Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Jak to jest, ze czlowiek akurat nie.ma stresu bo jest na wakacjach a i tak w nim siedzi to wszystko?  

 

Stres kumuluje się w organizmie i jego efekty uderzają w najmniej odpowiednim momencie, wtedy gdy się tego nie spodziewamy albo opuścimy gardę przed nerwicą...Jeżeli są problemy, np. w firmie to wakacje niczego nie zmienią, problemy pozostaną a człowiek nawet nie chcąc o tym myśleć to podświadomie się stresuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

 

Stres kumuluje się w organizmie i jego efekty uderzają w najmniej odpowiednim momencie, wtedy gdy się tego nie spodziewamy albo opuścimy gardę przed nerwicą...Jeżeli są problemy, np. w firmie to wakacje niczego nie zmienią, problemy pozostaną a człowiek nawet nie chcąc o tym myśleć to podświadomie się stresuje.

Witaj, dzisiejsza noc przespana cała☺.Ostatnie 4 to był koszmar, tętno, pocenie, drgawki.Myslisz, że to był wynik stresu? Prawda, że miałam nerwy z błahych powodów, ale u mnie wszystko wywołuje stres.Poradz, jak walczyć ze stresem?Jestem całkiem bezbronna i nie wiem jak się choć trochę uodpornic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ujmę to krótko, jesteś w bardzo niekorzystnej sytuacji, masz nerwicę, odstawiasz benzo, odstawianie potęguje objawy nerwicy kilkukrotnie, brakuje Ci leku który by zniwelował objawy nerwicy a także pomógł ze skutkami ubocznymi które masz obecnie w wyniku odstawki + nerwicy. Nerwica nie zniknie po odstawieniu benzo, trzeba ją leczyć aby się nie zaczęła panoszyć coraz bardziej. Nawet taki lek jak Pramolan powinien Tobie pomóc, jest on bardzo łagodny a likwiduje lęki, powinien nieco uodpornić na stres, nie uzależnia. Brakuje Tobie  leku stałego/pomocniczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

Ujmę to krótko, jesteś w bardzo niekorzystnej sytuacji, masz nerwicę, odstawiasz benzo, odstawianie potęguje objawy nerwicy kilkukrotnie, brakuje Ci leku który by zniwelował objawy nerwicy a także pomógł ze skutkami ubocznymi które masz obecnie w wyniku odstawki + nerwicy. Nerwica nie zniknie po odstawieniu benzo, trzeba ją leczyć aby się nie zaczęła panoszyć coraz bardziej. Nawet taki lek jak Pramolan powinien Tobie pomóc, jest on bardzo łagodny a likwiduje lęki, powinien nieco uodpornić na stres, nie uzależnia. Brakuje Tobie  leku stałego/pomocniczego.

Arnin,mam podobne zdanie,Jadzia musi się czymś uspokoić bo ta nerwica się jeszcze bardziej nawarstwiła przy zbijaniu dawki benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Slayer napisał:

Arnin,mam podobne zdanie,Jadzia musi się czymś uspokoić bo ta nerwica się jeszcze bardziej nawarstwiła przy zbijaniu dawki benzo.

Ja już chyba jestem spisana na straty, pramolan miałam ktotko, bardzo obniżal mi cisnienie, które i tam mam niskie.Noc pochwalilam, za to dzień do niczego, znowu te zawroty i słabość, już powoli tracę wiarę że to się kiedykolwiek zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadziu!Nie trać nadziei będzie dobrze tylko udaj się do lekarza i powiedz co Ci dokucza,na pewno coś zaradzi,jest tyle lekarstw coś na pewno pomoże.Tylko idź jak najszybciej bo podczas zmniejszania dawek benzo może się przyplątać jakaś nie chciana deprecha bo benzo jest takie wredne,że jak się je stosuje dłużej może to powodować jak również podczas odstawiania.Takie jest wredne,przynajmniej ja tak miałem i z tego co tutaj wyczytałem na forum byli osoby,które też tak miały.Dasz radę,będzie dobrze i zaświeci dla Ciebie słońce!

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Slayer napisał:

Jadziu!Nie trać nadziei będzie dobrze tylko udaj się do lekarza i powiedz co Ci dokucza,na pewno coś zaradzi,jest tyle lekarstw coś na pewno pomoże.Tylko idź jak najszybciej bo podczas zmniejszania dawek benzo może się przyplątać jakaś nie chciana deprecha bo benzo jest takie wredne,że jak się je stosuje dłużej może to powodować jak również podczas odstawiania.Takie jest wredne,przynajmniej ja tak miałem i z tego co tutaj wyczytałem na forum byli osoby,które też tak miały.Dasz radę,będzie dobrze i zaświeci dla Ciebie słońce!

