Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, KaS83 napisał:

 

Dokładnie. Ja dzisiaj spałem tak mniej więcej od 4 rano do 7 rano z wybudzeniami a i tak się cieszę z tych 3 godzin. Przymulenie i niewyspanie nie jest fajne, ale da się żyć. Najgorzej jak się kilka nocy z rzędu w ogóle albo prawie w ogóle nie śpi - wtedy człowiek boi się własnego cienia i powoli zaczyna planować w które drzewo samochodem wjechać, albo z którego mostu skoczyć, po prostu chce się już umrzeć. Teraz staram się nie dopuszczać do tego w miarę możliwości i jak zbliża się taki stan to ładuje w siebie nasenne - po dwóch nocach bez snu już wiem, że lepiej nie czekać na następne, nawet po jednej najlepiej już coś działać bo lepiej raczej nie będzie.

 

Piszesz, że się wybudzasz 3 razy w nocy i jesteś sfrustrowany - zrozumiałe i nie mam zamiaru bagatelizować, jednak postaraj się podejść pozytywnie - nie jest tak źle. Lekarstw jest bardzo dużo i do tego różne kombinacje. Jak problemy ze snem wynikają z depresji to antydepresanty, jak z zaburzeń lękowych to leki typu pregabalina czy esci - można szukać. Byłem ostatnio w kontakcie z osobą, na którą nie działało nic - ketrel, mianseryna, tisercin bez skutku. W końcu jednak znalazło się kombo z trzech leków o profilu przeciwlękowym które pomogło więc zawsze warto szukać.

Ja właśnie różnie i nieprzewidywalnie reaguje na leki. Byłem już wykończony i padnięty, więc załatwiłem sobie po znajomości NaSen. Słyszałem, że zwala z nóg i śpi się po nim jak niemowlę. Wziąłem i nocy nieprzespałem, a następnego dnia katastrofa... Miałem tak polepiony mózg, że gubiłem się we własnym domu, zapominałem co przed chwilą robiłem i tak cały dzień... Ja mam jedno i drugie - problemy z zasypianiem i wielokrotne wybudzanie się. Jak noc nadchodzi to zaczynam się martwić, że znów nie zasnę... Nie czuję zmęczenia, nie czuję senności... To jest najgorsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lilith napisał:

Potrafię się wybudzać nawet i po 10 razy w ciągu nocy. Zależy od dnia. 2-3 razy to jest raczej standardowe minimum. Czy są lekarstwa? Hmmm...można próbować :D Zazwyczaj coś działa przez krótki okres czasu, a później znów jest to samo. Z czasem człowiek uczy się doceniać fakt, że w ogóle zasypia. Wierz mi - na pewnych etapach wybudzanie się schodzi na dalszy plan. Błaga się w myślach o jakikolwiek sen. A co do Ciebie - lekarz. Jak się będzie to przedłużać, to idź do lekarza i zobacz, co Ci powie.

Mam problemy z zasypianiem, jak już pisałem, nie jestem senny nawet jak noc przychodzi. A jeśli prześpię 3 godziny ciągiem bez wybudzania, to mam ochotę wszystkich przytulać dookoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, zabijaka napisał:

Ja właśnie różnie i nieprzewidywalnie reaguje na leki. Byłem już wykończony i padnięty, więc załatwiłem sobie po znajomości NaSen. Słyszałem, że zwala z nóg i śpi się po nim jak niemowlę. Wziąłem i nocy nieprzespałem, a następnego dnia katastrofa... Miałem tak polepiony mózg, że gubiłem się we własnym domu, zapominałem co przed chwilą robiłem i tak cały dzień... Ja mam jedno i drugie - problemy z zasypianiem i wielokrotne wybudzanie się. Jak noc nadchodzi to zaczynam się martwić, że znów nie zasnę... Nie czuję zmęczenia, nie czuję senności... To jest najgorsze...

 

Jak się nie śpi to lęk przed bezsennością jest niestety normalny. Szkoda, że nasen dobrze nie działa bo to dobry lek ratunkowy, z drugiej strony jakby bardzo dobrze działał to byś zaczął łykać i łykać i skończyłbyś uzależniony jak tysiące innych. Ewentualnie na wiele osób lepiej od nasenu działa imovane - oba leki oddziaływują na to samo, ale mają inną substancję czynną - oba są do doraźnego stosowania.

