Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niskie bmi


Badziak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Ostatnio miałam okazję się zważyć i okazało się, że waga spadła do 44kg (przy 161cm). Chudnę z nerwów - w październiku zaczynam studia. Na dodatek mam mnóstwo problemów i ze stresu nic nie jem (tzn. średnio dwa normalne posiłki dziennie, po prostu nie jestem głodna). BMI wskazuje już nie na niedowagę, tylko na wychudzenie (16,97). Pytanie - co teraz? Czy psychiatra może coś rozsądnego zaproponować w tej sprawie? Nie chce dalej chudnąć.

 

Zaznaczę jeszcze, że biorę Depralin (escitalopram), po którym tym bardziej nie chce mi się jeść, a na poziom nerwów w najmniejszym nawet stopniu nie pomaga - biorę dopiero tydzień.

 

Dodam, że nie stronię od słodyczy. Im więcej problemów, tym więcej pierniczków. I dalej chudnę :(

 

[Dodane po edycji:]

 

Czy ewentualne konsekwencje zdrowotne niskiej wagi są takie same jak przy długotrwałych głodówkach w anoreksji? Martwię się o swoje zdrowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, Twoja waga jest niepokojàca niska.jesli zjadasz dwa posilki dziennie +slodkosci,to nie powinna tak gwaltownie spadac w dol.wybierz siè z tym problemem do rodzinego albo dietetyka-mylè,ze skierujà Ciè na odpowiednie badania.Pozdrawiam. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, no ale piszesz,ze nic nie jesz,a jesz dwa posilki dziennie?jak one wyglàdajà??mialas robione podstawowe badania krwi itd??

Fakt przez stres moze schudnàc..ile kilogramow stracilas i w jakim czasie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie dwa posiłki to tyle co nic - wcześniej jadłam koło czterech. Od kilku lat ważyłam 49/50kg i waga się za bardzo nie wahała. Ostatni raz ważyłam się jakoś pod koniec maja i było 50kg. Teraz po czterech miesiącach stresów ważę 44kg (na tej samej wadze). A czeka mnie kilka następnych miesięcy denerwowania się - przeprowadzka, zmiana trybu życia, nowe znajomości i takie tam. Mam jeszcze miesiąc wakacji, a ciągle czuję napięcie. Nabawiłam się depresji i lęków, więc całymi dniami siedzę w domu, także przy braku jakiejkolwiek aktywności teoretycznie powinnam tyć. A chudnę i coraz bardziej się tym przejmuje.

 

[Dodane po edycji:]

 

Posiłki wyglądają tak, że rano jem np. trzy tosty (ser + ketchup), a potem obiad (mielony + ziemniaki + surówka). Czyli taki standard.

 

[Dodane po edycji:]

 

Miałam robione badania krwi i wszystko jest w normie. Te które wcześniej wymieniłam (tarczyca, gluzkoza, żelazo) też są ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, hmm to faktycznie lec do tego psycho-moze zmieni Ci leki??a jak chcesz przybrac na wadze,to jedz wieczorem-moze to i niezdrowe ale waga automatycznie wzrosnie.zobaczysz po rozmowie z psycho-jesli nic nie doradzi idz do dietetyka-on myslè,dostosuje Ci odpowiednià dietè.trzymam kciuki. ;) i daj znac co u lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, czy oprócz tego, że chudniesz, odczuwasz jakieś dolegliwości żołądkowe przy tym stresie? Miałaś robioną kiedyś gastroskopię? Myślę, że warto wybrać się do lekarza, zarówno gastrologa, jak i psychiatry, żeby złagodzić stres i nie nabawić się wrzodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, czy oprócz tego, że chudniesz, odczuwasz jakieś dolegliwości żołądkowe przy tym stresie? Miałaś robioną kiedyś gastroskopię? Myślę, że warto wybrać się do lekarza, zarówno gastrologa, jak i psychiatry, żeby złagodzić stres i nie nabawić się wrzodów.

 

Dokładnie tak.

