrawiam 

Edytowane przez mousey

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SayYes napisał:

Bądźmy poważni. Każdy psychiatra orientuje się w temacie benzo. Schematy odstawiania są różne ale wytyczne ścisłe i wiadomo że żaden lek nie jest w stanie znieść objawów odstawiennych. Śmiem twierdzić że my jesteśmy bardziej obeznani w tym temacie niż lekarze.  Tak więc żaden lekarz nie znajdzie sposobu aby ominąć zespół abstynencyjny od benzo. Albo odstawiam i cierpię przez jakiś czas albo biorę dalej... Drogi są dwie i nie ma żadnej na skróty.

Masz w 100% rację.Są tylko 2 drogi i nie ma się co rozczulac nad sobą, tylko trzymać się planu odstawki i swoje odcierpiec😞.Co tam u Ciebie? Już całkiem dobrze? U mnie nerwica od wczoraj atakuje ze zdwojoną siłą i też objawy odstawienne wróciły/ głównie bóle/.Na razie wytrzymuje i czekam żeby minęło.Pozdrawiam Cię☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mousey napisał:

Do wszystkich zmagajacych się z odstawieniem lorafenu i innych benzo - choruje na lęk napadowy z agorafobią i lorafen był w tej kwestii moim wybawieniem i też nie wyobrażałam sobie że będę funkcjonować normalnie bez niego. Już to pisałam na tym forum, ale postanowiłam że napiszę jeszcze raz może komuś się przyda. Od kiedy psychiatra przepisała mi pregabalinę dodatkowo, skutki uboczne związane z odstawieniem lorafenu przeszły mi momentalnie i nie to nie jest wyolbrzymianie, po prostu mechanizm tego leku jest trochę podobny do benzo. Mimo wszystko powiedziałam sobie, że jeśli mam wybierać między benzo (dla mnie trudno dostępnym) a pregabalina, która lekarz swobodnie wypisuje to wybieram pregabaline. Sa różne opinie że uzależnia albo że nie. Ja gdy poczułam się lepiej bez problemu ja odstawiłam na kilka miesięcy lecz gdy lęki powróciły to znowu do niej wróciłam. Za dnia fajnie napedza do dzialania za to wieczorem fajnie mnie usypia do snu. Jest to odczucie indywidualne i nie mowie ze wam tez pomoze, jednak jest duze prawdopodobienstwo ze tak. Mojej mamie tez pomogla.

 

 

Pozdrawiam 

Hej. Dla mnie to wchodzenie w pawie to samo co benzo.  Organizm musi zaczac regulowac sam swoje gaba i zyc bez niczego co na nie dziala. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Hej. Dla mnie to wchodzenie w pawie to samo co benzo.  Organizm musi zaczac regulowac sam swoje gaba i zyc bez niczego co na nie dziala. 

Mhm. No każdy indywidualnie. Moje "gaba" bez leków leży i kwiczy, już taka genetyka i nic nie poradzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mousey napisał:

Mhm. No każdy indywidualnie. Moje "gaba" bez leków leży i kwiczy, już taka genetyka i nic nie poradzę.

Wiem kochana. U mnie tez wszystko zawsze wraca. Odstawiam leki i po paru miesiacach wraca i musze sie ratowac benzo. Bralas kiedys antydepresanty? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Hej. Dla mnie to wchodzenie w pawie to samo co benzo.  Organizm musi zaczac regulowac sam swoje gaba i zyc bez niczego co na nie dziala. 

Pregabalina ma zupełnie inny profil działania od benzo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.02.2020 o 14:35, Jastara napisał:

Masz w 100% rację.Są tylko 2 drogi i nie ma się co rozczulac nad sobą, tylko trzymać się planu odstawki i swoje odcierpiec😞.Co tam u Ciebie? Już całkiem dobrze? U mnie nerwica od wczoraj atakuje ze zdwojoną siłą i też objawy odstawienne wróciły/ głównie bóle/.Na razie wytrzymuje i czekam żeby minęło.Pozdrawiam Cię☺

Hej. U mnie problem z benzo raczej zażegnany. Niestety u mnie podstawą zaburzen nerwicowych jest arytmia i jak się pojawia to kiepsko się czuję psychicznie. Ale niestety musze się do tego przyzwyczaić .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, SayYes napisał:

Pregabalina ma zupełnie inny profil działania od benzo. 

Ale na gaba tez dziala.

