Skocz do zawartości
Nerwica.com

Partnerstwo hetero i homo


Gość Buratino

Rekomendowane odpowiedzi

moze dlatego ze jesli spotyka sie para hetero to maja na uwadze tez przyszłosc,ew zwiazek ,załozenie rodziny,u partnerów homo jest duzo trudniej o wspolne bezkonflitktowe zycie,nie jestesmy krajem tolerancyjnym,czesto spotykaja sie rzadko ukradkiem,moze po prostu chcą maksymalnie wykorzystac czas bycia razem? sama nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh snujecie domysły na temat ludzi homo, a tak naprawdę nie wiecie jak to jest nim być... To ciągłe ukrywanie się, życie w strachu, żeby nie spotkać się z wyzwiskami, albo przemocą na ulicy. Szyderstwa, wyzwiska, i wiele różnych rzeczy...

 

Ci ludzie są tacy sami jak społeczeństwo hetero, pragną się bawić, uczyć, kochać. Chcą być szanowani, a nie wrzucani do jednego worka (jak to dużo ludzi robi z pedofilami, i różnego typu zboczeńcami) ... Miłość ludzi homoseksualnych opiera się na tych samych wartościach co w parach hetero... Czy nie jest to:

*miłość

* szacunek

* zaufanie

* lojalność

* wierność

???????????????????????????

 

Geje/lesbijki to są normalni ludzie, mają uczucia, rozum, i są osobami wierzącymi, tylko że kościół (nie BÓG) ich odtrąca... Paranoja...

 

Moje informacje są z pierwszej ręki, z obu rąk, prawej i lewej, które właśnie trzymam na klawiaturze...

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chwascik90,

Geje/lesbijki to są normalni ludzie,

No ,to się zgadza ,mam pewne spostrzeżenie .Mianowicie dla przeciętnego Kowalskiego homoseksualista/tka to nic strasznego .

Dopiero wojujące jednostki drące się wniebogłosy o równych prawach .Nakłaniają przeciętnego Kowalskiego do zastanowienia się .Czy aby nie zacząć się bać?

Znam osoby o orientacji homo i jakoś nie traktuje ich jako trędowatych ,to sympatyczne persony ,często uzdolnione artystycznie i bardzo wrażliwe ( nie wszyscy oczywiście)

To krzykacze których jest masa po obu stronach i homo i hetero ,sztucznie wyznaczają granice i obniżają próg tolerancji ,naszego jakże łatwego do manipulowania społeczeństwa.

 

A zdanie autora o rozwiązłości seksualnej osób homo ( tak rozumiem temat) jest żywcem wyjęte z filmu-akademia policyjna. Scena w klubie pod błękitną ostryga . To straszne ,że osoba umiejąca pisać potrafi tak płytko myśleć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdura...to nie ma nic wspólnego z dziećmi niemądry, dorośli heteroseksualni ludzie też mogą robić tak, żeby dzieci nie było (wystarczy seks analny...oralny, wtedy masz 100% pewności).......

Wystarczy iść na pierwszą lepszą wiejska dyskotekę, żeby zobaczyć jaki tam jest "heteroseksualny kurwi-dołek" i szybko można się załamać.....

 

ps. Nie wiem skąd wzięło ci się słowo homosie, ale mniemam że nie znasz synonimów tego słowa bo cały czas go używasz, nie wydaje ci się, że jst nieco...obraźliwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, Prawo Zipfa-Mandelbrota powiada, że słowa a naturalnym języku są tym krótsze, im częściej się tego słowa używa. Np. „mam” i „jest” są jednosylabowe – a "nieproliferacja" może sobie być długa, bo używana jest rzadko.Jak często rozmawiamy o uroczych Konstantypolitańczykowianeczkach? Zwykła optymalizacja czasu. Dlatego zamiast „automobil” mówiono „samochód”, potem „auto” a teraz „wóz”. Bo coraz częściej zajmujemy się tym pojęciem. W związku z tym, że coraz częściej mówisię o homoseksualiźmie, to ja NIE będę mówił „homoseksualista” (7 sylab) tylko „homoś” (dwie sylaby). A "pedał" jest, moim zdaniem, pogardliwe. Natomiast "homoś" jest nieco żartobliwie wręcz pieszczotliwe. za http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/homoseksualizm__a_prawo_zipfamandelbrota_/736

 

A jakie są synonimy tego słowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego homo już po jednym spotkaniu mogą stać się parą i robić "te" rzeczy a osobnikom hetero potrzeba wiele czasu by zostać parą a już szczególnie by "to" robić?

