Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechciane skłonności Homoseksualne


harpagan83

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów jestem nowy, a sprawa, którą poruszam napewno nowa na tym forum nie jest.

Mimo to zamieszczam nowy post ponieważ uważam, że jeśli chodzi to te sprawy to w karzdym przypadku zaczyna sie inaczej.

Otóż mój problem spowodowany jest też skłonnościami homoseksualnymi, których nie akceptuje, a które tak naprawdę pojawiły się w połowie okresu dojrzewania około 14 lat i od tego czasu bardzo popsuły mi życie.

Na początku dojrzewania pierwsze moje fantazje erotyczne były heteroseksualne, a obiektami moich zainteresowań były koleżanki z klasy i nauczycielki.

W tym czasie też bardzo interesowałem się pornografią heteroseksualną i aktami kobiet, lubiłem sport, chociaż gry zespołowe słabo mi wychodziły a koledzy z klasy się ze mnie naśmiewali, że słabo gram w piłkę nożną. Mimo to lubiłem aktywność fizyczną i gra w piłkę nie była niczym traumatycznym, interesowałem się też sportami walki i w 7 klasie chodziłem na kickboxing. Lubiłem Bujki i raczej nie byłem zniewieściałym chłopcem jednak w połowie 8 klasy dokładnie w czasie ferii zimowych zauważyłem, że mam myśli homoseksualne i od tego momentu straciłem całkowity pociąg do dziewczyn za to odczuwałem go do chłopaków.

Od tego momentu moje skłonności homoseksualne były nasilone w różnym stopniu, raz były bardziej intensywne tak ze wywoływały we mnie obłęd i myśli samobójcze a czasem były wyciszone były takie okresy w życiu, że nie odczuwałem ich wcale.

Miałem też epizody, gdzie w relacjach z dziewczynami czułem podniecenie jednak takie momenty były rzadkie i nie trwały zbyt długo.

Kolejną sprawą jest to, że nigdy nie zakochałem się w żadnym chłopaku za to wiele razy byłem zakochany w dziewczynach.

Pierwszy stosunek płciowy dobyłem w wieku 22 lat zrobiłem to z prostytutką, ponieważ moje relacje z dziewczynami były słabe i ciężko się z nimi dogadywałem, dlatego właśnie postanowiłem zrobić to z prostytutką, myślałem, że jak będę miał to już za sobą to wszystko się zmieni.

Niedługo potem, bo w wieku 23 lat poznałem starszą od siebie o parę lat dziewczynę byłem z nią w związku prawie rok czasu i o dziwo było

naprawdę fajnie, jeśli chodzi o seks i relacje.

Myślę, że ją kochałem i gdyby nie to, że to ona ze mną zerwała to mógłbym być z nią nadal.

Nigdy nie uprawiałem seksu z chłopakami (po za okresem dzieciństwa wiek 5-7 lat, kiedy faktycznie dochodziło do zabaw homoseksualnych jednak nie były to pełne stosunki analne i z reguły nie ja byłem inicjatorem tych zabaw) oraz nie miałem fantazji homoseksualnych nawet w czasie masturbacji robiłem to przy pornografii heteroseksualnej bądź lesbijskiej.

W okresie dojrzewania miałem sny homoseksualne i co gorsza zdążało się, że w tych snach odbywałem stosunek płciowy z moim bratem.

Obecnie nie zdarzają mi się już sny treści homoseksualnej za to czasem miewam sny heteroseksualne, przy, których rzecz jasna towarzyszyła erekcja.

Jak wspomniałem już wcześniej miałem wiele epizodów heteroseksualnych z różnymi dziewczynami nie licząc prostytutek Np. Parę lat temu w pociągu poznałem pewną dziewczynę z którą fajnie mi się gadało i odczuwałem przy niej podniecenie umówiliśmy się na niezobowiązujący seks jednak pierwszy stosunek zakończył się szybko tak że nawet nie osiągnęła orgazmu a drugiego niestety nie byłem wstanie odbyć bo miałem problemy z erekcją.