Pozdrawiam!

Ddziękuję Ci za te słowa, ja wiem , że to wszystko benzo powoduje, wszystko wytrzymam, bóle, prądy, dreszcze, ale te zawroty i słabość, mnie to przeraża.Czy Ty też tak miałeś? Można wiedzieć ja Ci na imię☺?Te słowa otuchy to balsam dla mojej duszy, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam🌹🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na imię Roman.

Jadziu idź jak najszybciej do szamana bo ta nerwica może naprawdę napędzić depresję a combo nerwica+depresja to już jest naprawdę wielki kaliber,którego zniwelowanie trwa miesiącami,nie chcę Cię straszyć ale widzę po Twoich wpisach,że już Ci się wkradają zadatki na deprechę takie czarnowidztwo z Twojej strony i coraz bardziej czarne myśli.

Nerwica napędza depresję,depresja powoduje że lęki się bardzo zwiększają a przez czarne myśli przez które mamy lęki i błędne koło się zamyka.Jesteśmy już później w czarnej dupie i z tego bardzo ciężko się wykaraskać.

Ja nie miałem zawrotów i słabości tylko wszystko przeklęte co wiązało się emetofobią (nudności,odruchy wymiotne) i to mi przy odstawianiu benzo napędzało te czarne myśli,że dla mnie już chyba nie ma ratunku i tak z dnia na dzień nakręcanie się co powodowało utratę jakichkolwiek zainteresowań i coraz gorzej i coraz gorzej i wtedy pojawiła się deprecha.

Nie dopuść do takiej sytuacji,idź do lekarza i wszystko powiedz co Ci dolega i uwierz mi jeżeli masz kumatego szamana to on Ci pomoże.

Zawsze jestem z Tobą!Jesteś naprawdę wielka,schodzisz konsekwentnie z dawek benzo i to jest dla mnie sztuka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Slayer napisał:

Ja mam na imię Roman.

Jadziu idź jak najszybciej do szamana bo ta nerwica może naprawdę napędzić depresję a combo nerwica+depresja to już jest naprawdę wielki kaliber,którego zniwelowanie trwa miesiącami,nie chcę Cię straszyć ale widzę po Twoich wpisach,że już Ci się wkradają zadatki na deprechę takie czarnowidztwo z Twojej strony i coraz bardziej czarne myśli.

Nerwica napędza depresję,depresja powoduje że lęki się bardzo zwiększają a przez czarne myśli przez które mamy lęki i błędne koło się zamyka.Jesteśmy już później w czarnej dupie i z tego bardzo ciężko się wykaraskać.

Ja nie miałem zawrotów i słabości tylko wszystko przeklęte co wiązało się emetofobią (nudności,odruchy wymiotne) i to mi przy odstawianiu benzo napędzało te czarne myśli,że dla mnie już chyba nie ma ratunku i tak z dnia na dzień nakręcanie się co powodowało utratę jakichkolwiek zainteresowań i coraz gorzej i coraz gorzej i wtedy pojawiła się deprecha.

Nie dopuść do takiej sytuacji,idź do lekarza i wszystko powiedz co Ci dolega i uwierz mi jeżeli masz kumatego szamana to on Ci pomoże.

Zawsze jestem z Tobą!Jesteś naprawdę wielka,schodzisz konsekwentnie z dawek benzo i to jest dla mnie sztuka!

Witaj Romku, teraz tak będę się do Ciebie zwracać☺.Psychiatra mówi, że te objawy niestety będą i nie mozna ich uniknąć.Dał mi coaxil, ale ja nie biorę bo się boję skutków ubocznych😞.Jak myślisz, ile mi jeszcze zajmie to odstawianie? O lipca schodzę z dawki 1.5mg, zostało mi 3× po 0.125mg, ostatnio zredukowalam 3 stycznia z połowę z dawki wieczornej.Mam zamiar miesiąc stabilizowac dawkę, może to za długo? Może przyspieszyć? Lekarz mówi żeby się nie spieszyć, ale objawy odstawienne tak czy siak są.Pozdrawiam i pisz 🌹🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadziu!Ile to jeszcze może potrwać nie mam pojęcia ale wiem na pewno,że czym jesteśmy bliżej 0 to jest coraz gorzej bo organizm dostaje coraz mniej tej chemii i się domaga więcej a na 0 to chyba jest jednym słowem koszmar.Tutaj osoby pisały,że schodziły z bardzo wysokich dawek klona,alpry,lorafenu i było ok,dopiero zabawa się zaczynała gdy byli blisko 0 lub już na głodzie.

