Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z myślami i dziewczyną


Inler

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem na pierwszym spotkaniu u psychologa, ale potem wycofali dotacje z NFZu i teraz już mi szkoda pieniążków na to. Ale po tej jednej wizycie powiedział mi, że raczej u 18nasto latka trudno stwierdzić zaburzenia osobowości i określił to tylko problemami adaptacyjnymi.

 

Od wizyty minął miesiąc. Pojawiły się u mnie znów, jakieś niefajne rzeczy. Prócz ciągłych analiz swoich myśli, teraz mam jakieś głupie skojarzenia. Co usłyszę jakieś złe słowo, to zaraz je kojarzę ze swoją dziewczyną. Znów mam silne wahania. Raz potrafię co sekundę ją całować i mówić, że kocham, a następnego dnia siedzę i zastanawiam się nad tym. Zastanawiam się czemu od dawna o niej nie śniłem, a jak wcześniej śniłem to tylko były to sceny erotyczne. Patrzę na jej piękne zdjęcie, które kiedyś uważałem za najpiękniejsze, teraz mi się takie nie wydaje.

 

Ostatnio stałem się tak jakby roślinką. Dużo śpię, nie tryskam energią, humorem. Nie mam własnego zdania, to, co mi podadzą to toleruję. Czuję, że tracę siebie. Już dawno temu przestałem biegać, interesować się, teraz czuję, że tracę kolejne ważne rzeczy, pasje. Znaczy, że mniej mnie to interesuje. Nie wiem. A nasz związek jest coraz lepszy. Oboje staramy się by było fajnie, normlanie, pracujemy. Ale ja znów mam głupie myśli, wątpliwości.. Wydaje mi się, że to, czy się kocha to tylko kwestia tego, co w głowie. Wszędzie szukam jakiś wyższych oznak tego uczucia. Kochać, to znaczy myśleć, że się kocha, nie dopuszczać innych myśli? Czy ta pewność pochodzi skądinąd?

 

Pomóżcie :(...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje objawy pochodzą z twojej racjonalności. Starasz się swoje uczucie racjonalizować tzn. myślisz że kochasz.. Wydaje ci się. To coś normalnego. Mężczyzna jest tylko mężczyzną, patrzy na uczucia za pomocą głowy, nie jest kobietą. Kobieta wie że kocha, ona nie myśli. Nie zadręczaj się tym. Pozwól myślom przepływać, nie tłum ich, one są i odejdą. Nie trać swojej terażniejszości na rozmyślanie o przeszłości i zadręczanie się, nie obwiniaj się, jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy, mamy własne słabości ale to wszystko jest po to abyśmy zastanowili się nad sobą, pomedytowali. Bez schorzeń i różnych dziwnych objawów ludzkość by umarła, to wszystko jest po to by nas wzmocnić. Jeśli chodzi o brak zainteresowania różnymi rzeczami to może być objaw depresji. poszukaj jakiegoś dobrego psychiatry nawet prywatnie i pogadaj z nim o tym wszystkim. Wtedy poczujesz się zrozumiany. ja też tak miałam dopóki nie znalazłam "swojego psychiatry" było mi naprawdę ciężko

 

[Dodane po edycji:]

 

Polecam książkę OSHO "zdrowie emocjonalne" i " Świadomość siebie" Mi poleciła je doktor psychiatra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zadręczam się rozmyślaniami o przeszłości. To wszystko to jest moja codzienność. Dziewczyna ta ciągle jest obecna przy mnie. Nie odeszła. Ona mnie Kocha.. ja... ja ją też. Ale nie mam tej pewności. Mogę tak powiedzieć, tak pomyśleć. Zwykle same fakty o tym świadczą, staram się być, pomagać, troszczyć się. Wydaje mi się, że gdzieś tam we mnie jest taka mała bariera, która przeszkadza mi być w pełni szczęśliwym. Że jak jest pięknie, cudownie, to zawsze czuję coś, gdzieś tam, co przeczy temu. Ona potrzebuje pewności, bezpieczeństwa, ustatkowania. A ja z moimi myślami, analizowaniem i wahaniami nie jestem w stanie tego zagwarantować.. ale nie chcę i nie mogę jej stracić.

 

Wydaje mi się, że tylko czas może tutaj coś zaradzić. Może muszę w pełni dojrzeć do poważnego związku. Chociaż od zawsze o takim marzyłem, teraz taki przyszedł, ale po 5 miesiącach coś jakby przygasło, zaczęły się głupie, niczym nie wywołane myśli, analizowanie, pogarszanie humoru, wątpliwości..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem twoje obawy. Ale nie martw się tym. Nie każdy mężczyzna musi być wewnętrznie silny i pewny siebie. jesteś dorosły i z pewnością to trochę powoduje że analizujesz i zastanawiasz się nad wszystkim. Chcesz zapewnić dziewczynie oparcie, chcesz by się czuła przy tobie bezpieczna ale może właśnie twoja wrażliwość spowodowała że zakochała się w tobie i chce z tobą być. Nie bój się negatywnych uczuć, jeśli dziewczyna cię kocha będziecie razem i nie opuści cię nawet ze względu na twoje wątpliwości. Nic nie udawaj bądź sobą, jeśli nachodzi cię nawet analizowanie nie wstrzymuj tego. Może właśnie dzięki temu jesteś tak bogaty wewnętrznie. A to prosta droga do odkrywania prawdy w swoim życiu. Także życzę powodzenia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że tylko czas może tutaj coś zaradzić. Może muszę w pełni dojrzeć do poważnego związku. Chociaż od zawsze o takim marzyłem, teraz taki przyszedł, ale po 5 miesiącach coś jakby przygasło, zaczęły się głupie, niczym nie wywołane myśli, analizowanie, pogarszanie humoru, wątpliwości..
Wg mnie czas niewiele tutaj zmieni.

Podejrzewam, że tego typu analizowanie, wątpliwości towarzyszą Ci od dawna, a nie tylko od kilku miesięcy. Prawdopodobnie ktoś lub coś spowodowało, że wątpisz w wiele aspektów swojego życia, w siebie, we własne decyzje, obierane drogi... tyle tylko, że najbardziej dokuczliwe i dostrzegalne to jest dla Ciebie w przypadku tego związku, bo wiesz jak wiele możesz stracić. :-|

Na ile moja hipoteza okaże się prawdziwa ? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego nie jestem w stanie jednoznacznie potwierdzić. Bo wiem, że po 4-5 miesiącach bycia z nią było okay, naprawdę byłem szczęśliwy. Potem nagle obudziłem się z myślą, wątpliwością w głowie. I zacząłem to roztrząsać. Teraz jest to ze mną cały czas. Co chwile siebie pytam czy to co robię, mówię jest prawdziwe, pytam się czy to jest to, do czego dążę, zawsze chciałem dążyć. I przez takie pytania zacząłem wątpić. A jako, że cenię sobie prawdę, szczerość, to nie mogę przed nią tego wszystkiego ukrywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×