Skocz do zawartości
Nerwica.com

szumy w uszach i ... ?


mapihacza

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam pewien problem i to w sumie od jakiś 5 lat.Jestem młodą osobą,bo mam nie całe 20 lat.Stukania w uszach mam od jakiś 5 lat na początku jeździłam po lekarzach,robiono mi różne badania w końcu lekarka przepisała mi syrop na uspokojenie "hydroksyzinum" nie pomagał mi nic wiec lekarka przepisała mi tabletki miałam brać rano,popoludniu syrop a wieczorem znów tabletka...powiem szczerze że czułam sie wtedy okropnie nic mi się nic chciało miałam wtedy jakieś 15 lat,po pół roku odstawiłam tabletki i zaczęłam sie przyzwyczajać do tych szumów,tupania,pulsowania,huczenia...ale z wiekiem mi się zaczęło nasilać.Teraz mam te szumy praktycznie cały czas jedynie gdy śpię to mam spokój oprócz tego tak męczącego zjawiska mam jeszcze coś i wydaje mi się że jest to ze sobą powiązane.Otóż czuje się cały czas zmęczona,mało jem,mam bóle pleców,wszystkim się strasznie przejmuję,mam tyle myśli na minutę że sama się już w tym gubię,mam problemy z porozumiewaniem się z ludźmi(denerwują mnie,głośne rozmowy wyprowadzają mnie z równowagi),nie potrafię się skupić nad niczym.

Bardzo proszę,jeśli ktoś coś wie albo może cos pomóc to piszcie.

Pozdrawiam bardzo serdecznie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A lekarka która Ci te leki przepisała, nie powiedziała, co jest grane? W sumie jeśli jesteś ogólnie zdrowa, a masz takie objawy to można podejrzewać jakieś zaburzenia depresyjne. Wydaje mi się, że dobrze byłoby pójść do psychologa lub psychiatry po konkretną diagnozę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

praktycznie mam to cały czas...słyszę to bardziej jak jest cisza,gdy mogę się skupić.Neurolog nie przepisał mi nic takiego.Lekarz nie powiedział mi co jest ze mną grane tylko przepisał mi tabletki po których czułam się przymulona i nic mi się nie chciało.Właśnie myślałam o psychologu albo psychiatrze.To huczenie jest naprawdę okropne,nie potrafię się nawet uczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no każdy może mieć problemy z ciśnieniem bez względu na wiek(np. spadki ciśnienia przy zmianie pozycji ciała), ale jeśli to byłoby ciśnienie to pewnie dochodziłyby jeszcze jakieś inne objawy, a nie tylko szumy uszne. Chociaż dla pewności możesz sobie gdzieś zmierzyć:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szumy i piski uszne

 

Wrzucam temat do Pozostałych zaburzeń, gdyż przyczyny szumów i pisków usznych moga być różne.

 

Mi one towarzyszą nieustannie 24h/7 od pół roku a może i dłużej, i nie wiadome do tej pory skąd się biorą.

O tyle o ile w ciągu dnia jakoś da się z tym funkcjonować bo umysł zajęty jest "milionem" innych spraw tak wieczorem/w nocy staje się to co raz bardziej uciążliwe a w konsekwencji sprawia duże trudności z zaśnięciem.

Na szczęście nie jestem jeszcze na etapie wkręcania sobie, że to jakaś choroba psychiczna (a czytałam, że sporo ludzi "kończy" na takim wniosku) ale czasem dopadają mnie pewne obawy z tym kontekście.

 

Może ktoś również cierpli na w/w "przypadłość" i jakoś sobie z tym radzi, żeby nie zwariować? A może ktoś miał podobnie i się z tego "wyleczył"?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam robione różne badania słuchu i dopplera, i to nie w tym rzecz.

Wiem, że żyć się da i póki co nie dopuszczam do siebie myśli, że ma to jakieś podłoże w psychice ale czasem świruję, że właśnie do problemów psychicznych może mnie to doprowadzić.

Czytałam, że dobrym sposobem, żeby odwrócić uwagę od tego jest puszczanie wieczorem/przez noc "szumów", żeby człowiek myślał, że to dźwięki z zewnątrz ale jeszcze nie próbowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, tak też zrobiłam ale nic to nie dało :/. Właściwie, to mam wrażenie czasem, że jest co raz gorzej.

Niestety, poblem jest też taki, że nawet nie jestem w stanie wyłapać momentu kiedy one się w ogóle pojawiły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam kiedyś z neurologiem i on zasugerował, że szumy uszne to zwyczajne słyszenie przepływu krwii w tętnicy i spowodowane są jakimś skurczeniem i nakładaniem się kręgów szyjnych. Ordynował gimnastykę mięśni szyi. Nie zastosowałam się bo mi to szumienie w uszach nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie . Mam prośbę do użytkowników forum o poradę . Mam stwierdzone szumy uszne tzw. tinnitus , miałem wykonywany rezonans głowy , tomograf zatok i uszu , brałem Betaserc , Vinpoton , Cinnarizinum i Ginkofar Forte ale bez poprawy i usłyszałem że muszę się z tym nauczyć żyć . Ale od tygodnia objawy strasznie się nasiliły , piski w obydwu uszach mnie dobijają , nie mogę spać w nocy nawet przy włączonym telewizorze , lęki się nasiliły , depresja sięga zenitu . Czytałem że w Hiszpanii z powodzeniem próbowano używać sulpirydu i karbamazepiny w leczeniu tej dolegliwości , może znacie / używacie jakiś innych leków psychiatryczych lub normalnych na tą pieprzoną chorobę . Obecnie biorę Moklar od 6 tygodni - czy jest możliwe że to on spowodował pogorszenie tych szumów w uszach ? Błagam o jakieś porady i sugestie bo chyba oszaleję , wiem że z tym można żyć ale nie w takim nasileniu tych pisków i szumów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

redford1974, próbowałeś tego?:

 

[videoyoutube=2yDCox-qKbk][/videoyoutube]

 

Jeśli nie to uderzaj kilkadziesiąt razy i powtarzaj kilka razy dziennie. Zdaj relacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×