 

Poza tym słodycze bardzo hamują apetyt na "normalne", wartościowe jedzenie. Zrób taki eksperyment - spróbuj przez kilka dni nie jeść w ogóle słodyczy, zobaczysz, że Twój apetyt się zwiększy, przynajmniej trochę. :smile:

Apetyt zwiększa np. picie z aloesu, albo piołunu, dodaje go także mleczko pszczele, picie dużej ilości wody, odpowiednie odżywianie (nie łączenie ze sobą węglowodanów i białek, bo tak się zapychamy, czujemy się dłużej syci, bo dłużej trawimy - a Ty tak właśnie łączysz posiłki, tzn. ziemniaki + mięso).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, czy oprócz tego, że chudniesz, odczuwasz jakieś dolegliwości żołądkowe przy tym stresie? Miałaś robioną kiedyś gastroskopię? Myślę, że warto wybrać się do lekarza, zarówno gastrologa, jak i psychiatry, żeby złagodzić stres i nie nabawić się wrzodów.

 

Dokładnie tak.

 

Poza tym słodycze bardzo hamują apetyt na "normalne", wartościowe jedzenie. Zrób taki eksperyment - spróbuj przez kilka dni nie jeść w ogóle słodyczy, zobaczysz, że Twój apetyt się zwiększy, przynajmniej trochę. :smile:

Apetyt zwiększa np. picie z aloesu, albo piołunu, dodaje go także mleczko pszczele, picie dużej ilości wody, odpowiednie odżywianie (nie łączenie ze sobą węglowodanów i białek, bo tak się zapychamy, czujemy się dłużej syci, bo dłużej trawimy - a Ty tak właśnie łączysz posiłki, tzn. ziemniaki + mięso).

 

Ja mialam podobny problem do Twojego, zglosilam to psychiatrze i wlaczyla mi sulpiryd, przestalam chudnac, apetyt troche sie poprawil bo wczesniej w ogole nie moglam jesc, ale bmi mam nadal nizsze od Twojego :?

Sluchajcie, a jesli waze tak malo, ale zjadam warzywa, owoce, nabial, mięso, pieczywo etc. (czyli jem praktycznie normalnie tylko bez fast foodow i slodyczy) czyli diete mam roznorodną tylko moze w mniejszych ilosciach to moze to miec negatywne konsekwencje dla zdrowia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika, jeśli odżywiasz się zdrowo, normalnie, w zdrowych proporcjach, nie jesteś na drastycznej diecie i mimo tego chudniesz to coś jest nie tak i trzeba szukać tego przyczyny. Być może jest to kwestia czysto fizyczna, a być może psychiczna, emocjonalna, trzeba sprawdzić obydwie opcje. Jeśli Twoja waga utrzymywałaby się na stałym poziomie to ok, ale jeśli coraz bardziej chudniesz to zdecydowanie warto się tym zainteresować.

 

[Dodane po edycji:]

 

a co to znaczy w mniejszych - w jak mniejszych? bo jeśli ograniczasz ilość spożywanego jedzenia to mimo iż jesz różnorodne produkty - owszem może mieć to negatywne konsekwencje dla Twojego zdrowia. Bo dostarczasz organizmowi różnych niezbędnych składników, ale w zbyt małych ilościach, powstają wtedy niedobory, organizm jest osłabiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GreenEye, sporadycznie odczuwam bóle brzucha w stanach silnego stresu, a tak poza tym to raczej nic się z żołądkiem nie dzieje. Postaram się wybrać do gastrologa. Długo się czeka na wizytę (NFZ) czy lepiej się wybrać prywatnie? Gastroskopia jest bolesna? To jest to badanie, na którym wkładają rurę do gardła?

 

Mikamika, po sulpirydzie odczułaś zwiększoną energię do działania? Czułaś się bardziej pobudzona? Może uda mi się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Więcej energii + większy apetyt. Brzmi idealnie.

 

Asia, postaram się nie jeść słodyczy, chociaż będzie to ciężkie. I trochę się boję, że jak odstawie te pierniki to będę chudnąć jeszcze szybciej.