Była też taka sytuacja, że na czacie poznałem dziewczynę, z, którą korespondowałem jakiś czas a później przenieśliśmy nasze relacje do realnego świata spotykałem się z nią przez około 2 miesiące.

Uprawiałem z nią stosunki, ale niestety byłem kiepskim kochankiem szybko dochodziłem a drugiego stosunku nie byłem wstanie odbyć wiec mnie zostawiła.

 

Obecnie mam 27 lat i jestem zakochany w pewnej starszej o demnie dziewczynie.

Poznałem ją w tym roku w maju na kursie Pracownika Administracji Biurowej i po ukończeniu tegoż kursu pod koniec lipca zaczęliśmy się spotykać i umawiać na randki.

Niestety problem jest tego typu, że bardzo mi na niej zależy myślę, że ją po prostu kocham, a przynajmniej po uszy się zakochałem, to niestety nie wychodzi mi w łóżku, mam po prostu problemy z erekcją.

W trakcie całowania przytulania czuje podniecenie jednak, kiedy ma dojść do bezpośredniego stosunku to zaczyna mi flaczeć albo dochodzi do falstartu.

Dziewczyna jest naprawdę miła i wyrozumiała ani razu jeszcze mnie nie skrytykowała ani się nie obraziła, za co jeszcze bardziej ją szanuję, ale boję się, że jak tak dalej pójdzie to ją stracę, i po mimo skłonności homoseksualnych naprawdę mi na niej zależy.

Proszę nie myśleć, że spotykam się z nią po to żeby zrobić sobie przykrywkę przed światem i ukryć swoje skłonności, mi naprawdę na niej z całego serca zależy i chciałbym sobie z nią ułożyć życie.

Moja sytuacja jest dramatyczna i z powodu swoich skłonności bardzo cierpię zaczynam tracić wiarę, że kiedykolwiek ułożę sobie życie z dziewczyną. Wiele razy cierpiałem z powodu odtrącenia mnie przez niektóre dziewczyny, ale rozumiem, że na sile nie mogę nikogo zatrzymać. Natomiast nie wyobrażam sobie sytuacji żebym był w związku homoseksualnym po prostu przez myśl mi to przejść nie może pomimo tego, że odczuwam pociąg seksualny do mężczyzn.

Nienawidzę tego, co mnie spotkało i mam ogromny żal do losu, zazdroszczę swoim kolegom, że mają dziewczyny i są w szczęśliwych związkach niektórzy już się ożenili i zostali ojcami.

A ja niestety smucę się faktem, że będę miał dwie opcje życiowe samotność, albo homoseksualizm, z tych 2 opcji wybieram tą pierwszą, ale mimo to nie mogę się z tym pogodzić.

Jak to jest że mimo skłonności homoseksualnych jest mi dobrze w związkach z kobietami i angażuje się w nie uczuciowo a nie zakochałem się nigdy w żadnym mężczyźnie chociaż do facetów odczuwam większy popęd, który nie daje mi szczęścia i satysfakcji.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mansun

Pewnie tak tylko mi sie zdarza nadzwyczaj czesto i to jest problem. Przez to nie moge utrzymać przy sobie rzadnej dziewczyny. Może dla ciebie to nie problem jak masz dziewczyne albo żonę i w dodatku nigdy nie mialeś tego typu problemów. A przyczyną mojej impotencji sa czynniki natury psychicznej i skłonności homoseksualne które obnizają moją samoocenę i które komplikują mi zycie nie tylko w sferze seksu, ale także na innych płaszczyznach życia.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie łatwiej byłoby po prostu zaakceptować to, kim się jest? Oszczędzisz sobie wielu lat nieszczęść i nienawiści do samego siebie.

 

I oszczędzić bólu dziewczynie, z którą na siłę chcesz stworzyć związek.

 

Ja cały czas w to wierze że jednak da sie to wyleczyćna przekór powszechnej opini. I wcale nie jestem jakimś konserwatywnym katolikiem traktóje wiare jak przeciętny obywatel naszego kraju.

