Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Pisze w tym dziale , (bo nie wiem gdzie ), chciałbym wszystkich przeprosić , którym obiecałem odpisać na Pw czy gdzie tam , ale nie jestem obecnie w stanie za wiele wykrztusić z siebie. Przez 2 tygodnie nie miałem na nic sił + lęki , teraz taki zajob energetyczny -znerwicowany+ lękliwość ,że siąść na komputerze na spokojnie to mnie przerasta .Sorry ,,, ta nerwica to Krzyż ,a Krzyż Pański trzeba nieść nawet ze skrzywiona mordą z bólu  , czekając na RADOSNY KONIEC ZMARTWYCHWSTANIA W NIEBIE !

 Trzymajcie się Panowie i Panie .

  

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich . Jestem nowa na forum . W lutym zaczęłam przygodę z paxtinem 20 mg po wenlli 75mg . Teraz jestem na dawce 30mg po tygodniu mam przejść na 40 mg . Pani doktor mówiła , że po tym leku będę miała dużo więcej energii , chęci do życia. Niestety do teraz tego u mnie nie ma , muszę się zmuszać do wszystkiego, nie mam ochoty na nic , rozmowa z koleżanką wyjście na pogawędkę nie pamiętam już co to jest . Odsunęłam się od wszystkich. Najlepiej siedziałabym w domu . Do tego jeszcze ten wirus , jak zamknęli zakłady pracy to już całkiem była katastrofa bo tak bynajmniej musiałam wyjść do pracy a tu już całkiem nie szło mnie wyciągnąć z domu , jedynie szybkie wyjście z psem. Najgorsze jest to że mogłabym ciągle spać , właśnie jest w pracy i zasypiam na stojąco. Wczoraj Pani doktor powiedziała żebym zaczęła brać te leki wieczorem właśnie dzisiaj wieczorem zaczynam najpierw 30 mg po paru dniach 40 mg na noc . M sprawdzić czy dalej będę w ciągu dnia taka senna. Kochani czy ktoś z was miał coś takiego , że po tym leku był ciągle sennym i nie miał ochoty na jakiekolwiek czynności. Czy jest jeszcze szansa że ten lek zadziała na mnie i nabiore chęci do życia :( Pozdrawiam wszystkich cieplutko 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba za dużą dawkę bierzesz tak myślę. 20-25mg Ci nie pomagało?Ja biorę 15mg i nie mam zamulenia. Senność miałam okropną na początku, ale mi przeszła.Biorę jeszcze pregabalinę w różnych dawkach ale małych. Jeśli zwiększasz paro ,to normalne ze będą uboki w postaci senności. Powinny minąć. Czemu taka duża dawka?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety paroksetyna często daje efekt" bez zycia". Nic sie nie chce, brak motywacji, normalne, ale naprawdę nie wszyscy tak maja. Pani doktór za szybko wprowadza Cie na maksymalna dawkę. Pobądź na tej 30mg dłuższy czas, bierz na noc, jeśli będziesz dobrze spała. I czekaj, daj czas, na 40mg jeszcze przyjdzie pora.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to fajnie , że nie miałeś senności , mnie strasznie to przeszkadza w funkcjonowaniu , jestem w pracy ciągle zamulona , ostatnio kosztowało mnie to słoną pomyłką w pracy . Biorę to na te same objawy co występują u Ciebie Petek. Mam straszne problemy z koncentracją z pamięcią . Pocieszyłeś mnie że ta senność przejdzie , no i oczywiście że będzie tylko lepiej , chociaż biorę od lutego i niestety nie mogę powiedzieć że czuję się jakoś lepiej , może po prostu muszę jeszcze poczekać albo ten lek nie jest dla mnie . Petek proszę napisz jak u Ciebie, kiedy lek zaczął dawać efekty . Jak u Ciebie z samopoczuciem w trakcie brania tego leku . Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem wizytę lekarki przez telefon 🙂 bo tak teraz na razie to wygląda.

Doktorka się pyta jak się obecnie czuję,ja odpowiadam ,że Paro od jakiegoś czasu się chyba rozkręciła i że jest dużo lepiej ale zdarzają się lipne dni.

A ona na to,tak nie może być... zwiększamy z 30 do 40.

Ja nie będę nic zwiększał bo wiem z mojego doświadczenia,że więcej nie znaczy lepiej bo już kiedyś brałem 40 i było nieciekawie.

Jestem ciekaw waszych opinii bo ja na pewno nie zwiększę dawki i myślę nad zmianą lekarki bo ta nie ma żadnego podejścia do pacjenta i nie czuję z nią żadnej więzi a to jest najważniejsze.Ona ma po prostu jeszcze takie PRLowskie  podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Slayer ,mam pytanko po jakim czasie zauważyłeś że paro się rozkręciła? Też jestem teraz na dawce 30mg od może 3 tygodni ,zaczynałam od 20 mg , drugi dzień biorę na noc , bo biorąc rano od lutego mogłabym ciągle spać , zasypiam na stojąco , co w pracy jest bardzo uciążliwe . Za 2 tygodnie mam zdzwonić się z lekarką czy jest coś lepiej . Jeśli nie będzie poprawy to zwiększy mi na 40mg . Proszę napisz co się działo u Ciebie przy dawce 40mg. Ja nadal nie mam na nic ochoty , nic mnie nie cieszy na jakiekolwiek wyjście nawet spacer muszę się zmuszać. Pozdrawiam 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

30 Paro się baaaardzo długo rozkręcała koło dwa,dwa i pół miesiąca,dlatego jest bardzo wskazana cierpliwość której my chorzy nie posiadamy bo chcemy żeby nasze męki ustały jak najszybciej.

