Skocz do zawartości
Nerwica.com

Głodówka 1-3 dniowa


MOCca

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z Kalebemx3, że wpływ głodówki zdrowotnej na nerwicę natręctw jest przeogromny.

ŚWIĘTA RACJA!

Kto nie wierzy , niech przynajmniej trzy dni będzie "odżywiał" się wodą i ew. sokami owocowymi.

Dopiero po tej głodówce( nie w trakcie) przychodzą EFEKTY( nerwica traci na sile). I jeszcze jedno ( u mnie) staję sie spokojniejszy ( tzn. bardziej opanowany) i lekarstwa jakby działały mocniej .

POLECAM takie posty zdrowotne ludziom cierpiącym na Nerwicę Natręctw.

Dla mnie to karkołomnie ciężka sprawa.

Najwięcej wytrzymałem 5 dni na wodzie i herbatkach ziołowych.

Przez 5 dni nie miałem na nic sił , było zimno i nastrój zły. Dopiero na 5 dzień popołudniu dostałem takiego kopa energetycznego ,że sam nie wiedziałem co tu jest grane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Kalebemx3, że wpływ głodówki zdrowotnej na nerwicę natręctw jest przeogromny.

ŚWIĘTA RACJA!

Kto nie wierzy , niech przynajmniej trzy dni będzie "odżywiał" się wodą i ew. sokami owocowymi.

Dopiero po tej głodówce( nie w trakcie) przychodzą EFEKTY( nerwica traci na sile). I jeszcze jedno ( u mnie) staję sie spokojniejszy ( tzn. bardziej opanowany) i lekarstwa jakby działały mocniej .

POLECAM takie posty zdrowotne ludziom cierpiącym na Nerwicę Natręctw.

Dla mnie to karkołomnie ciężka sprawa.

Najwięcej wytrzymałem 5 dni na wodzie i herbatkach ziołowych.

Przez 5 dni nie miałem na nic sił , było zimno i nastrój zły. Dopiero na 5 dzień popołudniu dostałem takiego kopa energetycznego ,że sam nie wiedziałem co tu jest grane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia- optymalny czas na głodówkę o samej wodzie wynosi 3 dni- chociaż paradoksalnie później robi się prościej i wraz z upływem dni coraz łatwiej powstrzymywać się od posiłków. Natomiast jeśli to "dieta sokowa"- o wodzie, herbatkach ziołowych i świeżo wyciskanych sokach z owoców to moim zdaniem optimum to 5-7 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia- optymalny czas na głodówkę o samej wodzie wynosi 3 dni- chociaż paradoksalnie później robi się prościej i wraz z upływem dni coraz łatwiej powstrzymywać się od posiłków. Natomiast jeśli to "dieta sokowa"- o wodzie, herbatkach ziołowych i świeżo wyciskanych sokach z owoców to moim zdaniem optimum to 5-7 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem zwolennikiem głodówek. Z resztą u mnie na początku nerwicy zdarzały się one samoistnie, ponieważ całkowicie siadał mi apetyt, mogłam dosłownie cały dzień nic nie jeść. Dla mnie niejedzenie przy nerwicy to najgorsze co może być, uważam, że osłabiony stresem organizm potrzebuje paliwa, odżywienia. U mnie brak apetytu odbił się fatalnie na wyglądzie, na nerwice nie wpłynął. Staram się już nie dopuszczać do takich dni, a kiedy się zdarzają ratuję się chociażby Hydroksyzyną, która trochę uspokaja i przywraca chociaż trochę apetyt.

 

Natomiast wierzę jak najbardziej we wspomaganie leczenia odpowiednią dietą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem zwolennikiem głodówek. Z resztą u mnie na początku nerwicy zdarzały się one samoistnie, ponieważ całkowicie siadał mi apetyt, mogłam dosłownie cały dzień nic nie jeść. Dla mnie niejedzenie przy nerwicy to najgorsze co może być, uważam, że osłabiony stresem organizm potrzebuje paliwa, odżywienia. U mnie brak apetytu odbił się fatalnie na wyglądzie, na nerwice nie wpłynął. Staram się już nie dopuszczać do takich dni, a kiedy się zdarzają ratuję się chociażby Hydroksyzyną, która trochę uspokaja i przywraca chociaż trochę apetyt.

 

Natomiast wierzę jak najbardziej we wspomaganie leczenia odpowiednią dietą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam głodówkę 1-3 dniową za metodę prozdrowotną, która wpływa korzystnie przede wszystkim na psychikę i na "ducha", w pewnym stopniu pewnie też na ciało. Najwięcej u mnie to 72h o samej wodzie. Zgadzam się z Kalebemx3, że wpływ głodówki zdrowotnej na nerwicę natręctw jest przeogromny. Co do dłuższych głodówek- uważam je za metodę pseudonaukową, która przyczynia się do negatywnych konsekwencji dla organizmu- spalania tkanki mięśniowej, kwasicy ketonowej, zaburzenia pracy jelit, nasilenia myśli samobójczych u osób predysponowanych itp.

