Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lubicie owoce morza?


Gość Pluto

Rekomendowane odpowiedzi

Ja uwielbiam krewetki obtoczone w curry i papryce ostrej po czym usmażone mniam. :mrgreen: A teraz jem paluszki krabowe surimi i też są bardzo smaczne. Szykuję się na spożycie kraba lub raka.

 

A wy lubicie owoce morza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam!!!!!wogole na co dzien preferujè kuchnie srodziemnomorskà a wièc,krewety,malze,kalmary,homary,kraby i duuuuuzo ryb :great:

 

 

a małże jakoś specjalnie doprawione?

bo to jedyne owoce morza, których nie znoszę..

może nie jadłam odpowiednio przyrządzonych..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbialam homara(jako dziecko),to byl moj absolutny przysmak.

 

Reszta owocow morza uszlaby w tloku,ale bez rewelacji.Tylko tak jak chomik-trochę widzialam.

Ostrygi,za ktorymi przepada ojciec-skrapia się(i spożywa) żywe i slychac jak placzą i jak je szczypie.Raki wrzucane do wrzątku-i znowu ich placz.Przez nie dostalam bodajże pierwszy raz w pysk-córce znajomych ojca wsadzilam rękę w ukrop.Żeby zobaczyla.

 

Ale ja w ogole jestem przeciwko eksploatowaniu zwierząt,bo mam ogólne pojęcie jak to wygląda i nie chce brac w tym udzialu.

Co do walorow smakowych-skoro jadlam to musialo byc pyszne.Na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby ludzie w krajach srodziemnomorskcih mysleli kategoriami,czy kreweta,homar bàdz rak piszczà-to nie mieli by co jesc.niestety nie kazdemu odpowiada tylko bagietka z pomidorem,albo produkty sojowe,ktore notabene dla mnie sà obrzydliwe!!i niesmaczne.sama nie jem mièsa czerwonego ale dobrego kuraka czy ryby,tudziez malz w winie i masle sobie nie nie odmawiam.To chyba rzecz poglàdow. :yeah: i upodoban smakowych.

 

[Dodane po edycji:]

 

fobia, ja mam :D wrzucè na forumowe przepisy jesli chcesz??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm.. szkoda bardzo, że współczujący piszczącym rakom, czy innym robakom nie myślą, jak wygląda proces tworzenia wieprzowinki, wołowinki, czy nawet drobiu.. :(

 

sory, ja wole pisk durnego robaka..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj,Wiola.. :smile:

Mi też nie do konca odpowiada moja obecna dieta,nie ograniczam się do niej dlatego,że jest przepyszna czy zdrowa.Uwierz mi,mam bardzo ograniczone preferencje smakowe,do tego nie znoszę warzyw-lekko nie jest. :mrgreen:

Ale każdy ma swoje pojęcie barbarzynstwa i okrucienstwa.Dla mnie cena rezygnacji z pewnych przyjemnosci nie jest zawyżona,wrecz przeciwnie,jestem szczesliwa,że tak niewiele mnie to kosztuje.Są w życiu ważniejsze rzeczy niż nawpieprzanie się kotletów-i w tym wymiarze wlasnie ja to pojmuję.Ty robisz tak wiele dobra w innych dziedzinach-że moglabys codziennie zażerac sie żywymi prosiakami na sniadanie-a i tak nie mialoby to znaczenia.

Nie krytykuje pogladow innych ludzi i nikogo do niczego nie namawiam,bo to bez sensu.Kazdy zyje w zgodzie z wlasnym sumieniem i jest uwrazliwiony na co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm.. szkoda bardzo, że współczujący piszczącym rakom, czy innym robakom nie myślą, jak wygląda proces tworzenia wieprzowinki, wołowinki, czy nawet drobiu.. :(

 

sory, ja wole pisk durnego robaka..

 

 

To do mnie?

Jesli tak to troche bez sensu-bo ja nawet mleka i jajek unikam,że nie wspomne o drobiu czy wieprzkach.Lepiej poznac trochę rozmówcę zanim się cos palnie z glupia franc.

 

"Głupie robaki"-to bardzo niepokojaco brzmi z ust przyszlej pani weterynarz.:(

Już pomijam fakt,dzielenia zwierzat na gorsze i lepsze-w czym cielaczek od kota gorszy?

Ale nieznajomosc przynależnosci gatunkowej-to już naprawde przesada..poczytac o podstawowej klasyfikacji gatunkowej,zamiast ciągle się użerac z parazytologią. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, racja, raki, kraby i tego typu zwierzaki wrzuca się ( jeśli są świeże) żywe do wrzątku, ale tak jak pisze Pluto, wcześniej można je zamrozić, a jeszcze wcześniej uśpić, stawia się takie stworzenie na głowie i szczypcach i usypia, serio :)

 

Myślisz,że oni jak dostają setki krabów do ogarnięcia to się tak z nimi certolą? Zamrażają żywcem albo do wrzątku.

 

A co do wypowiedzi lakudy - nie jem zwierząt w żadnej postaci,jedynie produkty od nich pochodzące np. mleko. I nie chce się za bardzo już rozwijać na temat klasyfikacji zwierząt na lepsze (ładne, można pogłaskać) i gorsze (brzydkie, nie daje się głaskać), ale powiem ci jedno...zmień kierunek , bo weterynaria to nie twoje powołanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×