Nie wglebialam sie w temat ale kiedys poczytalam pobieznie i mi wyszlo, ze z desczu pod rynne. Moze nie az tak zle jak benzo ale tez jest mniej badan bo nowszy lek. Ile czasu zajelo zeby zobaczyli co benzo robi z ludzmi wiec tutaj tez jeszcze troche to zajmnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu nowy. Mam za sobą poważny incydent udarowy. Mimo upływu czasu mocno reaguję na objawy, które poprzedzały zdarzenie tj. skoki ciśnienia i tętna, bóle głowy, zawroty itp. To powoduje ciągłe napięcie bóle napięciowe klatki, mięsni i brzucha.  Żle czułem się po leku Zoloft i gdy pocztałem fora o tych lekach to wiem, że nie będę ich brał. Ratunkiem pozostają benzodiazepiny. Widzę, że sporo osób ma doświadczenie, jakie ilości powodują uzaleznienie. Bardzo prosze o Wasze odczucia, jakie benzodiazepiny i jak często zazywane pozwola odetchnąć od ciągłego napięcia i nie spowoduja uzaleznienia? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Alux napisał:

Jestem tu nowy. Mam za sobą poważny incydent udarowy. Mimo upływu czasu mocno reaguję na objawy, które poprzedzały zdarzenie tj. skoki ciśnienia i tętna, bóle głowy, zawroty itp. To powoduje ciągłe napięcie bóle napięciowe klatki, mięsni i brzucha.  Żle czułem się po leku Zoloft i gdy pocztałem fora o tych lekach to wiem, że nie będę ich brał. Ratunkiem pozostają benzodiazepiny. Widzę, że sporo osób ma doświadczenie, jakie ilości powodują uzaleznienie. Bardzo prosze o Wasze odczucia, jakie benzodiazepiny i jak często zazywane pozwola odetchnąć od ciągłego napięcia i nie spowoduja uzaleznienia? 

Lepiej się w to nie pakuj, ja sądziłem że robiąc 1-2 tygodniowe przerwy między zażywaniem klonazepamu, uniknę poważnego uzależnienia, tak minęło 9 lat i niestety byłem w błędzie i występuje u mnie poważne uzależnienie fizyczne od tej substancji. Zredukowałem z 2mg do 0,5mg, próbowałem w miesiąc odstawić i się przeliczyłem, to było piekło tydzień po ostatniej dawce. Z miesiąc-dwa będę brał dawkę 0,5mg i potem spróbuję ponownie.

 

12 godzin temu, Vegeta napisał:

Komus udalo odstawic sie klona jak tak to bardzo prosze o odp

Ja jestem w trakcie, tylko znajdę odpowiedni czas, zrobię zapas leków potrzebnych do odstawki i pozbędę się klona na dobre ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Alux napisał:

Jestem tu nowy. Mam za sobą poważny incydent udarowy. Mimo upływu czasu mocno reaguję na objawy, które poprzedzały zdarzenie tj. skoki ciśnienia i tętna, bóle głowy, zawroty itp. To powoduje ciągłe napięcie bóle napięciowe klatki, mięsni i brzucha.  Żle czułem się po leku Zoloft i gdy pocztałem fora o tych lekach to wiem, że nie będę ich brał. Ratunkiem pozostają benzodiazepiny. Widzę, że sporo osób ma doświadczenie, jakie ilości powodują uzaleznienie. Bardzo prosze o Wasze odczucia, jakie benzodiazepiny i jak często zazywane pozwola odetchnąć od ciągłego napięcia i nie spowoduja uzaleznienia? 

Przeciez lepiej brac sertraline niz benzo.

Poczytales o zolofcie i juz nie chcesz go brac ale chyba nie poczytales o benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Arnin napisał:

Lepiej się w to nie pakuj, ja sądziłem że robiąc 1-2 tygodniowe przerwy między zażywaniem klonazepamu, uniknę poważnego uzależnienia, tak minęło 9 lat i niestety byłem w błędzie i występuje u mnie poważne uzależnienie fizyczne od tej substancji. Zredukowałem z 2mg do 0,5mg, próbowałem w miesiąc odstawić i się przeliczyłem, to było piekło tydzień po ostatniej dawce. Z miesiąc-dwa będę brał dawkę 0,5mg i potem spróbuję ponownie.

 

39 minut temu, Miss Worldwide napisał:

Przeciez lepiej brac sertraline niz benzo.

Poczytales o zolofcie i juz nie chcesz go brac ale chyba nie poczytales o benzo.

