Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Jastara napisał:

Validol chyba niewiele pomoże.Spróbuj rumianek, działa na te same receptory w mózgu co benzo a nie uzależnia.Współczuję straty psa, ja sama mam kotkę i wiem jak zwierzę i człowiek mogą być związani ze sobą.

Spróbuję... dzięki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SayYes napisał:

Spróbuję... dzięki.

O tym rumianku sama dowiedziałam się niedawno, robili jakieś badania i podobno działa identycznie jak valium, tylko trzeba pić systematycznie i dłużej, wiadomo jak to zioła.Wracając do Twojego pieska, pomyśl że już nie cierpi.Podobno dla zwierząt nie liczy się długość życia tylko jakość, miał u Ciebie dobrze i to jest ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Sympatyczny27 napisał:

Gabapentyna jest lepsza ,ponieważ zwiększa synteze GABA . Poza tym zadne leki nie pomogą w odstawieniu tego.Jest tylko jedno antidotum ,nie bede mowil publicznie o tym

Skoro nie chcesz pomóc to po co zabierasz głos?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SayYes napisał:

Co tam u Ciebie ???

Witaj, już martwiłam się co z Tobą po wczorajszych przeżyciach.Lekarka nie dała mi pregabaliny, odeslala do psychiatry, ale ja już wczoraj i dzisiaj ujęłam 0.25mgWczoraj było znośnie ale dziś jes strasznie, nogi drżą wciąż, zawroty głowy, nudności, brak apetytu mam cały czas.Serce raz biegnie, raz zwalnia, nawet arytmia wyskoczyła na cisnieniomierzu, ale myślę że to emocje.Już bylam bliska dobrania, ale na razie nie dobralam i mam nadzieję że nie dobiore.Może jutro już będzie lepiej? Jak myślisz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SayYes napisał:

Rzuciłem po prawie dwóch latach zażywania... Jeżeli Będziesz chcieć to dasz radę … Jastara z sukcesem schodzi z dawek...

Ja 15 lat i schodzenie zajelo mi 2 lata prawie. Tyle ze po kilku miesiacach wziely mnie takie ataki paniki i depresja, ze gdyby nie benzo to chyba bym nie dala rady... wiec znowu konsumuje i teraz znowu bede schodzic. Sle wtedy bralam przez wiele lat 3mg lorazepamu a teraz 0.75mg kilka miesiecy wiec moze bedzie lzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Miss Worldwide napisał:

Ja 15 lat i schodzenie zajelo mi 2 lata prawie. Tyle ze po kilku miesiacach wziely mnie takie ataki paniki i depresja, ze gdyby nie benzo to chyba bym nie dala rady... wiec znowu konsumuje i teraz znowu bede schodzic. Sle wtedy bralam przez wiele lat 3mg lorazepamu a teraz 0.75mg kilka miesiecy wiec moze bedzie lzej.

Ja wcześniej zazywaalam rekreacyjne , teraz myślę nad braniem w celach leczniczych ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Miss Worldwide napisał:

Ja 15 lat i schodzenie zajelo mi 2 lata prawie. Tyle ze po kilku miesiacach wziely mnie takie ataki paniki i depresja, ze gdyby nie benzo to chyba bym nie dala rady... wiec znowu konsumuje i teraz znowu bede schodzic. Sle wtedy bralam przez wiele lat 3mg lorazepamu a teraz 0.75mg kilka miesiecy wiec moze bedzie 

Ech .... mam momenty ze wydaje mi się ze życie na prochach bylo lepsze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ola76 napisał:

Ja wcześniej zazywaalam rekreacyjne , teraz myślę nad braniem w celach leczniczych ?

Mnie leczono tym ponad rok, lekarka, psychiatra.Teraz mam oprócz nerwicy rzecz dużo gorszą : UZALEŻNIENIE . Nikt mnie nie uświadomił, teraz męczę się zeby to świństwo odstawić.NIE wracaj do tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Jastara napisał:

Witaj, już martwiłam się co z Tobą po wczorajszych przeżyciach.Lekarka nie dała mi pregabaliny, odeslala do psychiatry, ale ja już wczoraj i dzisiaj ujęłam 0.25mgWczoraj było znośnie ale dziś jes strasznie, nogi drżą wciąż, zawroty głowy, nudności, brak apetytu mam cały czas.Serce raz biegnie, raz zwalnia, nawet arytmia wyskoczyła na cisnieniomierzu, ale myślę że to emocje.Już bylam bliska dobrania, ale na razie nie dobralam i mam nadzieję że nie dobiore.Może jutro już będzie lepiej? Jak myślisz? 

