Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co zrobić z facetem, który nie może zapomnieć o byłej?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam ogromny problem z mężczyzną... Poznałam dojrzałego faceta, który jest ode mnie starszy o 10 lat, ja mam 24, on 34. Sytuacja jest taka: on jest po rozwodzie, jego małżeństwo trwało pół roku, ma dość złe wspomnienia z tego okresu, powiedział mi o wszystkim, o rozterkach, o tym jak się poznali, co było przyczyną rozstania- ciągłe kłótnie itp. Sam się do mnie odezwał i zaczął znajomość, nasza znajomość trwa pół roku, nie spaliśmy ze sobą, jest to jak na razie bardziej przyjacielski układ, ale jest mną zafascynowany, podobam mu się, wciąż mówi że dobrze mu się ze mną przebywa i bardzo mnie lubi. Ale najgorsze jest to że wciąż nie może zapomnieć o swojej byłej... Pomimo że opowiedział mi ze narobiła mu mnóstwo nieprzyjemności i zraniła go... Robi mi tym niezwykle dużą przykrość, gdyż zaczęłam się angażować... Naprawdę jak słyszę o niej, to nie mogę uwierzyć że o takiej wywłoce nie może zapomnieć, a ja robię dla niego wszystko czego chce! Nie utrzymuje z tamtą żadnych kontaktów, a jak do niego kiedyś napisała sms-a to odpisał jej na odczepne, opieprzył ją i wciąż mówi do mnie, że chce o niej wreszcie zapomnieć bo nie chce z nią być i uważa że czas leczy rany, ale powiedzcie mi co mam zrobić? On już jest 3 lata po rozwodzie!! Pomóżcie mi, bo nie wiem co mam robić... czy angażować się czy próbować spowodować żeby o niej wreszcie zapomniał? Czy się z tej sytuacji wycofać? Ale czy warto odpuszczać jak tyle załogi i serca w to włożyłam? Naprawdę nie wiem, jestem bezradna, boję się że wciąż będzie o niej myślał i to się nigdy nie zmieni, że będąc ze mną czy jak będzie przebywał, czy jak będzie się całował czy w końcu zaczniemy się kochać, to mam obawy że będzie myślał że robi to z nią... :( Boję się że będzie wiecznie o niej myślał i to się nigdy nie zmieni, nawet z moją pomocą czy z kogokolwiek... Ale jak facet mógł tak bardzo się zaangażować, aż do ślubu, z osobą która po paru godzinach znajomości, nie widząc nigdy na oczy faceta, okazała się szmatą? Co zrobić aby mu ją wybić z głowy? albo wycofać się albo co zrobić??????? Pomóżcie.... Jestem załamana tą całą sytuacją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja robię dla niego wszystko czego chce!

 

To błąd... Nie można przesadzać. Pamiętaj o sobie.

 

Mówiłaś mu jak bardzo Cię rani swoim gadaniem o byłej? Mówiłaś mu co myślisz? Że zastanawiasz się czy to ma sens? Najlepiej powiedz mu to wprost. Jeśli mu zależy - to postara się więcej Ciebie nie ranić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angelika007, Jeśli masz być jego odskocznią i zapomnieniem.............to dałabym sobie spokój z Nim na Twoim miejscu.

Jeśli czujesz się zagrożona to dlaczego chcesz z Nim być? Bo tyle włożyłaś serca w ten związek?

Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego zalezy Tobie na NIm? A On niech Tobie odpowie na pytanie dlaczego wciąż myśli o swojej żonie?

 

Jak chcesz spowodować ,żeby On o Niej zapomniał? Każdy ma prawo do wspomnień.

Jak chcesz wybić Mu Ją z głowy? Myślę,że nie masz takiej możliwości.

 

Jeśli ten związek za dużo emocjonalnie Ciebie kosztuje, to po co angażujesz się?

Porozmawiaj z Nim szczerze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie mówiłam mu wprost, ale dawałam mu to do zrozumienia, np. płacząc i widzi, że cierpię.

 

No właśnie nie jestem odskocznią, widzę że mnie szanuje, liczy się ze mną, nawet nie zaciąga mnie do łóżka, a to chyba jednak jest na plus?

