Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie zawsze pomaga


kaysha

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z kolei czytałam w pewnej książce napisanej przez znanego psychiatrę, że w nerwicy natręctw należy stosować róznocześnie i leki i terapie, z tym ze zaznaczył że psychoterapia takiemu człowiekowi może pomoc ale też nie na zawsze, tak jak i z lekami. Opisywał przypadki neurotyków którzy chodzili na psychoterapie i wszystko było z nimi przez pare lat dobrze, a tu nagle bum i nerwica powróciła, co tez dalej udokumentował, że psychoterapeuci rozkładaja ręce, ponieważ włożyli wkład pracy by takiemu człowiekowi pomóc a on nagle zawodzi. Także nie wiadomo co jest lepsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy walce z jakąkolwiek chorobą zawsze najlepiej "wytoczyć najcięższe działa", to dla naszego zdrowia.

Czyli w przypadku nerwicy najczęściej skutecznie pomaga i psychoterapia, i leki, i wsparcie osób bliskich, i własna wola walki. Czasem jeśli chce się uniknąc np. leków, konieczny jest wzmożony "wysiłek" włożony w trzy pozostałe "bronie", tak by siła z jaką jest zwalczana choroba, nie była zbyt mała.

W każdym razie z nerwicy da się wyzdrowieć. I to jest myśl, której warto się trzymać. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jesli nie ma sie takiego wsparcia wśród bliskich co wtedy??

moja mam np. jest dobra osobą , ale ona mnie nie rozumie, nalezy do osób zadowolonych z życia i nidgy nie miała tego typu problemów.Mówi że to mi przejdzie albo weź sie w garść. moim zdaniem takie mówienie nie pomaga jedynie może zdołować że sie nie jest takim normalnym przystosowanym do zycia jak większość ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jesli nie ma sie takiego wsparcia wśród bliskich co wtedy??

Wsparcie przyjaciół, chłopaka/męża, forumowiczów...

Prawda jest taka, że zdrowy nie zrozumie chorego, ale za to może go wesprzeć, być przy nim.

Dlatego nabierz dystansu do rad, jakie Ci daje mama lub ktokolwiek inny wypowiadający się w tym tonie. Jej/im to może i pomaga, ale Ty potrzebujesz czegoś innego. I wcale to nie oznacza, że jesteś "gorsza".

Głowa do góry ! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie osoby jak Twoja mama też są bardzo potrzebne. One stawiają na nogi. Miałam podobną sytuację tyle, że wtedy myślałam zupełnie inaczej. Teraz wiem, że to było mi bardzo potrzebne. To mówienie weź się w garść, przesadzasz itp. dzięki niej uniknęłam niejdnego ataku paniki, bo gdyby w tym momencie był przy mnie ktoś kto by się nademną uzalał, to sama też bym się zaczęła dołować. A tak to musiałam wziaść się w garśc i trzeźwo spojrzeć na sytuację. no ale cóż... każdy przypadek jest inny i każdy potrzebuje innego rodzaju wsparcia. A jakby co kaysha to śmiało do mnie pisz ja cie z chęcią wysłucham i poradze co tylko będę mogła. Szczęśliwie mam już chorobę za sobą wiec dokładnie rozumiem przec co się przechodzi.

Pozdrawiam cię serdecznie i pamiętaj, że nie jesteś

sama!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od nas. Psychoterapia do pełnego efektu wymaga współpracy obu stron. Jeżeli Ty nie otworzysz się na psychoterapeutę, lub- co gorsza!- nie będziesz widzieć sensu w tym wszystkim, to guzik da ci choćby i wizyta u jakiegoś noblisty...Nawet podświadome zwątpienie, najczęściej będące odbiciem naszych własnych niepowodzeń- tj. wyolbrzymianie skali problemu- zmniejsza efektywność psychoterapii diametralnie, gdyż zawsze pozostanie jeden niezdobyty bastion, jeden punkt zapalny, który będzie rozkręcał wszystko od nowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc, moja lekarka powiedziala mi ze leki pomagaja aby nauczyc sie samodzielnosci.Normalnie funkcjonowac.Potem musi byc psychoterapia. Wazne jest to ze zeby miec do terapii odpowiednie podejscie. Nie byc biernym.Bo nikt za nas z nerwicy nie wyjdzie. Trzeba walczyc i wierzyc w to co sie robi .Jezeli jednego dnia zrobisz 2 kroki do przodu, to nie nalezy sie zniechecac tylko nastepnego dnia starac sie zrobic trzy i miec wiare ze nam sie uda. I tak chocby powolutku brnac do przodu . Pozdrawiam :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schemat postepowania jest jeden i dziala.

1. terapia cognitywno-behawioralna z wystawianiem na leki

-> brak reakcji 2. SSRI z najwiekszym powinowactwem do receptorow serotoninowych (obecnie paroxetina)

-> brak reakcji 3. SRRI wraz z intensywna terapia cognitywna behawioralna polaczona z wystawianiem na leki

-> brak reakcji 4. trojpierscieniowiec z najsilniejszym powinowactwem do receptorow serotoninowych (obecnie clomipramina)

-> brak reakcji 5. skierowanie do placowki specjalistycznej wraz z rozwazeniem kombinowanej terapii lekami wraz z terapia grupowa

-> brak reakcji 6. trafiasz pod opieke profesora z APA albo podobnej organizacji na terenie Twojego kraju i stajesz sie podmiotem badan co moze prowadzic do tej jedynej skutecznej terapii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×