Skocz do zawartości
Nerwica.com

Śluby i inne ceremonie religijne w różnych kulturach.


Korba

Rekomendowane odpowiedzi

Co do obrzędów hinduskich to moim zdaniem ceremonia ślubna jest przepiękna...tradycyjne kolory, stroje, ogień itd itd..

 

hmmmm, byłam na weselu hinduskim. w samych Indiach. poza strojami pań, które były przepiękne to całość.... za dużo, za długo i przerost formy nad treścią.... jak zapytałam jednego Hindusa co oznacza jakiś tam rytuał (smarowanie pana młodego jakimiś maziami), to mi powiedział, że to jest "for fun". jak pytam co oznaczają kropeczki na czołach pań i ich kolory, usłyszałam, że to tylko dla ozdoby.....

pewnie to jest niezupełnie prawda, rzecz w tym, że przeciętny Hindus nie ma pojęcia, skąd wzięły się pewne rytuały czy zwyczaje.

ogólnie Indie to dla mnie wielkie rozczarowanie. gdyby nie Taj Mahal, który powalił mnie na kolana, i przemili ludzie, których poznałam, troszkę żałowałabym wyprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taj Mahal-Tam Adam chce wziąć ślub,ewentualnie mialby to byc Zamek w Neuschwanstein .

 

Miejsce piękne,historia piękna.

 

O Rany.... nie pomyślałam o tym, ślub w Taj Mahalu.... aż mnie ciarki przeszły....

 

Jak tam byłam, to powiedziałam - tu mogę umrzeć.....

Nic nigdy nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. Miałam ochotę paść na kolana.

A trochę świata widziałam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba,

 

Co do tych kropeczek na czołach, to faceci też je noszą. Nazywa się to ogólnie czandan, choć sam czandan to żółty proszek z drzewa sandałowego.

Umieszczany jest w miejscu trzeciego oka. Są różne czandany, w zależności od tego do jakiej grupy wyznawców się należy, albo w jakiej świątyni się go dostaje.

Wyznawcy Hanumana mają czandan zrobiony z sinduru - pomarańczowego proszku, szivaici mają trzy poziome żółte kreski biegnące wzdłuż czoła i czerwoną kropkę, wyznawcy Vishnu pionową żółtą kreskę z czerwoną kropką w miejscu trzeciego oka... itd.

Jest cała legenda związana z czandanem.

Otóż w szkole Krishna miał przyjaciela, który pochodził z biednej rodziny. Mimo to po skończeniu szkoły dalej się przyjaźnili i spotykali. Żona Krishny, bardzo współczuła jego przyjacielowi i ciosała Krishnie kołki na głowie żeby uczynił jego i jego rodzinę, jako żywe wcielenie Boga, bogatym. Krishna był niewzruszony, i mówił, ze nie może zmieniać prawa które sam ustanowił, chodzi tu o prawo karmy i darmy. Jego przyjaciel narodził się żeby być biednym i takim miał pozostać w tym wcieleniu. Jednak gdzie diabeł nie może tam babę pośle... ;) Tak mu marudziła, tak za nim chodziła... aż znalazł rozwiązanie. Ceremonia czandanu... to był jedyny wyjątek, tylko dając mu czandan mógł zmienić jego karmę, co wreszcie uczynił. Od tej pory życie jego przyjaciela zmieniło się. Tak więc czandan to jak otrzymanie nadziei na zmianę karmy na lepszą.

 

Mam nadzieję że nie pokręciłem zbyt wiele, bo daaaaawno temu o tym czytałem.

 

A jeśli chodzi o ścisłość to nikt nie wie dokładnie, bo też i np. ochronę.

 

[Dodane po edycji:]

 

Babaji.jpg.02d644eb18ae731ded0b5bd9f5eaa51c.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dzisiaj miłe Panie opiszę something special for you... ;)

 

Czas w Indiach mierzy się świętami. W roku kalendarzowym są dwa baardzo ważne dla Hindusów święta.

I wiecie komu są one poświęcone?

Najwyższej Sprawczej, Stwórczej Energii Tego Wszechświata - Boskiej Matce! :D HAIDAKHANDESHVARI

Tak, taak, Czczona jest Ona dwa razy do roku, na wiosnę i jesienią przez... UWAGA!!! CAŁE 10 DNI!!!

Święto nazywa się odpowiednio wiosenne i jesienne Navaratri.

Nava-dziewięć, ratri-nocy czyli dziewięć nocy.

Podzielone jest na trzy czesci: trzy dni Bogini Kali- zona Shivy, trzy dni Lakshmi-żona Vishnu i trzy dni Saraswati-żona Brahmy.

