Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem smokiem...


Gość Dragon133

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

jestem nowy na forum, nie wiedziałem gdzie ulokować ten temat, ale jednak sądze iż mam problem z własną osobą...

 

problem ma swój początek, gdy byłem młody i fascynowałem się Smokami...

 

ludzie w ogóle mnie nie ciekawią, a na temat Smoków powoli pochłaniałem coraz więcej tematów...

 

po paru latach doszło do tego, że w końcu sam zaczynałem nazywać się Smokiem, udawać że mam skrzydła ogon i łuski...

 

aż w końcu również zaburzyło to moją sferą intymną...

 

czuję się z tym z jednej strony źle, a z drugiej dobrze...

 

 

czy nie za daleko moje uwielbienie do Smoków weszło w moje życie?

 

mam 22 lata i kojącym widokiem po ciężkiej pracy lub męczących zajęciach na studiach jest właśnie widok Smoków...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak Twoje relacje z ludźmi?

Czy to hobby smokowe wpływa jakoś na twoje życie uczuciowe, towarzyskie itp.?

Przedkładasz smoki ponad obowiązki, ponad przyjaźń?

Czy to myślenie o smokach jest na tyle natrętne, ze zaburza Ci życie codzienne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli miałbym powiedzieć czym bardziej się czuję Smokiem czy Człowiekiem to powiedziałbym Smokiem...

 

nie wstydzę się tego problemu nazwać po imieniu, doskonale wiem o tym że normalnie nie powinienem się tak zachować...

 

zwykłe zainteresowanie zmieniło się w obsesję...

 

potrafię sobie wybaczyć, że mam Smoka na tapecie, że mam wisiorek ze Smokiem, że mam wszędzie nick Dragon, itp...

 

 

ale że mam myśli intymne ze Smokami i czuje się wówczas spełniony-to budzi od dłuższego czasu moje wątpliwości...

 

na pewno mogę się założyć, że rozwiązaniem problemu będzie zwiększony kontakt z ludźmi...

 

nie mam problemu z komunikacją, w pracy na studiach dogaduje się i miło się rozmawia...

 

ale jak mam wolną chwilę to wolę spędzić przy komputerze i przyglądać się Smokom i marzyć... rzadko wychodzę z domu np. z rodziną na spacer, albo jak np. mam chęć pobyć samemu to idę pobiegać...

 

 

nie chcę reklamować innych stron, ale proszę spojrzeć na to co kiedyś stworzyłem... chyba wyszedł z tego taki mini-blog

 

http://www.smk171.yoyo.pl/

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zespol Aspergera.

Podobnie to brzmi w każdym razie i to przyszlo mi na mysl..lekarz Cię oglądal?

 

nie, nie chodzę po lekarzach...

 

ale to nie jest tak, że całkowicie oddaje się myśli o Smokach...

 

potrafię żyć jak normalna osoba, ale gdzieś w myślach krąży...

 

a może jakieś inne zainteresowania by mnie odwiodły? coś innego by musiało mnie zająć?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.zaburzenia interakcji społecznej, nieumiejętność lub brak chęci współpracy w grupie,

 

3.Zawężone, specjalistyczne zainteresowania, połączone czasem z obsesyjnym zainteresowaniem jedną dziedziną,

 

to się zgadza

 

 

...ale jak bym chciał to potrafiłbym się zmuszać do zaprzestania interesowania się tą dziedziną...

 

tylko mam jakby taką huśtawkę-raz jestem w stanie się powstrzymywać, a drugim razem powiedzieć ,,po co się męczyć, tak jest przecież super''

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dragon133, my tutaj nie mamy możliwości diagnozować, możemy jedynie przypuszczać, a to za mało.

Musisz się spotkać z lekarzem, on dopiero będzie mógł ocenić to, co Ci dolega.

 

 

w porządku, przepraszam za stracony czas i dziękuję za pomoc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh, czuje się teraz odpychany...

 

myślałem, że chociaż tutaj znajdę odpowiedź ale tylko potwierdziło się to co już miało miejsce...

 

a mianowicie, że moje otoczenie też nie chce na te tematy mówić... nie chca nawet o tym slyszec... a chce o tym z kims pogadac...

 

gdyby nie refleksje i zastanawianie sie nie trafilbym na to forum...

 

dobra nie przeszkadzam i juz nie zasmiecam forum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesto chce podzielic sie swymi pogladami, ale ,,czesto'' trafiam do zlych osob... chyba powinienem zmienic forum gdzie sie rozmawia o Smokach... albo w ogole przy kompie nie przebywac...

 

dziekuje za chec pomocy, do widzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesto chce podzielic sie swymi pogladami, ale ,,czesto'' trafiam do zlych osob... chyba powinienem zmienic forum gdzie sie rozmawia o Smokach... albo w ogole przy kompie nie przebywac...