Myślę że będzie lepiej … ale nie wiem czy jutro czy pojutrze... nie martw się... mną tak trzęsło w czwartek wieczorem że myslalem ze dostane padaczki, w piątek szok sprawil ze nic się nie dzialo do wieczora i też dostałem mega arytmii, w sobotę rano arytmia a później bóle ciała ale to zawdzięczam w główniej mierze strasznemu smutkowi i żalowi po mojej suni... Wydawalo mi się że się do tego przygotowałem a rozsypałem się w kawałki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ola76 napisał:

Ja wcześniej zazywaalam rekreacyjne , teraz myślę nad braniem w celach leczniczych ?

Benzo nie ma właściwości leczniczych... Daj spokój i nie tłumacz sobie tego w ten sposób....  Psychoterapeutka poleciłą mi dwa sposoby na kiepskie momenty.... Najpierw wydawalo mi się to głupie ale teraz mam wrazenie ze działa na swój sposób.... 1. Gdy męczą mnie myśli lękotwórcze : Powtarzac sobie raz za razem TO TYLKO MYŚL, TA MYŚL MINIE, NIE MUSZE SIĘ NIĄ ZAJMOWAC, TA MYŚL ODEJDZIE. 2 Gdy żle się czuje fizycznie np. kołatanie serca:  ZLE SIĘ CZUJĘ ALE JESTEM BEZPIECZNY powtarzać aż do skutku. Polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SayYes napisał:

Myślę że będzie lepiej … ale nie wiem czy jutro czy pojutrze... nie martw się... mną tak trzęsło w czwartek wieczorem że myslalem ze dostane padaczki, w piątek szok sprawil ze nic się nie dzialo do wieczora i też dostałem mega arytmii, w sobotę rano arytmia a później bóle ciała ale to zawdzięczam w główniej mierze strasznemu smutkowi i żalowi po mojej suni... Wydawalo mi się że się do tego przygotowałem a rozsypałem się w kawałki...

Nie złamałam się wczoraj i nie dobieralam, wytrzymałam😍.Dziś nad ranem słabość i prawie drgawki, ale przeszło.Chcę wytrwać, dziś trzeci dzień, wzięłam diclofenac bo głowę rozsadza.Jeśli uda mi się wytrwać na tej dawce to nastepna redukcja dopiero po świętach, chcę się trochę nacieszyc gwiazdką.Czy taka arytmia jest groźna? Echo serca dobre, niby serce zdrowe ale u mnie nerwica atakuje właśnie serce😞.Czy będzie jeszcze gorzej, czy coraz lepiej?Rozumiem Cię jeśli chodzi o pieska, ja potrafię w nocy wychodzić i wołać moją Maszke jeśli długo nie drapie w okno😍.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Ja 15 lat i schodzenie zajelo mi 2 lata prawie. Tyle ze po kilku miesiacach wziely mnie takie ataki paniki i depresja, ze gdyby nie benzo to chyba bym nie dala rady... wiec znowu konsumuje i teraz znowu bede schodzic. Sle wtedy bralam przez wiele lat 3mg lorazepamu a teraz 0.75mg kilka miesiecy wiec moze 

Dzięki kochani , wczoraj miałam jakas chwile załamania , dziś już jest ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę znowu coś napisać, raźniej mi jak tu wchodzę.Dziś znowu boli mostek i żebra, zawroty głowy trochę mniejsze, spadki ciśnienia zauważyłam że zawsze jak ujmuje to mam takie spadki.Zero apetytu znowu, waze już 56 kg czyli schudłam 4kg.Do końca odstawiania chyba będę wyglądać jak szkieletor😞.Pocieszające jest to , że nie jestem już taka strasznie słaba.Ale czuję się strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SayYes napisał:

