Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak nie dopamina to co?...


zawilinski

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak wy, ale ja od 13 lat najwięcej czasu spędziłem przy komputerze, oprócz lóżka. Zainteresowanie? Nein. Uzależnienie. Jak nie ma internetu to jeszcze jakoś wytrzymam, bo posłucham sobie muzyki. I znowu problem, bo zamiast słuchać muzyki na normalnym poziomie głośności jak normalni ludzie to puszczam muzę tak, że ojciec do mnie do pokoju przychodzi i się mnie pyta czy ja zwariowałem, że tak głośno słucham muzyki. Nie wiem, mi się wydaje, że słucham tak głośno muzyki, żeby wywołać u siebie emocje, których nie mam, a usilnie próbuję odzyskać, żeby poczuć podnietę. Jak chodziłem do pracy to kursowałem: dom->praca->zakupy na mieście->dom. Nigdzie totalnie nie wychodzę. Powiem szczerze, że nie odczuwam takiej potrzeby. W kompie mam wszystko czego mi potrzeba: gry, muzyka, filmy, wiadomości ze świata komputerów, praca w pakiecie biurowym czasami jak trzeba coś napisać. Przynajmniej tak czuję. Byłem kiedyś zakochany. Przynajmniej mi się tak zdawało. Zauroczony byłem w pewnej dziewczynie z naszej klasy. Było to w klasie maturalnej. Każdy się rozszedł w swoja stronę na rożne uczelnie. A ja zostałem z tzw. złamanym sercem, przynajmniej tak się czuje człowiek, który jest zakochany, a ta milość nie jest odwzajemniana. I problem jest taki, że nigdy nie miałem dziewczyny. Niestety nie wiem jak to jest się całować (śniło mi się kiedyś, że się całowałem i dosłownie tak chyba powinno to wyglądać w rzeczywistości). O sexie z drugą osoba to już można zapomnieć. Czyli jestem antyspołeczny. Więc czego brakuje? Znowu dopomina, bo odpowiada za życie towarzyskie, ale dołączyłbym jeszcze do tego temperament i osobowość. Dlaczego palaczom jest trudno rzucić palenie? Bo, nikotyna stymuluje wydzielanie się dopaminy. Tak jest tez z amfetaminą, extasy, kokainą. Bo człowiek lubi haj dopaminowy. I niech mi nikt nie mówi, że nie lubi, bo człowiek czuje się wtedy jakby był w niebie, po prostu jest szczęśliwy. Wydaje mi się, że u tych co uprawiają sporty ekstremalne wydziela się dopamina, oprócz adrenaliny. Przecież jakby czuli tylko stres pod wpływem adrenaliny, a nie czuliby podniety to wskazuje na to, że wtedy nie wydziela się dopamina, to po prostu by sportów ekstremalnych nie uprawiali, bo by ich strach paraliżował. Wielu z nich jest uzależnionych od tego dreszczyku. U nich dreszczyk, a u innych strach. Czyli jak uzależnienie to dopomina znowu. Dlaczego jedynymi sposobami jakie istnieją na dobre samopoczucie u osób, które w ogóle nie czują emocji są narkotyki, alkohol, a nie leki antydepresyjne? Przez to, że iluś tam durni latało sobie po wzięciu leków, które zwiększają poziom dopaminy, nie ma na rynku leków antydepresyjnych zwiększających poziom dopaminy. Brać leki na Parkinsona? Sporna kwestia. Zapach. Jak są emocje to zapach jest żywy, a nie taki surowy, wyprany. Ogólnie czucie mam na myśli zapach, dotyk, smak jest ileś set razy intensywniejsze. Wszystko jest pełne życia. Dlaczego małe dzieci podniecają się byle bzdurą? Dlaczego małe dzieci rozmawiają z duchami, głosami? W schizofrenii jest tak, że jeśli ktoś słyszy głosy to ma za duży poziom dopaminy. Czyli wszystko jasne. Dzieci mają duży poziom dopaminy, który z postępem lat spada. Wydaje mi się, że na starość dopamina spada do takiego poziomu, że człowiekowi zaczynają przeszkadzać byle pierdoły, staje się zrzedą. Dlaczego po iluś latach młodzi małżonkowie przestają się zachowywać jakby byli odurzeni? Normalnie zakochani ludzie nie myślą logicznie. Własnie za to rozpływanie się odpowiedzialna jest dopamina. Ludzie ta dopomina jest jednym z tych neuroprzekaźników, na który lekarze w ogóle nie zwracają uwagi. K.urwa dlaczego? Jeśli ktoś chce latać na lekach na receptę to niech k.urwa zdechnie zażywając je. Bo k.urwa kilku pierdolców się dorwało do takiej np. amineptyny i c.huj wycofali ten lek (było też duże uzależnienie od tego leku więc trudno było odstawić). Oczywiście psychiatrzy tłumaczą się tym, że jak będziesz podnosił dopaminę to dostaniesz objawów wytwórczych w stylu omamy, halucynacje i od razu w diagnozie ląduje F20. Czyli schizofrenia. W tym przypadku paranoidalna. To co mam czekać i wegetować znowu ileś lat zanim coś odkryją? Ni c.huja. Trzeba testować, ale z głową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×