 

Może lepiej brac sertralinę, ale gdy nie ma się traumy po udarze. Pobudzenie jakie powoduje, skoki cisnienia i tętna nie są dla mnie bezpieczne i nie jestem w stanie tego znieść. Poza tym, to są terapie na długo i dla osób o lepszym stanie zdrowia fizycznego niz mój. Ja muszę sie trochę wycicszyc, bo taki stan lękowy jest za trudny. Zdaję sobie sprawę jakie są skutki zażywania benzodiazepin, ale doraźnie mogą być korzystniejsz dla zdrowia niz skutki obecnego stresu. Proszę tylko o luźne Wasze spostrzeżenia jakie benzo i jak rzadko brane nie powinny sprawic jakiegoś dużego problemu. Dostawałem od lekarzy np. lexotan, xanax i lorafen. Unikałem ich, ale wydaje mi się, że to nie jest diabeł wcielony, jeśli  ma to służyć powrotowi do jako takiej równowagi psychicznej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Alux napisał:

 

 

Może lepiej brac sertralinę, ale gdy nie ma się traumy po udarze. Pobudzenie jakie powoduje, skoki cisnienia i tętna nie są dla mnie bezpieczne i nie jestem w stanie tego znieść. Poza tym, to są terapie na długo i dla osób o lepszym stanie zdrowia fizycznego niz mój. Ja muszę sie trochę wycicszyc, bo taki stan lękowy jest za trudny. Zdaję sobie sprawę jakie są skutki zażywania benzodiazepin, ale doraźnie mogą być korzystniejsz dla zdrowia niz skutki obecnego stresu. Proszę tylko o luźne Wasze spostrzeżenia jakie benzo i jak rzadko brane nie powinny sprawic jakiegoś dużego problemu. Dostawałem od lekarzy np. lexotan, xanax i lorafen. Unikałem ich, ale wydaje mi się, że to nie jest diabeł wcielony, jeśli  ma to służyć powrotowi do jako takiej równowagi psychicznej. 

Nie chcę nic radzić, ale na T woim miejscu zdecydowałabym się na jakieś benzo silnie działające przeciwlekowo.Ja na bardzo silne ataki paniki ze skokami ciśnienia brałam alprazolam/xanax/.Mogę powiedzieć że w pewnym momencie uratował mi życie bo chyba w końcu miałabym jakiś wylew.Niestety uzaleznilam się bardzo fizycznie .Długo trwało odstawianie , 8 miesięcy piekła.Ale będąc w Twojej sytuacji na pewno wolałabym xanax doraźnie niż to wieczne napięcie, które też może być niebezpieczne.Tak tylko mówię, Ty i Twój lekarz musicie określić co leosze dla Ciebie.Pozdrawiam Cię i powodzenia☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jastara napisał:

Nie chcę nic radzić, ale na T woim miejscu zdecydowałabym się na jakieś benzo silnie działające przeciwlekowo.Ja na bardzo silne ataki paniki ze skokami ciśnienia brałam alprazolam/xanax/.Mogę powiedzieć że w pewnym momencie uratował mi życie bo chyba w końcu miałabym jakiś wylew.Niestety uzaleznilam się bardzo fizycznie .Długo trwało odstawianie , 8 miesięcy piekła.Ale będąc w Twojej sytuacji na pewno wolałabym xanax doraźnie niż to wieczne napięcie, które też może być niebezpieczne.Tak tylko mówię, Ty i Twój lekarz musicie określić co leosze dla Ciebie.Pozdrawiam Cię i powodzenia☺

Lekarze też chcą żebym sie wyciszył. Wasze doświadczenia sa dla mnie ważne, żeby ocenic jakie dawki czy czasokres nie jest bezpieczny. Słusznie piszesz, że te leki moga ratować życie. U mnie nastał taki czas. Napisz jeszcze ile i jak długo brałaś, że powstał taki problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Alux napisał:

Lekarze też chcą żebym sie wyciszył. Wasze doświadczenia sa dla mnie ważne, żeby ocenic jakie dawki czy czasokres nie jest bezpieczny. Słusznie piszesz, że te leki moga ratować życie. U mnie nastał taki czas. Napisz jeszcze ile i jak długo brałaś, że powstał taki problem.