 

bo są dewiantami!

 

[Dodane po edycji:]

 

ale nie zawsze postępują wedłóg schematu jaki podałeś, heterycy też sie wala na prawo i lewo.

 

[Dodane po edycji:]

 

najgorsza rzecz jaką mozna zrobic to pozwolic homosia na adpocję dzieci. " o zgrozo"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego homo już po jednym spotkaniu mogą stać się parą i robić "te" rzeczy a osobnikom hetero potrzeba wiele czasu by zostać parą a już szczególnie by "to" robić?

 

Bo są obydwoje facetami testosteron+testosteron= jeszcze wiecej testosteronu.. Wielu heteroseksualistów dałoby dużo, żeby mieć tak bujne i okazjonalne barabara jak to się ma w przypadku homoseksualistów.

Poza tym heteroseksualizm jest banalny i przereklamowany. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heteroseksualizm jest banalny i przereklamowany.

 

aree1987, to życzę powodzenia.

 

[Dodane po edycji:]

 

heteroseksualizm jest fundamętem egzystencji każdego gatunku zwierząt , a nawet nie któych roślin na ziemi. Homoseksualizm ngdy nie dorówna jedynej i słusznej orientacji jaką jest heteroseksualizm, choc byscie napisali niewiadomo ile książek, na temat homoedukacji seksualnej, i niewiadomo jakie prawa uzyskali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heteroseksualizm jest fundamętem egzystencji każdego gatunku zwierząt , a nawet nie któych roślin na ziemi. Homoseksualizm ngdy nie dorówna jedynej i słusznej orientacji jaką jest heteroseksualizm, choc byscie napisali niewiadomo ile książek
Bawią mnie ci obrońcy natury i gatunku. Dlaczego tak bardzo zależy ci na przetrwaniu gatunku? Homoseksualizm nie może nigdy dorównać hetro..., bo to to samo jakbyć twierdził, że Słońce nigdy nie dorówna księżycowi, to wogóle bez sensu.

Homo to zjawisko, które występuje w przyrodzie. Odchył od normy, ale występuje i nie byłoby z tym absolutnie żadnych problemów gdyby nie ludzie, którzy uważają, że inni powinni żyć tak, jak to IM się podoba, bo to ICH zdanie i ICH normy są tymi jedynymi właściwymi.

Rozumiem walkę z pedofilią, nie rozumiem z homo. Wogóle o co to całe halo? Jak wyjdzie dwóch pedałów na ulicę i zaczną się miziać, to ich zamkną, jeśli sami w domu robią co lubią, nikogo postronnego nie krzywdząc, to co komu do tego. Nikt nam nie każe na to patrzeć. Zarówno wśród hetero, jak i homo są ludzie rozwięźli, ale dziwnym trafem homofobów nie interesuje to, że sytuacja jest symetryczna, ba często sami puszczają się na prawo i lewo i to jest cacy.

Nie każdy wyznaje religie chrześcijańską, więc ci którzy nie wierzą nie mają obowiązku przestrzegać jej zasad, wiąże takie osoby wyłącznie ich sumienie i prawo. Poza tym, religia mówi wyraźnie: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni", już o groźbach, wyzwiskach i nienawiści nie trzeba wspominać. Ba, poza tym w księdze często cytowanej jako dowód, że homy są złe jest napisane, że cudzołożników należy zabijać. Teraz zastanówcie się, czy w mediach sprawa cudzołożników jest tak rozdmuchana, czy kościół trąbi o tym? A trzeba zauważyć, że cudzołożnicy, to choćby para, która uprawia seks przedmałżeński. To jest hipokryzja, jak większa część religii.