 

Może pora iść do specjalisty tj. psychiatry, by zdiagnozować skąd bezsenność. Leków jest sporo, ale żeby dobrze dobrać to należy wiedzieć co się leczy bo bezsenność to najczęściej objaw czegoś innego, albo z czegoś innego wynika. 

 

Z tego co można dostać od zwykłego internisty to :

1. Trittico - ostatnio wyszła wersja GLENMARK lepsza na zasypianie niż zwykła

2. Nasen/Imovane - nie każdy internista wypisze, ale większość tak - uzależnia , do dorażnego.

3. Hydroksyzyna - uspokajające , ponoć nie uzależnia, ale jak się bierze codziennie to wzrasta tolerancja

4. Noctis - trochę podobny do Hydroksyzyny

5. Estazolam/Nitrazepam - nie każdy wypisze - to jest benzo nasenne - doraźnie można wziąć jeśli działa a nie działa Nasen/Imovane

 

Bez recepty spróbuj dwie/trzy tabletki apapu noc - ma dobry składnik uspokajająco nasenny.

 

Spacjalista tj. psychiatra może Ci dobrać o wiele lepiej - trittico nie na każdego działa, może warto spróbować Mianseryny, może Ketrelu. 

Jeśli np. cierpisz na GAD czy inne zaburzenia lękowe to też  jest znowu w ogóle zupełnie inne leczenie bo po pierwsze terapię proponują a po drugie wypisuje się leki zwalczającego stan lękowy do stosowania na dzień a typowe promującego sen zamulacze tylko na początku albo doraźnie. 

 

Radzę Ci generalnie nie czekać na rozwój sytuacji tylko działać i szukać leków, które pomogą ustalić przyczynę. Tak samo jak nie czekasz gdy masz zapalenie płuc tak samo nie czekaj z tym bo to jest gorsze niż wszystko inne. Gdzieś tam słyszałem, że podobno są tacy którzy po latach polubili nawet swoją bezsenność, ale większość ludzi cierpi i do tego nie da się przyzwyczaić. Ja się poddam dopiero jak przerobię wszystkie leki i nic nie będzie pomagało a póki co szukam i często mam okresy gdy coś pomaga, śpię i jestem zadowolony z życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, KaS83 napisał:

 

Jak się nie śpi to lęk przed bezsennością jest niestety normalny. Szkoda, że nasen dobrze nie działa bo to dobry lek ratunkowy, z drugiej strony jakby bardzo dobrze działał to byś zaczął łykać i łykać i skończyłbyś uzależniony jak tysiące innych. Ewentualnie na wiele osób lepiej od nasenu działa imovane - oba leki oddziaływują na to samo, ale mają inną substancję czynną - oba są do doraźnego stosowania.

 

Może pora iść do specjalisty tj. psychiatry, by zdiagnozować skąd bezsenność. Leków jest sporo, ale żeby dobrze dobrać to należy wiedzieć co się leczy bo bezsenność to najczęściej objaw czegoś innego, albo z czegoś innego wynika. 

 

Z tego co można dostać od zwykłego internisty to :

1. Trittico - ostatnio wyszła wersja GLENMARK lepsza na zasypianie niż zwykła

2. Nasen/Imovane - nie każdy internista wypisze, ale większość tak - uzależnia , do dorażnego.

3. Hydroksyzyna - uspokajające , ponoć nie uzależnia, ale jak się bierze codziennie to wzrasta tolerancja

4. Noctis - trochę podobny do Hydroksyzyny

5. Estazolam/Nitrazepam - nie każdy wypisze - to jest benzo nasenne - doraźnie można wziąć jeśli działa a nie działa Nasen/Imovane

 

Bez recepty spróbuj dwie/trzy tabletki apapu noc - ma dobry składnik uspokajająco nasenny.

 

Spacjalista tj. psychiatra może Ci dobrać o wiele lepiej - trittico nie na każdego działa, może warto spróbować Mianseryny, może Ketrelu. 

