Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pulsowanie, falowanie w głowie - czy ktoś ma ?


Milutki

Rekomendowane odpowiedzi

Od miesiąca mam taką dziwną dolegliwość: odczuwam coś w rodzaju pulsowania czy też przechodzących fal w głowie, przy czym nie jest to ból, nie jest to też puls skroniowy, ale taki rozległy, praktycznie w całej głowie, takie jakby lekkie "rozsadzanie" głowy od środka.

Objawia się to zwłaszcza przy podnoszeniu głowy, ale często też ogólnie - przy poruszaniu się ciała. A gdy siedzę nieruchomo np. przy kompie, to bardzo rzadko.

Na początku miałem to sporadycznie - tylko kilka razy rano, w drodze do pracy, a teraz jest praktycznie przez cały dzień.

Tak na pierwszy rzut oka, trochę to pasuje do lekkich objawów padaczkowych,

jak wyczytałem gdzieś: "nadmierne i gwałtowne, samorzutne wyładowania bioelektryczne w komórkach nerwowych".

 

Głównym moim problemem neurologicznym jest nerwica natręctw, od 3 lat natrętne czynności, leczyłem się sertraliną, potem sulpirydem, ale niewiele to pomogło.

Pół roku temu miałem badanie rezonansu, które coś tam wykazało, ale raczej nic istotnego, bo neurolog nie stwierdził, że mam jakąś chorobę (leki na nerwicę natręctw miałem od psychiatry). Kazał tylko powtórzyć to badanie po pół roku, więc teraz zbieram się do neurologa i do kolejnego rezonansu, ale zanim to zrobię i będą wyniki, to minie pewnie z miesiąc...

 

Dlatego chciałbym tylko zapytać, czy ktoś miał coś podobnego (pulsowanie/falowanie czy też lekkie rozsadzanie głowy),

może mógłby coś podpowiedzieć, co to może być i co z tym robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze uzupełnić, że przy silniejszych atakach dochodzi lekkie drętwienie większych części ciała, rozchodzące się w dół, aż do stóp.

Ale ostatnio rzadko tak bywa.

 

Oprócz ogólnej nieprzyjemności odczuwania tego w głowie (do czego już się trochę przyzwyczaiłem), czasami jest to cholernie dokuczliwe, bo podczas niektórych "ataków" (zwłaszcza idąc) mam wrażenie, że za chwilę stracę równowagę albo się przewrócę,

trochę się obawiam, czy pewnego dnia coś naprawdę się stanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam coś takiego gdy zaczęłam brać antydepresanty, byłam z tym u neurologa i on przepisał mi leki rozszerzające naczynka krwionośne w mózgu. Okazało się, że przy depresantach bardzo spadało mi ogólne ciśnienie krwi i przez jakiś czas, dopóki nie zmieniłam leków, to posiłkowałam się właśnie tymi dodatkowymi od neurologa. Objawy jak w opisie wtedy ustępowały.

A potem zmieniłam antydepresanty i żadnych dodatkowych nie musiałam już brać. 🙂

Nie wiem jak to może wyglądać u Ciebie ani co może być przyczyną, ale ku potomności postanowiłam wspomnieć, że jednym z rzadkich skutków ubocznych jest właśnie to obniżenie ciśnienia, które objawiało się właśnie w ten sposób. Mi bardzo długo zajęło odkrycie tej reakcji u siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.07.2019 o 13:27, Neurotica_Lostica napisał:

Ja miałam coś takiego gdy zaczęłam brać antydepresanty, byłam z tym u neurologa i on przepisał mi leki rozszerzające naczynka krwionośne w mózgu. Okazało się, że przy depresantach bardzo spadało mi ogólne ciśnienie krwi i przez jakiś czas, dopóki nie zmieniłam leków, to posiłkowałam się właśnie tymi dodatkowymi od neurologa. Objawy jak w opisie wtedy ustępowały.

A potem zmieniłam antydepresanty i żadnych dodatkowych nie musiałam już brać. 🙂

Nie wiem jak to może wyglądać u Ciebie ani co może być przyczyną, ale ku potomności postanowiłam wspomnieć, że jednym z rzadkich skutków ubocznych jest właśnie to obniżenie ciśnienia, które objawiało się właśnie w ten sposób. Mi bardzo długo zajęło odkrycie tej reakcji u siebie.

ja mam cisnienie w normie zwykle. dostalem ostatnio od lekarza pierwszego kontaktu lekarstwo propranolol accord ktore niewiele pomoglo wiec pare dni temu doktora wypisala mi Rantudil  Forte i tez nie czuje jeszcze efektu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.11.2019 o 15:58, sebastian86 napisał:

odswiezam temat , wciaz sie męczę z tym dranstwem...psychiatra nie uznal za stosowne wypisac mi cos na to. nie da sie funkcjonowac normalnie z tym czyms...

 

Cześć Sebastian. Ogarnąłeś ten temat? Mam podobnie od jakiegoś miesiąca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2020 o 10:22, DonnieDarko napisał:

 

Cześć Sebastian. Ogarnąłeś ten temat? Mam podobnie od jakiegoś miesiąca.

bylem u neurologa , dostalem skierowanie na MRI Angio i MRI z kontrastem glowy. dostalem tez recepte na biofenac ale niestety nie pomogło. dopiero po badaniu dostane pewnie odpowiedni lek. mam podejrzenie zakrzepu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.01.2020 o 20:23, sebastian86 napisał:

bylem u neurologa , dostalem skierowanie na MRI Angio i MRI z kontrastem glowy. dostalem tez recepte na biofenac ale niestety nie pomogło. dopiero po badaniu dostane pewnie odpowiedni lek. mam podejrzenie zakrzepu.

Ok, a neurolog podejrzewa zakrzep tylko na podstawie wywiadu, czy może robili Ci badania krwi (z tegi co wiem to tez jest jeden z krokow do potwierdzenia diagnozy)?

Ja tez dostalem skierowanie na MRI I NMR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DonnieDarko napisał:

Ok, a neurolog podejrzewa zakrzep tylko na podstawie wywiadu, czy może robili Ci badania krwi (z tegi co wiem to tez jest jeden z krokow do potwierdzenia diagnozy)?

Ja tez dostalem skierowanie na MRI I NMR

na podstawie wywiadu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×