Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Mi się wydaje, że nie będzie żadnej poprawy, dopóki wciąż tkwimy w domach, wśród rodziny i niezrozumienia.

Ogromny procent zaburzeń odżywiania bierze się z patologicznych relacji rodzinnych; póki w tym szambie uczestniczymy, będziemy sobie pleśnieć, gnić, umierać.

Właśnie dlatego 1 maja przeprowadzam się do Krakowa. Nie na zasadzie ucieczki od problemu. Na zasadzie uwolnienia się od środowiska, w którym dorastałam, od moich rodziców, których zdrady i rozwód zniszczył moje życie (nie obwiniam ich, skąd mogli wiedzieć, że stanie się ze mną to, co się stało?), od życia, które prowadziłam tutaj. Zacznę żyć na nowo. Z czystą kartą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są radykalne kroki, ale warto spróbować. Dzięki wielkie dziewczyny, będę się odzywać i relacjonować postępy. :)

Znalazłam pokój do wynajęcia w mojej najukochańszej krakowskiej kamienicy - marzenie. Współlokatorka też bardzo w porządku, przegadałyśmy 3 godziny przez telefon, sama jest weganką i w ogóle i w ogóle cudo.

Ponadto jestem na seronilu 6 dzień, jest coraz lepiej, o ile mogę tak nazywać to moje 'lepiej'. Nie jem od 8 dni. Nic, kawa i papierosy..

Wiem, że to nie dobrze, ale czuję się 'lepiej'. Zdecydowanie. Mam nadzieję, że po przeprowadzce uda mi się jeść normalnie. Stopniowo, pomalutku, małe porcje, aż w końcu zacznę jeść jak człowiek. Plus obowiązkowo - terapia na miejscu. Jeeee! Jest we mnie tyle siły, energii, nadziei. Będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

overpowered, dobrze czytać takie rzeczy :D życzę Ci powodzenia cały sercem :) Mam nadzięje, że tą głodówkę też już kończysz bo 8 dni zbyt dużo. Jedno czy dwudniowa czasem dobrze robi, zwłaszcza czy naszych problemach mam wrażenie, sama zaczęłam to niedawno stosować i jest dużo lepiej.

Tj. mam dni kiedy jem dosyć normalnie, a nawet jak się najem to mówię sobie:"jutro nic lub max 700 kcal" i nawet daję radę. Za bardzo się nakręcałam wcześniej, ze jestem zbyt chuda (ciężko się nie na kręcać gdy wciąż to wpaja i działa na niekorzyść jak była mowa wyżej)

W ogóle to zmieniłam podejście, skoro wygranie z ed jest prawie niemożliwe, a na pewno bardzo trudne, to nie ma co dążyć do tej normalności i próbować jeść jak inni... tylko żyć z tym ed, po swojemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Nie ma co nastawiać się na 'normalne' jedzenie, bo jak już się wpadło w sidła tej potworności, niestety będzie nam towarzyszyła do końca życia. Bardziej, lub mniej nasilona.

Ja uważam, że należy jeść możliwie najoptymalniej, zachowywać umiar, ale ten umiar jest chyba indywidualną kwestią w poszczególnym przypadku.

Doskonale wiemy, kiedy działamy źle. Kiedy jest za mało i kiedy jest za dużo.. trzeba znaleźć wypośrodkowanie i się go trzymać. Choć to niełatwe.

W sumie nie odnalazłam tego wypośrodkowania żywieniowego od 3 lat.

 

Póki co - kolejny dzień głodu. Blablablaaa... to się skończy dopiero po wyprowadzce, jestem pewna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam właśnie z 4-dniowej wycieczki i nie było dnia żeby nie kręciło mi się ciągle w głowie, żeby nie zamazywał mi się obraz przed oczami, żeby nie bolały mnie wszystkie kości. Niedługo nie będę mogła się w ogóle ruszyć z domu.

overpowered, tak strasznie ci zazdroszczę. Chciałam się wyprowadzić już dawno temu, nawet psychiatra mi mówił, że powinnam, ale zupełnie nie wiem jak miałabym się za to zabrać. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Claustrophobic. Musisz bardzo, bardzo chcieć, ZMUSIĆ SIĘ do jakiejś pracy, uzbierać pewną kwotę i śmigać daleko, daleko, próbować.

Freya - uczestniczyłam na grupę podczas dwutygodniowego pobytu diagnostycznego w ośrodku w Komorowie pod Warszawą. Byłam na grupie jedyną osobą z ED. Przez dwa tygodnie średnio zdążyłam się wdrożyć w temat, to było 6 spotkań (3 w tygodniu). Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to faktycznie działa..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×