Jeśli np. cierpisz na GAD czy inne zaburzenia lękowe to też  jest znowu w ogóle zupełnie inne leczenie bo po pierwsze terapię proponują a po drugie wypisuje się leki zwalczającego stan lękowy do stosowania na dzień a typowe promującego sen zamulacze tylko na początku albo doraźnie. 

 

Radzę Ci generalnie nie czekać na rozwój sytuacji tylko działać i szukać leków, które pomogą ustalić przyczynę. Tak samo jak nie czekasz gdy masz zapalenie płuc tak samo nie czekaj z tym bo to jest gorsze niż wszystko inne. Gdzieś tam słyszałem, że podobno są tacy którzy po latach polubili nawet swoją bezsenność, ale większość ludzi cierpi i do tego nie da się przyzwyczaić. Ja się poddam dopiero jak przerobię wszystkie leki i nic nie będzie pomagało a póki co szukam i często mam okresy gdy coś pomaga, śpię i jestem zadowolony z życia.

Ja od dziecka miewałem problemy z bezsennością. Na studiach bywało, że zapijałem żeby zasnąć i skończyło się to fatalnie. Następnie zdiagnozowano u mnie depresję i lęki, które leczyłem Zoloftem. Znów pojawiła się bezsenność. Po paru miesiącach terapii, wyszedłem ze zdwojoną siłą i stanąłem na nogi. Odstawiłem leki, Skończyłem studia z wyróżnieniem. I bum po kilku latach znów... Byłem już u lekarza, bo problem zaczął się od listopada 2019. Obecnie przyjmuję trittico w dawce 100mg i rano elicea. Biorę też melatoninę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zabijaka napisał:

Ja od dziecka miewałem problemy z bezsennością. Na studiach bywało, że zapijałem żeby zasnąć i skończyło się to fatalnie. Następnie zdiagnozowano u mnie depresję i lęki, które leczyłem Zoloftem. Znów pojawiła się bezsenność. Po paru miesiącach terapii, wyszedłem ze zdwojoną siłą i stanąłem na nogi. Odstawiłem leki, Skończyłem studia z wyróżnieniem. I bum po kilku latach znów... Byłem już u lekarza, bo problem zaczął się od listopada 2019. Obecnie przyjmuję trittico w dawce 100mg i rano elicea. Biorę też melatoninę.

 

To możemy podać sobie ręce. Mam dokładnie to samo, albo prawie to samo. Też ataki w czasach studenckich, później poza mało znaczącymi epizodami odpuściło na ponad 10 lat i teraz od roku znowu. To siedzi gdzieś w środku i tylko czeka na swój czas. Szkoda gadać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jakieś 2 miesiące temu zaczęłam się budzić po kilka razy w nocy, często z jednego koszmaru do drugiego. Są dni co zasypiam na  godzinę-dwie i się budzę i tak do około 7 rano. Są dni, że 2 razy jakieś, ale one należą do rzadkości (1-2 ogólnie na miesiąc). Ostatnio przebiłam samą siebie, bo po raz pierwszy obudziłam się z krzykiem (nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło) :( Przetestowałam sporo tabletek ziołowych, ostatnio zjadłam nawet pół opakowania Novanocy i nic. Efekt taki sam. Muzyka relaksacyjna ułatwia zasypianie, ale tylko tyle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sebastian86 napisał:

co mozna zrobic by sen byl glebszy i by rano nie czuc sie niewyspanym i rozbitym?

Spróbuj melatoninę. Jest to bezpieczna forma "usypiania", wielu ludzi z tego korzysta m.in. pracownicy nocni, lekarze i wszyscy pracujący na zmiany. Poza tym zadbaj o aktywność fizyczną i psychiczną w ciągu dnia. Wieczorem zjedz lekki posiłek, najlepiej bogaty w l-tryptofan - nabiał, ryby, indyk, jajka, fasola, owsianka. L-tryptofan w organizmie przekształca się w melatoninę i odpręża organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zabijaka napisał:

Spróbuj melatoninę. Jest to bezpieczna forma "usypiania", wielu ludzi z tego korzysta m.in. pracownicy nocni, lekarze i wszyscy pracujący na zmiany. Poza tym zadbaj o aktywność fizyczną i psychiczną w ciągu dnia. Wieczorem zjedz lekki posiłek, najlepiej bogaty w l-tryptofan - nabiał, ryby, indyk, jajka, fasola, owsianka. L-tryptofan w organizmie przekształca się w melatoninę i odpręża organizm.

a jaka melatonine polecasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zamiar spróbować zasypiać bez wspomagaczy, ale to będzie trudne.

