Skocz do zawartości
Nerwica.com

Z.osobow.a zab.sexualne


profeo

Rekomendowane odpowiedzi

Hej u mnie stwierdzono zaburzenia osobowosci co podobno łaczy sie z zaburzeniami w sferze sexu,hahaha,u mnie przejawia sie to głownie (chyba) w pornografii,ale ja to lubię wręcz kocham wiec mam z tego rezygnować,napiszcie jak tojest u was,poza tym ciekaw jestem czy kobiety mają podobnie czy tylko raczej faceci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam powyższe oraz nagłe napady potrzeby seksu i pornografii i to nie takiej lightowej... - borderline
Hmm, wychodzi na to, że mam borderline, chociaż nie lubie tych wszystkich etykietek i nazw. Dla mnie to wszystko problemy z napięciem i emocjami. Nie ma co, pornografia to świetny znieczulacz. Nie dałem się żadnemu draństwu typu alkoholizm, cięcie się (to by było poniżej mojej godności, faceci się chyba nie tną... nie tną?), narkotyki, ale pornografię przeoczyłem, cóż czasami każdy potrzebuje czegoś, żeby się zresetować choć na chwilę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma takiego czegoś jak zaburzenia seksualne. Każdy człowiek potrzebuje bliskości. Nie każdy potrafi ją dać bądź przyjąć w odpowiedni sposób(każdy ustala sobie granice). Jeżeli chodzi o kontakty międzyludzkie, ludzie zdiagnozowani zazwyczaj mają z nimi problemy. Nasze emocje i stan psychiczny wpływają na nasze zachowanie w stosunku do siebie i do drugiej osoby co oddziałuje na naszą potrzebę fizyczną czyli sposób zaspokajania swoich pragnień. Powinniśmy uważać na to żeby nie skrzywdzić nikogo a przede wszystkim siebie. Ponieważ potrzeba bliskości może wpływać na to, że będziemy uprawiać sex ze wszystkimi napotkanymi ludźmi, będziemy traktować sex jako sposób na załatanie pustki, będziemy się notorycznie masturbować z poczuciem winy, zaczniemy traktować innych przedmiotowo i nie będziemy siebie szanować co może doprowadzić nas do zaostrzenia choroby. Chodzi mi o to, że jeżeli czujemy się samotni nie możemy uciekać w wir seksu bo jest to lekarstwo na chwilę. Jeżeli chodzi o masturbację to wydaje mi się że nie jest ona taka zła, sama lubię to robić i to zależy chyba głównie od naszego temperamentu. W związkach jest czasami tak, że ludzie w łóżku się nie zgrywają i jest to sposób na zaspokojenie swoich potrzeb co też nie jest dobrą metodą bo chyba lepiej porozmawiać i rozwiązać sytuację we dwoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie facetowi wypada sie pochuśtać to kwintesencja męskości, a kobiety zawsze mogą cos wziąść na sen.

 

[Dodane po edycji:]

 

Moim zdaniem nie ma takiego czegoś jak zaburzenia seksualne.

 

aleksandraaniela pewnie, wytłumacz to impotentowi który chce sie pociąć żyletką ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to wcześniej napisałam. Odnosiłam się do wcześniejszych postów, chodzi mi o to że samo to iż mamy problem z sexem i bliskością nie jest samo w sobie zaburzeniem seksualnym. Chciałam podkreślić, że jest to wynik naszych zab.psychicznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sfera seksu nie istnieje- schizoidalny.

Czy to jest norma? Prawie wszędzie przewija sie info, że schizoidalny nie jest zainteresowany doświadczeniami seksualnymi. Jednak są inne info, gdzie podczas wywiadu jakis specjalista mówi, że schizoidalny może wybiarać partnerów seksualnych z którymi nie chce sie wiązac emocjonalnie. Ja mam tak troche po omacku zdiagnozowaną taka osobowość, ale okresić mnie osoba niezainteresowaną doświadczeniami seksualnymi to duże przegięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×