Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Marciano napisał:

Nie dało się przetrzymać tego? Jakie leki brałeś do tej pory?

Cały czwarty dzień brania i całą noc miałem pobudzenie, którego nigdy w życiu nie doświadczyłem. 10 lat temu brałem escitalopram, trittico. Rozumiem, jakby pobudzenie było chwilowe, albo średniego natężenia, ale nie takie, które nie daje możliwości nawet na 10 minut zamknąć oczu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patfi napisał:

Cały czwarty dzień brania i całą noc miałem pobudzenie, którego nigdy w życiu nie doświadczyłem. 10 lat temu brałem escitalopram, trittico. Rozumiem, jakby pobudzenie było chwilowe, albo średniego natężenia, ale nie takie, które nie daje możliwości nawet na 10 minut zamknąć oczu. 

z SSRI w początkowej fazie tak bywa. JA przez pierwsze 3 miesiące na sertralinie spałam średnio 2 godziny na dobę. ZAsypiałam o 5-6 nad ranem po to żeby i tak za moment się wybudzić. Jest to męczące  ale z czasem mija. Tylko pytanie - czy warto? Choć z drugiej strony, jeśli nie wytrwasz okresu "próbnego" to się nie dowiesz czy lek jest dla Ciebie. Bezsenność i pobudzenie to istotnie koszmar, więc nie namawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szymon0791 napisał:

Co sądzicie o zmianie z paro na wenfle ? Lekarz mi zaproponował, ale trochę boje się zmieniać bo na lęki, obawy działa dobrze , ale ciagle jestem spiący, zmulony, takie psychofizyczne zmęczenie. ( Przed paro też tak miałem, teraz jest podobnie, albo ciut gorzej) . Więc na to paro nie pomogła. Czy wenflaksyna będzie lepsza w tej sytuacji ? Czy też będzie działac dobrze na lęki ?

Ja po wielkim buncie przeciwko paroksetynie porzuciłam moją psychiatrę (byłam wściekła o tę paroksetynę i zapewnienia że to nie ona mnie spowalnia) i po zmianie lekarza dostałam duloksetynę. To też SNRI, tak jak wenlafaksyna. I.... jestem bardzo bardzo BAAAARDZO zadowolona! Tak więc jeśli paroksetyny masz dość to polecam SNRI. Przeciwlękowo działa świetnie a do tego nie spowalnia tak bardzo jak paro. Ale to moje odczucia. Kazdy jest inny. Ostatecznie Ty sam musisz podjąć decyzję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marciano napisał:

Tez prawda, ze jak nie ma lekoopornosci to SNRI mogą b. dobrze zadziałać, u mnie jest więc się nie sprawdziły.

szkoda :( Ja mam wrażenie, że SNRI zmieniły moje życie. Pierwszy raz na lekach coś takiego poczułam: ileż ja do tej pory energii traciłam na lęki i napięcia. Teraz skupiam się na zadaniach, na pracy, na nauce, na zadaniu treningowym w czasie pływania, na rozmowie w czasie interakcji z ludźmi i tam idzie cała energia. Energia już nie rozprasza się na strachy i głupie myśli. Bajka!  

 

Szkoda że Tobie SNRI nie pomogło :( ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Marciano napisał:

Długo wchodziłaś na te Duloksetynę?

trudno powiedzieć... Może tak:

Na początku czułam lekki ucisk w głowie, sennośc potężną i pogorszyła mi się kondycja

Po jakichś 2 tygodniach zaczął sie pojawiać łągodny efekt przeciwlękowy. Ale nasilała się też sennosć i słabła kondycja

Potem efekt przeciwlękowy rósł z każdym tygodniem, kiepska kondycja i sennosć - constnas.