Mowicie że powinienem to zaakceptować a ja wcześniej byłem prawie przez rok czasu z dziewczyną i było ok było jej ze mną dobrze. A rozpadło sie bo ona chciała mieć dzieci a ja jeszcze nie byłem na to gotowy. I tak naprawde po tym Rozstaniu moje relacje z dziewczynami zaczeły sie psuć. Długo nie miałem stałej dziewczyny. A jeśli chodzi o seks to z roku na rok jest ze mną coraz gorzej, nie kumam tego poprostu. A jeśli chodzi o tą obecną dziewczyne to zobaczymy jak będzie, może nie bede musial jej nic mowić jak sama sobie da ze mną spokój. Nie poraz pierwszy zresztą. Nie chce być Gejem bo taki zwiazek jest poprostu komiczny.

 

[Dodane po edycji:]

 

Od lekarzy też jest trudno uzyskać jednoznaczną odpowiedź. Jedni mówią, że to normalne, inni że to choroba. Fajne jest być lekarzem...

 

 

 

wiesz to zalerzy od srodowisk lekarskich. Srodowiska lekarskie libelarne mowią że to nie uleczalne i tego nie da sie wyleczyć że to jest spowodowane gospodarką chormonalną i genami a nie czynnikami środowiskowymi. Wszystkie inne opinie są spychane na margines i przypisywane fanatycznym chrześćjańskim szarlatanom. Ale są też fachowi psycholodzy którzy ukończyli studia psychologiczne i uważają inaczej tylko niestety media tego nie pokazują bo to nie poprawne politycznie. Wiem tylko jedno skoro to jest genetyczne to czemu wcześniej podobały mi sie tylko dziewczyny. Gdyby ktoś w wieku 13 lat powiedział ze bede miał takie problemy to nie uwierzył bym mu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

wiesz to zalerzy od srodowisk lekarskich. Srodowiska lekarskie libelarne mowią że to nie uleczalne i tego nie da sie wyleczyć że to jest spowodowane gospodarką chormonalną i genami a nie czynnikami środowiskowymi. Wszystkie inne opinie są spychane na margines i przypisywane fanatycznym chrześćjańskim szarlatanom. Ale są też fachowi psycholodzy którzy ukończyli studia psychologiczne i uważają inaczej tylko niestety media tego nie pokazują bo to nie poprawne politycznie. Wiem tylko jedno skoro to jest genetyczne to czemu wcześniej podobały mi sie tylko dziewczyny. Gdyby ktoś w wieku 13 lat powiedział ze bede miał takie problemy to nie uwierzył bym mu.

 

 

Na świecie jest dużo ludzi nie akceptujących swojej orientacji; gdyby rzeczywiście istniała możliwość jej zmiany żadne media nie byłyby w stanie tego ukryć.

 

Możesz zmusić się do stworzenia związku heteroseksualnego wbrew sobie; wiele osób tak czyni. Ale moim zdaniem skrzywdzisz jedynie i siebie, i twoją dziewczynę.

 

Od siebie dodam tylko: ja nie uważam, żeby związki homoseksualne były "komiczne". Dla mnie każdy związek oparty na miłości jest lepszy od związku opartego na kłamstwie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam już 27 lat i borykam sie z tym problemem od bardzo dawna, przez to gówno starciłem motywacje życiową i stoje w miejscu poza fizycznym pociągiem nie potrafie tego zaakceptować.

Myślę, że gdyby faktycznie miał to zaakceptować i do tego przywyknać to zrobił bym to owiele wcześniej. Niestety jestem z tej grópy homoseksualnych którzy tego nie akceptóją.

