Skocz do zawartości
Nerwica.com

Atak padaczkowy, czy możliwe, że to nerwica? Proszę o opinie


Michaszka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie. Moja mama miła dziś atak padaczkowy, nie choruje na padaczkę. Wykluczono udar, podejrzewają guza mózgu. Ale ja szukam tez innych możliwych przyczyn. A może to nerwica? już wyjaśniam dlaczego tak myślę. Mama ma fobie, m.in przed jazdą autobusem, tramwajem, samochodem jeździ tylko ze mną lub tatą, z innymi się boi. W Kościele staje z tyłu, bo nie chce żeby ludzie ją obserwowali, ma tak odkąd pamiętam. Zawsze zastanawia się co ludzie o niej pomyślą, unika dużych imprez. Badanie rezonansu pozwoliła sobie zrobić, po zażyciu tabletki ( jakiejś na uspokojenie czy na chorobę lokomocyjną, nie pamiętam). Trzy razy do badania podchodziła. Miała lęk przed ta rurą w której trzeba być przez pół godziny. Zawsze była bardzo nerwowa, czasem aż nad tym nie panuje, często w tej złości wpada w płacz, rzuca w domu talerzami, kwiatami, wazonami, co ma pod ręką. Często narzeka na ból kręgosłupa, głowy, ma napady duszności. Leczy się u neurologa, lecz szczerze, to nic u niej konkretnego nie wykryli i leki wcale nie pomagają. Nigdy nie była u psychologa, choć ją namawiałam, uważała , że wszystko jest w porządku. Czy możliwe jest, ze ten atak, który przypominała padaczkę, jest wynikiem nerwicy? wiem, że to tylko przypuszczenia, tomografia głowy wszystko wyjaśni, ale to dopiero 5 października. A do tego czasu chcę mieć choć cień nadziei, ze to nie guz... Samego napadu w ogóle nie pamięta, myślała, że zemdlała. Teraz mówi, że boli ją głowa, takie dziwne uczucie ma w głowie, ale to chyba raczej normalne po ataku? Starałam się dość dokładnie opisać objawy, Proszę o wasze opinie, to dla mnie bardzo ważne. Będę wdzięczna:)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie. Moja mama miła dziś atak padaczkowy, nie choruje na padaczkę. Wykluczono udar, podejrzewają guza mózgu. Ale ja szukam tez innych możliwych przyczyn. A może o nerwica? już wyjaśniam dlaczego tak myślę. Mama ma fobie, m.in przed jazdą autobusem, tramwajem. W Kościele staje z tyłu, bo nie chce żeby ludzie ją obserwowali, ma tak odkąd pamiętam. Zawsze była bardzo nerwowa, czasem aż nad tym nie panuje, często w tej złości wpada w płacz, rzuca w domu talerzami, kwiatami, wazonami, co ma pod ręką. Często narzeka na ból kręgosłupa, głowy, ma napady duszności. Leczy się u neurologa, lecz szczerz to nic u mniej konkretnego nie wykryli i leki wcale nie pomagają. Nigdy nie była u psychologa, choć ją namawiałam, uważała , że wszystko jest w porządku. Czy możliwe jest, ze ten atak, który przypominała padaczkę, jest wynikiem nerwicy? wiem, ze to tylko przypuszczenia, tomografia głowy wszystko wyjaśni, ale to dopiero 5 października. A do tego czasu chcę mieć choć cień nadziei, ze to nie guz... Proszę o wasze opinie, to dla mnie bardzo ważne. Będę wdzięczna:)

 

 

Ja przy ataku nerwicy duszę się - i to tak realnie że myślę że to prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale to będzie jak wróżenie z fusów...

Rozumiem, że to jest jak wróżenie z fusów, alechce jedynie wiedzieć czy jest prawdopodobne, że to nerwica. Czytałam, że jedną z dolegliwości somatycznych nerwicy, są ataki drgawkowe przypominające padaczkę. Ale czy jest tak? miał ktoś z osób cierpiących na nerwice taki objaw?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej poczekać na wyniki... Nerwica może się różnie objawiać, ale żeby mnieć pewność że to "tylko nerwica" trzeba zrobić badania i wykluczyć inne przyczyny takich ataków padaczkowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy możliwe jest, ze ten atak, który przypominała padaczkę, jest wynikiem nerwicy? wiem, że to tylko przypuszczenia, tomografia głowy wszystko wyjaśni, ale to dopiero 5 października. A do tego czasu chcę mieć choć cień nadziei, ze to nie guz... Samego napadu w ogóle nie pamięta, myślała, że zemdlała. Teraz mówi, że boli ją głowa, takie dziwne uczucie ma w głowie, ale to chyba raczej normalne po ataku?

O ile wiem nerwica nie wywołuje padaczki, tu nie ma związku. Ale jeżeli twoja mama bierze leki od neurologa, to powinna z nim to koniecznie skonsultować, bo o ile wiem niektóre leki mogą wywołać atak padaczki...

Atak lękowy i padaczkowy wyglądają inaczej, w pierwszym nie traci się przytomności, a w drugim tak (jeżeli jest silny) ale to wszystko musi zbadać lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wyglądał ten napad padaczkowy? to były drgawki czy zanik napięcia mięśniowego?

Jeżeli to były drgawki to w nerwicy mogą występować napady drgawkowe przypominające właśnie padaczkę... :roll:

Ale nie ulega wątpliwości, że trzeba zrobić badania, skonsultować się z neurologiem, i tak jak polakita napisała, trzeba wziąć pod uwagę to, że niektóre leki obniżają próg drgawkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wyglądał ten napad padaczkowy? to były drgawki czy zanik napięcia mięśniowego?