 

Podpinam się pod pytanie Mikamika i ponawiam swoje; czy taka niska waga niesie ze sobą takie konsekwencje jak np. długotrwałe głodówki? Tzn. nie zauważyłam jakoś specjalnie, żeby zaczęły mi wypadać włosy czy żeby zatrzymał mi się okres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, jak Cię najdzie ochota na piernika to wcinaj kanapkę z masłem, szynką, jajkiem czy serem, do tego jakieś warzywa. Nie stroń od tłuszczu (zwłaszcza zdrowego) i pełnowartościowego białka. W ten sposób na pewno nie tylko nie schudniesz, a jeszcze odżywisz organizm. Bo słodycze to tylko puste kalorie, a Twoje ciało i tak jest wygłodzone, żadnych witamin, minerałów i innych składników potrzebnych organizmowi w ciastkach i batonach przecież nie ma.

 

Tak, długotrwałe regularne głodzenie się jak najbardziej może mieć negatywny wpływ na zdrowie, bo: niedobory składników pokarmowych często = anemia, spadek odporności i bardzo częste łapanie wszelkich infekcji, kłopoty z cerą i włosami, zjadanie przez organizm swoich własnych tkanek (tak!), skurczenie żołądka, brak siły, omdlenia, kłopoty ze śluzówkami, rozregulowanie układu hormonalnego i szereg innych. Tak więc namawiam do jedzenia!!!

 

Ja 10 lat temu brałam przez pewien czas Sulpiryd, owszem, przybrałam od niego trochę na wadze, ale czułam się zamulona, senna. Być może każdy reaguje inaczej. Jeśli nie macie problemów z miesiączką to jest ok - chyba, że Wasze miesiączki są nieregularne to wtedy lepiej uprzedzić o tym lekarza, bo po Sulpirydzie czasem okres zanika bądź staje się bardzo nieregularny (jako objaw uboczny). Niestety mnie lekarz o tym nie uprzedził (sam chyba nie wiedział, bo to rodzinny był) i nie dość, że jako dziewczyna wychodząca z anoreksji i tak miałam poważne problemy z miesiączką to przez Sulpiryd w ogóle nie mogłam go potem dostać nawet po serii hormonów. :evil::pirate:

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja miałam gastroskopię i zapewniam Cię, że to nie jest takie straszne jak się wydaje (a uwierz mi, że ja się potwornie boję wszystkich badań). Strasznie panikowałam przed badaniem, a prawie nic nie poczułam, dostaje się znieczulenie, wszystko trwa bardzo krótko, nawet się nie zorientujesz i już będzie po badaniu. Nie ma się czego bać!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika, jeśli odżywiasz się zdrowo, normalnie, w zdrowych proporcjach, nie jesteś na drastycznej diecie i mimo tego chudniesz to coś jest nie tak i trzeba szukać tego przyczyny. Być może jest to kwestia czysto fizyczna, a być może psychiczna, emocjonalna, trzeba sprawdzić obydwie opcje. Jeśli Twoja waga utrzymywałaby się na stałym poziomie to ok, ale jeśli coraz bardziej chudniesz to zdecydowanie warto się tym zainteresować.

 

[Dodane po edycji:]

 

a co to znaczy w mniejszych - w jak mniejszych? bo jeśli ograniczasz ilość spożywanego jedzenia to mimo iż jesz różnorodne produkty - owszem może mieć to negatywne konsekwencje dla Twojego zdrowia. Bo dostarczasz organizmowi różnych niezbędnych składników, ale w zbyt małych ilościach, powstają wtedy niedobory, organizm jest osłabiony.

 

Mam jakby mniejsza pojemnosc żołądka, najadam sie mniejszymi porcjami. Kiedys jadlam duzo fast foodow i slodyczy - teraz prawie w ogole bo mnie od tego odrzuca... moze mi to ssri tak zmienilo smaki, nie wiem. Wydaje mi sie, ze nie jem anorektycznych dawek a juz na pewno nie gloduje, ale kurde, ta waga niska :?

Ja miesiączkuje regularnie i jak na razie sulpiryd nie zaburzyl mi cyklu.