 

Zgadzam się z tym, jestem początkujący w temacie głodówek, te jednodniowe wydaja się być ok ;) Przy czym dziś nie o samej wodzie jechałem, napiłem się trochę soku i dodałem cytryny do wody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo w piątki od zawsze jadałem skromnie, taka tradycja tu panuje, teraz nie jem nic i jeszcze bardziej mi się to podoba :D

Niedziela mi nie pasuje, jem wtedy obiad z rodziną.

W sobotę lubię obejrzeć serial czy film i zjeść przy tym coś niezdrowego, np. frytki.

 

Katolicy nie mogą jeść mięsa w piątki, są tam jakieś wyjątki, ale mnie to nie obchodzi. Piątek jest idealnym dniem i już, nie łączę tego ze swoją religijnością, słaby ze mnie katolik, jak by egzorcysta przyjrzał historię mojej przeglądarki, to by uciekł w popłochu :D:D:D

 

Jak ktoś się nie identyfikuje z chrześcijaństwem to mogą być inne dni, nie ma żadnych przeszkód :D

http://www.focus.pl/artykul/wielki-maly-post-lecznicze-glodowki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzecia głodówka piątkowa Nikt obecnie nie prowadzi głodówek na forum?

Liber8,

Szefie te Twoje głodówki piątkowe na samej wodzie tylko , czy jak ?

Jeśli to sama woda , to masz u mnie wielki szacun .

Swego czasu bardzo interesowałem się postami/ głodówkami leczniczymi . Piękna sprawa , oczyszczenie dla duszy i ciała , zwiększenie sił witalnych dla organizmu , poprawa zdrowia psychicznego ( w NN) .

Najwięcej wytrzymałem 5 dni pod rząd na samej wodzie . Po głodówce( w fazie odbudowy- wyrażna poprawa zdrowia odporności w kwestii NN) .

Obecnie nie poszczę , chociaż polecam głodówkę 3 dniowa wszystkim zdrowym i chorym . Jednak ciężka to sprawa pościć .

Wielcy święci twierdzili ,że " Post jest pokarmem duszy "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szefie te Twoje głodówki piątkowe na samej wodzie tylko , czy jak ?

Kalebx3 Gorliwy, na razie nie, dziś oprócz wody zrobiłem herbatę zieloną i dodałem trochę cytryny + łyżkę cukru. W poprzedni piątek piłem też sok.

W przyszłym tygodniu postaram się jechać na samej wodzie, bez żadnych soków i cukrów.

 

Wielcy święci twierdzili ,że " Post jest pokarmem duszy "

Dobrze mówili :great:

 

Najwięcej wytrzymałem 5 dni pod rząd na samej wodzie .

Niezły wynik, nie mam pojęcia czy bym tyle wytrzymał, zaczynam od jednodniowych. Zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 Gorliwy, na razie nie, dziś oprócz wody zrobiłem herbatę zieloną i dodałem trochę cytryny + łyżkę cukru. W poprzedni piątek piłem też sok.

W przyszłym tygodniu postaram się jechać na samej wodzie, bez żadnych soków i cukrów.

 

--- najlepszy post na samej wodzie , nawet z tego względu ,że nie podrażniasz żołądka wydzielaniem kwasów , które idąc dalej uruchamiają apetyt .

Twój post to i tak głębokie ograniczenia . Same płyny , jakie by nie były to już duże wyrzeczenie .

Największą SIŁĘ przebicia ma Post + Modlitwa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 głodówka, można powiedzieć, że miesiąc z głodówkami za mną, naczytałem się internetowego shitu i nie będę ukrywał, że mi się to spodobało :mrgreen:

W poprzednich trzech występował sok, ta jest już prawilna, na samej wodzie jadę od rana :D

 

W ciągu miesiąca nastąpił spadek wagi o jakiś 1, może 2 kg, kalkulatory BMI pokazują wyniki między 23 i 25. Jednodniowe głodowanie nie pozwala zrzucić dodatkowych kg, ale regularne i cotygodniowe już tak, a po zrzuceniu utrzymywać prawidłową wagę na stałym poziomie.

Jeśli by się zdarzyło, że waga by mi spadła poniżej 70 kg, albo zacznę przypomina trupa lub skoczka narciarskiego, to wtedy głodówki zostaną przerwane :D Oni tam balansują na granicy anoreksji, 19 BMI to norma, taka waga to też nic złego, mnie takie wyniki nie interesują.

 

Zachęcam osoby z dodatkowymi kilogramami do poczytania o głodówkach, wszystko siedzi w głowach, nie w żołądkach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad pół roku za mną :classic_wink: 54 piątki wypadają w 2018.

  Zacząłem od połowy stycznia, efekt końcowy będzie taki, że na koniec roku pochwalę się 52 dniami bez jedzenia :classic_cool:

 

W dniu 16.02.2018 o 12:54, Liber8 napisał:

Jeśli by się zdarzyło, że waga by mi spadła poniżej 70 kg, albo zacznę przypomina trupa lub skoczka narciarskiego, to wtedy głodówki zostaną przerwane

Nic takiego się nie stało, waga na poziomie 76 - 77 kg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liber , szczere i BARDZO WIELKIE GRATULACJE  ,z mojej skromnej strony .