Około 6tego- 7mego tygodnia efekt przeciwlękowy był już bardzo bardzo BARDZO widoczny. W tym czasie poprawiła się też koncentracja. Z wolna zaczęła wracać kondycja - nawet bywa, że jak się dobrze zregeneruję poprzedniego dnia to jestem w stanie góry przenosić. Senność powoli mija

 

Co do senności - ja trenuję wyczynowo pływanie, więc senność po części jest efektem intensywnych treningów. Powoli wracam do poziomu sprzed włączenia duloksetyny

 

Obecnie leci 9ty tydzień i jest coraz lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

droga była długa i cieżka. Ale się udało. Chyba determinacja i dobry lekarz. 

Każdemu się chyba w końcu uda, tylko trzeba cierpliwości i dobrego fachowca. No chyba że ktos jest absolutnie lekooporny?  Zyczę Ci żeby Ci się udało 🙂 !!!!

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majstrowanie przy dawkach niewiele pomoże, a może wręcz przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Generalnie istnieje mało dowodów na to, że wyższe dawki paroksetyny działają mocniej przeciwlękowo, czy sprawdzają się lepiej przy klasycznych zaburzeniach lękowych. Wyższe dawki paroksetyny, to samo tyczy się innych SSRI, są przede wszystkim zarezerwowane dla zab. obsesyjno-kompulsyjnego (OCD). Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowaną za wiedzą i zgodą lekarza prowadzącego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałeś paroksetynę 17 lat. To bardzo długo. Poza tym paroksetyna razem z wenlafaksyną jest wymieniana w opracowaniach jako jeden z trudniejszych SSRI/SNRI przy odstawieniu. Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych. Objawy powinny ustąpić w ciągukilku tygodni, możliwe jednak, że masz coś na kształt PAWS (post-acute-withdrawal syndrome) lub nastąpi nawrót zaburzenia pierwotnie leczonego. Skonsultuj się ze swoim lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Lord Cappuccino napisał:

Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych

--- tylko podstawowe pytanie, czym taki ZESPÓŁ różni sie się od zaprzestania brania leków i powrotu do choroby w całej jej przejjjjebanek krasie ?

 Ostatnio przez pośpiech z rana i rozkojarzenie nie wziąłem z rana Paro ( 20 mg ) , skojarzyłem dopiero po 16 po pracy , ale już o około 19 zaczęły sie lekkie lęki , brak apetytu , czyli zwiastuny nadchodzącej rozpierduchy . Ja podziękuję za wszelkiego typu odstawki , zmniejszania dawek SSRI i tego typu zawijasy . Już raz próbowałem odstawić Escitalopram , uuuuf  , samopoczucie fatalne , a nawet z odcieniem myśli samobójczych .Co 5 godzin lorafen ,,, dupaaa /

 Będę żarł ten syf choćby do końca życia i modlił się na kolanach w samej Katedrze przed Najświętszym Sakramentem , żeby nie przestał działać .Sorry , taki klimat .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Lord Cappuccino napisał:

Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych

--- tylko podstawowe pytanie, czym taki ZESPÓŁ różni sie się od zaprzestania brania leków i powrotu do choroby w całej jej przejjjjebanej krasie ?

 Ostatnio przez pośpiech z rana i rozkojarzenie nie wziąłem z rana Paro ( 20 mg ) , skojarzyłem dopiero po 16 po pracy , ale już o około 19 zaczęły sie lekkie lęki , brak apetytu , czyli zwiastuny nadchodzącej rozpierduchy . Ja podziękuję za wszelkiego typu odstawki , zmniejszania dawek SSRI i tego typu zawijasy . Już raz próbowałem odstawić Escitalopram , uuuuf  , samopoczucie fatalne , a nawet z odcieniem myśli samobójczych .Co 5 godzin lorafen ,,, dupaaa /

 Będę żarł ten syf choćby do końca życia i modlił się na kolanach w samej Katedrze przed Najświętszym Sakramentem , żeby nie przestał działać .Sorry , taki klimat .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Gregor seroxat napisał:

Witam jak długo trzeba czekać Na poprawę po odstawieniu seroxatu 20 mg brałem go 17 lat teraz jestem bez leku 5 tygodni bardzo źle się czuje. Co myślicie o 5 htp czy może pomóc ? Z góry dziekuje milego dnia