Nie akceptuje tego nie z powodu religi, czy strachu przed rodziną czy otoczeniem, bo mam na to

za przeproszeniem w......e co kto o mnie myśli, I tak podejrzewam że moi pseudo przyjaciele czy znajomi coś podejrzewają, bo myśle, że jak ktoś czyta odpowiednio mowe ciała to bez problemu może wywnioskować orjentacje drogiego człowieka, ale chodzi mi oto, że mi samemu wewnętrznie taki stan przeszkadza. Kolejną sprawą jest to, że podniecają mnie też w jakimś stopniu dziewczyny i zakochuje sie w nich, a w facecie nigdy sie nie zakochałem, wiec sam nie wiem oco tu chodzi, napewno niechce nikogo krzywdzićto popierwsze, a po drugie to jak byłem w związkach z dziewczynami to nie czułem sie z nimi źle, nie dusiłem sie jak to mają kryptogeje, ale najwyraźniej moim dziewczynom nie było ze mną zbyt dobrze bo same o demnie odchodziły.

Osobiście uważam, żwiazek dwóch facetów, czy dwóch dziewczyn nigdy nie dorówna zwiazkowi kobiety i męrzczyzny, karzda połówka sie uzupełnia.

Nie nawidze swojego życia i jest mi ciężko nie chce być samotny ani nie chce być też homo, czasami mam taką wewnętrzną chęć aby moje życie sie już skończyło bo poprostu sobie z tym nie radze.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle środowiska, tylko wraz z dorastaniem być może można nabyć takie skłonności, nakierować (podświadomie) swoje podniecenie na inny obiekt, stąd istnieje coś takiego, jak fetysze, czasami mocno odjechane.

 

A i jeszcze sobie przypomniałem, że trenerzy NLP twierdzą, że potrafią na przykład zrobić tak, że klient zacznie za każdym razem odczuwać podniecenie gdy tylko zobaczy kobiece dłonie, oczy, cokolwiek innego niż tyłek, czy piersi :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewien Holenderski Psycholog profesor Gerard van den Aardweg od połowy lat sześćdziesiątych XX wieku prowadzi praktykę terapii osób homoseksualnych i rzekomo przez ten czas zdołał pomoc setkom osób z tym problemem. On właśnie wyklucza czynniki genetyczne i przypisuje to tylko czynnikom środowiskowym, związanym miedzy innymi z nieprawidłowymi relacjami rodzice -dziecko oraz czynnikami nieprawidłowej socjalizacji z własną płcią w okresie od wczesnego dzieciństwa po okres dojrzewania.

Nie wiem czy faktycznie można to leczyć, ale sam ze swojego punktu widzenia i pomimo moich skłonności stwierdzam, że to jednak jest zaburzenie. Gdyby było czymś normalnym jak kolor skóry, czy prawo lub leworęczność to nie było by problemów z brakiem własnej akceptacji u osób homoseksualnych.

Poza tym pan Gerard stwierdza że Homoseksualiści pomimo, że żyją w bardzo tolerancyjnym kraju jakim jest Holandia mają znaczne większe problemy z psychą niż osoby o orjentacji heteroseksualnej.

Myślę, że taka teoria ma sens

 

[Dodane po edycji:]

 

Może i na filmach czy paradach równości taki stan rzeczy wyglądać fajnie i zabawnie, ale z mojej strony, strony człowieka mającego takie skłonności to nic fajnego w tym nie widzę. Mam samych kolesi Heteroseksualnych siedzimy pijemy browar czy palimy ziółko i niby jest fajnie, ale kiedy zaczynam odczuwać podniecenie to jest to bardzo kłopotliwe, po zatym trochę im zazdroszcze tego, że wszyscy mają dziewczyny i to takie stałe, jeden z moich koleszków już sie nawet chajtnoł. Jak jest jakaś impreza wszyscy przychodzą ze swoimi partnerkami a ja ciągle kurna sam. I co mam przyprowadzić jakiegoś kolegę gejka i co udawać że jest fajnie i jestem taki sam jak oni. Sory, ale to nie dla mnie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Kurde jak byłem nastolatkiem to chciałem być sportowcem kick-boxerem a teraz zostałem Homoseksualistą. Ta pieprzona tak zwana normalna orientacja przeszkadza mi być mężczyzną. Pomimo tego że mam fiuta zarost i się gole i ubieram się jak facet to czuje się przy moich kolegach i innych facetach jak facet drugiej kategorii. Więc niech mi nikt nie mówi że to fajna rzecz, bo zapewniam, że nie. Musieli byście sie na parę dni stać takimi jak ja to wtedy byście zrozumieli o co mi chodzi.