 

Zasypianie trwa u mnie 2 godziny i wybudzam się kilka razy. Mam intensywne i przykre sny. Ale za to w dzień czuję się i funkcjonuję super, jednak te leki nasenne mocno mnie zamulają.

Nie mam już lęków w nocy - zredukowane przez escitil.

 

Próbowałam:

mirtazapina - za mocna, mogę spać 15 godzin, psychiatra zabroniła

noctis - zero efektu, nic

trazodon - mam po nim dzikie stany lękowe

kwetiapina - biorę od kilku dni i to samo co z mirtą, za mocna, nie jestem w stanie się podnieść z łóżka

zolpidem - magia, usypia mnie od razu, spię  7-8 godzin i czuję się super. Ale to uzależniacz i nie mogę brać codziennie :(

 

Dlatego szukam sposobów - jak się uśpić? Jak zadbać o higienę snu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aurora88 napisał:

Dlatego szukam sposobów - jak się uśpić? Jak zadbać o higienę snu?

 

Do uśpienia w miarę sprawnego polecam takie nagrania relaksacyjne (np. apka Calm) - nawet jak 25 minut trwa nagranie i nie usnę w trakcie (a zdarzało się nie raz usnąc i po 5 minutach), to po zakończeniu nagrania 5 minut i śpię. Pewnie też i nie na każdego zadziała, ale spróbować można 🙂

 

A zna może ktoś z Was jakieś dobre tabletki nasenne ziołowe, nie na receptę? Przetestowałam sporo, melatonina nawet w większych dawkach nie działa. Jak się wybudzałam po kilka razy, tak się wybudzam dalej. Na pewno nie jest to kwestia tabletek, które teraz biorę. Chyba że odstawienia pregabaliny, ale nawet jeśli, to i tak za długo to już trwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Sharon456 napisał:

 

Do uśpienia w miarę sprawnego polecam takie nagrania relaksacyjne (np. apka Calm) - nawet jak 25 minut trwa nagranie i nie usnę w trakcie (a zdarzało się nie raz usnąc i po 5 minutach), to po zakończeniu nagrania 5 minut i śpię. Pewnie też i nie na każdego zadziała, ale spróbować można 🙂

 

A zna może ktoś z Was jakieś dobre tabletki nasenne ziołowe, nie na receptę? Przetestowałam sporo, melatonina nawet w większych dawkach nie działa. Jak się wybudzałam po kilka razy, tak się wybudzam dalej. Na pewno nie jest to kwestia tabletek, które teraz biorę. Chyba że odstawienia pregabaliny, ale nawet jeśli, to i tak za długo to już trwa.

Będę próbować, jasne!

Na razie myślę sobie tak - zobaczę tę apkę i może jakieś relaksujące nagrania wykorzystam;

kupię sobie melatoninę;

przed spaniem będę czytać książkę;

prześcieradło pokropię olejkiem lawendowym (lawenda podobno pomaga usnąć);

 

Co do tabletek ziołowych to zazwyczaj u mnie wszystkie działały, tj. działały bardzo słabo :P tolerancja na taki suplement mi się wykształcała po jednym dniu. Więc pierwszego dnia jak wzięłam to pomogło, drugiego już nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich z zaburzeniami snu.

