Skocz do zawartości
Nerwica.com

GABAPENTYNA (Epigapent, Gabagamma, Gabapentin TEVA, Neurontin, Symleptic)


zaqzax

Czy gabaneptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy gabaneptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      8
    • Nie
      2
    • Zaszkodziła
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Nie, lekarz powiedział, że nie ma potwierdzonych badań co do skuteczności gabapentyny w ramach stabilizacji nastroju. to mogą być pojedyncze eksperymenty, a on eksperymentować na pacjentach nie chce. litu na pewno mi nie da, bo zarezerwował to dla CHADowców [i dzięki Bogu]. zobaczymy. dopiero 3 dzień jestem na 75mg wenli, nie wiem czy zostanę na tym, czy dostanę więcej, ale kazał poczekać bo u wielu pacjentów po wenli nie trzeba dokładać poodobno stabilizatora. :smile:

 

ale dowiedziałam się, że na "P" jest tylko dla epileptyków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem na gabapentynie od 14 lat. Zawdzięczam mu być może życie- jak mnie dopadły neuralgie wszystkich 3 gałązek nerwu V (trójdzielnego) to dostawałem zastrzyki z petydyny (Dolargan) a nawet po tym leku (łącznie z ketonalami, doxepiną, carbamazepiną i pyralginą -!!) te bóle mi nie zlikwodowały się do zera. Miałem alkoholizację gałązki podoczodołowej, szok.

Gabapentin mnie od tego wszystkiego uwolnił. Nie wiem co by było dalej, gdyby te bóle mnie nie ustąpiły....

Drugi raz był nieoceniony w czasie chemioterapii HCV- miałem po jednym składniku (peg.interferon alfa2) ekwiwalenty padaczkowe (błyski świetlne w oczach, gwizdy w uszach).

Dla mnie to lek rewelacyjny o tyle, że nie mam po nim ŻADNYCH skuków ubocznych. Mnie umożliwił też obniżenie clonazepamu- który tylko częściowo pomagał na te neuragie.

Z innych działań dla mnie działa on stabilizująco na nastrój, mam po nim mniejsze wahania nastroju, wycisza emocjonalnie. Ma też WIELKĄ zalete- ma nerkowy profil wydalania (eliminacji) i nie obciąża wątroby- co przy aktywnym HCV ma duże znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, to już oficjalnie od dziś rozpoczynam leczenie gabapentyną. w teorii jest to mój drugi stabilizator, w praktyce jedyny, ponieważ setka topiramatu tak naprawde działa u mnie jedynie na zachowania bulimiczne - zero stabilizacji jeśli chodzi o całokształt. to moja ostatnia deska ratunku i mam nadzieję, że spisze się tak dobrze, jak zachwalają ją na zagranicznych forach. w przeciwnym razie będę zmuszona wrócić do jedynego stabilizatora, który faktycznie mnie elegancko stabilizował [depakine], ale też tuczył jak indyka na święto dziękczynienia. :why:

 

także tego... żadnych huśtawek, no more !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, niestety bez tego koktajlu jestem wegetującą roślinką. :( abilify+ketilept niwelują u mnie objawy wytwórcze oraz zlikwidowały pewne zachowania natrętne, o których wstyd mi trochę mówić. dzięki fluoksetynie zapomniałam co to napady paniki, jednak pewnym kosztem - silne drżenie rąk, co niweluje propranolol [nie jest to antydepresant, tylko b-bloker]... to naprawdę krępujące, że nawet nie możesz utrzymać widelca podczas obiadu i wszyscy się na Ciebie patrzą jak na alkoholika na głodzie. poza tym, połączenie abilify+fluoksetyna powstrzymuje mnie przed gwałtownym śmiganiem w górę, czy w dół [jestem w stanie zareagować w porę]. no i jak napisałam wcześniej - dzięki topiramatowi nie mam akcji bulimicznych, żadnego rzygania, przeczyszczania... ale bez stabilizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gabapentyna ma być właśnie stabilizatorem i jest moją ostatnią nadzieją, ponieważ jeśli zawiedzie, będę zmuszona wrócić do convulexu/depakiny, co oznacza restrykcje w diecie :(

 

Gabapentyna ma pewne działanie stabilizujace, ale mniejsze niż lamotrygina, carbamazepina czy kwas walproinowy. Bardziej działą przeciwlękowo bez jakiegokolwiek zamulenia. Zaletą są znikome naprawdę znikome działania uboczne. Ja żadnych działań niepożądanych nie odczuwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się w tym leku najbardziej podoba nazwa GABApentyna . Urocze.

Też tego próbowałem ,,, ale cukier leci mi po tym w dół na łeb i szyję , więc lek może i dobry ( ale odpada ).