Po zatym potrafię rozpoznać po mowie ciała Geja czy lesbijkę i pomimo tego ze tacy ludzie wyglądają na normalnych to jest w ich zachowaniu coś sztucznego i niewłaściwego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gdybym był na Twoim miejscu (jestem w Twoim wieku ale nigdy nie miałem problemu z orientacją i z ''małym'') przebadałbym się, w szczególności hormony i zaczął od szukania problemu tutaj. Może jakieś problemy natury fizjologicznej? Chyba lekarz rodzinny da Ci skierowania do odpowiedniego specjalisty, czy na odpowiednie badania. To, że jesteś bi - nikt tego nie wyleczy i pozostaje Ci tylko zaakceptwanie tego. Skoro jesteś z dziewczną w której jesteś zakochany to jest ok. :) Żadna zmiana środowiska nie pomoże na Twoją ''chorobę''. Zrób wszytko co możesz, żeby związek się kulał. Żyjemy w takich czasach, że 90 latki są aktwne seksualnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dałabym pod rozwagę jeszcze jedną hipotezę: to nie skłonności homoseksualne blokują Ci erekcję, ale strach przed nimi i strach, że jak ona nie nastąpi, to jesteś homoseksualny. I koło się zamyka. Bo jeśli wcześniej seks z kobietami się udawał, to może po prostu masz za dużą presję od jakiegoś momentu w sobie?

Nie mam pojęcia, czym jest orientacja seksualna ( z resztą chyba ciągle do końca nie wiadomo od czego ona zależy), ale z Twoich postów wynika, że fakt, że Cię podniecali mężczyźni, nie wykluczył później stosunku z kobietą, więc może nie panikuj , że jedno wyklucza drugie?

I wcale z tych postów nie wynika dla mnie, żebyś te związki z dziewczynami tworzył na siłę.

A może w ogóle masz z jakichś powodów stłumioną seksualność w niektórych okresach życia? Może za dużo się zamartwiasz na zapas albo jakieś trudności emocjonalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy to z trenerami NLP działa również w drugą stronę?
Nie wiem, ich zapytaj.

 

[Dodane po edycji:]

 

Gdyby było czymś normalnym jak kolor skóry, czy prawo lub leworęczność to nie było by problemów z brakiem własnej akceptacji u osób homoseksualnych.
Tu się nie zgodzę, wszyscy wykluczeni z tego, czy owego powodu mogą czuć się gorsi, nawet przeciętni ludzie czują się gorsi na przykład z powodu odstających uszu, krzywego nosa, innych mankamentów. Tak, że na pewno są homo, którym to nie przeszkadza, a są tacy, jak ty, którym z tym źle. Ludzie są różni, po prostu. Nie ma jednej odpowiedzi na wszystkie zagadki świata. To raczej u ciebie bardziej problem psychologiczny, a nie orientacyjny, choć w sumie to ja się na tym nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Nie wiem czy faktycznie można to leczyć, ale sam ze swojego punktu widzenia i pomimo moich skłonności stwierdzam, że to jednak jest zaburzenie. Gdyby było czymś normalnym jak kolor skóry, czy prawo lub leworęczność to nie było by problemów z brakiem własnej akceptacji u osób homoseksualnych.

 

Mylisz się. Brak samoakceptacji jest spowodowany brakiem akceptacji ze strony społeczeństwa. Stereotypy mówiące o tym, co złe, a co dobre mają duży wpływ na postrzeganie samego siebie.

