Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, drjeckylmrhyde napisał:

A nie, ja nie czekam za żadnym efektem paro. Mam w miarę ustawione leki: sertralinę 200 mg/doba, olanzapina 30mg/doba i Depakinę 100 mg/doba. Jest znośnie, choć nie jest idealnie, łapię jazdy psychotyczne. Praca to mi się po nocach śni.

Ło panie😅 a ja narzekałam do lekarza że chce mi zwiększyć dawkę na 30 mg 😅

Mam nadzieję że chociaż fajną pracę masz😅 mi się po nocach zawsze śni druga wojna światowa w której biorę udział😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2022 o 04:59, DEPERS napisał:

Ja po tritico miałem cały dzień kisiel w majtkach. Zapytaj lekarza co o nim sądzi

Tritticco odpada zaminiłm paro na inny SRRI fevarin i po 100 mg to samo (ejakulacja), myślę o buproprionie, który zaproponował lekarz, ale ten lek może podwyższyc mi z kolei lęki, bo dziala na noradrenalinę a ja niestety na wszystkie tlpd, srortoninowo-noradrenalinowe reagowałem źle.

Edytowane przez Pers

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Perszawsze możesz zostać na Fevarinie i po prostu włączyć bupropion do zestawu, SSRI z bupropionem to często stosowane połączenie, wtedy jest szansa że ewentualne prolękowe działanie bupropionu zostanie skutecznie przykryte przez fluwoksaminę która jest całkiem dobra na lęk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Ło panie😅 a ja narzekałam do lekarza że chce mi zwiększyć dawkę na 30 mg 😅

Mam nadzieję że chociaż fajną pracę masz😅 mi się po nocach zawsze śni druga wojna światowa w której biorę udział😏

Co do snów to po paro ja mam sny jak z kosmosu🤣 jak rano się budzę to przez godzinę łapie kontakt z rzeczywistością 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 za pierwszym razem brania paro też tak miałem Ale w sumie można się do tego przyzwyczaić 😉🥳

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Lukaszroz napisał:

Co do snów to po paro ja mam sny jak z kosmosu🤣 jak rano się budzę to przez godzinę łapie kontakt z rzeczywistością 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 za pierwszym razem brania paro też tak miałem Ale w sumie można się do tego przyzwyczaić 😉🥳

No ja po paro mam takie sny że o panie😅 ciągle w nich uciekam, biegam, szukam kogoś, albo walczę 🤦 no ale przynajmniej mam jakieś sny i śpię w końcu😅  mogła bym jeszcze tylko formy i kg gubić w rzeczywistości skoro tyle ruchu mam w snach 🤪

Edytowane przez Szczebiotka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.10.2022 o 20:38, zburzony napisał:

@Perszawsze możesz zostać na Fevarinie i po prostu włączyć bupropion do zestawu, SSRI z bupropionem to często stosowane połączenie, wtedy jest szansa że ewentualne prolękowe działanie bupropionu zostanie skutecznie przykryte przez fluwoksaminę która jest całkiem dobra na lęk.

no tak, ale okazało się, że Fevarin też zaburza mi libido, postanowiłem (w konsultacji z lekarzem) rzucić SSRIi przyjmować na deresje Mirtazapinę plus beznzo na lęki niestety, gdyż twierdzi, że jestem lekooporny (przeszedłem już większość leków) i nie mam wyboru, żeby normalnie funkcjonować. Mógłbym spróbować jeszcze Buproprionu (bo nie brałem) w combo z Mirtazapiną, ale wątpie że usunie mi to lęki.

Mam pełną świadomomość tego czym są benzodiazepiny , ale jakoś trzeba żyć. Po roku brania paroksetyny wyszły ter cholerne problemy z z ejakulacją.

Edytowane przez Pers

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej dziubaski 😁 jak tam u was? Jakaś taka cisza tutaj nastała 🤨 

Ja ogólnie czuję się lepiej 😁 wszystkie skutki uboczne minęły całkowicie no może po za jednym 😉 ale na chwilę obecną mi to nie przeszkadza. Coraz częściej dzwonię i załatwiam różne sprawy co mnie cieszy. Chyba paro weszło, chociaż tym razem potrzebowało więcej czasu. Ogólnie ostatnio mam więcej chęci też do życia i walki. Na dzień dzisiejszy jestem w miarę zadowolona. Być może ma też na to wpływ to, że przestałam rozmawiać i żyć życiem koleżanki ( uważałam ją za przyjaciółkę, ale teraz zauważyłam że jak ona potrzebowała pomocy, wsparcia to ja byłam zawsze nawet w nocy i bardzo żyłam jej rozwodem, walka o dzieci. Lecz gdy ja potrzebowałam wsparcia to jej nie było). 