Na ten moment nie wyobrażam sobie siebie na takiej dawce na,której Ty jesteś lub 0,chyba bym zakończył swoją działalność na ziemi.Biorę nadal te 0,75mg. w dawce dziennej a gdy będę czuł się na siłach wtedy znowu coś spróbuję zredukować,ale nic na siłę w moim wypadku,powoli.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas ostatniej próby odstawienia bardzo mi pomogła Paroksetyna,tylko byłem już na okruszkach benzo(1 /4 tabletki 0,25 dwa razy dziennie) szło tak fajnie ale benzo w tym momencie nie dało zapomnieć o sobie,zaczęła się coraz większa depresja a ona spowodowała nasilenie jeszcze bardziej lęków i kółko się zamknęło.Poległem na całej linii.Wróciło wszystko ze zdwojoną siłą.Chciałem to odstawić jak najprędzej o pół dawki co cztery dni a tak się po prostu nie da.Nie znałem tego forum,może gdybym je znał odwlekłbym to w możliwie najdłuższym czasie i byłbym już blisko celu.Jadziu powoli,nie spiesz się,zmniejszaj jak będziesz czuła że to ten moment,nic na siłę nie zmuszaj się bo to nic nie da.Czasami trzeba trochę odsapnąć,a później walczyć dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to wiem,nie Paroksetyna się wypaliła tylko odstawianie benzo spowodowało jej wypalenie i nawrót depresji.

Jakie to wszystko musi być ciężkie do zrozumienia dla zdrowego człowieka.

Tylko My się rozumiemy i to jest w tej Naszej chorobie jedyna piękna sprawa.

Czasami czuję się tak jakbym się znał z tymi wszystkimi osobami z forum od wielu lat,a my tylko ze sobą piszemy.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Slayer napisał:

Jadziu!Ile to jeszcze może potrwać nie mam pojęcia ale wiem na pewno,że czym jesteśmy bliżej 0 to jest coraz gorzej bo organizm dostaje coraz mniej tej chemii i się domaga więcej a na 0 to chyba jest jednym słowem koszmar.Tutaj osoby pisały,że schodziły z bardzo wysokich dawek klona,alpry,lorafenu i było ok,dopiero zabawa się zaczynała gdy byli blisko 0 lub już na głodzie.

Na ten moment nie wyobrażam sobie siebie na takiej dawce na,której Ty jesteś lub 0,chyba bym zakończył swoją działalność na ziemi.Biorę nadal te 0,75mg. w dawce dziennej a gdy będę czuł się na siłach wtedy znowu coś spróbuję zredukować,ale nic na siłę w moim wypadku,powoli.

A jak się czujesz na tej dawce? Ja na każdej czuję się zle, nawet na tej , z której zaczęłam schodzić/1.5mg/ też było zle, a może nawet gorzej, dlatego zaczęłam odstawiac.Wiem, że nie wolno się spieszyć, muszę to robić powoli i męczyć się.W domu funkcjonuje w miarę normalnie, ale tylko ja wiem ile mnie to kosztuje.Ja też bardzo się cieszę, że odkryłam to forum i jestem wdzięczna wszystkim uczestnikom za rady i wsparcie.Pozdrawiam Cię, do " napisania" ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I teraz jeszcze tak sobie pomyślałem,że może ta Paroksetyna nadal na mnie działała tylko te lęki podczas tej poprzedniej próby odstawiania były takie silne,ze zamazały obraz jej działania.

Poszedłem wtedy do szamanki z prośbą o zmianę leku.Zapodała mi Anafranil co było dla mnie tylko stratą kilku miesięcy.Ostatnio do szamanki już nie szedłem a się czołgałem z podkulonym ogonem z prośbą o powrót do Paroksetyny.