Benzo nie ma właściwości leczniczych... Daj spokój i nie tłumacz sobie tego w ten sposób....  Psychoterapeutka poleciłą mi dwa sposoby na kiepskie momenty.... Najpierw wydawalo mi się to głupie ale teraz mam wrazenie ze działa na swój sposób.... 1. Gdy męczą mnie myśli lękotwórcze : Powtarzac sobie raz za razem TO TYLKO MYŚL, TA MYŚL MINIE, NIE MUSZE SIĘ NIĄ ZAJMOWAC, TA MYŚL ODEJDZIE. 2 Gdy żle się czuje fizycznie np. kołatanie serca:  ZLE SIĘ CZUJĘ ALE JESTEM BEZPIECZNY powtarzać aż do skutku. Polecam

Spoko. U mnie narazie nie ten level. Wchodzi strach i jest dupa. A musialam wziac benzo bo nic innego nie dziala doraznie a sie wtkanczalam. Najpierw wygrzebie sie z depresji a pozniej zajme sie strachem i atakami paniki. 

Ja nie bralam rekreacyjnie. Bralam jak kazal lekarz tyle ze pozniej zwiekszylam dawke bo poprzednia nie dzialala. I lekarz nic nie powiedzial tylko przepisywal. To jest chore , ze niektorzy lekarze przepisuja i nic nie mowia ze trzeba przestac to brac. 

Ja mam w dupie taka rekreacje. Wole isc na jakas impreze na bachate czy kizombe i se wypic pare drinkow a nie moge bo zaraz mam jazdy z atakami paniki na kacu. Wkorza mnie to strasznie. Nie mowie ze chce sie upic. Ale 2 drinki na rozluznienie i humorek i lepiej sie tanczy bo przygasza wstydliwosc wyjscia na parkiet i jakos lepiej sie czuje rytm. A tu dupa. 

Czy ktos z was moze sobie wypic i jest ok??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lorra78 napisał:

Też tego nie wiem skąd i wkurza mnie że pisze się o tym bez żadnej wiedzy. Tym się nie pomaga a wręcz przeciwnie, boję się jeszcze bardziej! 

Witajcie. Sorry, wysłałam ponownie to co już wcześniej pisałam przez nieuwagę. 

Mam pytanie, czy uważacie albo słyszeliście że mózg po długotrwałym zazywaniu albo zbyt szybkim odstawieniu benzo, może ulec zniszczeniu albo jego komórki? Od kilku dni czuję się okropnie, psychika moja robi ze mną co chce i okropnie się boję że mogę zwariowac lub być może już zwariowalam. Czy mozg ma szansę na powrót do swojego stanu? Moje życie od wizyty w szpitalu jest koszmarem z którego chce się wkoncu obudzić 😥

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie… powiem Wam jedno.... w Piątek musiałem uśpić swoją sunię która była dla mnie całym światem … w Piątek który był 6 dniem od całkowitego odstawienia Lorafenu… Wyobraźcie sobie jaki horror emocjonalny przeżyłem przez te 3 dni... nie da się tego opisać... i nie wziąłem Lorafenu ponownie …. więc teraz wiem jedno... podstawą jest naprawdę chcieć. Napiszę jeszcze raz jak sobie radzę z odstawieniem benzo… Pregabalina 2 razy 150, revitasens raz dziennie, melisa i forsen na noc, 3 tabletki Kalms jak się przebudzę w srodku nocy plus rady psychoterapeuty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomek 68 napisał:

Chciałbym jakoś pomóc lub wesprzeć osoby, które dopiero zaczynają odstawianie benzo...Ponieważ sam mam już to za sobą. Tylko jak to zrobić? Czym się podzielić? Jest to jak najbardziej możliwe.

Witaj, ja odstawiam alprox, leczyli mnie nim przez rok.Teraz biorę 0,5 mg bo odstawiłam 4 dni temu 0,25 mg.Do wczoraj było strasznie, ból calego ciała, głowa, palenie skóry.Ale tą noc przespałam i już rano cieszyłam się że nic nie boli na razie.Nagle zrobiło mi się słabo, ciśnienie, mdłości, arytmia.Myślałam że umieram, a co pomiar to wieksza wartość.Mam nerwicę lęków z bardzo wysokimi skokami ciśnienia.Echo serca dobre, kardiolog odeslal mnie do psychiatry.Nie wezwałam dziś karetki choć czesto to robię.Już mnie tam znają.Zawsze to samo- leczyć nerwy.Na razie nie dobralam alproxu ale wciąż mam to ciśnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×