Skocz do zawartości
Nerwica.com

Obsesyjne myśli związane z oglądaniem Faktów


IwciaZeschizowana

Rekomendowane odpowiedzi

IwciaZeschizowana, to się stało jakiś czas temu...... :roll:

Zacznij tą obsesję leczyć..........bo wpisywanie tu "a dziś w faktach mówili o ..." jest zupełnie niepotrzebne....

 

 

świetna rada, bardzo odkrywcze. Myślałam, że na tym forum można podzielić się swoimi obawami. Może w takim układzie zamykajmy każdy temat z dopiskiem IDŹ SIĘ LECZYĆ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IwciaZeschizowana, nie no pewnie, może jeszcze dokarmimy lęki i pogłębimy fobie........masz problem-pytasz jak się go pozbyć-podpowiadamy. Nie chcesz się leczyć.....nie dziw się temu. Nie ma "domowych sposobów" na walkę z tym.....a gwarantuję ci, że CODZIENNIE znajdziesz gdzieś informacje których szukasz....nie męcz się z tym tylko zacznij działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Mam nadzieję nie zaśmiecać forum - może temat już był, a ja nie umiem szukać?

 

 

Jak radzicie sobie z dochodzącymi zewsząd złymi wiadomościami, o trzęsieniach ziemi, katastrofach, czy choćby o epidemii grypy? Ja... po prostu nie umiem, nie mogę. Mimo, że człowiek wie o tym, że wszystkie komentarze w internecie dotyczące teorii spiskowych, końca świata, mogą być niepoparte niczym lub po prostu Ci ludzie odnajdują przyjemność w katastroficznych wizjach... Nasuwa się pytanie: a co, jeśli jednak? Teraz spadające ptaki, podobno opisane w apokalipsie św. Jana, czy podobno mutująca świńska grypa. Tak bardzo chciałabym, żeby ktoś powiedział mi że to totalne bzdury, że mogę czuć się bezpiecznie, przestać żyć w ciągłym poczuciu zagrożenia... Nie oglądam telewizji, nie słucham radia - jedna wiadomość o wypadku potrafi zasmucić mnie na cały dzień i nie jestem w stanie o niczym innym myśleć... Ale jednak, gdy o czymś usłyszę sprawdzam to w internecie, z wielką nadzieją, że ktoś mnie uspokoi... Odnajduję jednak same potwierdzenia, że "to koniec" lub w podobnym charakterze. Dlaczego nic nie może iść ku lepszemu?!

 

 

Gdzie można szukać pomocy, gdy chce Ci się wyć? Kiedy z całej siły chcesz planować, żyć przyszłością a wydaje się że tej przyszłości po prostu nie będzie? Kiedyś wszystko było tak proste... Teraz każda noc to koszmary, każdy ranek z przeczuciem, że coś złego się stanie i na nic nie masz wpływu? Boję się. W każdej sekundzie dnia. O bliskich, o ten cały głupi koniec świata, o swoje zdrowie, o wypadki! Gdzie można znaleźć radość i spokój?! Czy tylko ten pozorny, w lekach?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×