Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, SayYes napisał:

Bardzo powoli wszystko ustępuje. Też mam coraz lepsze dni.

Zauważyłam, że z każdą redukcją objawy odstawienne trwają krócej i są jakby mniej nasilone.Jeszcze z tydzień pobede na tej dawce i odstawiam poranną.Cieszę się , że z sercem u Ciebie ok i coraz lepiej się czujesz.Chciałabym być już na tym etapie co Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2020 o 17:26, Jastara napisał:

Zauważyłam, że z każdą redukcją objawy odstawienne trwają krócej i są jakby mniej nasilone.Jeszcze z tydzień pobede na tej dawce i odstawiam poranną.Cieszę się , że z sercem u Ciebie ok i coraz lepiej się czujesz.Chciałabym być już na tym etapie co Ty.

DObra decyzja... 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SayYes napisał:

DObra decyzja... 🙂

Dziekuje Ci za wsparcie .Dziś znowu gorzej, wszystko boli, zawroty głowy.Ale wiem że tak będzie i już się tego nie boję.Najważniejsze, że ciśnienie i tętno w porządku na razie.Pozdrawiam i zaglądaj tu czasem, bo na pewno będę mieć jeszcze mnóstwo pytań☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jastara napisał:

Dziekuje Ci za wsparcie .Dziś znowu gorzej, wszystko boli, zawroty głowy.Ale wiem że tak będzie i już się tego nie boję.Najważniejsze, że ciśnienie i tętno w porządku na razie.Pozdrawiam i zaglądaj tu czasem, bo na pewno będę mieć jeszcze mnóstwo pytań☺

Będzie i będzie mijać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Ja nie mam pojęcia.Musisz sama wypróbować chyba.Może wyda Ci się to smieszne, ale spróbuj na sen jakichś naturalnych, ziołowych mieszanek.W aptekach są wyciągi gotowe z ziół w postaci kropli.Jeśli u Ciebie nie ma niech Ci z Polski ktoś przysle.Ja wiem , że na pewno chemia szybciej dziala, ale uwierz mi, że jak będziesz systematycznie zażywać takie ziołowe kropelki to po 2 tygodniach już poczujesz efekty.Tylko to muszą być skoncentrowane wyciągi z ziół, nie do zaparzania.Spróbuj, nie zaszkodzi a pomoże po czasie.Wszystko leosze od zasranych benzo.Pozdrawiam☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Witaj Miss Worldwide, długo się nie odzywalam bo jakoś tak nie miałam czasu tutaj zaglądać, dużo ostatnio pracuje i po całym dniu byłam totalnie zmęczona 🤦‍♀️. Moim zdaniem nie powinnaś mieć problemu z powrotem do swojej dawki po 4 dniach zazywania większej ilości, może tylko będziesz trochę bardziej nerwowa, ja bym przez kilka dni brała może 1,5 mg i obserwowała jak reaguje mój organizm. Nie jestem expertem ale sprubuje 👍

U mnie było lepiej, przez 3 tyg czułam że wracam do "żywych", miałam nawet pozytywne myślenie. Od kilku dni znowu gorzej, niewiem dlaczego. Mój lekarz powiedział że zanim wyprubujemy nowy lek to muszę dojść do dawki leczniczej wenlafaksyny, czyli od prawie 2 tygodni biorę 225 mg. Być może zwiększenie dawki spowodowało że czuję się gorzej?! 

Druga sprawa to to że od prawie miesiąca znowu biorę ten nieszczęsny lorafen po 17 miesiącach przerwy, myślę że pobiorę jakiś czas i znowu będę odstawiac ale tym razem b. wolno a nie tak jak w szpitalu, expresowo. 

Powiedz mi czy teraz, jak wróciłaś do lorafenu czujesz że Ci pomaga? 

Mój lekarz bardzo niechętnie ale zapisał mi go znowu bo tym razem na wizytę do niego pojechała ze mną moja siostra która, można powiedzieć wymusiła na Nim receptę, opisała mu jak cierpię i że Ona nie może na to już patrzeć i zwyczajnie martwi się o mnie 😔

Nie chciałam wracać do lorafenu, broniłam się bardzo ale co ma zrobić człowiek który nie umie normalnie funkcjonować?! Muszę pracować, mam w domu córkę, dla której mój stan był nie do zniesienia, bała się. Mam psa i jestem sama, muszę przecież jakoś funkcjonować. Zobaczymy jak będzie dalej, na razie jakoś muszę walczyć, niestety znowu z pomocą lorafenu. 

Pozdrawiam Was wszystkich, Miss Worldwide trzymaj się ciepło i pisz 🤗

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Witaj kochana!

Jak ze mną było bardzo źle żarłem 4mg. alpry,po kilku dniach zszedłem bezproblemowo do poprzedniej dawki 3mg.Organizm nawet nie zauważył różnicy.Natomiast przy schodzeniu już na okruszkach już tak łatwo nie było.Czym mniejsza zażywana dawka tym gorzej z tolerancją.