 

Przykład pokazujący, jak rasistowskie stereotypy wpływają na dzieci:

 

[videoyoutube=ybDa0gSuAcg][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem w stanie czytać tej nienaukowej papki.
Istnieje wiele rodzajów naukowości, naukowcy związani z kościołem twierdzą, że homoseksualizm to choroba, naukowcy niezależni mówią różnie, od tego, że to choroba, to tego, że tak po prostu jest.

 

Mi osobiście jest wszystko jedno, czy to choroba, czy nie, uważam że nie. Akceptuje w pełni wszystkich ludzi, którzy nie krzywdzą innych i tyle. Dzieci narazie homoseksualiści moim zdaniem nie powinni móc adoptować, bo społeczeństwo by je zaszczuło, ale za 15, 20 lat, kto wie, małżeństwa partnerskie im się należą już dziś. Nie to jednak było problemem autora wątku.

 

Przykro mi, ale jeżeli ten temat ma stać się nagonką na osoby homoseksualne
Nie wszystkie posty, w których ludzie próbują zrozumieć to zjawisko to nagonka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gdybym był na Twoim miejscu (jestem w Twoim wieku ale nigdy nie miałem problemu z orientacją i z ''małym'') przebadałbym się, w szczególności hormony i zaczął od szukania problemu tutaj. Może jakieś problemy natury fizjologicznej? Chyba lekarz rodzinny da Ci skierowania do odpowiedniego specjalisty, czy na odpowiednie badania. To, że jesteś bi - nikt tego nie wyleczy i pozostaje Ci tylko zaakceptwanie tego. Skoro jesteś z dziewczną w której jesteś zakochany to jest ok. :) Żadna zmiana środowiska nie pomoże na Twoją ''chorobę''. Zrób wszytko co możesz, żeby związek się kulał. Żyjemy w takich czasach, że 90 latki są aktwne seksualnie ;)

 

 

Kiedyś badałem sie na poziom testosteronu bo dostałem skierowanie od seksuologa.

Nie pamiętam jednostek w jakich sie mierzy ale wiem że norma sie mieści bodajrze od 2 do 10, ale jakie to są jednostki miary to nie wiem napewno nie centymetry wiem że mi wyszło coś koło 6 i pani z labolatorjum powiedziałą że to jest norma.

 

Może mam podwyższony poziom żeńskich chormonów może estrogen. Nie wiem wiem tylko że jestem mocno owłosionym facetem. Nogi klata troche zarost na brodzie jest słaby ale też nie beznadziejny. No i wsumie to mam tendencje do otłuszczania brzucha i bocznych parii brzucha.

Moim zdaniem tesz mam drobny szkielet kostny jak na męrzczyzne. Ale nie czuje sie jak kobieta, Mam męskie zainteresowania sport samochody, jednak jestem zabardzo wrażliwy i to może być przyczyna. Ten Holenderski lekarz napisał, że takie sprawy dotykają włąśnie bardzo wrażliwych chłopaków i to właśnie u nich mogą wytwarzyć sie skłonności homoseksualne.

 

[Dodane po edycji:]

 

A ja dałabym pod rozwagę jeszcze jedną hipotezę: to nie skłonności homoseksualne blokują Ci erekcję, ale strach przed nimi i strach, że jak ona nie nastąpi, to jesteś homoseksualny. I koło się zamyka. Bo jeśli wcześniej seks z kobietami się udawał, to może po prostu masz za dużą presję od jakiegoś momentu w sobie?

Nie mam pojęcia, czym jest orientacja seksualna ( z resztą chyba ciągle do końca nie wiadomo od czego ona zależy), ale z Twoich postów wynika, że fakt, że Cię podniecali mężczyźni, nie wykluczył później stosunku z kobietą, więc może nie panikuj , że jedno wyklucza drugie?

I wcale z tych postów nie wynika dla mnie, żebyś te związki z dziewczynami tworzył na siłę.

A może w ogóle masz z jakichś powodów stłumioną seksualność w niektórych okresach życia? Może za dużo się zamartwiasz na zapas albo jakieś trudności emocjonalne?