Najlepsza Lamo i Carba.

Spróbował bym jeszcze Oxycarbamazepiny . Jednak w naszym zacofaństwie nieprędko sie tego doczekam . KUżwa.

http://en.wikipedia.org/wiki/Oxcarbazepine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gabapentyna ma być właśnie stabilizatorem i jest moją ostatnią nadzieją, ponieważ jeśli zawiedzie, będę zmuszona wrócić do convulexu/depakiny, co oznacza restrykcje w diecie :(

 

No czarno to widzę, jeśli chodzi o stabilizujące działanie gabapentyny. Może spróbuj litu (tu tycie nie jest tak oczywiste jak na depakinie). Jakbyś zostawiła topiramat i dołączyła kwas walproinowy może z wagą nie byłoby tak źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

litu nie mogę ze względu na to, że choruję na hashimoto.

Jakbyś zostawiła topiramat i dołączyła kwas walproinowy może z wagą nie byłoby tak źle.

jeśli gaba się nie sprawdzi, to taka kombinacja będzie ostateczna. ale co ja gadam, dzisiaj pierwszy dzień dopiero, podumamy za miesiąc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ChAD nie oznacza konieczności występowania manii, w czasie których życie to jedna wielka impreza. Tylko On i jego lekarz znają historię choroby, więc skoro oboje się z tym zgadzają, to tak jest i niech tak zostanie. Tym bardziej, jeśli leczenie w tym kierunku pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, Dark Passenger, w podpisie podałem diagnozę pod kątem oceny leku wyłączne - bo forumowicze biorą np. neuroleptyki na stabilizację, psychozę, objawy somatyczne, problemy ze snem. Sama diagnoza nie podlega formowej dyskusji.

 

-- 09 sty 2014, 17:07 --

 

Sorry, ale jak elfrid ma ChAD to ja jestem terrorystą i idę wysadzić pałac kultury, a funkcję moda oddaję amfce.

 

I tak zrób - oddaj funkcję moderatora komuś innemu. Nie wiedziałem, że tak dobrze się znamy. Ja Cię tu internetowo nie diagnozuję i oczekuję wzajemności w tym zakresie. Zwłaszcza moderator powinien znać pewne granice i standardy na forum psychologicznym.

 

-- 09 sty 2014, 17:10 --

 

elfrid, i uważasz że masz CHAD?

bez komentarza. Nie do mnie należy diagnoza. Swoje zdanie nt. powiedziałem lekarce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, wiesz, byłem tu jakiś czas temu pod innym nickiem. Po pewnym czasie zmieniono mi diagnozę/wpisano nową i też pojawiły się różne komentarze na ten temat. Mam wrażenie, że niektórzy uważają się za specjalistów ds. psychiatrii, bo pod tym kątem "przeczytali cały internet". Inni też popisują się swoją wiedzą na temat działania leków, receptorów itp (co na mnie robi wrażenie - naprawdę) a dzięki temu są w stanie postawić diagnozę na podstawie Twoich postów. Dlatego też nawet nie mam ochoty ujawniać swojej diagnozy i przebiegu leczenia - unikam w ten sposób irytacji podczas komentarzy sypanych pod moją osobą. Dla własnego więc dobra jestem tu Marianem Paździochem i nie traktuję na poważnie żadnego tekstu widniejącego obok mojego nicka.

Nawet osobie, którą znam osobiście i nie przez internet, nie postawiłbym żadnej diagnozy ani nawet nie powiedział niczego typu "masz depresję" - to jest rola tylko i wyłącznie relacji pacjent-lekarz. Jeśli widzisz kogoś depresyjnego, to nie stawiasz mu nawet domyślnej diagnozy, tylko polecasz kontakt ze specjalistą.

To samo tyczy się sposobu leczenia. Ktoś zrobi wielkie oczy, bo jakiś forumowicz ma ChAD a w podpisie trzy antydepresanty. Skoro ma, to znaczy że są one koniecznie i jest to leczenie dostosowane do tego a nie innego pacjenta. Każdy z nas to indywidualny przypadek.

Niektórzy popisują się wielką wiedzą na temat psychiatrii, zapominając o jednej wielkiej i podstawowej zasadzie - w tej dziedzinie medycyny depresję można leczyć lekami na schizofrenię - niech to będzie skrótem myślowym, odzwierciedlającym fakt, do jak różnych diagnoz można podawać zupełnie zaskakujące leki.

 

Kurcze, czasami mogłoby się wydawać, że to właśnie ludzie po przejściach i leczeniach psychicznych powinni wykazywać trochę choć pokory. Widocznie ten świat zadziwi mnie jeszcze niejednokrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×