Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Jako że Zolpidem to w pewnym sensie młodszy brat benzodiazepin, podobnie działa, podobnie uzależnia wklejam link do nowej ulotki tego leku, który otrzymałem z Zakladu Farmacji Społecznej Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum

Nowa ulotka dla leku nasennego Zolpidem (Stilnox, Onirex, Nasen, Polsen, Hypnogen,

może komuś się przyda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was Wszystkich.Od jakiegoś czasu próbuje wyjść z tego ścierwa.Nie mniej łamię abstynencje raz po raz.Niby biorę benzo o długim czasie półtrwania.No i w sumie co z tego.Cały czas ćpam i Jestem ćpunem.Na detoks szpitalny nie mogę sobie pozwolić .Niestety muszę chodzić do pracy.Pracować i zarabiać.Mam siebie dość.Pozdro dla Was.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Otóż na poprzednim forum byłem pod nickiem  Andrzej 57, ale zapomniałem już poprzedniego logowania i na nowo w tym roku się zarejestrowałem.

Dla przypomnienia - odstawiałem klonazepam 2 mg prawie 1 rok i 7 m-cy. Zszedłem do zera. Jednak po tygodniu objawy odstawienne sponiewierały mnie i to pamiętam grudzień 2014r. i niestety byłem na dawce 0,5 mg dziennie, żeby funkcjonować w pracy do sierpnia 2015 roku (1x dziennie).

Dziś mam 62 lata i jestem w czarnej........ a klonazepam biorę od 1989r i tolerka ciągle ta sama była, pomimo tego zmniejszałem.

Otóż w 2015 - wodonercze, nefrektomia prawostronna i stres, lęki , ale wystarczało

1 mg dziennie. I tak funkcjonowałem do czerwca br, ale niestety problemy ze służbą zdrowia, ich procedury, tak mnie zwaliło, że brałem i 5 mg, 3,5 mg, 4,25 przez czerwiec.

Niestety popełniłem błąd, gdyż sytuacja stresowa się unormowała i zacząłem brać 2,35 mg, żeby schodzić co 3 tygodnie. Myślę, że tu popełniłem błąd, zbyt dużą dawkę zredukowałem od razu.

Problem mam taki, którego poprzednio  przy odstawianiu nie miałem - okropne szumy w głowie i uszach  -  może się mylę, ale chyba za bardzo zredukowałem dawkę, bo wczoraj wziąłem 2,125mg + 0,06mg - niestety szumy były - innych negatywnych odczuć nie mam.

Dzisiaj zażyłem 2,75mg (a zażywam raz dziennie rano) i szumy są dalej.

Proszę doradźcie, bo dzisiaj już nie sięgnę po 0,25mg żeby zwiększyć, ale czy od jutra nie zacząć od 3 mg klonazepamu i redukować co 3 tygodnie o 0,25mg czy też zostać na 2,75 mg i po czasie te szumy mi znikną? Po prostu boję się tej zwyżki, jedynie te szumy w głowie i uszach.

Już sobie nie obiecuję i  nie zamierzam zejść całkowicie, ale chciałbym dojść wolnymi kroczkami do 0,5 mg, a może 0,25.

Proszę napiszcie ile mam wziąć jutro? Czy pozostać na 2,75 mg czy zwiększyć do 3 mg i zacząć od nowa powolne schodzenie.

Niestety do emerytury mam jeszcze 3 lata i muszę normalnie funkcjonować, a lęków nie mam.

Pozdrawiam serdecznie. Andrzej

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, a nasunęła mi się taka myśl - gdybym np. brał przez 2 - 3 dni hydroksyzynę 100mg (wziąłem w czerwcu 2 razy i tylko ta dawka daje efekt u mnie, nie chcąc zwiększyć już klona) - może wówczas mógłbym zapanować nad tymi szumami w głowie, oczywiście odstawiając na te 2-3 dni klona i te receptory czy tam neuroprzekaźniki w mózgu by się ustabilizowały?

Przepraszam, piszę jak laik, bo nim jestem, ale może ktoś znający się mi podpowie?

A może, po tygodniu - dwóch te szumy zanikną przy braniu klona 2,75mg?

Czy też wskoczyć od jutra na te 3 mg -  i jak wyżej pisałem - zacząć stopniowe schodzenie?

