Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, ja_słababa napisał:

Oj, nie jeste

Witam was, ja_słababa i Ciebie Dorotko. 

Fajnie że doszła do nas jeszcze jedna osoba (dla Ciebie pewnie nie, dla nas też nie bo wszyscy wolelibyśmy być zdrowi) ale w grupie siła 🙂

 

U mnie wczoraj i dzisiaj bardzo źle, okropnie, tak że chciałabym już tylko jednego, zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić, jestem wrakiem psychicznym i fizycznym i mimo tego że benzo odstawilam 13-cy temu nie czuję się lepiej, najbardziej dokucza mi okropny ból głowy, mózgu na który nie pomaga żadna tabletka, to tak jakby ktoś trzymał ją w imadle, ten ból jest tępy i taki wyczerpujący, towarzyszy mi od początku dostawki, czasami jest do wytrzymania ale tak jak dzisiaj nie. Boję się bardzo o wszystko o moje zdrowie, przyszłość, jak dam radę dalej zajmować się domem, dziećmi, psem i to tego pracować?! 

 

"Boże daj mi zrozumieć co się ze mną dzieje i kiedy to się skończy"?! To powtarzam sobie każdego dnia i każdego dnia nie dostaje odpowiedzi. 

Jak Żyć w takim potwornym stanie, gdzie iść żeby poczuć trochę sensu mojego cierpienia, jak znieść ten stan? 

Dzisiaj nie jestem w stanie zrobić nic, cały czas płaczę, jeszcze nigdy w życiu nie płakałam tak dużo i tak intensywnie, łzy zalewają mi twarz, jest ich tak dużo, płyną tak szybko, nie umiem ich nawet zatrzymać 😔

Pozdrawiam was serdecznie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JERZY62 napisał:

@Lorra78 może wsparcie innych lekarstw by Ci się przydało, idź może do psychiatry.

To ja wiem,mam swojego psychiatre i biorę leki, wenlafaksyne i pregabaline na noc, na uspokojenie diphergan. Zastanawiam się czy potrzebuje jeszcze więcej czasu czy już na zawsze zostanie tak źle? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Lorra78 napisał:

Pytasz czy biorę benzo teraz? 

Pytam czy bierzesz coś z antydepresantów, neuroleptyków? Coś by Ci się przydało na wyciszenia.

50 minut temu, Lorra78 napisał:

Jak długo i co brałeś?  

Długo brałem, różnie z przerwami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lorra78 napisał:

 

 

U mnie wczoraj i dzisiaj bardzo źle, okropnie, tak że chciałabym już tylko jednego, zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić, jestem wrakiem psychicznym i fizycznym 

Lorrciu, kochana, bardzo mi smutno, ale może Cię pocieszy, że ja w tej chwili mam też potwornie zły czas. Tak jak Ty widzę siebie jako wrak - fizycznie i psychicznie. Mało mi było, więc jeszcze dodatkowe problemy ze zdrowiem, niepewność, lęk i myślenie, jak tu się wypisać z tego wszystkiego... 

 

 

Dzisiaj nie jestem w stanie zrobić nic, cały czas płaczę, jeszcze nigdy w życiu nie płakałam tak dużo i tak intensywnie, łzy zalewają mi twarz, jest ich tak dużo, płyną tak szybko, nie umiem ich nawet zatrzymać 😔

Lorrciu, przytulam Cię, będąc w takim samym stanie! Może jutro będzie dla nas bardziej łaskawe?

J.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, JERZY62 napisał:

Pytam czy bierzesz coś z antydepresantów, neuroleptyków? Coś by Ci się przydało na wyciszenia.

Jerzy, jeżeli uważasz pytanie za niestosowne, to przepraszam, ale widzę, że jesteś bardzo doświadczony. Co mógłbyś ewentualnie polecić na tan permanentny lęk i niepokój? AD przeróżne były wprowadzane, ale to chyba nie dla mnie. Neuroleptyku się boję (biorę co jakiś czas ketrel na sen). Co sądzisz? Czego by tu spróbować, żeby jeszcze pożyć normalnie, nie jestem młodą osobą, która ma wiele lat przed sobą. Tych parę przede mną... żeby jakoś w miarę to przeżyć? Na wszystkie leki reaguję hiperwrażliwie. Może coś Ci przyjdzie do głowy? Mnie nie trzeba aktywizacji, mnie trzeba uspokojenia.

J.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Lorra78 napisał:

To ja wiem,mam swojego psychiatre i biorę leki, wenlafaksyne i pregabaline na noc, na uspokojenie diphergan. 

Lorrcia, jak bierzesz ten diphergan? Na noc, na spanie? W jakiej dawce? Ja też się czasem wspomagam dipherganem 2 x 25 mg na noc. Ale tylko co jakiś czas, bo jak za często to nie działa, jak wszystko u mnie co brane często.