Teraz mój stan po przeszło dwóch tygodniach oceniam na:może być,jest lżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jastara napisał:

A jak się czujesz na tej dawce? Ja na każdej czuję się zle, nawet na tej , z której zaczęłam schodzić/1.5mg/ też było zle, a może nawet gorzej, dlatego zaczęłam odstawiac.Wiem, że nie wolno się spieszyć, muszę to robić powoli i męczyć się.W domu funkcjonuje w miarę normalnie, ale tylko ja wiem ile mnie to kosztuje.Ja też bardzo się cieszę, że odkryłam to forum i jestem wdzięczna wszystkim uczestnikom za rady i wsparcie.Pozdrawiam Cię, do " napisania" ☺

Teraz stabilnie,lęki i obawy są ale może być.Ale było już tak że zwiększałem dawki i nie było nic lepiej tylko jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez kilka lat się czułem na Alprze różnie ale stabilnie.Dopiero podczas próby odstawiania jakby wszystko przestało na mnie działać.Moja szamanka do której trafiłem jakiś czas temu była jako jedyna na przestrzeni 20 lat jedyną,która podjęła się tematu próby odstawiania.Wytłumaczyła mi że to ta trucizna,która powoduje u mnie wszelkie problemy.Czym jest benzo i że szamanka miała rację

zrozumiałem dopiero przy odstawianiu,zrozumiałem czym się truję od kilkunastu lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Slayer napisał:

Teraz stabilnie,lęki i obawy są ale może być.Ale było już tak że zwiększałem dawki i nie było nic lepiej tylko jeszcze gorzej.

No właśnie, ja choćbym zwiększyła to jest jeszcze gorzej.Jedynie przy ataku paniki działa super.Ja mam dni, że jest prawie normalnie, ale większość do niczego.Słabota, zawroty, mdłości i wszystkie możliwe objawy.Gdybym nie była z natury optymistką to dawno bym się załamała.Dobrze że jesteś tu Ty i inni, bardzo mi to pomaga☺, jestem tu codziennie bo wciąż mam pytania i wątpliwości😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że tj.bardzo ważne że wiem już co mi szkodzi zamiast pomagać,tylko dlaczego przez 20lat musiałem czekać żeby mi to ktoś uświadomił.Naprawdę ciężko w tych czasach o dobrego specjalistę ale nie można tracić nadziei,jeszcze są lekarze z powołania co miałem okazję sprawdzić na swoim przykładzie i dziękuję Panu Bogu za to forum również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jastara napisał:

No właśnie, ja choćbym zwiększyła to jest jeszcze gorzej.Jedynie przy ataku paniki działa super.Ja mam dni, że jest prawie normalnie, ale większość do niczego.Słabota, zawroty, mdłości i wszystkie możliwe objawy.Gdybym nie była z natury optymistką to dawno bym się załamała.Dobrze że jesteś tu Ty i inni, bardzo mi to pomaga☺, jestem tu codziennie bo wciąż mam pytania i wątpliwości😭😭

Zaglądaj tu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Slayer napisał:

Jadziu!

Jeszcze coś,wiesz co gdy tak z Tobą teraz pisałem zupełnie zapomniałem o dawce popołudniowej,którą miałem zjeść przed 15 i wziąłem dopiero przed chwilą.

Cieszę się Romku że pomogłam ☺.Mnie też dobrze robi taka rozmowa, jakoś lepiej się czuję, pa🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2020 o 21:39, Miss Worldwide napisał:

Ja nie mowilam o klonie tylko ogolnie o benzo. Chyba nie bralam klona ale teraz jak mysle to cloranxen to nie jest klonazepam 🤔🤔🤔 Bo jak tak to bralam kilka lat i dobrze dzialal. Odstawilam z dnia na dzien i spalam przerwanym snem i mdlosci mialam przez rok. Ale takie meczace 24h na dobe ciagle mnie mdlilo. Nawet jak juz kladlam sie spac to mnie mdlilo. Spac normalnie zaczelam po kilku miesiacach a mdlosci trwaly o wiele dluzej.

Tak, u mnie po odstawce lorafenu też bardzo długo mdłości, tak cyklicznie jakoś... tygodnie z totalnym brakiem apetytu i te mdłości właśnie wtedy, potem znów trochę lepszy apetyt i znów gorzej... Myślę też, że to straszne namieszanie mi we łbie chyba z dziesiątką różnych eseserajów i innych neuroleptyków nieźle mną zakręciło. Przedtem nigdy nie miałam jakichś napadów paniki, owszem lęki, nadwrażliwość, ale nie takie makabryczne stany paniczno-histeryczne z myślami samobójczymi. Zaczęło się od bezsenności... i poszło.

J.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×