Ja brałam niedługo , ponad rok, najpierw doraźnie żeby przerwać atak, nawet nie wiem kiedy się uzaleznilam .Ostatnio przed odstawianiem musiałam już brać 1,5mg na dobę.Z moich obserwacji xanax bardzo szybko uzależnia/wystarczy 2 tygodnie/.Doraźnie brany przy ataku paniki jest rewelacyjny, wycisza, uspakaja.Jednak na dłuższą metę to pułapka.Doskonały lek, ale trzeba bardzo, bardzo ostrożnie.Sam musisz zdecydować, rozumiem stan w którym się znajdujesz, na pewno xanax da Ci chwilę wytchnienia, ale jeszcze raz mówię, ostrożnie żeby nie wpaść w bagno.Pozdrawiam i życzę zdrowia☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Ja brałam niedługo , ponad rok, najpierw doraźnie żeby przerwać atak, nawet nie wiem kiedy się uzaleznilam .Ostatnio przed odstawianiem musiałam już brać 1,5mg na dobę.Z moich obserwacji xanax bardzo szybko uzależnia/wystarczy 2 tygodnie/.Doraźnie brany przy ataku paniki jest rewelacyjny, wycisza, uspakaja.Jednak na dłuższą metę to pułapka.Doskonały lek, ale trzeba bardzo, bardzo ostrożnie.Sam musisz zdecydować, rozumiem stan w którym się znajdujesz, na pewno xanax da Ci chwilę wytchnienia, ale jeszcze raz mówię, ostrożnie żeby nie wpaść w bagno.Pozdrawiam i życzę zdrowia☺

Bardzo dziękuję za cenne spostrzeżenia. Również zyczę zdrowia i dobrej nocy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Alux napisał:

Bardzo dziękuję za cenne spostrzeżenia. Również zyczę zdrowia i dobrej nocy 🙂

Jeszcze odnośnie sertraliny, dali mi ją na początku leczenia.Nie dość , że strasznie się czułam po niej, to wcale nie pomagała, ataki były wciąż.Potem proponowali zmianę na inne antydepresanty metodą prób i błędów, ale podziękowałam☺.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alprazolam to cięższy kaliber, można by tak na początek spróbować czegoś delikatniejszego, np. Relanium (diazepam), mało się słyszy o poważnych uzależnieniach od niego, dużo więcej o Xanaxie, jest to słabszy lek ale jeżeli nie brałeś wcześniej innych benzo to byłby dobrym wyborem, nie ma sensu od razu iść po najmocniejsze leki, może akurat dobrze trawisz diazepam i będzie Cię wyciszać. Oczywiście jeżeli dalej chcesz iść w benzo - ale przed jakimkolwiek braniem leków skonsultuj się z lekarzem prowadzącym, my nie możemy sugerować abyś ten albo tamten lek zaczął przyjmować.

 

Co do SSRI, lek długofalowy, Escitalopram jest bardzo łagodny w porównaniu do innych (Sertaliny, Fluo, Paroksetyny), prawie nie występują skutki uboczne a jeżeli już to minimalne, nie ma na nich skoków ciśnienia, łagodny, wycisza - to moje spostrzeżenia na podstawie osoby którą znam i ten lek zażywa.

 

Benzo da Tobie chwilową ulgę a przy odstawce będzie strasznie, chyba że planujesz niskie dawki i są niezbędne Tobie to można się na to pokusić, ale na dłuższą metę to może być zgubne. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Arnin napisał:

Alprazolam to cięższy kaliber, można by tak na początek spróbować czegoś delikatniejszego, np. Relanium (diazepam), mało się słyszy o poważnych uzależnieniach od niego, dużo więcej o Xanaxie, jest to słabszy lek ale jeżeli nie brałeś wcześniej innych benzo to byłby dobrym wyborem, nie ma sensu od razu iść po najmocniejsze leki, może akurat dobrze trawisz diazepam i będzie Cię wyciszać. Oczywiście jeżeli dalej chcesz iść w benzo - ale przed jakimkolwiek braniem leków skonsultuj się z lekarzem prowadzącym, my nie możemy sugerować abyś ten albo tamten lek zaczął przyjmować.

 

Co do SSRI, lek długofalowy, Escitalopram jest bardzo łagodny w porównaniu do innych (Sertaliny, Fluo, Paroksetyny), prawie nie występują skutki uboczne a jeżeli już to minimalne, nie ma na nich skoków ciśnienia, łagodny, wycisza - to moje spostrzeżenia na podstawie osoby którą znam i ten lek zażywa.

 

Benzo da Tobie chwilową ulgę a przy odstawce będzie strasznie, chyba że planujesz niskie dawki i są niezbędne Tobie to można się na to pokusić, ale na dłuższą metę to może być zgubne. Pozdrawiam

Rzeczywiście chyba musze popróbowac z benzo metodą prób i błędów. Zależy mi na zniesieniu objawów czyli bólu brzucha, napięcia, drżenia mięśni i takiego ciągłego niepokoju.  Nie wiem, które z tych benzo tak działają. Bez leków nie dam rady. Narazie potrzebuję czegoś szybszego od tych SSRI, ale ważne, że któryś z nich nie daje takich skutków jak sertralina. Dziękuję za ważne dla mnie informacje. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×