Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Nie kpię, dziwię się tylko tym którzy decydują się prowadzić leczenie psychiatryczne u internisty (chyba że w twojej okolicy po prostu nie ma wyboru).

Może twój lekarz powinien być psychiatrą ale nie jest i nie powinien się zabierać za takie kuracje, tylko pokierować do specjalisty. W końcu na pewno ma mniejszą wiedzę w dziedzinie psychiatrii i może nieświadomie zrobić komuś kuku.

Ulotkę Xanaxu znam bo mam go w domu. Znam też wiele historii bez happy endu związanych z braniem tego w dużych dawkach.

Seroxat popieram bo sama zażywam, dobe jest równiez to że będziesz odstawiał to podstępne benzo.

Życze powodzenia na terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Cassis, zbyt szybko Ciebie oceniłem. Byłem zły na siebie samego wczoraj przed południem i na siebie, bo on - ten mój lekarz -jak już widzę ze mną sobie w ogóle nie radzi. I dziwi się, że Seroxat nie działa na młodego mężczyznę po 3 tygodniach :shock: Dlatego też znalazłem dzięki siostrze świetnego psychoterapeutę.

Masz rację, jestem a raczej byłem w takich okolicznościach, że w styczniu po prostu dostałem jednocześnie i depresji, i wróciła nerwica lękowa, i "GAD" i PTSD. Nikogo nie było pod ręką, nawet wujek lekarz nie podjął się pomocy (bo ma teraz dużo forsy), a tylko tamten internista był pod ręką, podał naraz Afobam i Lexotan - po godzinie byłem w stanie "orzeźwienia". Nawet zacząłem jeść, wcześniej dostałem jakiegoś jadłowstrętu na wskutek kumulacji tych choróbsk i nie mogłem patrzeć na jedzenie przez 3 dni. Potem wycofał mi Lexotan, do którego kazał wrócić 5 tygodni temu, aktualnie LEx jest sukcesywnie odstawiany.

Doskonale wiem, że benzo jest niestety podstępne. Mam 26 lat, od 12 roku życia choruję z przerwami na nerwicę (teraz to właściwie między innymi na to).

W 1998 roku pani psychiatra przepisała mi Xanax 0,25, który wyciągnął mnie z ogromnego doła i i potwornych derealizacji, ale nie poinformowała rodziców jak odstawiać Xanax. Było trudno jakieś 2 miesiące, potem wszystko "spłynęło".

Wiem że czeka mnie ciężka droga i pewnie jeszcze cięższa psychoterapia, tym bardziej że rodzina za wyjątkiem siostry mającej też wykształcenie psychologiczne jest przeciwna. Z góry cassis pozdrawiam, życzę Tobie też powodzenia :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, czyli jednak sobie nie radzi ;)

Dobrze że znalazłeś rozsądnego terapeutę.

Jedziemy na tym samym wózku - ja też biorę Seroxat (wyciągnął mnie na powierzchnię życia kilka razy) już wiele lat, Xanax noszę w torebce ale wystarcza mi sama świadomość jego obecności.

Co do całego leczenia i psychoterapii którą mam zamiar podjąć też jestem osamotniona, wręcz będę to ukrywać przed rodziną, bo taki mam układ i już.

Ale damy radę, no nie? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też biore 20 mg.i powiem szczeże że apetyt mam niezły...ale słyszałam że też jest możliwe na odwrut brak apetytu...

 

 

rozmawiałem swego czasu z moją lekarką, powiedziała, że po seroxacie się tyje, tak samo, jak po prozacu /i jego odpowiednikach/, choć niektórzy reagują inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

seba lepiej nie przerzucaj sie tak szybko na inne leki... jesli chodzi o paroksetyne to zejdz lagodnie z dawki (koniecznie) i odczekaj jakis tydzien, conajmniej, potem zarzuc wenlafeksyne, a jesli chodzi o laczenie to duzo obszerniejsza sprawa, musialbys poczytac o swojej przypadlosci i pogadac o tym z lekarzem

cheers

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć

sorka, że odpisuję po tak długim czasie, ja miałem skutki uboczne, delikatne mdłości, lek u mnie zaczął działać po ok 3 tygodniach zaczął na tyle działać że czułem się jak przez chorobą i to mnie troche zgubiło, bo wrociłem do browarowania, machnołem 3-4 piwka, na drugi dzień, albo po 2 dniach max lęki i straszny niepokój, pózniej znów dobrze się czuję i znów wracam do browarów itp, i tak w kółko od paru miesięcy, więc myśle że ten lek u mnie jeszcze nie zaczął działać pełną siłą bo przeszkadzają mu browary :/ Ale zaczołem od niedawna prace i mam mocne postanowienie poprawy i odstawienie całkowite browara, ten lek jak nie browarowałem sprawiał że czułem się idealnie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ja Xetanor brałam rok temu przez okres 4 miesięcy. To był mój pierwszy tego typu lek. Wcześniej nawet nie brałam nigdy tabletek uspokajających, czy jakiś ziółek itp. Xetanor brałam na nerwicę natręctw. Nie miałam żadnych efektów ubocznych poza sennością. Pierwszy tydzień brania tego leku cały przespałam, ale możliwe iż tyle wtedy spałam bo ogólnie byłam zestresowana, że muszę go brać, a ulotka mnie przeraziła.

W każdym razie przez okres tych 4 miesięcy czułam się raczej ciągle senna, aktywność życiowa strasznie mi spadła, wszystko było mi obojętne, w ogóle się nie denerwowałam (a raczej jestem dość impulsywna i potrafię się wkurzyć), miałam poczucie jakbym nie była sobą, jakbym coś straciła z samej siebie. Po prostu żyłam z dnia na dzień, nie miałam żadnego poczucia, że panuję nad swoim życiem, że coś mogę zaplanować itp. Obsesyjne myśli trochę się wycofały, ale nie mogę powiedzieć aby ten lek mi pomógł. W momencie kiedy zdecydowałam, że z niego zrezygnuję i poszłam do lekarza, on po wywiadzie ze mną sam odstwił mi ten lek. Przepisał mi jakieś leki typowe na depresję. Ale je też brałam może z dwa miesiące i sama odstawiłam. Przez ostatnie 8 miesięcy nie brałam żadnych leków, teraz mi przepisano Seronil i waham się czy go wziąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Od połowy czerwca do połowy lipca brałem Seroxat 10 mg rano, później przez 2 miesiące 20 mg. Moje samopoczucie się poprawiło, choć lęki nie ustąpiły do końca, a objawy somatyczne nie ustąpiły wcale (dziwne uczucie: myślisz, że w tej chwili powinieneś zacząć się bać, ale nie jesteś w stanie się bać - tylko serce bije szybciej i pojawiają się nerwobóle :)).

W tej chwili od 2 tygodni biorę 2 tabletki (40 mg), żeby jeszcze bardziej zredukować lęki. Tylko lęki, bo depresja zniknęła bez śladu już na początku brania dawki 20 mg. No i są takie dni, że czuję się doskonale, niczym się nie przejmuję, ale czasem zdarzają się też takie, że lęk wraca. Czy to normalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×