Podzielę się swoimi problemami. Od połowy grudnia kiedy pojawił mi się spory stres zaczęłam mieć problemy ze snem. Udawało mi się zasnąć bez większego problemu ale pojawiły się wybudzenia. Najpierw były pojedyncze, ok. 3.00 ale towarzyszyły im strasznie silne napady lęku, oblewanie potem i ogólne uczucie niepokoju. Po wynikach badań trochę się uspokoiłam i chwilę było spokojnie. W czasie świąt pojawiły się kolejne stresowe sytuacje, które spowodowały dalsze problemy ze snem. Wtedy już moich wybudzeń zaczęło pojawiać się więcej. Budziłam się np. o północy, 2.00, 4.00, 5.00 i potem już nie mogłam zasnąć i leżałam w takim półśnie aż do momentu aż zadzwoni budzik. Strasznie się męczyłam. W tych nocnych wybudzeniach to zdarzało mi się, że musiałam wstać i pochodzić po mieszkaniu bo nie wiedziałam co ze sobą począć. Od połowy stycznia ratuję się Persenem Forte, magnezem, ashwaghandą i piciem melisy. Ciężko mi stwierdzić czy jakoś pozytywnie wpływają.

Od kilku dni natomiast zainteresowałam się medytacją i technikami relaksacyjnymi. Zaczęłam też dbać o higienę snu: wyłączam urządzenia elektroniczne na godzinę przed snem, staram się coś poczytać przed spaniem przy relaksacyjnej muzyce. Ogólnie staram się wyciszyć i medytować. Ale to co najbardziej wpłynęło na mój sen ostatnio to spacery, które staram się uskuteczniać. Co najmniej godzina, i w słuchawkach muzyka do relaksacji, najlepiej jakieś dźwięki natury. Byłam dopiero dwa razy bo niestety pogoda nie dopisuje ale zauważyłam że mój sen jest wtedy lepszy. Nadal się wybudzam, ale np. dziś w nocy po wybudzeniu o 4.00 udało mi się ponownie zasnąć i spałam do 7.00. Dla mnie to ogromny sukces! Od poniedziałku zaczynam też psychoterapię i mam nadzieję, że będzie lepiej.

Wam też tego życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2020 o 08:55, Lilith napisał:

Potrafię się wybudzać nawet i po 10 razy w ciągu nocy. Zależy od dnia. 2-3 razy to jest raczej standardowe minimum. 

Jak sobie z tym radzisz? Nawet nie wyobrażam sobie takiego stanu. U mnie ostatnio były 4 wybudzenia to nie wiedziałam co ze sobą zrobić, łaziłam po mieszkaniu, wietrzyłam sypialnie. Ogólnie dramat! Cały dzień nie mogłam sobie później znaleźć miejsca :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Aurora88 napisał:

Co do tabletek ziołowych to zazwyczaj u mnie wszystkie działały, tj. działały bardzo słabo :P tolerancja na taki suplement mi się wykształcała po jednym dniu. Więc pierwszego dnia jak wzięłam to pomogło, drugiego już nie...

 

No właśnie u mnie było podobnie. Wcinałam po 2-3 tabletki i padałam do rana wcześniej (o ile była potrzeba, nie codziennie, żeby nie było). A teraz nic. Zbieram się aby przetestować jeszcze Tonaxinum Forte z melatoniną (ale to jak będę miała wolne po sesji), może to zaskoczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Ewa800 napisał:

Cierpię na bezsenność w związku ze stresem jak już uda mi się zasnąć to i tak budzę się w środku nocy i tyle że spania. Macie może jakieś sprawdzone leki dostępne bez recepty

Bez recepty :

1. Apap Noc - mi często pomaga, konkretny lek jak na środek bez recepty

2. Nervomix Forte - dla mnie słabe, ale da się czuć, że coś działa

3. Persen Noc/Forte - każdy chwali, a na mnie nie działa w ogóle.

Poczytaj koniecznie o :

- kroplach Passiflora do dłuższego stosowania

- tryptofenie (suplement diety)

- magnezie która wspiera bardzo system nerwowy

- Olejku CBD - uwaga drogi , ale wielu osobom ponoć bardzo pomógł

 

Alternatywne :

- Kava Kava - naturalny środek, w niektórych wariantach świetny na stres - głownie do zamówienia poza granicami kraju. Polskie sklepy również sprzedają, ale nie wiem czy jest to na pewno oryginalny pewny produkt

 

Ja jako cierpiący na bezsenność na tle nerwicowym codziennie przyjmuję : 1xkapsuła Tryptofanu, 1xmagnez Magne B6  (w dzień jako suplementy diety), przed snem kropelki Passiflora oraz Malatonina. Mam do tego mocniejsze środki na receptę, ale o nich nie będę pisał.