Wiem że nie mam takiej siły, aby całkowicie mu ją wybić z głowy, bo wiem że to na pewno zostaje, ale chciałabym aby pozostały tylko ewentualne wspomnienia, a nie że jednak nie może sobie ułożyć życia, bo wciąż ona mu siedzi w głowie, a jakby nie było mówi ze nie bedzie do tego wracał, bo potrzebuje czasu, na to aby zapomnieć. Nie wiem czemu mi na nim zalezy, myślę że tak ogólnie jest dobrym człowiekiem, szczerym i tak w ogóle. Po co się angażuję, dobre pytanie, na początku widziałam, że jakoś mną sie interesował, teraz też choć może mniej, ale wciąż mam nadzieję że może się do mnie przekona? Nie wiem co mam robić, tyle czasu już straciłam na tą znajomość, trudno mi jest z tego wyjść, jesli miałabym to zrobić:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angelika007, Jeśli znajomość rozpatrujesz w kategoriach straty czasu...to ja już nic nie rozumiem.

To,że Cię nie zaciągnął do łóżka...sprawa indywidualna. Czekasz, aż to robi? A może Ty przejmij inicjatywę.

Fakt jest taki,ze Ty i On nei umiecie siedogadać.On z przeszłością , Ty niedoświadczona. Musicie się wiele od siebie jeszcze nauczyć. Ale widać,ze związek Cię niesatysfakcjonuje, a to nie rokuje dobrze. Jesteś sam na sam z obawami, a w Twojej głowie kłębią się niespokojne myśli.

Dlaczego nie poszukasz sobie kogoś młodszego?

Co Twoi rodzice myślą na temat Twojego związku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie przyszlo Ci do glowy,że Ty mu sie poprostu nie podobasz,nie krecisz?

 

Cały czas dawał co innego do zrozumienia, wspólne plany, słówka, nie wiem... a potem jak mu to przypomniałam to powiedział ze on nie jest teraz gotowy na nową kobietę i najlepiej jakbym znalazła sobie innego faceta, to ja mu powiedziałam wprost że nie musi mnie znać i się mną interesować, a on spowrotem zaczął ze mną znajomość i mówi mi że musi mieć czas, aby mu się rany zagoiły, ale ile można czekać, jest już 3 lata po rozwodzie, a jak można myślec o kobiecie która wyrządziła komuś zło i jeszcze ją wspominać... nie mogę tego zrozumieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie przyszlo Ci do glowy,że Ty mu sie poprostu nie podobasz,nie krecisz?

 

Cały czas dawał co innego do zrozumienia, wspólne plany, słówka, nie wiem... a potem jak mu to przypomniałam to powiedział ze on nie jest teraz gotowy na nową kobietę i najlepiej jakbym znalazła sobie innego faceta, to ja mu powiedziałam wprost że nie musi mnie znać i się mną interesować, a on spowrotem zaczął ze mną znajomość i mówi mi że musi mieć czas, aby mu się rany zagoiły, ale ile można czekać, jest już 3 lata po rozwodzie, a jak można myślec o kobiecie która wyrządziła komuś zło i jeszcze ją wspominać... nie mogę tego zrozumieć...

 

On ją może jeszcze kochać i nc na to nie poradzisz. Nie wybijesz Mu Jej z głowy.

Poszukaj sobie innego faceta.

Po co masz się bez przerwy martwić czy On o Niej myśli.......to Cię frustruje.