Błądzę, jak dziecko we mgle, a tak dużą osiągnąłem już stabilizację od sierpnia 2015r do czerwca 2018, będąc na 1 mg.

Proszę mi doradzić. Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62 byłem na o,5 - przeczytaj wyżej - po usunięciu nerki i moczowodu w 2015r i tak dużo nie podniosłem, bo do 1 mg, aż w tym roku czerwcu służba zdrowia mi tak rozwaliła psychę poprzez terminy badań, których i tak nie chciałem, że skoki miałem w braniu klona.

Tak, latka lecą!

Tylko jak poprzednio, nie miałem tych szumów, a teraz myślę za bardzo obniżyłem stawkę wyjściową. No nic, pozostanę na 2,75mg, którą dziś zażyłem i będę schodził po 3 tygodniach o 0,125 (jak poprzednio), bo sądzę, że nawet jak od jutra bym zaczął od zera, tj. 3 mg schodzenie - to te szumy zostaną i chyba trzeba do nich przywyknąć na stare lata.

Pozdrawiam Cię ciepło i liczę, że może ktoś - coś podpowie mi.:uklon:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Marek36 napisał:

Słuchajcie, a nasunęła mi się taka myśl - gdybym np. brał przez 2 - 3 dni hydroksyzynę 100mg (wziąłem w czerwcu 2 razy i tylko ta dawka daje efekt u mnie, nie chcąc zwiększyć już klona) - może wówczas mógłbym zapanować nad tymi szumami w głowie, oczywiście odstawiając na te 2-3 dni klona i te receptory czy tam neuroprzekaźniki w mózgu by się ustabilizowały?

Przepraszam, piszę jak laik, bo nim jestem, ale może ktoś znający się mi podpowie?

A może, po tygodniu - dwóch te szumy zanikną przy braniu klona 2,75mg?

Czy też wskoczyć od jutra na te 3 mg -  i jak wyżej pisałem - zacząć stopniowe schodzenie?

Błądzę, jak dziecko we mgle, a tak dużą osiągnąłem już stabilizację od sierpnia 2015r do czerwca 2018, będąc na 1 mg.

Proszę mi doradzić. Andrzej

Cześć Andrzej

Mam rozumieć, że przez cały czerwiec tego roku brałeś regularnie 5 mg, 3,5 mg, 4,25  dzień w dzień? Wiesz, ja mam taki sposób, żeby komuś wyliczyć od jakiego momentu ma bezpiecznie odstawiać, to mówię, żeby obliczył średnią arytmetyczną np ostatniego miesiąca.. Jeśli w czerwcu brałeś takie dawki jak napisałem, to średnia tak "pi" razy "drzwi" wynosi 4.25 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

B. dziękuję Przemku. No tego nie wiedziałem, że oblicza się średnią. Mogłem prędzej się odezwać, ale z 4 mg ile bym czasu zmniejszał?

Zażyłem 2,75mg - jak wczoraj, bo dawka 2,25 była za mała.

Napisałem do Ciebie priv.

Pozdrawiam wszystkich odstawiający. Andrzej

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiększenie dawki do 2,75 mg klona zniwelowało mi szumy w głowie i uszach.

Wczoraj wieczorem, gdy te szumy się zwiększały - wszystko ustąpiło.

Jednak trzeba - niestety - byc delikatnym do tego cholernego klona, bo on ma dużą siłę "rażenia" na nasz mózg.

Pozdrawiam Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Marek36 proponuję Ci załatwić sobie pregabalinę (składnik czynny, same leki mają różne nazwy). Ona potrafi bardzo pomóc przy odstawce benzo. Jest coraz bardziej popularna, coraz więcej psychiatrów ją przepisuje. Skonsultuj to z lekarzem i daj znać czy bierzesz. To chyba jedyny tak zbliżony do benzo lek, jednak nie uzależniający tak mocno jak benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dash - dzięki za odpowiedź. Chciałbym zredukować klonazepam do minimum i na nim zostać, bo już w moim wieku objawy odstawienne czułbym jeszcze w trumnie. Taka daweczka 0,5 mg i spokojnie żyję. Cholera wczorai uciąłem 0,25 mg i myślę, że niepotrzebnie, bo mogłem dotrwać do tych 3 tygodni, ale, że piski w głowie ustąpiły więc zjechałem do 2,5 mg i myślę, że niepotrzebnie, bo od wczoraj mam znowu piski. I nie wiem - czy wrócić do 2,75mg czy pozostać i z czasem one zginą?

