Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Abigail_1Sm25 napisał:

@nvm, nie było tam żadnej indoktrynacji. Podczas tych spokojnych ćwiczeń modliłam się w myślach, więc chyba się nie kłóci. Chyba, że pierwsze zajęcia były takie dla niepoznaki 🙂

Nie chcę Cię zniechęcać do jogi. Cieszę się, że sprawiła Ci radość.

Po prostu ciekawi mnie jak to godzisz, bo ewangelicyzm kojarzy mi się z większą gorliwością i bezkompromisowością niż katolicyzm, w którym na jogę na ogół patrzy się raczej dość niechętnie (wyjątek: ksiądz Joe Pereira). Z tego co się orientowałem (mogę nie mieć pełnego i/lub aktualnego obrazu), mainstreamowe przesłanie rzymskokatolickie (zapytaj.wiara.pl) jest takie, że  jogę można ćwiczyć, jeśli się oddzieli ćwiczenia od ideologii. Choć spotkałem się tez z taką opinią:

 

1 godzinę temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Podczas tych spokojnych ćwiczeń modliłam się w myślach, więc chyba się nie kłóci. Chyba, że pierwsze zajęcia były takie dla niepoznaki 🙂

Hehe :D Przypomina mi się pewien polski serial komediowy "Siła wyższa". Może Ci się spodoba. Mnie on sprawił radość :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie troszkę to, co mówisz 🙂 przecież nie będę pytać księdza czy zaglądać w jakieś doktryny, katechizmy. To są wymysły ludzkie. Opieram się na Biblii i pytam Pana, On nie miał nic przeciwko (choć na forum pewnie uznane to będzie za schizo). Dla mnie to trochę nawet było ubogacające duchowo doświadczenie. Kilka znajomych kobietek z parafii też chodzi, gdzieś indziej, i mówią, że nie ma "głupich" gadek 🙂

Poza tym (generalizując) ewangelikom też dużo brakuje do ideału, a przede mną długa droga, której myślę, że joga nie przeszkadza, wręcz przeciwnie 🙂

Edytowane przez Abigail_1Sm25

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.09.2018 o 01:20, Abigail_1Sm25 napisał:

Opieram się na Biblii i pytam Pana, On nie miał nic przeciwko (choć na forum pewnie uznane to będzie za schizo).

Samo w sobie rozmawianie z Jezusem, Bogiem, Maryją, itp. to jeszcze nie schizo.

Schizo jest dopiero wtedy gdy się nie ma w tej kwestii żadnych wątpliwości.

No dobra, nie znam się na schizo. Powiedziałem tylko, co mi się wydaje.

Edytowane przez nvm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×