A najzabawniejsze są te pseudo racjonalne argumenty homofobów, typu że homo jest nienaturalne, a nawet jeśli tak jest, to co z tego? Komputery, statki kosmiczne, lakiery do włosów, sztuczne szczęki i implanty piersi są jeszcze bardziej nienaturalne, natura nie stworzyła żadnej z tych rzeczy, a jednak są. Kiedyś jak wymyślili samochód, to fanatycy biegali za nim krzycząc, że to diabelska machina. Kobiety chodzące w spodniach uznawano za niemoralne.

 

Nie jestem ani zwolennikiem homoseksualizmu, ani przeciwnikiem, niczego tu nie promuję, tylko dobija mnie, jak ludzie próbują swoją nienawiść/niechęć argumentować, udając, że są obiektywni, racjonalni, itp. Prawda jest prosta, ludzie nie lubią homo, bo ich to brzydzi, ci których homo nie brzydzą to mają to gdzieś i żyją własnym życiem. Wydaje mi się też, że najczęsciej homofobami są ludzie agresywni i prymitywni (nie zawsze), ale wśród takich odstek jest większy, choć badań nie prowadziłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia w tym temacie jest następująca.

 

Mianowicie, nie przeszkadza mi homoseksualizm jako zjawisko, ale Ja i nie tylko bo nawet wielu naukowców i lekarzy uważa to za dewiacje, nie za normę. I denerwuje mnie fakt, że lekarska większość liberalnych naukowców, i lekarzy zaprzestała i skreśliła homoseksualizm jako zaburzenie, i na podstawie nie pełnych badani uznała to za normę.

Nie jestem homofonem i żal mi gejów i lesbijek, którzy są obiektem agresji i przemocy oraz drwin, ze strony ludzi podłych. Bo pomimo że uważam to za chorobę, defekt, to tym bardziej moje humanitaryzmu zobowiązuje mnie do tego, aby szanować takich ludzi i im współczuć. Tak samo jak szanuje inwalidów, ludzi z porażeniem mózgowym, daltonistów i ludzi z nerwicą, czy neurotyków, którzy też są obiektem drwin ze strony płytkich i bezmyślnych ludzi. Wiem że skłonności i preferencji seksualnych się nie wybiera. Ale wyznaję teorię że takie skłonności jak i inne dewiacje seksualne kształtują się w okresie dzieciństwa i dorastania, o czym już nie raz w podobnych tematach pisałem, teorię swą uzasadniam poglądami Holenderskiego Psychologa Dr Gherarda van der Aardwega. Który zajmuje się badaniem tego zjawiska oraz leczeniem osób homoseksualnych, które nie akceptują i nie czują się dobrze ze swoja seksualnością. Jeżeli są, co jest oczywiste, osoby homo, które dobrze się czują jako Geje i Lesbijki to jak najbardziej jest to ich sprawą, zwłaszcza jeśli nikomu nie robią tym krzywdy i nikogo do takich praktyk Ne przymuszają. Jednak jestem przeciwny nadawaniu przywilejów, które są zarezerwowane dla związku Kobiety i Mężczyzny, bo jest to nie etyczne i nie naturalne. Mówię tu przede wszystkim o adopcji, dzieci, z mniejszym naciskiem na związek małżeński.

 

Tym bardziej nie rozumiem nacisku Gejów i Lesbijek, na kościół, który nie może dać takiej parze ślubu kościelnego gdyż jest to sprzeczne z prawem Bożym, zapisanym w Biblii, a według wiary katolickiej biblia to Pismo św. Napisane przez ludzi, ale pod natchnieniem Boga, i nie jest to prawo karne czy cywilne które zmienia się w zależności od ustroju i systemu politycznego.

