Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co zrobicie jak się wyleczycie ?


Margaryna9

Rekomendowane odpowiedzi

ok ale chodzi mi o osoby, które chcą być zdrowe zagłębiając się w teoretyczne rozważania na temat choroby, a praktycznie sami sobie szkodzą nie robią nic w kierunku wyleczenia. Przydałoby się zejść na ziemię i przestać ciągłe rozważać, analizować i próbować chałupniczo wyjść z nerwicy.

Mam proste rozwiązanie! Trzeba po prostu wybrać się do psychologa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Da się ! Trzeba walczyć i próbować.

 

Ja wierzę w to, że się da.

Napiszę pesymistycznie NIE DA SIĘ!!!!!!!!!!!!! Napiszę optymistycznie ,można nauczyć się skutecznie z tym radzić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Można tak pozmieniać i ułożyć sobie życie aby nie było w nim miejsca dla nerwicy.12 lat temu wyszedłem na prostą .8 lat spokojnego życia bez objawów nerwicy.Ale niestety życie to nie bajka .4 lata temu pojawiło się mnóstwo problemów ze zdrowiem .To spowodowało pojawienie się znów objawów nerwicy.Tym razem wiedziałem już jak do tego podejść.Znalazłem rozwiązanie problemów ze zdrowiem, a objawy nerwicy ustąpiły w 95% .Idealnie nie jest nigdy.Znów mogę czerpać radość z życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok ale chodzi mi o osoby, które chcą być zdrowe zagłębiając się w teoretyczne rozważania na temat choroby, a praktycznie sami sobie szkodzą nie robią nic w kierunku wyleczenia. Przydałoby się zejść na ziemię i przestać ciągłe rozważać, analizować i próbować chałupniczo wyjść z nerwicy.

Mam proste rozwiązanie! Trzeba po prostu wybrać się do psychologa

 

Ja myślę że to jest tak że te osoby analizują, rozważają bo są chore.

Masz rację, należy zgłosić się do psychologa, ale często nie rozwiązuje to problemu. Żeby to było takie proste poszedłbym nawet do dwudziestu psychologów jakby miało mnie to wyleczyć. Ja byłem już u niejednego psychologa.

I nic mi pogaduszki z psychologiem nie dały, wysłuchał moich problemów coś tam powiedział, a ja jak miałem te wstrętne natręctwa tak mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trek masz dużo racji. Właśnie dziś uświadomiłem sobie, że należy odróżniać prawdziwe problemy nad którymi jednak nie da się przejść do porządku dziennego... I żadna rozmowa na ich temat nie pomoże. Chyba w takim przypadku nie ma sensu robić sobie prania mózgu u psychologa, przetłumaczać i dostosowywać się do nierozwiązywalnego problemu.

Wydaje mi się, że jednak sama świadomość, że robi się wszystko co możliwe aby zmienić swą sytuację też jest bardzo ważna. Mimo różnych porażek...

Nie mam jakiegoś oryginalnego patentu na nerwicę - po prostu nie można się poddawać i pozwolić by choroba albo rodzina kierowała naszym życiem.

choroba = rodzina, często tak bywa hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×