Bądź razie tak trzymajmy 😉 wolę być tutaj wśród ludzi którzy w jakiś tam sposób rozumieją mój problem niż wśród fałszywych i toksycznych ludzi w realu.

Miłego dzionka wam życzę i mam nadzieję że i u was jest też lepiej. 😘

Edytowane przez Szczebiotka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś przechodził z paroksetyny na escitalopram?
Przeprowadziłem się jakieś 1,5 miecha temu do nowego mieszkania i wróciły moje najgorsze ataki lęków.
Do tego mam chyba silną deprechę bo nie widzę sensu życia. Generalnie po przeprowadzce zacząłem źle reagować na różne dźwięki wytwarzane przez sąsiadów. Ktoś drzwiami trzaśnie, ktoś krzesłem szura itp. Powoduje to u mnie spory dyskomfort.
Jestem na 200 mg sulpirydu i 40 mg paro. Najchętniej bym przespał cały dzień bo nie widzę sensu funkcjonowania.

Na paro jestem już jakieś 2 lata. Może coś się wypaliło? Czy może zaskoczyć takie przejście?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Umpero napisał:

Czy ktoś przechodził z paroksetyny na escitalopram?
Przeprowadziłem się jakieś 1,5 miecha temu do nowego mieszkania i wróciły moje najgorsze ataki lęków.
Do tego mam chyba silną deprechę bo nie widzę sensu życia. Generalnie po przeprowadzce zacząłem źle reagować na różne dźwięki wytwarzane przez sąsiadów. Ktoś drzwiami trzaśnie, ktoś krzesłem szura itp. Powoduje to u mnie spory dyskomfort.
Jestem na 200 mg sulpirydu i 40 mg paro. Najchętniej bym przespał cały dzień bo nie widzę sensu funkcjonowania.

Na paro jestem już jakieś 2 lata. Może coś się wypaliło? Czy może zaskoczyć takie przejście?

Jeśli chodzi Tobie o efekt przeciwlękowy to escitalopram działa o wiele słabiej od paro. Próbować można, ale np. moja lekarka uważa, że escitalopram nie nadaje się na lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

Jeśli chodzi Tobie o efekt przeciwlękowy to escitalopram działa o wiele słabiej od paro. Próbować można, ale np. moja lekarka uważa, że escitalopram nie nadaje się na lęki.

A na deprechę? Siedzę i nie widzę żadnych perspektyw na życie. Dobijam rodzinę, żona ma mnie dosyć, zawodzę dzieci.
Ciężko mi się tak żyje. Nie potrafię sobie ułożyć wszystkiego w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Hej dziubaski 😁 jak tam u was? Jakaś taka cisza tutaj nastała 🤨 

Ja ogólnie czuję się lepiej 😁 wszystkie skutki uboczne minęły całkowicie no może po za jednym 😉 ale na chwilę obecną mi to nie przeszkadza. Coraz częściej dzwonię i załatwiam różne sprawy co mnie cieszy. Chyba paro weszło, chociaż tym razem potrzebowało więcej czasu. Ogólnie ostatnio mam więcej chęci też do życia i walki. Na dzień dzisiejszy jestem w miarę zadowolona. Być może ma też na to wpływ to, że przestałam rozmawiać i żyć życiem koleżanki ( uważałam ją za przyjaciółkę, ale teraz zauważyłam że jak ona potrzebowała pomocy, wsparcia to ja byłam zawsze nawet w nocy i bardzo żyłam jej rozwodem, walka o dzieci. Lecz gdy ja potrzebowałam wsparcia to jej nie było). 

Bądź razie tak trzymajmy 😉 wolę być tutaj wśród ludzi którzy w jakiś tam sposób rozumieją mój problem niż wśród fałszywych i toksycznych ludzi w realu.

Miłego dzionka wam życzę i mam nadzieję że i u was jest też lepiej. 😘

Dziubasku, a to Ty nie wiesz, że dwulicowość to choroba cywilizacyjna 21 wieku? Zawsze bieda pokazuje kto jest przyjacielem. trzeba liczyć na siebie i wykówać charakter, a jak ktoś pomoże no to go chwalić, ale nigdy nie oczekiwać, wtedy unika się rozczarowań, jakiś smutków, pretensji, czy żali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W SSRI siła działania to bardziej kwestia osobnicza niż konkretnego leku. Dla jednego najmocniejsza będzie paroksetyna, dla drugiego escitalopram. Ponadto skuteczność SSRI w depresji jest taka sama lub bardzo porównywalna między lekami z tej grupy.