Może ktoś doradzić?

 

Edytowane przez Marek36
dash ja się boję jakiegokolwiek leku od psychiatry, aczkolwiek mój mówił, że jak będę na minimum (skoro sam zdecydowałem o powolnym odstawianiu), to żebym się pokazał jak zejdę na to minimum. Może i z czasem odwiedzę za 150 zł i będę ciekawy co zaproponuj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam już - jak odstawiałem parę lat temu, co zszedłem do zera - czy miałem piski w tym łbie, ale tak pomyślałem sobie teraz, że mi nigdzie się spieszy, a że znowu te piski - to jednak będę schodził, co 2 tygodnie o 0,125 mg, a nie 0,25 mg, po 29-letnim zażywaniu. Czy dobrze myślę? bo już się gubię. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Błagam Was! Szybkie pytanie i proszę odpowiedź.

W poniedziałek -bliski mi kolega - odchodzi na emeryturę,a wiem, że parę lat temu schodząc z klonów- było ZERO alkoholu  przez 2 lata!

Jest to tak serdeczny i bliski mi kolega  - tak sobie myślę- pójdę - wiem, że na 2-gi  - 3-ci dzień "odpokutuję", zwiększając dawkę, aczkolwiek chciałbym tego uniknąć!

Ale sobie myślę, czy jak zażyję hydroksyzynę 100mg przez 4-5 dni potem wrócę do dawki poprzednio zażywaj - czy mogę tak aż zaryzykować?

Proszę - natchnijcie mnie swoją wiedzą.

Pozdrawiam Andrzej.

 

JERZY62 - w szumach usznych mi b. pomógł ( po m-cu stosowania)tran Mollers Forte (kapsułki z Omega3) i to tu masz odpowiedni stosunek  DHA/EPHA. Ponadto stosuję 1 łyżkę dziennie oleju lnianego na zimno tłoczonego.

Nie to,że Jerzy sugeruję, gdzie masz kupować, ale ja kupuję w aptece Gemini i płacę w Gemini za 114 kapsułek niecałe 30 zł, a w innych aptekach cena wynosi 40zł albo ponad,

Aczkolwiek, ten tran jest najlepszy z Omega 3 na naszym polskim rynku!

Pozdrawiam WAS WSZYSTKICH - kto mi coś podpowie!

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Marek36 napisał:

Błagam Was! Szybkie pytanie i proszę odpowiedź.

W poniedziałek -bliski mi kolega - odchodzi na emeryturę,a wiem, że parę lat temu schodząc z klonów- było ZERO alkoholu  przez 2 lata!

Jest to tak serdeczny i bliski mi kolega  - tak sobie myślę- pójdę - wiem, że na 2-gi  - 3-ci dzień "odpokutuję", zwiększając dawkę, aczkolwiek chciałbym tego uniknąć!

Ale sobie myślę, czy jak zażyję hydroksyzynę 100mg przez 4-5 dni potem wrócę do dawki poprzednio zażywaj - czy mogę tak aż zaryzykować?

Proszę - natchnijcie mnie swoją wiedzą.

Pozdrawiam Andrzej.

 

JERZY62 - w szumach usznych mi b. pomógł ( po m-cu stosowania)tran Mollers Forte (kapsułki z Omega3) i to tu masz odpowiedni stosunek  DHA/EPHA (zażywasz 2 x 1 kapsułkę!). Ponadto stosuję 1 łyżkę dziennie oleju lnianego na zimno tłoczonego.

Nie to,że Jerzy sugeruję, gdzie masz kupować, ale ja kupuję w aptece Gemini i płacę w Gemini za 114 kapsułek niecałe 30 zł, a w innych aptekach cena wynosi 40zł albo ponad,

Aczkolwiek, ten tran jest najlepszy z Omega 3 na naszym polskim rynku!

Pozdrawiam WAS WSZYSTKICH - kto mi coś podpowie!

