Skocz do zawartości
Nerwica.com

sprawy damsko - męskie..


Gość anakonda

Rekomendowane odpowiedzi

często piszę żartem, co mnie bawi, a innych jak widać denerwuje

 

No wiesz, hormony i te sprawy.

Tak wracając do tematu :mrgreen:

 

Bo what's the point?

 

No właśnie point był zupełnie inny, przynajmniej jeśli o mnie chodzi, ale chyba już to sobie wyjaśniliśmy. Ach męsko-damskie nieporozumienia, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., No widzisz no :roll:

zawsze w robocie się ktoś nawinie,że mnie tak wkurwi do tego stopnia i spierdol z góry na dół gotowy! :twisted:

ale znają mnie w pracy więc rzadko ktoś podchodzi! 8)

dziś np. taki gość podszedł z tyłu i połaskotał mnie przy tym krzycząc debil! :twisted:

a prawi miałem młotek w dłoni myślałem ,że go zabije tym młotkiem!

ale w tym momencie się we mnie zagotowało :evil::evil::evil: nienawidzę łaskotania po żebrach! :evil::evil::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku poznałem Kogoś. Spotkaliśmy się trzy razy; na dwóch pierwszych udało nam się porozmawiać bardzo otwarcie na wiele tematów, wbrew moim wcześniejszym obawom, atmosfera była ogólnie świetna. Na trzecim spotkaniu ja czułem się beznadziejnie, rozmowa się nie kleiła, i tylko paplałem nerwowo żeby nie było niezręcznej ciszy... Ile się wstydu najadłem tylko ja wiem. Zresztą Ona być może też, sam już nie wiem. W każdym razie, po tym trzecim spotkaniu zgasła wymiana maili, zapewnienia że miło by było się spotkać ponowie... został chyba tylko niesmak, rozczarowanie i zażenowanie po obu stronach.

 

I tak sobie niestety myślę - jeżeli Ją odstraszyło moje zachowanie, to kogo nie odstraszy? Być może powinienem o niej więcej napisać, żeby to wszystko było bardziej zrozumiałe. Jest niezwykła. Niestety, ale wygląda na to, że w przypadku każdego człowieka istnieje pewna granica.. Granica, którą jeśli przekroczę, tracę ludzi.

 

to nie jest tak, że uważam temat już za kompletnie skreślony, mogę napisać do niej w każdej chwili, możemy 'o tym' porozmawiać, możemy się spotkać. Ale gorycz jest...

 

Odkopałem topik aby zasponsorować go trochę paroma zwierzeniami, to był part1, a przewiduje się następne, jeśli tylko okoliczności (czytaj: siły i koncentracja) dopiszą...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×