Otóż wyobraźcie sobie że mimo tego, że kobiety w Indiach są podporządkowane pewnym zasadom w stosunkach damsko-męskich, no cóż... to według Ved męskie aspekty, jak Brahma Vishnu i Shiva bez żeńskiej energii byłyby kompletnie inertne. Męski aspekt to wola, ale czymże jest wola bez energii sprawczej czyli Shakti? I to właśnie jest żeński aspekt, czczony dwa razy do roku.

Kali - to aspekt niszczenia tego co nie służy, energia oczyszczająca, antydemoniczna.

Lakshmi - to ta która utrzymuje, daje bogactwo.

Sarasvati - to ta która patronuje mądrości i sztuce

 

Pierwsze trzy dni to czczenie Kali w apekcie Kali, potem Kali-Lakshmi i Kali-Sarasvati (ubiory czarne lub czerwone)

Drugie trzy dni to Lakshmi-Kali, Lakshmi-Lakshmi i Lakshmi-Sarasvati (ubiory żółte)

Ostatnie trzy dni to Sarasvati-Kali, Sarasvati-Lakshmi, Sarasvati-Sarasvati (ubiory białe)

 

Wszystkie 10 dni jest wypełnionych uroczystymi ceremoniami.

 

Rano... ;):D tak ok 5.00 czandan i poranne aarati.

10,00 Specjalna pudża do Boskiej Matki.

12.00 Uroczysta ceremonia ognia Jagia

13.00 Potężna wyżera... Bandara (uroczysty obiad)

 

potem koła do góry aż do 7.00 do wieczornego aarati, podczas którego ludzie śpiwają, tańczą i bawią się do ok. 21.30

Potem sen tak od 10.00 do 4.00 :mrgreen: żeby nie spóźnić się na czandan.

Każdy dzień poświeca się medytacji i rozważaniom na temat poszczególnych aspektów w ich podaspektach. Sadaną (wyrzeczeniem) jest jeden posiłek dziennie... ALe zaaatoooo jaaaakiiii!!!

Ponadto, kto chce, obiera sobie swoją własną sadanę. Jeżeli ja utrzyma przez okres całego Navaratri ma zagwarantowane spotkanie z Boską Matką we Własnej Osobie :D

 

Najpiękniejsze są dwie ceremonie w ciągu dnia, Pudża do Matki i Jagia.

Wówczas ofiarowane są różne kwiaty, wonne olejki, zioła, owoce, ryż, ziarna zbóż, kadzidła, noooo i kaaaaasa!! :D Wizerunek Boskiej Matki przystrajany jest w najdroższe i najpiękniejsze szaty, ofiarowna jest biżuteria, kosmetyki, obmywa się Ją woda różaną a nawet robi makijaż :D

Podczas wiosennego navaratri siastridzi-uczeni w pismach vedyjskich, stawiają horoskopy na cały rok dla poszczególnych znaków zodiaku.

 

Ostatnia noc Navaratri to noc zupełnego odpustu... czyli wszystko dozwolone, całą noc ludzie bawią się i cieszą. Ostatni dzień natomiast, to najlepszy czas na.... ..... ceremonie ślubne :D

 

Boska Matka nazywana jest Najwyższą Energią Wszechświata, MAHASHAKTI, nazywana jest też MAHMAYA... najwyższa ułuda (iluzja)...

 

I taka przypowieść jeszcze a pro pos ;) Kiedy Brahma był już znużony samotnym medytowaniem, postanowił wyodrębnić (stworzyć) ze swojej doskonałej i pełnej Osoby aspekt żeński, tak aby nie czuć się samotnym. Stworzył zatem Boską Matkę.

Boska Matka, zdziwiona nieco... zapytała:

-Po co mnie stworzyłeś?

-Aby się nie nudzić. Odpowiedział Brahma.

Wówczas Bogini wzięła miecz, porąbała Brahmę na drobniutkie kawałeczki i powiedziała,

-Zatem od tej pory już nie będziesz się nudził, zapomnisz kim byłeś a zabawa będzie polegać na tym, żebyś dowiedział się (przypomniał sobie) kim jesteś...

Dodam, że zrobiła to z wielkiej miłości... :D Spełniła jego pragnienie.

Te kawałeczki... ...to nasze dusze. ;)

 

 

Ojjjjj kobitki, kobitki... mam nadzieję, że wiele to Wam powie o Was samych :mrgreen:

Pozdrawiam Was ciepło wszystkie. :papa::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba,

 

Takie piękne wiersze piszesz, a tu Ci wątek się kisi... :(

 

Narzekasz na ślubną ceremonię w Indiach... a ja byłem na ślubie kumpla w Cerkwi Prawosławnej...

Toooo dopiero imprezka... 4 BITE GODZINY!!!! :hide: Ale chór był zajefajny z tymi pieśniami... sami faceci ale jak dawali... aż się chciało słuchać... ten sam chór potem razem z tym kumplem, on też w nim śpiewał tylko nie na swoim ślubie oczywiście :D , występował w Sopocie jako oprawa festiwalu, ciekawe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×