 

Innymi słowy, jak Paroksetyna działała ale przestała to escitalopram może okazać się lepiej tolerowany i skuteczniejszy dla ciebie niż Paroksetyna. Jest też opcja że nie zadziała i pomoże dopiero coś jeszcze innego. W psychiatrii nie ma innej opcji, trzeba szukać metodą prób i błędów. 

 

Myślę natomiast jedno: jeśli twoje antydepresanty nie działają to szukaj innych, które pomogą.

 

Paroksetyna mocniej usypia niż inne SSRI i głównie na tym polega jej wyjątkowość na lęki. Usypianie może być też niepożądane więc wszystko zależy od pacjenta: czego on potrzebuje.

 

@Umpero

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ProstyUser napisał:

W SSRI siła działania to bardziej kwestia osobnicza niż konkretnego leku. Dla jednego najmocniejsza będzie paroksetyna, dla drugiego escitalopram. Ponadto skuteczność SSRI w depresji jest taka sama lub bardzo porównywalna między lekami z tej grupy.

 

Innymi słowy, jak Paroksetyna działała ale przestała to escitalopram może okazać się lepiej tolerowany i skuteczniejszy dla ciebie niż Paroksetyna. Jest też opcja że nie zadziała i pomoże dopiero coś jeszcze innego. W psychiatrii nie ma innej opcji, trzeba szukać metodą prób i błędów. 

 

Myślę natomiast jedno: jeśli twoje antydepresanty nie działają to szukaj innych, które pomogą.

 

Paroksetyna mocniej usypia niż inne SSRI i głównie na tym polega jej wyjątkowość na lęki. Usypianie może być też niepożądane więc wszystko zależy od pacjenta: czego on potrzebuje.

 

@Umpero

Paroksetyna najbardziej przyyebuje i stąd jej skuteczność "leczenia" lęku. Dla niektórych to zbawienie, ale dla mnie depresyjnego to z deszczu pod rynnę. Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, DEPERS napisał:

Paroksetyna najbardziej przyyebuje i stąd jej skuteczność "leczenia" lęku. Dla niektórych to zbawienie, ale dla mnie depresyjnego to z deszczu pod rynnę. Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni

Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni to mają TLPD. Zwłaszcza amitryptylina lub doksepina. Paroksetyna to przy tym lekka senność 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał:

Dziubasku, a to Ty nie wiesz, że dwulicowość to choroba cywilizacyjna 21 wieku? Zawsze bieda pokazuje kto jest przyjacielem. trzeba liczyć na siebie i wykówać charakter, a jak ktoś pomoże no to go chwalić, ale nigdy nie oczekiwać, wtedy unika się rozczarowań, jakiś smutków, pretensji, czy żali

No widzisz jaka jestem głupia? A najlepsze jest to że zawsze robię ten sam błąd🤦 współczuję, wspieram, pomagam. A jak ja potrzebuję pomocy głównie rozmowy to słyszę " nie mam czasu""dasz radę" itp. Na szczęście chociaż moja najmłodsza siostra mnie wspiera chociaż sama ma bardzo ciężko w związku.

Godzinę temu, DEPERS napisał:

Paroksetyna najbardziej przyyebuje i stąd jej skuteczność "leczenia" lęku. Dla niektórych to zbawienie, ale dla mnie depresyjnego to z deszczu pod rynnę. Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni

A no zgadza się. Ale jak brałam parogen na depresję to siedziałam np na krześle w kuchni patrząc w dal, nic mnie nie cieszyło, było mi wszystko jedno i najlepiej to ciągle bym spała. A teraz przy lękach niby ten sam lek a działa inaczej. I co mnie bardzo dziwi to mam teraz chęć do życia🤨 i więcej energii. Po paro więcej energii🤨 cud dosłownie 🤪

35 minut temu, ProstyUser napisał:

Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni to mają TLPD. Zwłaszcza amitryptylina lub doksepina. Paroksetyna to przy tym lekka senność 🙂

Amitryptylina jest straszna. Moja córka to brała przez kilka lat a jest dopiero nastolatką. Jakiś czas temu zmieniliśmy lekarza i dała jej inne leki chyba seronil z tego co kojarzę🤔 w sumie syn też to bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, ProstyUser napisał:

Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni to mają TLPD. Zwłaszcza amitryptylina lub doksepina. Paroksetyna to przy tym lekka senność 🙂

No ja z trójkątów bermudzkich to próbowałam klomi, ale było w miarę ok. Może noradrenalina prostowała czasoprzestrzeń:), ale ja na paro nie byłem senny, tylko zmęczony i znużony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Szczebiotka napisał:

No widzisz jaka jestem głupia? A najlepsze jest to że zawsze robię ten sam błąd🤦 współczuję, wspieram, pomagam. A jak ja potrzebuję pomocy głównie rozmowy to słyszę " nie mam czasu""dasz radę" itp. Na szczęście chociaż moja najmłodsza siostra mnie wspiera chociaż sama ma bardzo ciężko w związku.