 -jak dla mnie jesteś twardziel .

 Nic nie jesz , nawet warzyw owoców , sama woda , czy jak ( sorry ,jeśli pisałeś , a nie doczytałem )?

 Trzymaj tak dalej , to hartuje wolę i płoszy demony .Na poważnie mówię .

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :classic_biggrin:

14 godzin temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 Nic nie jesz , nawet warzyw owoców , sama woda , czy jak ( sorry ,jeśli pisałeś , a nie doczytałem )?

Tak, nic nie jem, wcześniej soki, teraz sama woda :classic_smile: 

W sumie wychodzi tego 36 h godzin, w czwartek wieczorem coś jeszcze jem, a następny posiłek w sobotę rano. 

3 członków rodziny ma nadwagę, ja jako jedyny aktualnie nie mam, staram się dawać im przykład, żeby się hamowali, ale to nic nie daje. Pasuje mi kierunek ascezy, narzucanie sobie wyrzeczeń, a nie maksymalnego ułatwiania życia, to do niczego dobrego nie prowadzi. 

Oglądam kanał lubej na yt (też nic nie je w piątki, wspomina o tym w jednym z filmów, teraz rzadko wrzuca filmy)

Polecam kanał, chciałbym być jak ona :classic_cool:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2018 o 11:22, Liber8 napisał:

Ponad pół roku za mną :classic_wink: 54 piątki wypadają w 2018.

  Zacząłem od połowy stycznia, efekt końcowy będzie taki, że na koniec roku pochwalę się 52 dniami bez jedzenia :classic_cool:

 

Nic takiego się nie stało, waga na poziomie 76 - 77 kg.

Jakie leki bierzesz i jaki typ schizofrenii masz zdiagnozowany?
Ja ważę 82kg/170cm i zastanawiałem się nad odstawieniem energetyków oraz postaranie się nad zmniejszeniem dawki Solianu. Prędzej tak pójdę do porozumienia z lekarzem niżeli będę się truł podwójnie, ale najbardziej boję się, że złapie mnie depresja, a wtedy nie potrafię funkcjonować bez używek. No i mam pracę, znajomych w internecie, muszę ogarniać gierki i programowanie. Nah.

Jakby dobrze poszło to może bym schudnął do 70kg, a taki wynik byłby satysfakcjonujący. Już nie chodzi o body building tylko normalny wygląd twarzy i ciała, chociaż bardziej mi do skinny-fata (chuda buzia + brzuszek).

Edytowane przez Reghum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwunasty miesiąc głodówek, małe podsumowanie.

Ostatnimi czasy, kilka razy w piątek, byłem potężnie wkur*iony, przeważnie na otyłych katolickich księży, takich którzy nauczają o poście, a sami chodzą z wielkimi brzuchami. Uznałem więc, że skoro blisko rok treningu z niejedzeniem  w piątki za mną, to kończę głodówki jednodniowe i wracam do normalnego trybu. 

Kilka ostatnich piątków pojadłem sobie porządnie, efekt jest taki, że przytyłem ~3 kg. Myślę sobie, w du*pie mam naukę księdza, który sam jej nie przestrzega, ale na dalsze obżeranie się w piątki nie mogę pozwolić, bo to kompletnie bez sensu. Także dzisiaj znowu siedzę  przy wodzie i to od wczoraj wieczora.

Przez te wszystkie miesiące nic nie straciłem na wadze, dalej utrzymywałem normalna sylwetkę ~76kg/176cm, a więc mój ulubiony  kalkulator pokazywał BMI = 24.5 :mrgreen: Teraz BMI pokazuje 25,5, trzeba to zrzucić :D

Nie mam problemów z jakimiś napadami głodu, czy fizycznym zdrowiem, podobnie jak @Lord uważam głodówki za prozdrowotne.

Fajnie było/jest nadal, zrobić coś do jedzenia dla innych ludzi, samemu nie jedząc. (Nie, nie jestem ku... żadnym dobrym samarytaninem, ale myślałem, że rodzice wezmą ze mnie przykład, niekoniecznie od razu głodówki, ale ograniczenie słodyczy by się im przydało, nic z tego)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też sobie robie takie odtruwanie z toksyn, od czasu do czasu, w tym czasie wskazana jest lekka aktywność fizyczna, np spacer po parku, 

Ja w czasie świąt teraz  unikam mięsa,i dobrze się czuję,lżejsza, nieprzejedzona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja prawdopodobnie przez głodówki (początki anoreksji w wieku nastoletnim) zniszczyłam sobie coś w mózgu i wywołałam depresję. oprócz tego rozwaliłam system hormonalny, miałam poziom hormonów jak staruszka po menopauzie. więc ostrzegam, szczególnie kobiety. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×