 5 HTP na noc  na pewno nie zaszkodzi , ale nie spodziewaj się cudów .

 Po 17 latach na Paro twój mózg jest juz tak przetransformowany ,że odstawka tego leku może skończyć się -delikatnie mówiąc- niefajnie . A czemu po takim czasie lek odstawiłeś ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Lord Cappuccino napisał:

Brałeś paroksetynę 17 lat. To bardzo długo. Poza tym paroksetyna razem z wenlafaksyną jest wymieniana w opracowaniach jako jeden z trudniejszych SSRI/SNRI przy odstawieniu. Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych. Objawy powinny ustąpić w ciągukilku tygodni, możliwe jednak, że masz coś na kształt PAWS (post-acute-withdrawal syndrome) lub nastąpi nawrót zaburzenia pierwotnie leczonego. Skonsultuj się ze swoim lekarzem.

niesamowite jak bardzo leki pod tym względem się różnią - brałam Zoloft 11 lat, czasami bywało że kończył mi się lek a mnie się nie chciało iść po nową partię i całymi miesiącami nie brałam. I żadnych objawów odstawienia. Ale słyszałam, że paroksetyna jest koszmarna pod tym względem :( 

 

Dlaczego tak jest? Bo okres półtrwania paroksetyny nie jest aż tak znacznie mniejszy niż sertraliny. Czy wchodzą w grę jakieś jeszcze inne czynniki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, marta_anna napisał:

niesamowite jak bardzo leki pod tym względem się różnią - brałam Zoloft 11 lat, czasami bywało że kończył mi się lek a mnie się nie chciało iść po nową partię i całymi miesiącami nie brałam. I żadnych objawów odstawienia. Ale słyszałam, że paroksetyna jest koszmarna pod tym względem :( 

 

Dlaczego tak jest? Bo okres półtrwania paroksetyny nie jest aż tak znacznie mniejszy niż sertraliny. Czy wchodzą w grę jakieś jeszcze inne czynniki?

 

ILE?! Matko i córko przenajświętsza! 11 lat ćpania tak silnego SSRI to już mózg musisz mieć tak mocno wysycony tą serotoniną, że chyba już jesteś porządnie wykastrowana, jak u ciebie z seksem? Ile bierzesz miligramów dziennie tej paroksetyny? 

 

Jeśli chodzi ci o to, dlaczego jest ciężej odstawić pewne leki SSRI to tutaj w grę wchodzi siła hamowania wychwytu zwrotnego neuroprzekaźników. Paroksetyna najsilniej hamuje transporter serotoniny ze wszystkich SSRI. I jak odstawisz nagle tak silny SSRI, to wówczas mózg nie może poradzić sobie z tak nagłym spadkiem serotoniny, bo został jakby "na lodzie" bez tego chemicznego wspomagacza i potem zaczyna mocno wzrastać poziom serotoniny - tzw. efekt z odbicia. To powoduje, że w tzw. okresie abstynencji, który zazwyczaj trwa do 2 tygodni wszelkie efekty pobudzenia receptorów serotoniny 5-HT2, 5-HT3, 5-HT4 zostają zwiększone - dochodzić może do dość gwałtownych biegunek, wymiotów, bólów głowy, bezsenności czy lęków, które powolutku słabną. Receptory serotoniny potrzebują do 2 tygodni na taką "regenerację".

 

Paroksetyna wychwytuje najsilniej serotoninę ze wszystkich SSRI. Zaś sertralina wychwytuje serotoninę 6 razy słabiej niż paroksetyna. 

 

Tu masz jeszcze co nie co o odstawianiu:

http://online.synapsis.pl/Problemy-z-tolerancja-lekow/Zespol-odstawienia-po-lekach-przeciwdepresyjnych.html

 

Mam nadzieję, że zrozumiale odpowiedziałem 🙂

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MarekWawka01 napisał:

 

ILE?! Matko i córko przenajświętsza! 11 lat ćpania tak silnego SSRI to już mózg musisz mieć tak mocno wysycony tą serotoniną, że chyba już jesteś porządnie wykastrowana, jak u ciebie z seksem? Ile bierzesz miligramów dziennie tej paroksetyny? 