 

dziekuje za chec pomocy, do widzenia

 

Koleżanki dobrze radzą, to z troski o Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasunelo mi sie automatycznie skojarzenie z "Ptaskiem" Wartona - tam koles czul sie bardziej ptakiem, niz czlowiekiem... Zaczelo sie od niewinnego hobby, a przerodzilo sie w obsesje. Niestety nadmierna fascynacja czyms, powiazana z samotnoscia i poczuciem bycia nie rozumianym tak wlasnie sie konczy... Moze powinienes przeczytac te ksiazke? Zeby lepiej siebie rozumiec i ku przestrodze;) Mozna by tez potraktowac Twoja fascynacje smokami, jako uzaleznienie i leczyc je rowniez jak uzaleznienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dragon133,

 

Jestem Smokiem - wiem przez co przechodzisz. Twoj problem polega na tym, ze sam sie boisz zaakceptowania sie takim jakim jestes. Otoczenie ci w tym nie pomoze. Sam musisz sobie pozwolic na to by byc soba. Musisz sie obudzic, przetrzec oczy bo myslenie o sobie zabija Twoje zycie.

Jezeli jestes smokiem - zaakcpetuj to. Otrzasnij sie z koszmarow i idz dalej. Jak zaakceptujesz ten fakt, nie bedziesz wiecznie musial bic sie z myslami - "Jestem smokiem! Ludzie tego nie widza - nie rozumieja mnie! A moze jestem odmiencem? Pokraka - nie czlowiekiem, ani smokiem?" Nie mysl tak - skup sie na czyms innym! Jezeli jestes smokiem - to badz nim, bez cienia watpliwosci. Najwazniejsze to akceptowac siebie. Uwolni to twoje mysli i oczysci umysl. Tylko wtedy wejdziesz na Swiatlo. Powroca inne zainteresowania i poprawia sie relacje ludzmi.

Jednak musisz sobie odpowiedziec na pytanie - czy na pewno jestes smokiem? Co sprawia, ze tak uwazasz? Jakies zdazenia? Konkretne fakty? Samo uwielbienie dla smokow to za malo ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie biednemy chłopakowi pierdoly wkręcać, że ma zaakcopetować, że jest smokiem. Jesli tak uważa, to powinien to LECZYĆ, żenby poczuc rzeczywistosc - ze jest człowiekiem. Jak ktos bedzie twierdził, że jest Bogiem albo Napoleonem to też bedzie mu kazali to zaakceptowac? czy moze JEDNAK uznacie to za chorobę? Jak On sie z tego nie wyleczy to moze do końca zdziwaczeć i jak sobie proadzi w życiu? Kolego kochany, powinieneś póść do psychiatry, To nie boli. To pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez tu niw chodzi o to kto kim jest, tylko jak sie zyje. Ja sugeruje auto psychoanalize - niech sie zastanowi. Jezeli tak uwielbia smoki, a sam uwaza, ze jest smokiem - to czysty narcyzm. Jezeli smokiem nie jest to uwazam, ze taka jego fascynacja najprawdopodobniej wynika z przeniesienia. Musialo cos sie stac w jego zyciu, moze brak czegos, jakis uczuc - za malo mamy tu informacji aby cokolwiek konkretnego powiedziec.

 

Ale aby rozpoczac taka analize to musi stanac na nogi. chwycic sie czegos stabilnego, nawet jezeli to bedzie mysl - "ok, jestem smokiem, co teraz?" Rzeby isc, trzeba postawic pierwszy krok, ale najpierw stanac na twardym guncie.

Dlatego powinien przestac roztrzasac problem "jestem/nie jestem smokiem" - samo roztrzasanie tego zdania do niczego nie prowadzi.

 

Przy spokojnym umysle mozna zaczac chlodna analize - dlaczego, co, jak, kiedy.

 

Nie popadajmy w skrajnosc - nie z kazdym problemem trzeba isc od razu do psychiatry!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moge powiedziec tylko tyle, ze w zyciu bym nie zmodyfikowal swojego ciala jak widzialem u innych... nie dawno glosno bylo o osobie, ktora chciala zamienic sie w tygrysa modyfikujac swoje cialo-ja jemu nie zabraniam-wolna wola... a co bedziecie uwazac na ten temat to WASZE zdanie... a czy zabroniliscie by homoseksualiscie tego co kocha i czego nie jest w stanie sie wyzbyc nawet gdyby zastosowane byly najgorsze rzeczy? pewnie tak, to jest wlasnie Polska tolerancja... temat do zamkniecia, ja nie mam juz nic wiecej do powiedzenia... zegnam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×