Skocz do zawartości
Nerwica.com

szykuje się rozwód rodziców


Rekomendowane odpowiedzi

moi rodzice są małżeństwem od 25 lat.

ostatnio ja i mój brat jesteśmy świadkami rozpadu ich małżeństwa...

 

kiedyś pracował tylko Tato, z kasą nie było za dobrze, a oni się nie kłócili tak jak teraz... Od kilku lat Mamuśka zaczęła pracę, dodam też że zaczęła zarabiać więcej od Taty, od tego czasu zaczęły się ICH (a co za tym idzie Moje i Brata) problemy.

Mama zrobiła się strasznie "zołzowata", wredna w szczególności w stosunku do Taty, on nie wytrzymuje takiego traktowania i wybywa z domu...czasem na kilka, kilkanaście godzin, ostatnimi czasy można już w dniach liczyć... w trakcie swoich "ucieczek" często pociesza się przy kieliszku... całość kończy się na tym, że ja z bratem wydzwaniamy do niego całą noc, czasem te telefony pomagają i wraca...ale coraz częściej jest tak, że po prostu nie odbiera...ostatnio nie było z nim kontaktu przez ponad 26godzin...tak właściwie to ta liczba się zwiększy, bo wyszedł z domu wczoraj przed 16 i jeszcze nie wrócił, zaczęliśmy go z bratem szukać, odebrał telefon oznajmiając, że MOŻE wróci...dobrze że wogóle odebrał bo już zaczęły ogarniać mnie czarne myśli...

W trakcie jego wypadów mama nie pomaga nam go znaleźć, ale kiedy przyszło jej samej spędzić sylwestra to widziałam, że jej jest przykro...

 

Rozumiem złość mamy po powrocie taty do domu...rozumiem też że jak mama jest złośliwa dla taty to on nie ma ochoty z nią przebywać... Problem polega na tym, że chciałabym, aby zaczęli ze sobą rozmawiać... bo jak widzę kiedy siedzą razem w pokoju cały dzień i żadne się słowem nie odezwie to mi serce pęka...

 

rozmawiałam z osobna z mamą i osobno z tatą... widzę tylko to, że jedno obwinia drugiego, i że są uparci, robią to sobie na złość bo żadne nie chce ustąpić...

wiem, że mamie na tacie zależy, wiem że tacie na mamie również...tylko nie potrafią odnaleźć nici porozumienia...

jak im w tym pomóc?? nie możemy patrzeć jak się krzywdzą i jednocześnie sprawiają nam przykrość... nie chce aby to zakończyło się ich rozstaniem...

 

wszytko co napisałam powyżej zostało naszkicowane aby zobrazować sytuację, jeśli jeszcze jakieś informacje są potrzebne to chętnie ich udzielę, aby oczyścić atmosferę w domu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice byli małżeństwem 16 lat. Za każdym razem, gdy się kłócili ja starałam się ich pogodzić. Z resztą mój tata sam do tego dążył Przepraszał za każdym razem, mimo iż nigdy w niczym nie było jego winy. Na koniec dostał wyje*bkę nie z tej ziemi i skończyło się rozwodem. Ja rozumiem, że Ty cierpisz i chcesz mieć pełna rodzinę, ale czasami nie warto. Aczkolwiek nie wiem jak jest dokładnie w Twoim przypadku. Mnie życie nauczyło, że nie warto...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też sądzę że nie warto. Wiesz to nie jest normalne żeby dzieci chodziły i szukały ojca. To nie jest normalne żebyście Wy próbowali rozwiązać problemy za rodziców. Ile to musi was kosztować stresu i nerwów. To są dorośli ludzie i chociaż to może Cie zaboleć musisz przyjąć do wiadomości że może już się nie kochają? Nie czują się szczęśliwi ze sobą? Nie powinniście się wychowywać w domu w którym jest ciągłe napięcie i strach przed tym co będzie, co się stanie, co się może stać. Wiem że trudno ale może lepiej zająć się samym sobą? Rozwód to lepsze rozwiązanie niż wychowywać się w rodzinie w której panuje niezdrowa atmosfera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×