Kochana Miss,co się dzieje?Pisz,będzie Ci raźniej,jestem z Tobą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Nie będzie problemu z powrotem od poprzedniej dawki ale bezsenność będzie się nasilać.... tak w każdym razie działo się u mnie. W końcu przestało pomagać 2,5 mg Lorafenu. Wiecej nie zazywalem. Sen zaczął się normować dopiero po odstawieniu benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SayYes napisał:

Nie będzie problemu z powrotem od poprzedniej dawki ale bezsenność będzie się nasilać.... tak w każdym razie działo się u mnie. W końcu przestało pomagać 2,5 mg Lorafenu. Wiecej nie zazywalem. Sen zaczął się normować dopiero po odstawieniu benzo.

Nie. To nie przez bezsennosc. Chce odwrocic godziny snu bo inne metody nie dzialaja.

Uspialm sie sle chcyba za pozno i wstalam o 16h

Nastepnego dnia uspilam sie wczesniej ale pies mal sraczke i musialam isc na dwor. Nie moglam usnac a jak usnelam to znowu do 16tej.

Wczoraj w nocy spac mi sie chcialo gdzie o 1 wiec nie wzielam nic i zasnelam. Rezultat. Obudzilam sie o 4 rano i zero sennosci. Wzielam benzo. Niestety taka dawka to pozniej dlugo trzeba odsypiac. Chce wziac dzis ostatni raz 4 albo 4mg i zasnac i moze po 12h sie obudzic. Lepsza 12 w poludnie biz 16ta. Oby tylko cos mi nie przerwalo :(

bo piaty dzien to juz chyba za duzo i organizm moze sie buntowac, ze chce wiecej.

a tak ogolnie to fajnie sobie przymulona chodze. Kiedys 3mg zadnego wrazenia na mnie nie robilo. Jakbym polknela vit C. A tu prosze. Po dlugiej przerwie w takich dawkach a ostatnio na 0.75 pare miesiecy o organizm niezle reaguje na 3-4mg. Nawet jak juz wstane to caly dzien jestem lekko przytlumiona. Taki luzik. No coz. Na pare dni to ok ale trzeba dalej walczyc z tym gownem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2020 o 19:49, Jastara napisał:

 

Hej, Jak tam. U mnie wczoraj było całkiem fajnie, noc też niezła ale dzisiaj od rana mnie męczą skurcze dodatkowe więc poniedziałek zaczyna się kiepsko. Mam wrażenie że jednak chłopaków usunięto z forum bo zamilkli. Szkoda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SayYes napisał:

Hej, Jak tam. U mnie wczoraj było całkiem fajnie, noc też niezła ale dzisiaj od rana mnie męczą skurcze dodatkowe więc poniedziałek zaczyna się kiepsko. Mam wrażenie że jednak chłopaków usunięto z forum bo zamilkli. Szkoda...

Witaj.Ja też dziś od rana szarpanie i kopanie serca i na didatek okropnie silne zawroty głowy.Myślałam, że będę ujmowac dziś albo jutri, ale chyba jeszcze poczekam? Jak myślisz? Te zawroty mnie przerażają.Czy to normalne? Już mnie nic nie boli, to znowu zawroty, no i kopniaki serca😞.Może to pogoda?Dlaczego właściwie mogli ich usunąć? Szkoda, bo im więcej ludzi, tym więcej mozna się dowiedzieć.Odpisz mi o tych zawrotach proszę, pozdrowienia☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jastara napisał:

Witaj.Ja też dziś od rana szarpanie i kopanie serca i na didatek okropnie silne zawroty głowy.Myślałam, że będę ujmowac dziś albo jutri, ale chyba jeszcze poczekam? Jak myślisz? Te zawroty mnie przerażają.Czy to normalne? Już mnie nic nie boli, to znowu zawroty, no i kopniaki serca😞.Może to pogoda?Dlaczego właściwie mogli ich usunąć? Szkoda, bo im więcej ludzi, tym więcej mozna się dowiedzieć.Odpisz mi o tych zawrotach proszę, pozdrowienia☺

Zawrotów się nie bój... to normalne... w sumie dziwne że Ty też odczuwasz dzisiaj serce wiec może rzeczywiście pogoda coś miesza... Ja przez 3 godziny po przebudzeniu miałem te skurcze... chyba z 60 na godzinę... teraz przeszły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SayYes napisał:

Zawrotów się nie bój... to normalne... w sumie dziwne że Ty też odczuwasz dzisiaj serce wiec może rzeczywiście pogoda coś miesza... Ja przez 3 godziny po przebudzeniu miałem te skurcze... chyba z 60 na godzinę... teraz przeszły...