J.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ja_słababa napisał:

Lorrcia, jak bierzesz ten diphergan? Na noc, na spanie? W jakiej dawce? Ja też się czasem wspomagam dipherganem 2 x 25 mg na noc. Ale tylko co jakiś czas, bo jak za często to nie działa, jak wszystko u mnie co brane często.

J.

Hey kochana, jak dzisiaj u Ciebie? 

Ja znowu okropnie, ten ból głowy jest nie do zniesienia, do tego paskudne myśli i lęki. 

Diphergan biorę już od 18 lat i chyba już na mnie nie działa ale tego leku się nie boję, od odwyku biorę dziennie jednorazowo 50 mg na dzień, nie czuję jednak jego działania. Mogę nawet do 3 razy na dobę, czasami biorę go jeszcze wieczorem po 25 mg. 

Wcześniej lata bralam zawsze na noc 25 mg i czułam jego działanie, teraz nie. 

Ah to wszystko to jakiś koszmar 😔

Pozdrawiam Cię mocno 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drodzy Przyjaciele.Jestem po pierwszym dniu terapii w oddziale dziennym.Jak na razie sobie obiecuje że będzie okej.Staram się powtarzam staram się otworzyć na to co mówią i doradzają terapeuci i Grupa.Mam nadzieję że uda mi się powoli dzień po dniu pracować nad sobą.Staram się podkreślam staram się narzucić sobie jakiś mały plan dnia.Dziś miałem przez moment gorszą chwilę i z powodu natrętnych myśli i lęków i z powodu uzależnienia chciałem zaćpać BDZ. Jakoś przetrwałem.Ale łatwo nie było.Mam nadzieję na w miarę spokojna noc. 

                                                                                                                                   Pozdro.

                                                                                                                                    Dario

                                                         

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyzwolić się od alproxu, rok temu dosłownie uratował mi życie, lęk paniczny i wysokie skoki ciśnienia na tym tle.Teraz muszę brać jestem słabacodziennie, 1, 75 mg ale bardzo źle się czuję, jestem słaba, wciąż płacze, boję się wychodzić , nie mogę normalnie funkcjonować.Jak to odstawić, pomocy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny bardzo bardzo dziękuję. Czytam teraz ale nie mogę się skupić. Spróbuję później. Bardzo Dziękuję Dziewczyny. Jestem w szpitalu. Jest źle ale jest jakaś lepsza  chwila teraz, dałam radę w ogóle co kolwiek zrobić czyli weszłam na forum. Boże... Jak mi nas żal... Jakie to trudne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś też lekarz. Nie ogarniam co ze mną się dzieje. Przed wczoraj w nocy lekarz,  wczoraj lekarz, dziś lekarz... Muszą ustalić, podjąć decyzję jak mnie leczyć. Modlilam się, że żeby jeśli uda się zasnąć to już nie obudzić się tu. Obudziłam się tu... 

Później może dam radę na chwilę dłużej wejść tu. Taka słabość mięśni, ciężko pisać. Jeszcze poleze. Tak słabe mięśnie w środku cała się trzese. Nikt nie widzi jak się trzese bo tego nie widać a mi tak z tym ciężko. Ze wszystkim ciężko. Nie wiem jak żyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, obudziło mnie drżenie mięśni, muszę wziąść tabletkę, chociaż wiem że i tak lepiej się nie poczuje.5 sierpnia idę do psychiatry, chcę odstawać za pomocą diazepamu, czy ktoś z Was już to robił?Czy to zadziała i czy ma to sens?

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarka z oddziału w szpitalu zaleciła Lyrica - pregabalin. Nie zgodziłam się wziąść i jutro się wpisze zanim całkiem mnie zatruja lekami. Będzie ciężko ale chyba wolę jakoś sama przetrwac  albo nie... ale nie nowe leki. Już nie rozróżniam skutków ubocznych lekow od mojego angst. Nudności i ból żołądka to angst tak mi mówią. A przecież dostałam tego skutku ubocznego przy zmniejszaniu dawki benzo. Mięśnie do bólu napięte na zmianę z takimi jak z waty. I inne już nie mówiąc co w głowie się dzieje i ile łez. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uzależniona zostałam od benzo przez lelarza bez poinformowania mnie o tym. A szczególnie o tym jakie cierpienie jest schodząc z tego. Wybuchy płaczu u mnie też sa.  Zaczynają lecieć łzy i nie opanuje. Same łzy niech lecą. Nawet w autobusie czy innym miejscu. Ale ten ból w środku mnie, jakieś zagubienie, bezradność. I smutek. Żal. Zal o to co przechodziłam w dzieciństwie i później w życiu. I nie dość, że  bylo ciężko, że dało nerwice (przeżycia z dzieciństwa) to teraz... ta Walka o siebie... Gdy inni żyją ja nie wiem jak nauczyć się znów żyć... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×