Jeżeli to były drgawki to w nerwicy mogą występować napady drgawkowe przypominające właśnie padaczkę... :roll:

Ale nie ulega wątpliwości, że trzeba zrobić badania, skonsultować się z neurologiem, i tak jak polakita napisała, trzeba wziąć pod uwagę to, że niektóre leki obniżają próg drgawkowy.

Były drgawki i szczękościsk, samego napadu mama nie pamięta. Pamięta jak zrobiło jej się słabo, miała błyski w oczach, raz światło, raz ciemność. Potem dochodziła do siebie, ale pamięta dopiero jak ocknęła się w karetce. Wcześniej denerwowała się dużo, ciągle pod napięciem chodziła. Choć w ten dzień żadna sytuacje stresowa się nie wydarzyła. Może te stresy się skumulowały w niej i objawiły właśnie takim atakiem? Nie znam się na nerwicach, nie wiem, czy takie sytuacje się zdarzają, ale może warto też zastanowić się nad taką przyczyną? Badania wszystko wyjaśnią, ale do tego czasu czeka nas dużo stresów. Próbuje jednak wykluczyć najgorszy możliwy scenariusz, chce jakoś pocieszyć mamę, ona nie może teraz się zamartwiać.

 

[Dodane po edycji:]

 

O ile wiem nerwica nie wywołuje padaczki, tu nie ma związku. Ale jeżeli twoja mama bierze leki od neurologa, to powinna z nim to koniecznie skonsultować, bo o ile wiem niektóre leki mogą wywołać atak padaczki...

Atak lękowy i padaczkowy wyglądają inaczej, w pierwszym nie traci się przytomności, a w drugim tak (jeżeli jest silny) ale to wszystko musi zbadać lekarz.

 

tylko, że mama nie straciła przytomności, tyle, że nie pamięta całego zdarzenia. Pytaliśmy się jej jak ma na imię i odpowiadała na pytania, był z nią kontakt, ma jakieś przebłsyki, ale niewiele pamięta. Będzie miała zrobione wszystkie badania, ale dopiero w październiku, teraz pozostaje czekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może warto iść z mamą do jakiegoś dobrego psychiatry, który by spojrzał też nad tę sprawę pod kątem psychiki? Pamiętam, że kiedy byłam pierwszy raz u swojego w czasie diagnozowania mojej nerwicy on zlecił zrobienie EEG, które ma wykluczyć padaczkę, bo jego zdaniem moje objawy trochę ją przypominały. Niestety nie pamiętam za dobrze, ale wspomniał on o kilku typach padaczki, tym najbardziej ,,sławnym", czyli drgawki i utrata przytomności, oraz tym domniemanym moim, czyli ,,spięcie" w mózgu, zanik kontroli nad mięśniami, po chwili powrót do normalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko, że mama nie straciła przytomności, tyle, że nie pamięta całego zdarzenia.

 

W napadzie padaczkowym nie musi dojść do utraty przytomności, często dochodzi do utraty świadomości, tak też stało się w przypadku Twojej mamy.

 

Trzeba czekać na wyniki badań. Miejmy nadzieję, że ten najgorszy scenariusz się nie sprawdzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady i opinie. Namówię mamę też na badanie EEG. Nie wiem dlaczego, ale coś mówi mi, że to może być nerwica, od lat podejrzewałam, że mama na nią cierpi, ale nie chciała zrobić badań. Zdaję sobie sprawę, że wiele schorzeń i to poważnych mogło wywołać atak, ale mam nadzieję, że w przypadku mamy nie będzie tak źle. Przecież trzeba myśleć pozytywnie, to teraz najważniejsze:)

 

[Dodane po edycji:]

 

A może warto iść z mamą do jakiegoś dobrego psychiatry, który by spojrzał też nad tę sprawę pod kątem psychiki? Pamiętam, że kiedy byłam pierwszy raz u swojego w czasie diagnozowania mojej nerwicy on zlecił zrobienie EEG, które ma wykluczyć padaczkę, bo jego zdaniem moje objawy trochę ją przypominały. Niestety nie pamiętam za dobrze, ale wspomniał on o kilku typach padaczki, tym najbardziej ,,sławnym", czyli drgawki i utrata przytomności, oraz tym domniemanym moim, czyli ,,spięcie" w mózgu, zanik kontroli nad mięśniami, po chwili powrót do normalności.

 

a czy ten atak w nerwicy związany jest z utratą świadomości? ile mniej więcej trwa powrót do normalności? i czy występuję tez szczękościsk jak przy ataku padaczkowym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia. Ja miałam po prostu dość gwałtowne ataki derealizacji (nie wiem, gdzie jestem, wszystko wydaje mi się nierealne), ale nigdy nie wiązało się to na przykład z upadkiem, czy drgawkami. Po prostu wszystko działo się w mojej głowie i prawdopodobnie było nawet niezauważalne dla otoczenia. Generalnie taki stan trwał chwilę, a potem zaczynało się wracanie do normalności, chociaż lęk pozostawał. No i mojemu lekarzowi skojarzyło się to z padaczką. I z tego, co mówił mój lekarz ten typ padaczki jest dość łatwy do leczenia - po prostu bierze się leki i po krzyku. Nie martw się, będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i czy występuję tez szczękościsk jak przy ataku padaczkowym?

Mówi się tylko, że w nerwicy występują napady drgawkowe przypominające padaczkę.. o żadnym szczękościsku nie czytałam. Ale na ten temat powinien się wypowiedzieć lekarz lub osoba mająca do czynienia z takimi objawami ;)

 

Michaszka, Masz rację, trzeba myśleć pozytywnie. Będzie dobrze. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×