A może coś pozytywnego? (:

[Nathalie]

Dziewczyny, zachęcam do opisywania swych sukcesów! To przecież niezwykle ważne, a i tym możemy siebie nawzajem motywować. Zaczynam brać wszystko na poważnie i w końcu zauważam, przedzieram się przez mgłę, w której nie dostrzegałam negatywnych aspektów choroby.

 

Zaczynam.

Pierwszy raz od półtora roku udało mi się nic nie zjeść na noc. Mam nadzieję, że ten wieczór będzie motywacją na dzień jutrzejszy itd.

Idę szybciutko pod prysznic, żeby czasami się na nikogo nie wkurzyć (:

Czekam na wasze odpowiedzi i mam nadzieję, że będzie się tu roiło od sukcesów, mimo jesieni i zbliżającej się zimy.

[chojrakowa]

Zjadłam śniadanie. I go nie zwróciłam.

[Gość]

Wkońcu normalnie wstałem. Nie musiałem się strasznie zmuszać do przeżycia kolejnego dnia...

[chojrakowa]

Byłam głodna, zjadłam. Miałam ochotę na więcej - zjadłam.

I nie zwymiotowałam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Nieaktualne, zjebałam.

[Nathalie]

Zjadłam WIECZOREM rybę i nie zwymiotowałam.

[Gość]

Póki co nie jem jestem przeszczęśliwa

mam nadzieje że tego nie spie_e

[majster69xxx]

Małymi kroczkami do celu. Powodzenia;)

[Gość]

majster69xxx nie ma jak to wsparcie

[murti13]

Początki są trudne, ale to już coś. Życzę jeszcze większych sukcesów. :-)

[Sorrow]

Znów nie zjadłem dzisiaj nic słodkiego. A i wyliczyłem co do tej pory zjadłem. Wychodzi na to, że jestem 100 kcal do tyłu.