A no zgadza się. Ale jak brałam parogen na depresję to siedziałam np na krześle w kuchni patrząc w dal, nic mnie nie cieszyło, było mi wszystko jedno i najlepiej to ciągle bym spała. A teraz przy lękach niby ten sam lek a działa inaczej. I co mnie bardzo dziwi to mam teraz chęć do życia🤨 i więcej energii. Po paro więcej energii🤨 cud dosłownie 🤪

Amitryptylina jest straszna. Moja córka to brała przez kilka lat a jest dopiero nastolatką. Jakiś czas temu zmieniliśmy lekarza i dała jej inne leki chyba seronil z tego co kojarzę🤔 w sumie syn też to bierze.

Otwieraj szampana, trza uczcić Twe małe zwycięstwo🏆 🍾🍾🍾🍾🍾🎂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał:

No ja z trójkątów bermudzkich to próbowałam klomi, ale było w miarę ok. Może noradrenalina prostowała czasoprzestrzeń:), ale ja na paro nie byłem senny, tylko zmęczony i znużony

Tak swoją drogą przy lekooporności (bo ty masz chyba depresję lekooporną?) amitryptylina to jest jakiś pomysł. Może być skuteczna tam gdzie SSRI i SNRI nie pomogły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ProstyUser napisał:

W SSRI siła działania to bardziej kwestia osobnicza niż konkretnego leku. Dla jednego najmocniejsza będzie paroksetyna, dla drugiego escitalopram. Ponadto skuteczność SSRI w depresji jest taka sama lub bardzo porównywalna między lekami z tej grupy.

 

Innymi słowy, jak Paroksetyna działała ale przestała to escitalopram może okazać się lepiej tolerowany i skuteczniejszy dla ciebie niż Paroksetyna. Jest też opcja że nie zadziała i pomoże dopiero coś jeszcze innego. W psychiatrii nie ma innej opcji, trzeba szukać metodą prób i błędów. 

 

Myślę natomiast jedno: jeśli twoje antydepresanty nie działają to szukaj innych, które pomogą.

 

Paroksetyna mocniej usypia niż inne SSRI i głównie na tym polega jej wyjątkowość na lęki. Usypianie może być też niepożądane więc wszystko zależy od pacjenta: czego on potrzebuje.

 

@Umpero

Racja,trzeba szukac innego leku jesli jeden przestaje dzialac ,u mnie Mirta przez piec lat byla cudowna tabletka szczescia,ale sie wypalila,to sie zdarza,o czym mnie moj psychiatra uswiadomil gdy przyszlam z placzec do niego...panie doktorze..co sie stalo?I tak sie obijam o leki po kolei ,a ze mam na wszystkich ssri straszne uboki a snri lepiej znosze i mi dodaja powera,to na razie jesten na Dulo i widze ze chociaz ona cos dobrego robi.mam wiekszy dystans do ludzi i zcia,wywalone.Super szczescia nie czuje ale cos znowu mi sie chce..i to i tak postep bo depra odbierala mi nawet to🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szczebiotka napisał:

No widzisz jaka jestem głupia? A najlepsze jest to że zawsze robię ten sam błąd🤦 współczuję, wspieram, pomagam. A jak ja potrzebuję pomocy głównie rozmowy to słyszę " nie mam czasu""dasz radę" itp. Na szczęście chociaż moja najmłodsza siostra mnie wspiera chociaż sama ma bardzo ciężko w związku.

A no zgadza się. Ale jak brałam parogen na depresję to siedziałam np na krześle w kuchni patrząc w dal, nic mnie nie cieszyło, było mi wszystko jedno i najlepiej to ciągle bym spała. A teraz przy lękach niby ten sam lek a działa inaczej. I co mnie bardzo dziwi to mam teraz chęć do życia🤨 i więcej energii. Po paro więcej energii🤨 cud dosłownie 🤪

Amitryptylina jest straszna. Moja córka to brała przez kilka lat a jest dopiero nastolatką. Jakiś czas temu zmieniliśmy lekarza i dała jej inne leki chyba seronil z tego co kojarzę🤔 w sumie syn też to bierze.

Syn też bierze seronil czy amitryptylinę? Na co choruje córka - amitryptylina dla dzieci to rzadki wybór?

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×