Dzięki, te zawroty są takie przerażające, już się nakręcalam, uspokoiles mnie, ja też wczoraj i ostatnie dni dobrze się czułam, dziś to serce, myślę że to pogoda.Ostatnio jak był taki skok cisnienia atmosferycznego i straszyli, że ludzie będą się źle czuć, to ja czułam się wysmienicie☺.Bierzesz coś na to serce? Ja tylko waleriane teraz, bo u nas w Cieszynie skończył się ten syrop z głogu u Bonifratrow. Nie wiadomo kiedy będzie, jest w aptece w Krakowie i Łodzi bo dzwoniłam, ale nie wysyłają, a mnie pomagał naprawdę.Tak to jest, gdy mieszka się na prowincji niestety.Dobrze, że jest to forum, bo chyba bym oszalała sama z moim problemem.Pozdrawiam i zaglądaj tu☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Jastara napisał:

Dzięki, te zawroty są takie przerażające, już się nakręcalam, uspokoiles mnie, ja też wczoraj i ostatnie dni dobrze się czułam, dziś to serce, myślę że to pogoda.Ostatnio jak był taki skok cisnienia atmosferycznego i straszyli, że ludzie będą się źle czuć, to ja czułam się wysmienicie☺.Bierzesz coś na to serce? Ja tylko waleriane teraz, bo u nas w Cieszynie skończył się ten syrop z głogu u Bonifratrow. Nie wiadomo kiedy będzie, jest w aptece w Krakowie i Łodzi bo dzwoniłam, ale nie wysyłają, a mnie pomagał naprawdę.Tak to jest, gdy mieszka się na prowincji niestety.Dobrze, że jest to forum, bo chyba bym oszalała sama z moim problemem.Pozdrawiam i zaglądaj tu☺

Zażywam isoptin . Ale chyba niewiele pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

Ciekawe jakby Wam płacili 1000zł dziennie za całkowitą abstynencję od wszelkiego benzo ,,,a za złamanie absty ( choćby 0,001 mg alpry czy innego badziewia  musielibyście zapłaci 3000zł . Szybko byście się odzwyczaili , przynajmniej ja (-:

Dobrze że jednak jesteś☺.Ja kiedyś odstawiłam nagle z dnia na dzień, nieświadoma co to jest, w wigilię byłam na sorze z drgawkami i ciśnieniem.Choćbym chciała nagle odstawić to nie dam rady, mnie by zlicytowali☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Jastara napisał:

.Chyba ciśnienie leci w dół i dlatego tak się czujemy.

 ciśniene też , ale i zaczynające się " rośnięcie " księżyca po no nowiu  .

 Działanie leków i ich siła  zależy w dużej mierze od faz księżyca , tak mi się mocno wydaje . w czasie pełni i tuż przed nią leki działają silniej .

 Normalnie dzisiaj to jest jakaś padlina , nie dośc ,że budziłem się co 10 minut ( płytki sen ) to w dodatku jestem jakiś depresyjny i lękliwy chodzę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Życie to ciągła walka i wybory ,,, w dodatku samopoczucie i siły u nerwicowców są  na tyle wątłe i cherlawe  ,że często brak energii wstać z łóżka i podjąć wyzwania dnia .Do tego najczęściej walka z urojeniami dnia co do przyszłości ,nadmiar trosk  o rzeczy , które nigdy sie nie wydarzą , ,,, . U mnie cała Nadzieja w Bogu ,że dociągnę do mety . Bez ufności w Boże Miłosierdzie  i w Jego Ojcowską Opatrznościową Pomoc juz dawno zakonczyłbym byc może ten koszmar . Wiara trzyma mnie przy życiu i daje siłę .

 Jednak umieram ,bo umrzeć nie mogę .

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 Życie to ciągła walka i wybory ,,, w dodatku samopoczucie i siły u nerwicowców są  na tyle wątłe i cherlawe  ,że często brak siły wstać z łóżka i podjąć wyzwania dnia .Do tego najczęściej walka z urojeniami dnia co do przyszłości ,nadmiar trosk  o rzeczy , które nigdy sie nie wydarzą , ,,, . U mnie cała Nadzieja w Bogu ,że dociągnę do mety . Bez ufności w Boże Miłosierdzie  i w Jego Ojcowską Opatrznościową Pomoc juz dawno zakonczyłbym byc może ten koszmar . Wiara trzyma mnie przy życiu i daje siłę .

 Jednak umieram ,bo umrzeć nie mogę .

Masz rację , my nerwicowcy żyjemy ciągłym przewidywaniem rzeczy, ktore nigdy się nie wydarza być może.Ja często powtarzam sobie słowa naszego papieża, mówił : wczoraj już było, jutro niepewne, liczy się tu i teraz" , ale choćbym jak chciała to nie umiem żyć chwilą i to jest moja zguba.Dziś jest fatalny dzień też dla mnie i chyba masz rację z tym księżycem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jastara napisał:

Masz rację , my nerwicowcy żyjemy ciągłym przewidywaniem rzeczy, ktore nigdy się nie wydarza być może.Ja często powtarzam sobie słowa naszego papieża, mówił : wczoraj już było, jutro niepewne, liczy się tu i teraz" , ale choćbym jak chciała to nie umiem żyć chwilą i to jest moja zguba.Dziś jest fatalny dzień też dla mnie i chyba masz rację z tym księżycem.

Ludzie co to za dzień podły dzisiaj, zawroty i ból głowy, senność, zmęczenie, nie pamiętam kiedy się tak okropnie czułam😭😭 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×