 

 

Napewno jest w tym Troche racji i nie neguje tego co powiedziałaś. Może jestem Bi i jeśli tak będzie to sie tym nie bede przejmował Chce mieć pociąg do kobiet i chce żeby były ze mnie zadowolone Chce dać kobiecie szczeście zadowalać ją w seksie i innych sprawach, I tak jak to zauważyłaś nie pakowałem sie w związki z kobietami żeby sie maskować przed rodziną czy znajomymi, robiłem to bo czułem taką potrzebe wewnętrzną. Byłem prawie rok czasu z dziewczyną była o demnie troche starsza ale nie przeszkadzało mi to miała dziecko też mi to nie przeszkadzało. Czułem się z nią dobrze i zawsze jak sie z nią spotykałem mialem ochote na seks i zawsze to ja prowokowałem erotyczne zabawy, może nie byłem jakimś super ogierem, ale jej to wystarczało była zadowolona, Byliśmy dopasowani pod względem temperamentu. I to chyba jedyna dziewczyna, która była ze mnie zadowolona :), brakuje mi tych chwil.

 

Kiedy podsumowuje swoje dziećiństwo okres dojrzewania, i lata młodzieńcze aż do teraz, to dochodze do wniosku że nigdy nie miałem powodzenia u dziewczyn, poza pewnymi epizodami. Jak szedłem na balety to dziewczyny uciekały z parkietu, jak byłem mały i nauczucielka przesadzała chłopców do ławek z dziewczynami to żadna nie chciala ze mną siedzieć.

Prawde mówiac to cnote straciłem w wieku 22 lat z prostytutką bo byłem z byt nieśmiały i zakompleksiony żeby poderwać jakąś dziewczyne. Dopiero po tym okesie zaczełem sie przełąmywać, z różnym skutkiem, raz lepiej raz gorzej. Ogulnie to mam problemy z relacjami z płcią piękną :) jak widze łądną dziewczyne i mam z nią zagadać sam na sam i poflirtować to zaczynam sie stresować szczeki mi sie zaciskają pot mi zaczyna sie na czole pojawiać, a moja elokwęcja zaczyna przypominać konwersacje pijanego leśnika. I jak widze reakcje dziewczyny i jej zdegustowany połączony z zażenowaniem wyraz twarzy to jeszcze bardziej sie stresuje. Przechodząc do rzeczy może faktycznie jestem Biseksualny tylko moja heteroseksualna strona jest zagłuszona z powodu jakiejś fobi fobi do dziewczyn. Przy kolesiach nie czuje takiej spinki nie musze im niczego udowadniać i nie zależy mi na ich aprobacie aż tak bardzo, chociaż homoseksualne sklonności przeszkadzają mi w rywalizacji i robieniu z nimi interesów a to też jest za przeproszeniem p........e. Sam nie wiem, ale tak jak powiedziałęm biseksualizm moge znieść poprostu bede realizował tylko potrzeby Heteroseksualnej strony a homoseksualną nie bo to jest poprostu po.....e. Uważam że pewne żeczy nie przystoją męrzczyznom takie jak pedalstwo i tchurzostwo. Nie chce nikogo urazić poprostu takie jest moje przekonanie :)

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja nie jestem w stanie czytać tej nienaukowej papki. Przykro mi, ale jeżeli ten temat ma stać się nagonką na osoby homoseksualne, to z szacunku dla własnej godności ja odpadam. Bawcie się dobrze.

 

 

 

 

Ten temat nie ma być przyczyną nienawiści do Gejów po prostu jest swiadedztwem na to że jest bardzo wielu homo którzy nie akceptują swojej seksualności, A to że jakiś lekarz czy naukowiec uważa to za zaburzenie to nie stanowi faktu na homofobię i nietolerancje. Prawda jest taka że nie ma naukowo potwierdzonej przyczyny na homoseksualność,a niestety jest za to durzo dowodów na to że każde odchylenie seksualnści od heteroseksualnej nie jest normalne i pozytywne.