NIe rozumiem Cię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie uwierz, że mi też siebie zrozumieć..... :(;( nie wiem co mam robić, bo jakoś sie zaangażowała i jeszcze często on mnie utwierdza w tym ze mu jakoś tam na mnie zalezy i daje do zrozumienia że nie chce mnie stracić, ale po cholerę mówi mi co jakiś czas o swojej byłej? I jeszcze potwierdzając jaka to była zła, wredna i w ogóle... a znajomosć zaczęła sie od seksu, to skoro z każdym szła do łóżka bo mówił że miała mnóstwo facetów, to jak może ją tak cenić, ze nawet ślub wziął a teraz wielce nie może zapomnieć, o kim o takiej zołzie? nie mogę tego zrozumieć, wiem to może mój błąd że próbuję go zrozumieć, ale no nie mogę po prostu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, skoro ich znajomość zaczęła się od seksu, a Ciebie do tego nie namawia, to mi już daje do myślenia. Albo go nie pociągasz, albo ma z tym jakiś problem. Poza tym Ty znasz tą historię jak mniemam tylko z jego strony, więc do końca nie możesz być pewna czy wszystko co Ci opowiada jest prawdą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, skoro ich znajomość zaczęła się od seksu, a Ciebie do tego nie namawia, to mi już daje do myślenia. Albo go nie pociągasz, albo ma z tym jakiś problem. Poza tym Ty znasz tą historię jak mniemam tylko z jego strony, więc do końca nie możesz być pewna czy wszystko co Ci opowiada jest prawdą.

 

 

Masz rację, że to daje do myślenia... nie wiem co począć....

 

[Dodane po edycji:]

 

a jeszcze taka sprawa, wynajmuję pokój w jego posiadłości, przesiadywał ze mną całe noce, zwierzał mi się i opowiadał, planował wspólne wyjazdy itd. Jak tak sie porobiło że zaczęło się pieprzyć, wywiozłam część rzeczy z pokoju i poznał że mogę się wyprowadzić, a zrobiłam to bez jego wiedzy, to jak zobaczył to bardzo się zdenerwował i kazał mi to wszystko spowrotem przywieść, to znowu daje mi do zrozumienia ze jakoś mu na mnie zależy i znowu zaczął układać wspólne plany i jak go zrozumieć???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno,on Ciebie nie traktuje poważnie.Jesteś dla niego tylko i wyłącznie kimś w rodzaju osoby do zwierzeń . On nie chce żebyś od niego odeszła,bo wtedy straci taką osobę i będzie znowu sam i nie będzie miał komu gadać o swoich przeżyciach z byłą do której,nie oszukujmy się, nadal coś czuje skoro ciągle o niej myśli..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno,on Ciebie nie traktuje poważnie.Jesteś dla niego tylko i wyłącznie kimś w rodzaju osoby do zwierzeń . On nie chce żebyś od niego odeszła,bo wtedy straci taką osobę i będzie znowu sam i nie będzie miał komu gadać o swoich przeżyciach z byłą do której,nie oszukujmy się, nadal coś czuje skoro ciągle o niej myśli..

 

Tak, tez tak moze być. Jest powiedzenie,że z braku laku lepszy kit.

 

Daj sobie spokój z Nim. Mloda jesteś.

 

Co zrobić z facetem, który nie może zapomnieć o byłej?-zadałaś takie pytanie.

 

Odpowiadam Tobie.....nic z Nim nie zrobisz.Zostaw Go z jego myślami o NIej i poszukaj sobie kogoś kto Cie pokocha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angelika007, jeżeli facet powtarza Ci non stop o swojej przeszłości z ex . A nie ograniczył się do opowiedzenia tego raz czy dwa . To on nie szuka towarzyszki życia tylko powiernika ..niani która przytuli ,poklepie po ramieniu,pogłaszcze po policzku i powie "jakiś Ty biedny ...dam Ci całuska i zrobię wszystko czego tylko zapragniesz ...koteczku ,bo tak Cie życie skrzywdziło"

Pobudka ..wszyscy ludzie mają problemy , źle mu? A Tobie z tym dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry, To nie krzycz na głos tylko polewaj :D z tajniaka można ,nie?

 

[Dodane po edycji:]

 

angelika007, Wiesz mogę o sobie powiedzieć ,ze znam ten stan o którym piszesz ,mam podobna przeszłość do Twojego facety ...z ta różnicą ,że moje małżeństwo rozpadło się po 7 latach i długo rozpaczałem . Ale nie mowie teraz o tym jak mi źle .

Bo nie mam ochoty zamęczać tym tej drugiej osoby i samego siebie torturować ..nie dobrymi wspomnieniami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×