Skocz do zawartości
Nerwica.com

Twoja przyszłość


uspiony

Rekomendowane odpowiedzi

siema,

też nie widzę swojej przyszłości, a paradoks u mnie jest taki,

że 5 lat studiowałem pedagogikę, dopiero po obronie uświadomiłem sobie,

że ja nie chce pracować z ludźmi... nie umiem, spalam się,

czyli prawdopodobnie moje 5 lat pójdzie się ...

zaczyna wszystko od nowa, nie widzę tego za ciekawie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siema,

też nie widzę swojej przyszłości, a paradoks u mnie jest taki,

że 5 lat studiowałem pedagogikę, dopiero po obronie uświadomiłem sobie,

że ja nie chce pracować z ludźmi... nie umiem, spalam się,

czyli prawdopodobnie moje 5 lat pójdzie się ...

zaczyna wszystko od nowa, nie widzę tego za ciekawie...

 

Może jest jakiś powód dla którego nie chcesz z ludźmi być.

Zastanawiałeś się daczego spalasz się i nie umiesz.?

Ja bym to wzięla pod lupę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie lubi ludzi po prostu..?

 

 

a można tak po prostu nie lubić ludzi? bez powodów, zbyt proste to jest raczej,

 

właśnie to jest tematem mojej psychoterapii, dlaczego nie potrafię, nie umiem, albo nie chcę

żyć "między" ludźmi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam dokładnie tak samo. studiuje 1 rok choc mam 20 lat, rok wczesniej pracowalem w roznych miejscach. z moich pasji zyc nie mozna, a nic innego mnie interesuje tak szczerze poza nimi, nie czerpie z niczego przyjemnosci, dodatkowo jestem osamotniony i wydaje mi sie ze do konca nie znam siebie, nie mam tez do siebie dystansu. potrzebuje pomocy, moze wy mi pomozecie, doradzicie. czuje sie strasznie, cholernie samotny i pewnie poteguje to zasrany fejsbuk, ktory jest jedynym zrodlem informacji o ludziach w tej chwili (przeprowadzilem sie z malego miasta do wawy i nikogo tu nie znam, w sensie godnego mojej uwagi, przyjaźni, poza tym oni nie maja dla mnie czasu. to dla mnie wielki problem, czuje jak przestaje dbac o siebie i sie soba interesowac, dlatego przestraszylem sie, ocknalem, ale nadal nie wiem co mam robic, utknalem gdzies w czasie. pomozcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja również - "nie widzę przyszłości", nie jestem w stanie sobie wyobrazić siebie za czas jakiś. wybiegam myślami do przodu i co widzę..? właśnie problem w tym, że nic, czarna dziura, pustka. ale czy może być inaczej jeżeli nawet nie wiem, czego właściwie chcę, do czego dążę.. ? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale czy może być inaczej jeżeli nawet nie wiem, czego właściwie chcę, do czego dążę.. ? :(

 

No ja też tak mam, kiedyś moim cele było skończenie studiów, tylko że skończyłem je i teraz okazuje się, że kompletnie się do tego nie nadaje (resocjalizacja). Dlatego ważne jest aby stawiać sobie cele, ale ważniejsze żeby te cele były dobrze przemyślane.

pobłażająca_sobie wyznacz sobie jakieś cele, wtedy codzienność nabierze sensu, bo tak to nasze życie jest strasznie puste, przynajmniej ja tak mam. Drobnymi krokami do celu. Daj sobie szanse i czas.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę przygina rynek pracy. Nie chcę brać udziału w wyścigu szczurów, uważam to za naprawdę obrzydliwe, wszędzie widzę wyzysk człowieka przez człowieka, nie czytam już nawet newsów gospodarczych, nie słucham polityków, bo mi się nóż w kieszeni otwiera.. I tak bardzo chciałabym mieć wpływ na to wszystko, jestem osobą, która chce mieć wszystko pod kontrolą a wiem, że nie ma takiej opcji. Mogę za to mieć wpływ na własne życie i muszę zebrać się w garść!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się Brid, a że trafiłam na dobrą terapeutkę chcę wierzyć, że mi się uda, że się po drodze nie poddam.

 

 

a myślisz, że są lepsi i gorsi terapeuci ??

ja strasznie nie lubię chodzić na moją terapie, często szukałem winy właśnie w osobie terapeutki, że to ona jest do niczego, że nic nie potrafi zrobić ze mną. A tak na prawdę, to problem jest w mnie. Nie dzieliłbym raczej terapeutów na złych i dobrych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×