 

 

To tak jak by powiedzieć że krzywy kręgosłup jest tak samo dobry i pełnowartościowy i estetyczny jak kręgosłup prostego człowieka, i że niewolno dyskryminować ludzi garbatych bo to nie ich wina. Oczywiście nie można winić osób Homoseksualnych za to że są takie jakie są bo seksualność nie jest kwestią wyboru, ale tak samo nie można przypisywać ludziom , którzy uważają że homoseksualność jest zaburzeniem praktyk homofonicznych. Ja uważam to za zaburzenie: po pierwsze dlatego, że uniemożliwia prokreacje, po drugie dlatego, że komplikuje relacje między ludzkie, po trzecie utrudnia osobom homoseksualnym życie.

Nie wiem czy każdy afroamerykanin w Stanach odczuwa stany depresji z powodu swojej skóry, po za Michaelem Jacksonem ;), albo czy każdy leworęczny, czy rudzielec ma schizy i myśli samobójcze z powodu rudych włosów nawet jeśli ktoś mu dokucza. Za to każdy homoseksualista kiedy dowiaduje się i zaczyna sobie zdawać sprawę ze swojej odmiennej homoseksualności przechodzi traumę.

Pozatym Homoseksualiści żyjący w Holandii znacznie częściej korzystają z pomocy psychologów niż osoby heteroseksualne, a przecież tam nie ma homofobii i prześladowań gejów i lesbijek.

 

[Dodane po edycji:]

 

Mylisz się. Brak samoakceptacji jest spowodowany brakiem akceptacji ze strony społeczeństwa. Stereotypy mówiące o tym, co złe, a co dobre mają duży wpływ na postrzeganie samego siebie.

 

Ja na przykład nie akceptuje swojej homoseksualności z powodu stereotypów poprostu chce życ jak przecietny człowiek. Mieć dziewczyne w przyszłosci rodzine i móc spokojne realizwować swoje pasje. Nigdy nikt nie prześladował mnie z powodu moich skłonności i nie czułem sie nigdy zaszczuty, ale faktem jest, że nigdy ich nierealizowałem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ogulnie to mam problemy z relacjami z płcią piękną :) jak widze łądną dziewczyne i mam z nią zagadać sam na sam i poflirtować to zaczynam sie stresować szczeki mi sie zaciskają pot mi zaczyna sie na czole pojawiać, a moja elokwęcja zaczyna przypominać konwersacje pijanego leśnika."

Może spróbuj poflirtować przez internet i tak nawiązać znajomość? Może się nie będziesz tak spinał?

 

"Chce mieć pociąg do kobiet i chce żeby były ze mnie zadowolone"

Według mnie to, czego chcemy świadomie, ma największe znaczenie. Nawet w sprawach seksu i płynnej orientacji. W dzisiejszych czasach często jest to właśnie płynne i wiele osób nie jest w 100% hetero lub homo. Nie można zupełnie zanegować roli świadomości i uznać, że jesteśmy zdeterminowani wyłącznie różnymi podświadomymi siłami i pragnieniami, które będą nami miotać. Dlaczego to ma być nasze prawdziwe ja, a nie to świadome?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co Refren sugerujesz że ja udaje jeśli chodzi o uczucia do dziewczyn?

Jesli tak to nie zgodze sie z Tobą poza seksem są jeszcze uczucia które określają twoją orjentacje, moim zdaniem mam takie seksualne rozdwojenie jaźni.

Zresztą tak czy siak nie bede z facetem żadnym nieraz byłem kompletnie pijany jak bela w towarzystwie facetów pare razy zdarzyło mi sie spać z kolegom na jednej kanapie z braku wolnego miejsca, ale nigdy nawet nieświadomie w pijackim zwidzie nie zdarzyło mi sie do niego dobierać. Więc to nie jest takie proste jak byś mogła wywnioskować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83 "Czyli co Refren sugerujesz że ja udaje jeśli chodzi o uczucia do dziewczyn?"

Otóż nie. Próbuję Cię właśnie wesprzeć w tym, że chcesz być z kobietami. Tak już powinno być wystarczająco jasno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×