Gdy brałem 40 było bardzo źle,o 100% zwiększone lęki,fobie,kłopoty ze snem i wszystko co najgorsze.Po prostu ta dawka była dla mnie zbyt wielka.

Życzę Ci cierpliwości a może się stać,że czeka Cię nagroda w postaci rozkręcenia się lekarstwa.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 brałam gdzieś do końca kwietnia . Potem ta 30 , jedną tabletkę rano a tą połówkę w południe , niestety zdarzało mi się zapomnieć wziąć tej połówki. Dzisiaj 3 dzień jak o jednej porze przed zaśnięciem wezmę całą 30 . Zauważyłam że dzisiaj już nie jestem taka śpiąca w ciągu dnia jak brałam je rano . Zobaczę kolejne dni 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu brałam Bioxetin , nerwica lękowo-depresyjna . Brałam 2 lata sama ja odstawiłam bo czułam się lepiej i nie chciał się już truć . Od września 2018 roku znowu się zaczęło 🥺próbowałam lekami bez recepty ale było ze mną coraz gorzej . No i znowu wizyta u psychiatry . Zaczęłam brać wenlafakstyne Lafactin z miesiąca na miesiąc zwiększane dawki , zaczęły się problemy z ciśnieniem . Mówiłam to mojej lekarce ale nic, miałam nadal brać . Do tego dołożyła Depakine ciężko było ją zdobyć po pewnym czasie zaczęły mi garściami włosy wychodzić . Została odstawiona Depakina i cały czas dalej Lafactin 75mg bez jakiejś rzeczywiście poprawy ,potem dołożony był Lamitrin oczywiście wysypka i całkowite otumanienia . Straszne kłopoty z koncentracją . Lekarka zwiększyła mi Lafactin na 150 mg i wtedy się zaczęło wylądowałam na kardiologii przepisane tabletki na ciśnienie. Napady złości zrobiłam się agresywna . No i co na to moja psychiatra dalej mam brać Lafactin ale 75 mg mówiłam że mam problemy z ciśnieniem nic nie pomogło . Chodziłam wtedy prywatnie choć z kasą było ciężko ale chciałam się w końcu lepiej poczuć , zacząć cieszyć się życiem a nie myśleć żeby ze sobą skończyć . Stwierdziłam że muszę zmienić lekarza , tak też zrobiłam dostałam się do młodej lekarki i od lutego jestem na paro . Mam nadzieję że w końcu będzie lepiej :( Ale życie mnie nie oszczędzało  dostaje popalić od dziecka 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.05.2020 o 10:39, Monia101 napisał:

Witam wszystkich . Jestem nowa na forum . W lutym zaczęłam przygodę z paxtinem 20 mg po wenlli 75mg . Teraz jestem na dawce 30mg po tygodniu mam przejść na 40 mg . Pani doktor mówiła , że po tym leku będę miała dużo więcej energii , chęci do życia. Niestety do teraz tego u mnie nie ma , muszę się zmuszać do wszystkiego, nie mam ochoty na nic , rozmowa z koleżanką wyjście na pogawędkę nie pamiętam już co to jest . Odsunęłam się od wszystkich. Najlepiej siedziałabym w domu . Do tego jeszcze ten wirus , jak zamknęli zakłady pracy to już całkiem była katastrofa bo tak bynajmniej musiałam wyjść do pracy a tu już całkiem nie szło mnie wyciągnąć z domu , jedynie szybkie wyjście z psem. Najgorsze jest to że mogłabym ciągle spać , właśnie jest w pracy i zasypiam na stojąco. Wczoraj Pani doktor powiedziała żebym zaczęła brać te leki wieczorem właśnie dzisiaj wieczorem zaczynam najpierw 30 mg po paru dniach 40 mg na noc . M sprawdzić czy dalej będę w ciągu dnia taka senna. Kochani czy ktoś z was miał coś takiego , że po tym leku był ciągle sennym i nie miał ochoty na jakiekolwiek czynności. Czy jest jeszcze szansa że ten lek zadziała na mnie i nabiore chęci do życia :( Pozdrawiam wszystkich cieplutko 

 

Mam to samo, totalne zamulenie brałem (odstawiłem kilka dni temu) 40mg. Mam nadzieję, że jakoś się unormuje i dostanę trochę napędu bo w tej chwili to jest.wegetacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Monia101 napisał:
10 godzin temu, rastamannn napisał:

 

Mam to samo, totalne zamulenie brałem (odstawiłem kilka dni temu) 40mg. Mam nadzieję, że jakoś się unormuje i dostanę trochę napędu bo w tej chwili to jest.wegetacja.

Czyli jest nas więcej . Odstawiles całkiem paro ? Jak długo bierzesz Rastaman ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×