 

Ewentualnie jako bezpieczne środki na receptę, które powinien wypisać każdy internista :

1. Bellergot - ziołowy lek, ale z domieszką mocniejszej substancji - bezpieczny. Lekarz zresztą pewnie wyrazi swoją opinię.

2. Hydroksyzyna - bezpieczna, ale najlepiej stosować tak co 3-ci dzień, bo może na to rosnąć tolerancja, a chcemy przecież , żeby pomagało cały czas a nie tylko przez miesiąc.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KaS83 fajny post, dzięki za wskazówki.

 

Ja odkryłam wczoraj, że apki mi średnio pomagają, to może być ok jako redukcja lęku chwilowa ale przed zaśnięciem muszę mieć ciszę. Nawet spokojne pianino wzbudzało mój niepokój.

A w tej apce 'calm' wszystko jest płatne, raptem parę rzeczy jest darmowych.

Inną fajną znalazłam - 'sleep sounds' i tam można dźwięki osobne sobie wybrać.

 

Za to odkryłam fajne dodatkowe działanie olejku lawendowego. Też od SSRI macie wieczny poranny zatkany nos? Bo ja tak. Od roku mam ten problem. I dzisiaj obudziłam się z czystym nosem :0 myślę, że to zasługa olejku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Aurora88 napisał:

@KaS83 fajny post, dzięki za wskazówki.

 

Ja odkryłam wczoraj, że apki mi średnio pomagają, to może być ok jako redukcja lęku chwilowa ale przed zaśnięciem muszę mieć ciszę. Nawet spokojne pianino wzbudzało mój niepokój.

A w tej apce 'calm' wszystko jest płatne, raptem parę rzeczy jest darmowych.

Inną fajną znalazłam - 'sleep sounds' i tam można dźwięki osobne sobie wybrać.

 

Za to odkryłam fajne dodatkowe działanie olejku lawendowego. Też od SSRI macie wieczny poranny zatkany nos? Bo ja tak. Od roku mam ten problem. I dzisiaj obudziłam się z czystym nosem :0 myślę, że to zasługa olejku.

To masz kobieto szczęście, że środki które wymieniłaś zwalają Cię z nóg i możesz spać nawet dobę. To naprawdę pocieszające, że masz przy sobie taki bezpiecznik. U mnie nic doraźnego się nie sprawdziło... Nawet tak zachwalany i silny NaSen. Wziąłem i nic. Jak sam nie zasnę, to nic mi nie pomaga. Jesteś szczęściarą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zabijaka napisał:

Zastanawiam się czy jest tu ktoś taki kto w wyniku bezsenności nabawił się wtórnych chorób fizycznych. Ja się tego boję najbardziej... Boję się że od niespania serce przestanie odmawiać posłuszeństwa lub inne choroby neurologiczne. :(

 

no tak, jeszcze zacznij się nakręcać jakimiś chorobami których nie ma. Przyjmuje się , że ok. 10 procent Polaków cierpi na chroniczną, długotrwałą bezsenność - to jest mniej więcej 3,5 - 4 mln osób i jakoś tam żyją prawda. Poczytaj sobie lepiej o ludziach, którzy nie śpią zupełnie od wielu lat i mają się dobrze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KaS83 napisał:

 

no tak, jeszcze zacznij się nakręcać jakimiś chorobami których nie ma. Przyjmuje się , że ok. 10 procent Polaków cierpi na chroniczną, długotrwałą bezsenność - to jest mniej więcej 3,5 - 4 mln osób i jakoś tam żyją prawda. Poczytaj sobie lepiej o ludziach, którzy nie śpią zupełnie od wielu lat i mają się dobrze. 

To czemu się tak męczę fizycznie? Pójdę do sklepu, na pocztę dosłownie 15 min spaceru i czuję jakbym przebiegł maraton. Dosłownie paraliż nóg, muszę usiąść i odpocząć. Ja, który jeszcze 3 lata temu robiłem 40km biegiem tygodniowo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×