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich pozeraczy benzo .Ja odstawialem w domu clonazepam 6mg po polrocznym braniu do zera.Sponiewieralo mnie konkretnie ,dwa tygodnie i jest ok.Stosowalem zapobiegawczo karbamazepine,na sen mirtazapine/lub duze dawki kwetapiaminy +max dawki pregabaliny i bylo ok .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tej chwili jestem po ciągu alkoholowym.Ćpam Elenium choć długo działa to w sumie co z tego.Nie wiem jak z tego dziadostwa wyjść.Próbowałem już brać Tranxene, Xanax  Sr, Frisium. Próbuje już od lat i wracam do tego dziadostwa.Nie radzę sobie z lękiem.Jak dotąd żaden antydep nie zadziałał.Hydro też nic nie daje.Nie widzę już nadziei.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem leczony benzo. Lekarz stwierdził, że te leki przynoszą mi większe korzyści niż szkody. 

Na dzień dzisiejszy zażywam niemal codziennie clonazepam 1mg na noc, czasem doraźnie na dzień.

Doraźnie w czasie bezsenności mogę dołożyć mirtazapinę 30mg lub hydroksyzynę 50mg.

W skranjnych przypadkach (na razie tylko raz się zdarzyło) zażywam kwetiapinę 25mg, bądź midazolam 7,5mg. Ale to jest dziadostwo, trzeba uważać.

Także byłem czysty od benzo jakieś kilka miesięcy ale było znaczne pogorszenie samopoczucia.

Nigdy nie byłem też uzależniony od benzo czy alkoholu. Popalałem trochę THC ale już odstawiłem bo zaburzało mi to myślenie do tego stopnia, że przestawałem brać leki i mi się pogarszało.

Leki neuroleptyczne czy przeciwdepresyjne wywoływały u mnie znaczne pogorszenie stanu psychicznego. A od tego zaczynałem. Wmówiono mi schizofrenię paranoidalną. A choruję tylko na zaburzenia osobowości i AZS.

Reasumując, mój cały organizm jest chory na chorobe autoimmunologiczną. I niestety zostanę z nią do końca życia. 

benzo dają mi możliwość normalnego życia.

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko terapia, wsparcie i walka z samym sobą mogą pomóc. Ja nie doświadczałem nigdy tych stanów po benzo więc się nie wypowiem.

Za to doświadczałem tego po kwetiapinie, głód psychiczny był bardzo silny porównywalny z fizycznym. Brak poczucia tej ciężkości, sedacji, pustki w głowie, głupawki. Teraz jestem z nią bardzo ostrożny i biorę tylko w naprawdę kryzysowych sytuacjach. Na szczęście od początku roku było to tylko 2 razy. Wolałem sięgać po midazolam, bądź hydroksyzynę.

Aktualnie chciałbym zejść z dawki mirtoru z 30mg do 15mg. W poprzednim poście źle się wyraziłem, biorę mirtor na stałe 30mg o 21 godzinie. Zawsze, trzeba się tego trzymać, inaczej sen przepada a zaczyna się ostre drapanie i ogromny streso-agresor.

Klon zawsze do mirtoru 1mg. Nigdy mniej, jak bardzo źle się czuję biorę 2mg na noc, ale też rzadko się zdarza, nawet bardzo rzadko. Dawka działa cały czas tak samo od dłuższego czasu i nie ma potrzeby zwiększania. Nie biorę w dzień, choć na początku roku zdarzało się, przeżywałem traumę po odejściu bliskiej osoby.

Trzeba być bardzo czujnym i umieć sobie zaufać, bo głód nas może zjeść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie bracia i siostry w chorobie.Od dłuższego czasu staram się wygrać z benzo.Niestety kiepsko mi to wychodzi.W sumie teraz łykam tylko Cloranxen ,Parogen, Tisercin, Trittico. Fakt śpię dobrze nie mniej lęki pozostają.Staram się nie zwiększać dawek Cloranxenu. Biorę max 10 Mg na dobę.Mam  nadzieję że uda mi się wyjść z tego impasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dario. napisał:

Witajcie bracia i siostry w chorobie.Od dłuższego czasu staram się wygrać z benzo.Niestety kiepsko mi to wychodzi.W sumie teraz łykam tylko Cloranxen ,Parogen, Tisercin, Trittico. 

Cześć

A można wiedzieć, co z benzo  brałeś wcześniej, jak długo i w jakich dawkach ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×