 

Badziak, szczerze mówiąc z tą energią to tak sobie. Czytalam, ze male porcje tego leku mogą pobudzac, ale na mnie raczej tak nie dziala. Caly czas chce mi sie spac :smile: sam sulpiryd bralam tylko tydzien, potem dolaczylam ssri wiec trudno powiedziec co jest zaslyga sulpirydu a co ssri.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika, to akurat bardzo dobrze, że nie jesz fast foodów i słodyczy. i że jesz mniejsze porcje - byle często, tzn. co 2-3 godziny. a ile ważysz jeśli mogę zapytać i przy jakim wzroście? ile posiłków dziennie jesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika, to akurat bardzo dobrze, że nie jesz fast foodów i słodyczy. i że jesz mniejsze porcje - byle często, tzn. co 2-3 godziny. a ile ważysz jeśli mogę zapytać i przy jakim wzroście? ile posiłków dziennie jesz?

 

co do liczby posilkow to roznie. Na pewno 3 podstawowe - sniadanie, obiad (i tu czasem dziele obiad na 2 czesci i zjadam po pewnym odstepie czasu) i kolacje. W przerwach miedzy posilkami zjadam salatke, deser owocowy, suszone albo pieczone jablka, budyń, gruszki, ciastka jagodowe/jablkowe - cos z tych rzeczy, zawsze jakies takie przekąski. Wczesniej jako przekaski traktowalam snikersa, liona, czekolade czyli cos o wiele bardziej kalorycznego, ale teraz na samą myśl, ze mialabym zjesc takiego przeslodzonego marsa...ble. A waze 46kg/170cm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika, faktycznie ważysz bardzo mało... :( Ja też ważę 46 kg, ale... mam 158 cm wzrostu! Czy Ty byłaś z tym u lekarza? Jeśli Twoje porcje posiłków są w miarę normalne to zdecydowanie nie jest to zdrowy objaw. Miałaś robione badania na pasożyty oraz w kierunku kandydozy? Możesz mieć również problem z przyswajaniem składników pokarmowych. Odczuwasz jakieś dolegliwości, np. ze strony układu pokarmowego? No chyba, że jesteś osobą bardzo nerwową, wszystkim się stresujesz - wtedy również można mieć problemy z wagą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika, faktycznie ważysz bardzo mało... :( Ja też ważę 46 kg, ale... mam 158 cm wzrostu! Czy Ty byłaś z tym u lekarza? Jeśli Twoje porcje posiłków są w miarę normalne to zdecydowanie nie jest to zdrowy objaw. Miałaś robione badania na pasożyty oraz w kierunku kandydozy? Możesz mieć również problem z przyswajaniem składników pokarmowych. Odczuwasz jakieś dolegliwości, np. ze strony układu pokarmowego? No chyba, że jesteś osobą bardzo nerwową, wszystkim się stresujesz - wtedy również można mieć problemy z wagą.

 

U lekarza z tą moją wagą nie bylam. Chudlam stopniowo od jakiegos pol roku. Na poczatku mnie to nie dziwilo, ot spadek kg bo w koncu zmienilam diete (przestalam jesc fast foody i slodycze). Zaczelam miec obawy jak waga spadla ponizej 50.

Jakis czas temu bardzo bolal mnie żołądek, brzuch, mialam biegunki, ale to wlasciwie ustapilo. Jedynie czesto mi sie odbija. Wczoraj mi się ulało jak niemowlakowi :? Mam tez nudnosci (ale to chyba nerwowe). Co do mojej psychiki to ostatnio odlecialam i bylam wrakiem czlowieka przez nerwice więc to tez moze byc przyczyna :(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mikamika - trzeba wykluczyć schorzenia układu pokarmowego, bo Twoje objawy dają jednak do myślenia, że możesz mieć jakieś problemy właśnie z nim, ja bym na Twoim miejscu wybrała się na początku do gastrologa, opowiedziała o Twoim chudnięciu, problemach z biegunkami, ulewaniem się, odbijaniem. On zleci odpowiednie badania i jeśli wszystko będzie OK to wtedy zabrałabym się za stronę związaną z psychiką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×