Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaka jest wasza definicja czlowieka zdrowego psychicznie?


insomnium

Rekomendowane odpowiedzi

Jestescie po stronie psychiatrycznej definicji (brak objawow chorobowych) czy psychologicznej (cechy osobowosci itd itp)?

 

Ja jestem zwolennikiem psychiatrycznej interpretacji rzeczywistosci, natomiast cechy osobowosci uwazam ze kazdy niech sobie ma takie jak mu sie podobaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Normalność nie jest kwestią statystyki. "

G. Orwell

Przede wszystkim.

 

Dopóki nie ma objawów chorobowych, a cechy osobowości nie przeszkadzają danej jednostce w prowadzeniu życia - odbieraniu jego radości i porażek takimi, jakimi są, ani nie krzywdzi przez nie innych - dla uzyskania szczęścia, to chyba wszystko ok.

 

Nie powinnam się wypowiadać, mówię o czymś, czego nigdy nie doświadczyłam. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo podobne zdanie. Niepokoi mnie ta rosnaca psychologizacja psychiatrii ktora powoli przestaje byc nauka a staje sie narzedziem manipulacji i wykluczania ze spoleczenstwa bardziej wrazliwych jednostek. Np. borderline diagnozuje sie nawet jak nie wystepuja zadne z kryteriow psychiatrycznych ani DSM ani ICD tylko psychologowi sie wydaje ze ktos ma potrzebe wyzszosci itp glupoty. Moze w ogole odrzucimy psychiatrie i bedziemy diagnozowac chorobe na podstawie rysunku drzewka i domku? -.-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

insomnium, nigdy nie zapomnę, jak po narysowaniu drzewka psycholog powiedziała mi, że czuję się niekochana przez nikogo. Dawno temu to było, i nie powiem, że nie miała racji, ale do dziś nie wiem, ile w tym było ślepego fartu, a ile pewności.

 

Co do stawiania poważniejszych diagnoz - nie wypowiem się z prostej przyczyny - zwykle nie paplam na tematy, o których nie mam pojęcia. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Jak różni są ludzie, tak różne są charaktery. O mojej jednej koleżance otoczenie twierdzi, że jest stuknięta. :roll: Ja nie rozumiem podobnych opinii. Rozmawiam z nią wielokrotnie i myślę, że znajomi nie mają zwyczajnie racji. Znaczy przez to, że ona jest osobą bardzo wierzącą a oni NIE (chociaż ja tez nie) to się im tak może wydawać, gdyż dzieli ich światopogląd i wartości w życiu. :smile: Jednak nie mogę powiedzieć, że jest stuknięta,no. :nono: Wydaje mi się poza tym, że niezależnie od różnych poglądów tolerancja nie jest mocną stroną Polaków. Znająć siebie musiałbym już nie raz się pokłócić i to ostro ale po prostu człowiek czasem coś przemilczy lub ugryzie się w język bo inaczej awantura gotowa. :D Jednak właśnie starając się zrozumieć czyjś, nawet przeciwstawny punkt widzenia wykazuję się w tym momencie tolerancją. Nie odrzucam osoby tylko dlatego, że ma inny pogląd. Zależy to jeszcze od kontekstu. Mimo wszystko wydaje mi się, że moja tolerancja jest dość daleko posunięta, nawet wobec ludzi, którzy rażą mnie swoim sposobem bycia czy postępowania. Wiem ponieważ, ze sam nie jestem święty i również nie raz ktoś na mnie musi wziąć poprawkę. ;)

A co do samej definicji zdrowia psychicznego to podzielam powyższą definicję Marka77.

Mam bardzo podobne zdanie. Niepokoi mnie ta rosnaca psychologizacja psychiatrii ktora powoli przestaje byc nauka a staje sie narzedziem manipulacji i wykluczania ze spoleczenstwa bardziej wrazliwych jednostek.

To też wydaje mi się prawdziwym stwierdzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oficjalnie komunikuje ze mimo iz mam diagnoze borderline uwazam sie za czlowieka zdrowego psychicznie i nie lecze sie. Podoba mi sie to jaki jestem. Dla mnie czlowiek chory psychicznie to czlowiek u ktorego w zewnetrznym zachowaniu wystepuja odstepstwa od normy. Ja takich zewnetrznych odstepstw nie manifestuje a to ze czuje inaczej niz wiekszosc to jest moja zaleta a nie wada. Jeszcze chcialem dodac ze dla mnie takie zewnetrzne odstepstwa to np. ciecie reki zyletka (czyli zachowania patologiczne) a nie to ze ktos 'ogolnie sobie nie radzi'. Psychologia to jakas paranoja. Zamiast trzymac sie nauki to mowia "uznamy cie za chorego, to zmobilizujemy cie do pracy nad soba". Haha. Nigdy w zyciu. Chory psychicznie to czlowiek ktory przejawia wyrazne zewnetrzne nienormalne zachowania. Ja takich nie przejawiam, wiec jestem zdrowy. Wkurza mnie to ze dzisiaj kazdy czlowiek nadwrazliwy od razu jest uznawany za chorego. Kiedys za chorych psychicznie byli uznawani wrogowie komunizmu, dzisiaj za chorego psychicznie jest uwazany czlowiek nadwrazliwy. Doprawdy swietny postep. Psychologia brutalnie zbeszczescila wszystkie piekne idee ruchu antypsychiatrycznego i to dzisiaj ona, zamiast psychiatrii, staje sie nowym narzedziem ucisku, tym razem ludzi nadwrazliwych. Kiedys moglbym zostac uznany za chorego za krytyke socjalizmu, dzisiaj za narysowanie zbyt okraglego drzewka. Brawo, wiwat psychologia. Nie uznaje diagnozy borderline i uwazam sie za zdrowego, tym bardziej jesli diagnoza ta nie jest oparta na kryteriach ICD ani DSM. (ja z 9 kryteriow DSM spelnialem tylko 1 i to i tak mocno naciagane). Przepraszam za ton wypowiedzi ale oburza mnie to co wyrabia dzisiaj z ludzmi ta pseudonauka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za żadne skarby nie chciałabym być całkowicie zdrowa w psychiatrycznych definicjach, jedyne co bym chciała naprawić to zdrowie fizyczne i pewność siebie. Sorry, ale taki całkowicie normalny człowiek jest po prostu nudny. Może ma w życiu lepiej, jest szczęśliwszy ale to wariaci dokonują rewolucji ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

:great: Psychiatria to pseudonauka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką nie precyzyjną definicję zdrowia psychicznego. Dla mnie zdrowy jest ten który nie szkodzi innym i sobie świadomie oraz nieświadomie.

Wiem , że można pod to podpiąć wszystko, mimo to mam na myśli coś konkretnego ,ale nie mam siły o tym pisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdrowie-zarówno psychiczne jak i fizyczne to stan, w którym nawet przez chwile się nie zastanawiasz nad tym czy coś Ci dolega ,czy taż nie. Po prostu ŻYJESZ i nie zaprzątasz sobie głowy "pierdołami"

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×