Co do krytyki, kościoła odnośnie, związków homoseksualnych, to kościół nie potępia człowieka za jego uwarunkowania i skłonności, tylko za czyny ( grzechy), których się dopuszcza, Daje też rozgrzeszenie po sakramencie spowiedzi , i żalu za grzechy.

 

No i kolejnym faktem jest to, że Biblia wcale nie traktuje grzechu homoseksualizmu gorzej od cudzołóstwa heteroseksualnego, traktuje to na takim samym poziomie, I wcale nie zezwala ludziom postronnym na wymierzanie sprawiedliwości, a jedyne na upomnienia. Sądem zajmie się Bóg po śmierci danego człowieka i rozliczy go za życiowe grzechy.

Tak więc według Biblii i nauk Chrystusa, cudzołóstwo, seks poza małżeński jest tak samo potępiane jak akty homoseksualne. Natomiast osoby homoseksualne wierzące, są zobowiązane do życia w czystości.

Tak właśnie to mniej więcej wygląda od strony Katolicyzmu. Warto dodać, że Kościół nikogo siłą nie zmusza do respektowania, jego zasad, więc tym bardziej nie podoba mi się nienawiść tych środowisk w kierunku nauk Biblijnych i Kościoła, bo Katolicy też mają prawo do wyrażania swoich opinii i wartości. Każdy z nas wybiera drogę jaką chce podążać, według swoich wartości i każdy z nas poniesie konsekwencję swojego postępowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow, napisałeś posta bez rażącej liczby błędów, szok. ;)

Tym bardziej nie rozumiem nacisku Gejów i Lesbijek, na kościół, który nie może dać takiej parze ślubu kościelnego
To były takie naciski? Ludzie chyba nie mają co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, nie mówię że były to żądania publicznie głoszone, choć pewnie i takie były. Chodzi mi o nienawiść Lesbijek, Gejów i szydzenie z kościoła, za nauki Biblijne nie dające błogosławieństwa ich zwiąskom. Podobnie Kobiety które dokonują aborcji, też nie wszystkie, chciały by błogosławieństwa kościoła przed zabiegiem, przeszkadza im że na mszy ksiądz krytykuje takie czyny mówiąc, że to nie jego sprawa. A prawda jest taka że po prostu, nazywa rzeczy po imieniu i mówi ze jest to jawne morderstwo nie narodzonego człowieka. I takie przykłady niestety dotyczą i odbijają sie na kondycji społeczeństwa.

 

[Dodane po edycji:]

 

ps. Nie wiem skąd wzięło ci się słowo homosie, ale mniemam że nie znasz synonimów tego słowa bo cały czas go używasz, nie wydaje ci się, że jst nieco...obraźliwe?

 

linka, Mnie osobiście nie wydaje się żeby słowo " homosie" było obraźliwe, przecież to zdrobnienie od "homoseksualiści". To tak jak by mówić " Dziewczyny" albo zdrobnić mówiąc "Dziewczynki, Dziewuszki" myślę że jest w tym jakiś urok, nie ma pogardy, czy chęci obrazy kogokolwiek. To kolejna fanaberia ze strony przewrażliwionych na swoim punkcie środowisk homoseksualnych. Wszystko co jest wypowiedziane sprzecznie z ich światopoglądem jest uznawane za homofobie. "Pedał", "Cwel" to są epitety które są wólgarne i obrażają, drugiego człowieka, ale nie można popadać w skrajności. : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, no i Kościół nikogo siłą nie zmusza do przyjmowania swojej prawdy. Jeżeli chcesz ją przyjąć to po prostu idziesz na mszę, jeżeli nie to nie chodzisz do kościoła, proste. Jeżeli nie lubisz księży to jak chodzą po kolędzie nie masz obowiązku wpuszczania ich do domu.

Więc nie widzę na rzucania się kościoła do życia nie wierzących, dla tego tak jak powiedziałem, w poprzednim poście denerwuje mnie to że niektóre środowiska doszukują się, sytuacji, że kościół ich do czegoś zmusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×