 

 

hi hi, wyszło na to że się zaparoksetyniłam na amen ;) 

Nie, nie paro ale sertralinę brałam 11 lat. Paroksetynę próbowała mi wcisnąć psychiatra, ale  za nic w świecie nie chciałam, bo mnie zamulała i odbierała radość życia. Po 3 tygodniach wywaliłam do kosza a psychiatrze powiedzialam, że nigdy więcej. no way ;) To nie lek dla mnie.

Sertralina wiele nie pomagała ale też nie szkodziła a odstawienie nie było żadnym problemem.

 

Bardzo dziękuję za wyjaśnienia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 5 HTP na noc  na pewno nie zaszkodzi , ale nie spodziewaj się cudów .

 Po 17 latach na Paro twój mózg jest juz tak przetransformowany ,że odstawka tego leku może skończyć się -delikatnie mówiąc- niefajnie . A czemu po takim czasie lek odstawiłeś ?

 

Odstawiłem bo te leki maja oddziaływania uboczne : anhedonia, kastracja, tycie a ten lek przepisał mi psychiatra Na depresje  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, marzena22514 napisał:

Czy bezsenność na początku brania minie ? Biorę 10mg od 5dni, za dwa dni będę wchodzić na 20mg.

 Nie śpię już kilka nocy, kiedy to minie i czy też tak mieliście ?

Bierzesz na noc ?

 Bo jęsli tak ,to zmień na ranek .

 U mnie Paro też zaburza sen , im wyższa dawka tym gorzej ze snem . Biore rano ( obecnie 20 mg ) a i tak mam problemy z zaśnięciem . I dodam ,że Paro , jakby zsumować biorę lata całe .

 Kup sobie suplement Diety L - tryptofan ( około od 300mg do 500 mg i bierz na noc , pomaga zasnąć ) lub jeszcze lepiej 5 htp 100 mg . Benzodiazepin nasennych nie będe Ci zalecał ,  bo zaraz na mnie naskoczą ,że wciągam Cie w uzależniająca lekomanię . U mnie jest tak ,że wole się wyspać na proszkach , niż nie spać bez proszków .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

Bierzesz na noc ?

 Bo jęsli tak ,to zmień na ranek .

 U mnie Paro też zaburza sen , im wyższa dawka tym gorzej ze snem . Biore rano ( obecnie 20 mg ) a i tak mam problemy z zaśnięciem . I dodam ,że Paro , jakby zsumować biorę lata całe .

 Kup sobie suplement Diety L - tryptofan ( około od 300mg do 500 mg i bierz na noc , pomaga zasnąć ) lub jeszcze lepiej 5 htp 100 mg . Benzodiazepin nasennych nie będe Ci zalecał ,  bo zaraz na mnie naskoczą ,że wciągam Cie w uzależniająca lekomanię . U mnie jest tak ,że wole się wyspać na proszkach , niż nie spać bez proszków .

Biorę rano, mam nadzieję że to minie bo nigdy nie miałam problemów ze snem.

Też tak myślę jeśli chodzi o benzo to lepiej czasem wziasc niż leżeć całą noc i nie zmrużyć oka.. 

Wystarczy mi pół estazolamu i zasypiam

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marzena22514 napisał:

Wystarczy mi pół estazolamu i zasypiam

to tylko chwalić Boga (-;

 i za długo się nie zastanawiać ,,, skoro tylko Paroksetyna wyrażnie poprawia jakość życia .

 U mnie leżenie w łóżku w nocy i niemożność zaśniecia i te skołowaciałe wówczas myśli i napór ,żeby zasnąć to jest taka udręka ,że nóż się otwiera w kieszeni .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 

 U mnie leżenie w łóżku w nocy i niemożność zaśniecia i te skołowaciałe wówczas myśli i napór ,żeby zasnąć to jest taka udręka ,że nóż się otwiera w kieszeni .

współczuje ;( 

próbowales mirtazepine albo agomelatyne? powinno pomóc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×